... hmm jak dla mnie wbrew pozorom dużo ciekawych elementów , szczególnie że systemy licytacji narodziły się z potrzeby... pewnie do nie jednej gry z licytacją też można by było dorobić system. Jak dla mnie zagrałeś brydża na śmierć po prostu .konev pisze: Sztuczna licytacja (systemy), kilka zagrań taktycznych, trochę planowania, liczenia i wyobraźni i nic więcej.
Cold War: CIA vs KGB / Zimna Wojna: CIA vs KGB
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Blue
- Posty: 2323
- Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
- Has thanked: 196 times
- Been thanked: 254 times
- Kontakt:
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
No właśnie. Losowość w grze karcianej nie jest zatem niczym z natury złym. Ważne, co z tą losowościa można potem zrobić.
W CW - wg mnie - można całkiem sporo.
W CW - wg mnie - można całkiem sporo.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6469
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 598 times
- Been thanked: 948 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
O Dżizus... Ładną mam metkę na tym forum...MsbS pisze: Fakt, daleko mi do "fanatyzmu" Odiego (bez urazy )
To dobrze, że dasz grze drugą szansę. Mam wrażenie, że wiele gier opartych na losowości i zarządzaniu ryzykiem da się dobrze ocenić dopiero po nieco bardziej dogłębnym poznaniu. Ja też po pierwszej partii myślałem sobie "To już? To wszystko?". Klimat (i szybkość rozgrywki) sprawiły, że rozegraliśmy kolejne partie. W nich gra się rozwinęła. Dlatego częścią problemu jest to, że niespecjalnie lubisz klimaty szpiegowskie... Nie masz przez to bodźca.Filippos pisze:Wiem Odi że tam są narzędzia do prób sterowania tą losowością, ale jak dla mnie są zbyt słabe.
Potwierdzam, że przy kartach populacji 5, często dobiera się i drugie tyle.Filippos pisze:Wybacz ale ocenianie prawdopodobieństwa jaką kartę grup wyciągnę jest wróżeniem z fusów całkowitym (mamy tam zawsze 24 karty na początku każdej tury, w trakcie ciągniemy kilka z nich zaledwie).
No i nie zgodzę się, że to jest wróżenie z fusów. Masz 24 karty, ale tylko 4 rodzajów. Ergo - cztery zestawy kart o wartości 1-6. Zwykle jest tak, że brakuje Ci np 2ki, ale 1ka też dałaby radę. Czyli interesują Cię potencjalnie nie cztery, a osiem kart. Dołóż do tego sytuację (częstą), kiedy oprócz dowolnej 1ki lub 2ki ratuje Cię także dowolna militarna lub ekonomiczna. I już masz powiedzmy 30-50% szans na pozytywne rozstrzygnięcie.
No i jeśli uważasz, że obliczanie prawdopodobieństwa w przypadku talii 24 kart jest wróżeniem z fusów, to jak w takim razie nazwiesz obliczenia w pokerze?
Jeśli się boisz tego ryzyka, to graj Analityka czy Podwójnego Agenta wtedy, gdy wrogi Zabójca jest na urlopie. Albo zapoluj własnym zabójcą na niego.Filippos pisze:Natomiast jeśli chodzi o dobór postaci to tak, mogę wybierać te dwie postaci które pozwalają na kontrolę. ale mogę je też stracić. Postaci wybieram świadomie, ale tez wiedząc że to czy zadziałają, czy nie, czy wręcz zginą tez zależy nie od moich działań tylko od losu.
Zdecydowanie nie są to szachy, ale jest miejsce na przemyślane zagrania.
