Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Gizmoo
- Posty: 4109
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2654 times
- Been thanked: 2563 times
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Kolejna partia i jakże inna od poprzedniej! Zagraliśmy we trzy osoby i moim zdaniem jest to sweet spot. Nie ma zbyt długiego oczekiwania na swój ruch, a i sytuacja na poszczególnych polach nie zmienia się jak w kalejdoskopie. Idzie więcej zaplanować, a i sama rozgrywka jest dużo krótsza. Uwinęliśmy się w niecałe dwie i pół godziny! Znając zasady i ikonografię - idzie nieporównywalnie szybciej, sprawniej, wszystko się fajnie spina i zamiast co chwila sprawdzać ikonki, mogliśmy oddać się przyjemnej rozgrywce.
Tylko dwa razy sięgaliśmy po instrukcje i... W jednym przypadku nie znaleźliśmy odpowiedzi na pytanie, które się pojawiło. Nadal więc nie wiemy, czy z "darmowego" pobrania bohatera dostaje się z niego "bonus". Teoretycznie, według zapisu z instrukcji, bonus przysługuję wyłącznie podczas akcji w Tawernie, gdzie musimy zapłacić bohaterowi przedmiotem, no ale... Z drugiej strony darmowe pobranie bohatera to wtedy taka sobie nagroda.
Anyways... Wszystkim rozgrywka bardzo się podobała. Emocje były do samego końca, chociaż przez ostatnie trzy rundy było w zasadzie oczywiste, kto wygra. Mega ważne jest podpinanie się do karawany i maksymalizowanie zysku. Korzystanie "z okazji" to podstawa. Trzeba umiejętnie operować kołem rynku i tanio kupować przedmioty. Najlepiej mieć cały czas wóz zapełniony i przedmiotami i bohaterami. Daje to sporą elastyczność. Mega ważne okazały się też podkowy, bo stanie w miejscu na pustej ściance to czasami masakra (choć mi pomogło w ostatnich rundach, ale to raczej losowa sytuacja).
Odnieśliśmy jednak wrażenie, że wierzchowce nie do końca są dobrze zbalansowane, a konik dający +1 do Kości Podróży jest zwyczajnie lepszy od innych. Może potrzeba większego ogrania, ale na razie ta przewaga jest dojmująca, bo praktycznie zawsze chcesz się wtedy podłączać "na krzywy ryj" do karawany, nawet jeżeli nie masz aktualnie do dostarczenia ani bohatera, ani kontraktu.
Dwie rzeczy w pięknie spinającej się całości nam średnio pasowały:
1. Korzystanie z Ruin jest mało opłacalne i jest trochę "bieda akcją", gdy nie mamy jak w inny sposób pozyskać upgradowanych przedmiotów, które służą w zasadzie jedynemu opłacalnemu celu - czyli pozyskiwaniu kryształów.
2. Wyprawa przez "skrót" jest kosztowna i mało opłacalna. Przez całą grę skorzystała z tego jedna osoba. Koszt trzech latarni jest zbyt wysoki naszym zdaniem. Ale... Może to też wymaga większego ogrania.
W kwestii punktowania - będę być może odosobniony, bo mi bardzo się podoba to balansowanie! I to nawet pomimo faktu, że przez nie wczoraj przegrałem! Miałem bardzo dużo punktów prestiżu, ale na koniec udało mi się zgromadzić jedynie 41 monet i... Taki pozostał mój końcowy wynik. Cały czas trzeba uważnie balansować przychód/prestiż i nie lekceważyć handlu z bohaterami. Dla mnie to jest bombowe, bo nie możemy "kręcić" się wyłącznie na kontraktach.
Podsumowując - dla mnie gra jest świetna! Wystawiłbym 9/10, gdyby nie dwa minusy: UI pozostawia moim zdaniem mocno do życzenia i choć do wszystkiego się już przyzwyczaiłem, to rozwiązania graficzne są dla mnie nadal w dużej mierze nietrafione. Można to było zrobić duuużo lepiej. Druga rzecz - gra potrafi być momentami frustrująca. Gdy masz dobry plan, a nagle ktoś ci zabiera sprzed nosa potrzebny do układanki kontrakt, lub bohatera i całe przygotowania idą się.... No wiecie gdzie. Także aktualnie wystawiłem na BGG ocenę 8,5. Bardzo chętnie w to zagram i nie mogę się doczekać kolejnej rozgrywki!
