Aaaaarghhhh!!! W wątku o statystykach było mówione o statystykach zdobytych punktów zwycięstwa, a nie statystykach rozegranych partii!!!rokter pisze:hehehehe... palę, ale się nie zaciągamkonev pisze: Statystyki na temat rozegranych gier prowadzę od niedawna, ale nie analizuje wyników.
Wracając do tematu... znalazłem fajne oświadczenie nałogowca na BGG dlaczego kupuje gry: "I have been buying games to fit every social situation that I come across. I find enjoyment in picking the right game for the right crowd. It is the ultimate challenge. I love being able to match people to games."
Po części też łapię się na takim myśleniu. Muszę mieć tyle gier bym mógł zagrać z każdym w każdej sytuacji. Daleko mi do tego, co jest nieco niepokojące. Tak więc jak ktoś nie chce się leczyć z tego uzależnienia to może dorobić sobie filozofię bycia ambasadorem hobby planszówkowego na świecie (lub gdzieś tam u siebie). Kolekcja gier nie jest dla niego, ale dla wszystkich jego przyjaciół, rodziny, znajomych. W tym momencie ładnie człowiek się tłumaczy dlaczego nie grał w niektóre tytuły. Przecież to nie jego wina. Odpowiedni gracze się jeszcze nie pojawili .