Dlatego Konfrontacja ma u mnie 9/10 na BGG, a CW 'tylko' 8/10Filippos pisze: We wspominanej przez ciebie Konfrontacji mam na początku do wyboru kilka strategii i w trakcie gry mój poziom informacji o figurach gracza rośnie czego raczej niema w CW (wiem tylko że ktoś zginął, ten z odpoczynku i tak zaraz wraca na rękę). Co dużo ważniejsze w konfrontacji zarządzam swoją ręką kart, a nie ciągnę je całkowicie losowo z co turę przetasowywanego decku. To naprawdę robi wieeeelką różnicę.
Konfrontacja jest - jak dla mnie - genialna. CW 'tylko' bardzo dobre. Za to CW pozwala na dramatyczną pogoń za wynikiem, no i lepiej zarządza emocjami (w Konfrontacji jak zaczerpnę powietrza na początku, to wypuszczam je dopiero po zakończeniu partii, CW pozwala wziąć głęboki oddech po zakończeniu każdego starcia o kraj)
Zrób to plz Bo mam tylko dwóch Gbddy's i jak usunę Ciebie, to ta liczba zmniejszy mi się o 50%...Filippos pisze:Niemniej w imię nie stracenia miejsca na twojej liście geekbuddies Odi dam tej grze jeszcze jedną szansę
Rozumiem.Filippos pisze: i przypomnę tylko, że nie wieszam na niej psów, nie twierdzę że jest zła, twierdzę tylko że jest najprawdopodobniej zbyt losowa jak na moje upodobania
Losową grą nazwałbym Thebes. Niby można uprawdopodobnić większe zdobycze punktowe, ale jak się ma pecha, lub ktoś ma farta w losowaniu skarbów, to nie pomogą nawet kongresy czy wystawy W CW losowe są karty z populacją 1, przez niedobry rozkład kart można przegrać/wygrac kilka starc, ale ostatecznie grę wygrywa osoba lepiej zarządzającą swoimi zasobami, o silniejszych nerwach (lub lepszy aktor - jak Andy )
Dlatego szkoda, że nie mogę Ci tego udowodnić w bezpośrednim starciu
Hm...
Choć może kiedyś...?
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Andy akurat wczoraj przegrał, mimo "aktorskiego" sukcesu.Odi pisze:ostatecznie grę wygrywa osoba lepiej zarządzającą swoimi zasobami, o silniejszych nerwach (lub lepszy aktor - jak Andy )
I coś apropos "dramatycznej pogoni za wynikiem". Przegrywałem wczoraj 5:90. Przegrałem ostatecznie do 65!
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- Odi
- Administrator
- Posty: 6469
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 598 times
- Been thanked: 948 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
i jeszcze jedno...
Możesz zdecydować, że nie ciągniesz karty (choć przegrywasz i nie masz masterspaja), i wtedy to przeciwnik ma zagwozdkę:
"Dlaczego on spasował? Tylko dlatego, że nie podjął ryzyka, czy może ma tam masterspaja...?"
To są niuanse, które decydują o emocjach w tej grze. Ale uczysz się ich wraz z kolejnymi rozgrywkami. Do których namawiam (oczywiście jeśli lubisz takie emocje )
A widzisz. To jest element gry!Filippos pisze:Z kolei na luksus nieciągnięcia karty w czasie pojedynku mogę sobie pozwolić tylko wtedy jeśli prowadzę, lub jeśli chcę przegrać (mam masterspaja),
Możesz zdecydować, że nie ciągniesz karty (choć przegrywasz i nie masz masterspaja), i wtedy to przeciwnik ma zagwozdkę:
"Dlaczego on spasował? Tylko dlatego, że nie podjął ryzyka, czy może ma tam masterspaja...?"
To są niuanse, które decydują o emocjach w tej grze. Ale uczysz się ich wraz z kolejnymi rozgrywkami. Do których namawiam (oczywiście jeśli lubisz takie emocje )
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
We wczorajszych dwóch partiach (zresztą wygranych) zastosowałem odmienny wariant. Gdy wyłożony był przeze mnie Master Spy, grałem z kamiennym obliczem, prezentując zero emocji. Efekt był taki sam jak poprzednio, czyli pozytywny.
