Buu, musze poddac partie. Kto by tam chcial grac w planszowki w piatek wieczorem skoro mozna jechac do krawca i robic poprawki spodni . Innymi slowy - mnie nie bedzie...Filippos pisze:No to wspaniale. Szykuje się galaktyczny pojedynek Don "The Toaster" Simon kontra Valmont Adama. Zaczynam przyjmować zakłady!
(Warszawa) Agresor - Piątek WIBHiIŚ PW
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Będę najpóźniej o 17.00. Zabieram T&E, TtA i RftG. Z przewijających się tematów - chętnie podłączę się pod Caylusa i/lub Thurn und Taxis.
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Już głupszej wymówki nie mogłeś wymyślić Szymon?? Następnym razem pewnie nam powie że nie przychodzi bo ma ślub, albo coDon Simon pisze:Buu, musze poddac partie. Kto by tam chcial grac w planszowki w piatek wieczorem skoro mozna jechac do krawca i robic poprawki spodni . Innymi slowy - mnie nie bedzie...Filippos pisze:No to wspaniale. Szykuje się galaktyczny pojedynek Don "The Toaster" Simon kontra Valmont Adama. Zaczynam przyjmować zakłady!
No to szkoda.
Ale szukamy zatem nowego przeciwnika dla naszego czempiona Valmonta Adamy!! Anybody??
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ja mam Confuciusa, Go West, 2 de Mayo i Netrunnera Chetnie zagram we wszystkie z nich. Bede o 17:30.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Widzę, ze mamy podobne priorytety . Mi najbardziej by zależało na TtA , ale uprzedzam lojalnie, ze nie znam reguł. W każdą z pozostałych gier przez Ciebie wymienionych też chętnie zagram .Jans pisze:Będę najpóźniej o 17.00. Zabieram T&E, TtA i RftG. Z przewijających się tematów - chętnie podłączę się pod Caylusa i/lub Thurn und Taxis.
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Jeśli się da 2 de Mayo baaaaardzo chętnie bym spróbował.samur pisze:Ja mam Confuciusa, Go West, 2 de Mayo i Netrunnera Chetnie zagram we wszystkie z nich. Bede o 17:30.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ja dzisiaj powinienem się pojawić około 16.00 mam ochotę zagrać w cokolwiek, lecz muszę zastrzec że będę musiał czmychnąć do domu około godziny 20.00
Monsoon Group Rulez
A.J.Mustafa
A.J.Mustafa
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
ChetnieFilippos pisze:Jeśli się da 2 de Mayo baaaaardzo chętnie bym spróbował.samur pisze:Ja mam Confuciusa, Go West, 2 de Mayo i Netrunnera Chetnie zagram we wszystkie z nich. Bede o 17:30.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Ja wiedziałem, że tak będzie, aha, aha. Zaczyna się od przymiarki spodni, którą można zrobić wyłącznie w piątkowy wieczór, potem będzie "chłopaki, ja dzisiaj nie przychodzę na granie, bo muszę żonie obiad ugotować po pracy, a skończy się na absencji z powodu masowania stóp teściowej.Don Simon pisze:
Buu, musze poddac partie. Kto by tam chcial grac w planszowki w piatek wieczorem skoro mozna jechac do krawca i robic poprawki spodni . Innymi slowy - mnie nie bedzie...
Biorę Ming Dynasty i Goa.
Wpieriod! - niekoniecznie efektywnie, ale efektownie.
- veljarek
- Posty: 1189
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Biorę samuraja, będę na 90% o 16:30, czyba że będę musiał wymasować żonie "nóżki"
Chętnie zagram TtA bo nigdy nie grałem a zawsze miałem ochotę oczywiście z tłumaczeniem zasad.
Ewentualnie dołączę się do Small World też z tłumaczeniem zasad.
Chętnie zagram TtA bo nigdy nie grałem a zawsze miałem ochotę oczywiście z tłumaczeniem zasad.