W drugiej z wczorajszych partii nastąpiła obustronna rzeź zgentów - zlikwidowaliśmy ich sobie w sumie sześciu (w tym zabójcę!), przy czym jeden z moich nieboszczyków został wskrzeszony za pomocą eventu.
W drugiej z wczorajszych partii nastąpiła obustronna rzeź zgentów - zlikwidowaliśmy ich sobie w sumie sześciu (w tym zabójcę!), przy czym jeden z moich nieboszczyków został wskrzeszony za pomocą eventu.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
A to ja tylko szybko powiem, ze mialem przyjemnosc(?) zagrac w piatek w te gre. Niestety bardzo mi sie nie podobalo, a kraje, gdzie wygrywa ten, kto wyciagnie wyzsza karte to jakies kolosalne nieporozumienie. Gra broni sie tylko grafika i wykonaniem. Solidne 3/10.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
To nie kraje, tylko eventy. A że nie zawsze walka o nie kończy się na wyciągnięciu po jednej karcie, najlepiej dowiodła moja dzisiejsza partia (zresztą tym razem sromotnie przegrana). Jak to możliwe, że przy populacji = 1 ciągnie się i wykłada więcej niż jedną kartę na gracza? A, to już zagadka dla dociekliwychDon Simon pisze:kraje, gdzie wygrywa ten, kto wyciagnie wyzsza karte to jakies kolosalne nieporozumienie.
Z pozostałymi Twoimi stwierdzeniami też się oczywiście nie zgadzam.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
-
- Posty: 133
- Rejestracja: 11 sty 2008, 10:02
- Lokalizacja: Bieruń Stary
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Podpisuje się pod tym co napisał Andy.....zdarzyła mi się naprawdę długa walka o Nuclear Escalation.
- Wothan
- Posty: 525
- Rejestracja: 02 lis 2009, 10:11
- Lokalizacja: Mazury
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 16 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Przy okazji zapowiedzi Galakty o wydaniu spolszczonej wersji odświeżam wątek.
Widzę, że gra ma tylu zwolenników co przeciwników.
Osobiście skuszę się na nią, ponieważ może być fajną przystawką przed głównym daniem wieczoru czyli dużą Zimną Wojną (tzn. Twilight Struggle). Akurat jest też na 2 osoby i ma podobny klimat. Karty są ładne, a cena powinna być przystępna. Poczekamy - zobaczymy...
Widzę, że gra ma tylu zwolenników co przeciwników.
Osobiście skuszę się na nią, ponieważ może być fajną przystawką przed głównym daniem wieczoru czyli dużą Zimną Wojną (tzn. Twilight Struggle). Akurat jest też na 2 osoby i ma podobny klimat. Karty są ładne, a cena powinna być przystępna. Poczekamy - zobaczymy...
- gafik
- Posty: 3649
- Rejestracja: 25 lip 2011, 14:59
- Lokalizacja: pole, łyse pole... ale mam już plan!
- Has thanked: 55 times
- Been thanked: 119 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Też się na nią skuszę, bo nie mam czasu na długą grę (a jak mam, to zawsze jest ponad 3 osoby...) a tutaj 30 min powinno być, w sam raz na przerwę w pracy
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
odświeżę:)
Na początku bardzo sobie ostrzyłem zęby na tą grę - opinie jakie krążyły (jeszcze o wersji anglojęzycznej) były zachęcające. Potem, po wydaniu przez Galaktę wersji polskiej posypało sie trochę narzekań - że losowa, że nudna, że bez klimatu itd. No i mina trochę mi zrzedła (tym bardziej, że gra już czekała na półce).
Więc do pierwszej (w końcu!) gry siadałem z dużymi obawami. Okazało się, że jest całkiem nieźle a nawet dobrze. Oczywiscie jakiekolwiek skojarzenia z Twilight Struggle są nie na miejscu. To zwykłe skrzyżowanie karcianego "Oczka" z Cytadelą. Ale wbrew obawom całkiem udane. Gra się dość szybko i dynamicznie. Losowość można nieco kontrolować - w każdym razie nie daje poczucia bezradności w zmaganiach z "okrutnym losem":) I nawet klimatu można się doszukać bez wiekszego trudu. Nie ma się czego bać - zagrać warto.
Jedyne co woła o pomstę do nieba to instrukcja. I nawet nie chodzi o to, że jest kiepsko napisana, ale o niechlujstwo - literówki, brak całych wyrazów, błędy gramatyczne. Wielkim purystą językowym nie jestem, wymagań kosmicznych nie mam, ale gorzej wydanej instrukcji od Galakty jeszcze nie spotkałem...
Na początku bardzo sobie ostrzyłem zęby na tą grę - opinie jakie krążyły (jeszcze o wersji anglojęzycznej) były zachęcające. Potem, po wydaniu przez Galaktę wersji polskiej posypało sie trochę narzekań - że losowa, że nudna, że bez klimatu itd. No i mina trochę mi zrzedła (tym bardziej, że gra już czekała na półce).
Więc do pierwszej (w końcu!) gry siadałem z dużymi obawami. Okazało się, że jest całkiem nieźle a nawet dobrze. Oczywiscie jakiekolwiek skojarzenia z Twilight Struggle są nie na miejscu. To zwykłe skrzyżowanie karcianego "Oczka" z Cytadelą. Ale wbrew obawom całkiem udane. Gra się dość szybko i dynamicznie. Losowość można nieco kontrolować - w każdym razie nie daje poczucia bezradności w zmaganiach z "okrutnym losem":) I nawet klimatu można się doszukać bez wiekszego trudu. Nie ma się czego bać - zagrać warto.
Jedyne co woła o pomstę do nieba to instrukcja. I nawet nie chodzi o to, że jest kiepsko napisana, ale o niechlujstwo - literówki, brak całych wyrazów, błędy gramatyczne. Wielkim purystą językowym nie jestem, wymagań kosmicznych nie mam, ale gorzej wydanej instrukcji od Galakty jeszcze nie spotkałem...
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3237
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 60 times
- Kontakt:
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
No i ten cały pomylony akapit
Mnie ta gra jednak nudzi. Spodziewałam się więcej.
Mnie ta gra jednak nudzi. Spodziewałam się więcej.
- Markus
- Posty: 2452
- Rejestracja: 04 mar 2005, 00:35
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 560 times
- Been thanked: 272 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
potwierdzam : polska instrukcja jest do niczego (zrozumiałem ją tylko dlatego że wcześniej grałem w tą grę)
Sama gra jest świetna , za tą cenę niezły przerywnik na 2 osoby, ale uczciwie trzeba przyznać że jak gra się z jakimś smutasem(rozkminiaczem przeliczaczem) to gra nie siądzie, w tej grze jest ryzyko, blef i łut szczęścia (dlatego gra się do 100 punktów aby wyeliminować te niefartowne układy kart )
Sama gra jest świetna , za tą cenę niezły przerywnik na 2 osoby, ale uczciwie trzeba przyznać że jak gra się z jakimś smutasem(rozkminiaczem przeliczaczem) to gra nie siądzie, w tej grze jest ryzyko, blef i łut szczęścia (dlatego gra się do 100 punktów aby wyeliminować te niefartowne układy kart )
- Legun
- Posty: 1793
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 165 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Odświeżę wątek, bo po latach zagrałem w toto ostatnio dwa razy i ubawiłem się setnie. Widziałem kiedyś przez ramię Absolutnie Najlepszej Żony fragmenty filmu "Szpieg" i uważam, że ten film powinien byś sprzedawany w pakiecie z grą . Nasze dwie partie bardzo przypominały tamten klimat.