Ewentualnie dołączę się do Small World też z tłumaczeniem zasad.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
To nie jest takie niemożliwe Ja tak swojej żonie przez rok gotowałem obiadki zanim się wyrwałem :p, ale za to teraz z reguły 3/4 piątki w miechu jestem na PW. (A w założeniu dopuszczenie było na proporcje zupełnie odwrotne )Valmont pisze:Ja wiedziałem, że tak będzie, aha, aha. Zaczyna się od przymiarki spodni, którą można zrobić wyłącznie w piątkowy wieczór, potem będzie "chłopaki, ja dzisiaj nie przychodzę na granie, bo muszę żonie obiad ugotować po pracy, a skończy się na absencji z powodu masowania stóp teściowej.Don Simon pisze:
Buu, musze poddac partie. Kto by tam chcial grac w planszowki w piatek wieczorem skoro mozna jechac do krawca i robic poprawki spodni . Innymi slowy - mnie nie bedzie...
Biorę Ming Dynasty i Goa.
Nec Hercules contra plures
Moja skromna kolekcja
Moja skromna kolekcja
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Będę najpóźniej o 17.00. Zabieram T&E, TtA i RftG
Jans, veljarek może w takim razie umówimy się na partyjkę TtA na jakomś konkretną godzinkę, np. 17:00 ?Biorę samuraja, będę na 90% o 16:30, czyba że będę musiał wymasować żonie "nóżki"
Chętnie zagram TtA bo nigdy nie grałem a zawsze miałem ochotę oczywiście z tłumaczeniem zasad.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
No niestety ostatnia faza przygotowac ma swoje prawa. Zobaczymy co bedzie pozniej.Valmont pisze: Ja wiedziałem, że tak będzie, aha, aha. Zaczyna się od przymiarki spodni, którą można zrobić wyłącznie w piątkowy wieczór, potem będzie "chłopaki, ja dzisiaj nie przychodzę na granie, bo muszę żonie obiad ugotować po pracy, a skończy się na absencji z powodu masowania stóp teściowej.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- veljarek
- Posty: 1189
- Rejestracja: 07 sty 2009, 19:50
- Lokalizacja: Warszawa - Ochota
- Has thanked: 5 times
- Been thanked: 23 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
OK. 17:00 na TtaAndreus pisze:Będę najpóźniej o 17.00. Zabieram T&E, TtA i RftGJans, veljarek może w takim razie umówimy się na partyjkę TtA na jakomś konkretną godzinkę, np. 17:00 ?Biorę samuraja, będę na 90% o 16:30, czyba że będę musiał wymasować żonie "nóżki"
Chętnie zagram TtA bo nigdy nie grałem a zawsze miałem ochotę oczywiście z tłumaczeniem zasad.
_______________
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Nie wystarczy grać w gry, trzeba jeszcze grać we właściwe gry
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
to "pachnie" jakimś osobistym doświadczeniem...Valmont pisze: a skończy się na absencji z powodu masowania stóp teściowej.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Opcji na wieczór zrobiło się dużo...Andreus pisze: Jans, veljarek może w takim razie umówimy się na partyjkę TtA na jakomś konkretną godzinkę, np. 17:00 ?
Trochę partii TtA już rozegrałem i ta różnica w doświadczeniu może nie być sprawiedliwa... Z chęcią udostępnię grę i wytłumaczę zasady, a z udziałem to jeszcze ustalimy
- Smerf Maruda
- Posty: 1131
- Rejestracja: 15 mar 2009, 20:53
- Lokalizacja: Stolyca
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Było fajnie.
Dostałem bęcki w Caylusa, a potem w WN przegrałem z dziewczynką.
Dzięki wszystkim za miłą atmosferę.
Dostałem bęcki w Caylusa, a potem w WN przegrałem z dziewczynką.
Dzięki wszystkim za miłą atmosferę.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Też uważam, że było fajnie
3 partyjki w RFTG z Andrzejem (Andreus) i Jędrkiem (sorki nie kojarzę ksywki). Raz 1, raz 2, raz 3.
Wreszcie Wysokie Napięcie z Izą, Łukaszem (Smerfem Marudą), Łukaszem (Zephyr), Andrzejem (Andreus) i Jędrkiem. Ostatnie miejsce
No i na koniec 2 de Mayo z Arturem (Samurem). Rzekłbym remis ze wskazaniem
Życzę wszystkiego najlepszego z okazji świąt!
3 partyjki w RFTG z Andrzejem (Andreus) i Jędrkiem (sorki nie kojarzę ksywki). Raz 1, raz 2, raz 3.
Wreszcie Wysokie Napięcie z Izą, Łukaszem (Smerfem Marudą), Łukaszem (Zephyr), Andrzejem (Andreus) i Jędrkiem. Ostatnie miejsce
No i na koniec 2 de Mayo z Arturem (Samurem). Rzekłbym remis ze wskazaniem
Życzę wszystkiego najlepszego z okazji świąt!
Nec Hercules contra plures
Moja skromna kolekcja
Moja skromna kolekcja
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 193 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Tego mi było trzeba. Aga wypuściła mnie na granie z czego oczywiście musiałem skorzystać Na początek poszedł Giganten Der Lufte - durna losowa gra ale przyjemnie się nawet rzuca tymi koścmi. Na pewno (przynajmniej dla mnie) przyjemniejsza niż Um Krone und Kragen czy Kingsburg (z gier o podobnej mechanice)
Następnie Eufrat w trójkę. Skończyło sie moim zwycięstwem po trzykrotnym remisie z Jansem wygrałem w czwartym kolorze.
Na koniec w doborowym towarzystwie zagraliśmy w Caylusa. Bardzo bliska wygranej była Ola, któa próbowała skończyć grę o jedną turę szybciej. Ponieważ nikomu nie było to na rękę, burmistrz powędrował mocno do tyłu. W tej jednej rundzie z ostatniego miejsca wybiłem się na pierwsze - znowu razem z Jansem. Mocno się zdziwiłem gdy się dowiedziałem, że nie ma tie-breakera
Jans: gdybyś w ostatniej turze cofnął burmistrza o jeszcze jedno pole - nie dostałbym 3 surowców, przez co nie zbudowałbym w zamku dwóch segmentów (6 pkt), dostałbym przy podsumowaniu karę za brak segmentów (-4 pkt) i nie dostałbym dwóch łask (w sumie za 10 pkt) - odebrałbyś mi 20 punktów płacąc jednego denara. (Jans zostawił burmistrza w budynku kamiennym-produkcyjnym, w którym stałem - dzięki czemu też dostawał kosteczkę).
Następnie Eufrat w trójkę. Skończyło sie moim zwycięstwem po trzykrotnym remisie z Jansem wygrałem w czwartym kolorze.
Na koniec w doborowym towarzystwie zagraliśmy w Caylusa. Bardzo bliska wygranej była Ola, któa próbowała skończyć grę o jedną turę szybciej. Ponieważ nikomu nie było to na rękę, burmistrz powędrował mocno do tyłu. W tej jednej rundzie z ostatniego miejsca wybiłem się na pierwsze - znowu razem z Jansem. Mocno się zdziwiłem gdy się dowiedziałem, że nie ma tie-breakera
Jans: gdybyś w ostatniej turze cofnął burmistrza o jeszcze jedno pole - nie dostałbym 3 surowców, przez co nie zbudowałbym w zamku dwóch segmentów (6 pkt), dostałbym przy podsumowaniu karę za brak segmentów (-4 pkt) i nie dostałbym dwóch łask (w sumie za 10 pkt) - odebrałbyś mi 20 punktów płacąc jednego denara. (Jans zostawił burmistrza w budynku kamiennym-produkcyjnym, w którym stałem - dzięki czemu też dostawał kosteczkę).
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Do boju Podziemne trolle na pohybel upadłym krasnalom i ich trudnym do określenia orientacji seksualnej długouchym kolegom. Nie wspominając już o wrednych czarnoksiężnikach w ich fortecach.
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Owszem było zacnie, choć miałem wielką chęć zagrania w Caylusa lub Memoir'44, to zagrałem w szalonego Space Dealera, dzieki za tłumaczenie zasad koledze, którego ksywki nie pamiętam.. :] Później partyjka Mykerynos zacna pozycja, miłe nie skomplikowane główkowanie, o mało agresywnej interakcji, palce lizać:) A na koniec GO WEST!, ciekawa, aczkolwiek mnie nie porwała. możliwe, że ze zmęczenia już..:] 8h programowania w pracy i później 5h planszówkowego główkowania:] Wszystkie partyjki rozegrane w przemiłym towarzystwie, dzięki za przygarnięcie..