Na mój gust bardzo zgrabne połączenie planowania ze świadomym ryzykiem. Także jednokarciane iwenty mają dla mnie swój niepowtarzalny urok - w nich właśnie wybór roli staje się ważniejszy od doboru kart.
Zimna Wojna ma też swój urok w przypadku grania z milczącymi optymalizatorami (jak mój szwagier), z którymi i tak sobie nie szczególnie pogadam nad planszą .
Bardzo się też dziwię zarzutom o małą decyzyjność. W przypadku celów o populacji 5 już pierwszą kartę często warto użyć, nie czekając, co przyjdzie jako kolejna. My w każdym razie staraliśmy się od razu utrudniać sobie życie w maksymalnym stopniu, nie czekając tylko, aż uzbiera się optymalna wartość kart.
Na mój gust bardzo zgrabne połączenie planowania ze świadomym ryzykiem. Także jednokarciane iwenty mają dla mnie swój niepowtarzalny urok - w nich właśnie wybór roli staje się ważniejszy od doboru kart.
Zimna Wojna ma też swój urok w przypadku grania z milczącymi optymalizatorami (jak mój szwagier), z którymi i tak sobie nie szczególnie pogadam nad planszą .
Bardzo się też dziwię zarzutom o małą decyzyjność. W przypadku celów o populacji 5 już pierwszą kartę często warto użyć, nie czekając, co przyjdzie jako kolejna. My w każdym razie staraliśmy się od razu utrudniać sobie życie w maksymalnym stopniu, nie czekając tylko, aż uzbiera się optymalna wartość kart.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- walkingdead
- Posty: 2068
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 358 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Która z kart pozwala wskrzesić umarlaka?Andy pisze:
przy czym jeden z moich nieboszczyków został wskrzeszony za pomocą eventu.
Grałam wczoraj i mimo,że przegrałam to jestem bardzo,ale to bardzo zafascynowana tą gierką.
Początkowo znacząco wygrywałam i kiedy już myślałam,że "jestem zwycięzcą", straciłam Dyrektora. Moje morale podupadło, przeciwnik nadrobił stratę. Potem zginął mi Master Spy. Tonący brzytwy się chwyta, więc zastosowałam blef, który pozwolił trochę dogonić KGB. Przebłysk geniuszu i radości pojawił się kiedy zabiłam Dyrektora z KGB. Ale radość była jedynie chwilowa. Pod koniec miałam wrażenie,że wpadały mi w ręce same nietrafione karty i podejmowałam same błędne decyzje. Ostatecznie, dostałam łomot.
Mam nadzieję,że przy kolejnej rozgrywce rozkręcę się jako wielki strateg i nie skończy się na wielkim "fochu" jak wczoraj
♀
- walkingdead
- Posty: 2068
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 358 times
- Odi
- Administrator
- Posty: 6469
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 598 times
- Been thanked: 948 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Smutna konstatacja jest taka, że Olympic Games - jak widać po ostatnich wydarzeniach (i nie tylko) - najwyraźniej ułatwiają rozprawę siłową
W grze powinny czyścić stół z kart niemilitarnych
W grze powinny czyścić stół z kart niemilitarnych
- walkingdead
- Posty: 2068
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 358 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
To jeszcze jedno pytanie.
Co się dzieje kiedy osoba wygrywająca ma dyrektora, a osoba przegrana ma superszpiega?
W instrukcji jest że agenci podejmują działania w kolejności zgodnej z wartością inicjatywy na karcie, superszpieg ma 1, więc działa pierwszy, czy to wyklucza działanie dyrektora który ma inicjatywę 6? W sensie, czy po akcji superszpiega mówimy już o wygranej i końcu akcji?Czy to dotyczy tylko zabrania karty i punktów i nie wyklucza akcji agenta drugiej strony, czyli w tym przypadku dyrektora? I czy to się odnosi do np pojedynku superszpiega i zabójcy? Czyli czy z moim zabójcą wygrywamy, ale druga strona ma superszpiega, więc najpierw odwracamy wynik, zabieramy kartę i zdobywamy punkty, a potem druga strona zabija agenta x?
Co się dzieje kiedy osoba wygrywająca ma dyrektora, a osoba przegrana ma superszpiega?
W instrukcji jest że agenci podejmują działania w kolejności zgodnej z wartością inicjatywy na karcie, superszpieg ma 1, więc działa pierwszy, czy to wyklucza działanie dyrektora który ma inicjatywę 6? W sensie, czy po akcji superszpiega mówimy już o wygranej i końcu akcji?Czy to dotyczy tylko zabrania karty i punktów i nie wyklucza akcji agenta drugiej strony, czyli w tym przypadku dyrektora? I czy to się odnosi do np pojedynku superszpiega i zabójcy? Czyli czy z moim zabójcą wygrywamy, ale druga strona ma superszpiega, więc najpierw odwracamy wynik, zabieramy kartę i zdobywamy punkty, a potem druga strona zabija agenta x?
♀
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Nie. Najpierw superszpieg (nr 1) zdobywa państwo, o które toczyła się walka, a potem dyrektor (nr 6) zdobywa kartę ze spodu talii.walkingdead pisze:Co się dzieje kiedy osoba wygrywająca ma dyrektora, a osoba przegrana ma superszpiega?
W instrukcji jest że agenci podejmują działania w kolejności zgodnej z wartością inicjatywy na karcie, superszpieg ma 1, więc działa pierwszy, czy to wyklucza działanie dyrektora który ma inicjatywę 6?
Superszpieg zgarnia kartę, a potem ginie.I czy to się odnosi do np pojedynku superszpiega i zabójcy? Czyli czy z moim zabójcą wygrywamy, ale druga strona ma superszpiega, więc najpierw odwracamy wynik, zabieramy kartę i zdobywamy punkty, a potem druga strona zabija agenta x?
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
- walkingdead
- Posty: 2068
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 358 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Dziękuję za rozwianie wątpliwości, chyba się nieco pogubiliśmy.
Teraz będzie łatwiej.
Teraz będzie łatwiej.
♀
- walkingdead
- Posty: 2068
- Rejestracja: 06 lut 2013, 19:57
- Has thanked: 139 times
- Been thanked: 358 times
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Myślę,że druga gra jeszcze nie będzie w pełni swobodna i z całkowitym wykorzystaniem wszystkich możliwych zastosowań kart. Z pewnością będzie lepiej niż w pierwszej grze bo i nie znaliśmy zasad i okoliczności też nie do końca sprzyjające ( cały dzień w biegu a gra koło 24.00). Wierzę jednak,że z każdą rozgrywką będzie bardziej wrednie i krwawo.Andy pisze:Teraz, gdy poznaliście tajniki gry wywiadów, będzie już tylko trudniej
♀
- mauserem
- Posty: 1817
- Rejestracja: 26 lis 2014, 09:37
- Has thanked: 253 times
- Been thanked: 165 times
- Kontakt:
Re: Cold War (CIA vs. KGB)
Na ostatnim Pionku nabyłem drogą kupna.
Zamierzam zagrać z moim tatą - myślę, że klimat wkręci go maksymalnie.
Instrukcja jest masakryczna. Ale myślę, że pojmuję o co chodzi. Mimo wszystko, możecie polecić jakiś dobry gameplay w necie? Chciałbym zweryfikować co ustaliłem i umieć dobrze to wytłumaczyć.
Zamierzam zagrać z moim tatą - myślę, że klimat wkręci go maksymalnie.
Instrukcja jest masakryczna. Ale myślę, że pojmuję o co chodzi. Mimo wszystko, możecie polecić jakiś dobry gameplay w necie? Chciałbym zweryfikować co ustaliłem i umieć dobrze to wytłumaczyć.