Nie mogę się doczekać następnego razu:] Już nie odpuszcze Caylusa :] A może ktoś mnie przygarnie do jakiejś gry z podpisu:]
Dzięki wszystkim i pozdrawiam! Miłych i radosnych świąt, aby każdy z Was miło spędził czas:]
PS. Nie nazwani, przypomnijcie imiona, bo mi głupio tak bez imiennie wychwalać:] ^^
Nie mogę się doczekać następnego razu:] Już nie odpuszcze Caylusa :] A może ktoś mnie przygarnie do jakiejś gry z podpisu:]
Dzięki wszystkim i pozdrawiam! Miłych i radosnych świąt, aby każdy z Was miło spędził czas:]
PS. Nie nazwani, przypomnijcie imiona, bo mi głupio tak bez imiennie wychwalać:] ^^
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Słuchajcie, nie znalazł nikt Caylusa Magna Carta? Chyba na politechnice zostawiłem, dwa tygodnie temu, albo nawet i wcześniej. BTW: Wesołych Świąt
Edit: Caylus już odnaleziony
Edit: Caylus już odnaleziony
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2009, 14:33 przez jedrek, łącznie zmieniany 1 raz.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
eeeee...takie zwycięstwo to się nie liczy lucky bastard..yosz pisze:Jans: gdybyś w ostatniej turze cofnął burmistrza o jeszcze jedno pole - nie dostałbym 3 surowców, przez co nie zbudowałbym w zamku dwóch segmentów (6 pkt), dostałbym przy podsumowaniu karę za brak segmentów (-4 pkt) i nie dostałbym dwóch łask (w sumie za 10 pkt) - odebrałbyś mi 20 punktów płacąc jednego denara.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- yosz
- Posty: 6359
- Rejestracja: 22 lut 2008, 22:51
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 193 times
- Been thanked: 490 times
- Kontakt:
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
nie odbieraj mi tej przyjemności Pierwsze zwycięstwo w Caylusa (10 partia) A Jans nic nie stracił w sumie.. bo przecież wygrał... teżjax pisze:eeeee...takie zwycięstwo to się nie liczy lucky bastard..
ZnadPlanszy | YouTube
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
Always keep at the back of your mind the possibility that you're dead wrong. -- T. Pratchett --
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: [Warszawa] AGRESOR Politechnika Inżynieria Środowiska
Miły wieczór wczoraj nad planszą spędziłem. Najpierw było Strozzi o którym się może nie rozpiszę..., a potem było już tylko lepiej. Gra licytacyjna w której mogę kogoś przelicytować "aż" trzy razy w ciągu całej gry nie zachwyciła mnie. Następnie miła partyjka Airships z powracającymi po latach jak dinozaury rocka Polarosem i Mefiugiem . W kategorii "gry z kulą śnieżną'" airships daje radę . Później przeszliśmy do testów mojej BSG karcianej gdyż Szymon wyrwał się jednak z okowów żonkowstwa i teściostwa i spodni nie mierzył. Dwie partie testowe były dla mnie owocne we wnioski. Gra ma wciąż pewien nierozwiązany problem - bierna strategia może okazać się wygrywającą przy pewnych układach kart. Valmont i Don Simon zaproponowali dwa rozwiązania: jedno dość radykalne, obydwa do sprawdzenia. Dzięki panowie za pomoc! Na koniec dwie partie w Small World. Na cztery osoby chodzi świetnie, nie ma takiego downtime'u jak na 5. Pierwszą partię wygrał zdradziecki Szymon. Jego ufortyfikowani Sorcererzy przynosili stały zysk przez całą grę i pomimo naszych prób podboje wszelkie odparli. W drugiej partii zadaliśmy kłam teorii jednej wygrywającej rasy i podziemne trolle Polarosa pokazały nam jak się wygrywa w tę grę (103 punkty chyba ) Moi dyplomatyczni wizardzi skutecznie pasożytowali na trollach i wsparci ekspansyną rasą heroicznych ludzi zajęli zaszczytne drugie miejsce. Elfy Valmonta rozpełzały się po planszy na tyle skutecznie że pozwoliły mu na zajęcie miejsca trzeciego. Szymon w tej partii bez jednej, dobrze działającej przez całą grę rasy był bezradny jak dziecko we mgle (mówiąc szczerze ostro go wszyscy pojechaliśmy ). Świetny wieczór!