P.S. Szkoda, że euro-towarzystwo nie miało ochoty na czytanie tekstu na kartach podróży, bo jest on bardzo klimatyczny. Marzy mi się rozgrywka z muzyczką w tle, z czytaniem przygód i większym wkręceniem w klimat, niż w maksymalizację końcowego wyniku.
Tylko dwa razy sięgaliśmy po instrukcje i... W jednym przypadku nie znaleźliśmy odpowiedzi na pytanie, które się pojawiło. Nadal więc nie wiemy, czy z "darmowego" pobrania bohatera dostaje się z niego "bonus". Teoretycznie, według zapisu z instrukcji, bonus przysługuję wyłącznie podczas akcji w Tawernie, gdzie musimy zapłacić bohaterowi przedmiotem, no ale... Z drugiej strony darmowe pobranie bohatera to wtedy taka sobie nagroda.
Anyways... Wszystkim rozgrywka bardzo się podobała. Emocje były do samego końca, chociaż przez ostatnie trzy rundy było w zasadzie oczywiste, kto wygra. Mega ważne jest podpinanie się do karawany i maksymalizowanie zysku. Korzystanie "z okazji" to podstawa. Trzeba umiejętnie operować kołem rynku i tanio kupować przedmioty. Najlepiej mieć cały czas wóz zapełniony i przedmiotami i bohaterami. Daje to sporą elastyczność. Mega ważne okazały się też podkowy, bo stanie w miejscu na pustej ściance to czasami masakra (choć mi pomogło w ostatnich rundach, ale to raczej losowa sytuacja).
Odnieśliśmy jednak wrażenie, że wierzchowce nie do końca są dobrze zbalansowane, a konik dający +1 do Kości Podróży jest zwyczajnie lepszy od innych. Może potrzeba większego ogrania, ale na razie ta przewaga jest dojmująca, bo praktycznie zawsze chcesz się wtedy podłączać "na krzywy ryj" do karawany, nawet jeżeli nie masz aktualnie do dostarczenia ani bohatera, ani kontraktu.
Dwie rzeczy w pięknie spinającej się całości nam średnio pasowały:
1. Korzystanie z Ruin jest mało opłacalne i jest trochę "bieda akcją", gdy nie mamy jak w inny sposób pozyskać upgradowanych przedmiotów, które służą w zasadzie jedynemu opłacalnemu celu - czyli pozyskiwaniu kryształów.
2. Wyprawa przez "skrót" jest kosztowna i mało opłacalna. Przez całą grę skorzystała z tego jedna osoba. Koszt trzech latarni jest zbyt wysoki naszym zdaniem. Ale... Może to też wymaga większego ogrania.
W kwestii punktowania - będę być może odosobniony, bo mi bardzo się podoba to balansowanie! I to nawet pomimo faktu, że przez nie wczoraj przegrałem! Miałem bardzo dużo punktów prestiżu, ale na koniec udało mi się zgromadzić jedynie 41 monet i... Taki pozostał mój końcowy wynik. Cały czas trzeba uważnie balansować przychód/prestiż i nie lekceważyć handlu z bohaterami. Dla mnie to jest bombowe, bo nie możemy "kręcić" się wyłącznie na kontraktach.
Podsumowując - dla mnie gra jest świetna! Wystawiłbym 9/10, gdyby nie dwa minusy: UI pozostawia moim zdaniem mocno do życzenia i choć do wszystkiego się już przyzwyczaiłem, to rozwiązania graficzne są dla mnie nadal w dużej mierze nietrafione. Można to było zrobić duuużo lepiej. Druga rzecz - gra potrafi być momentami frustrująca. Gdy masz dobry plan, a nagle ktoś ci zabiera sprzed nosa potrzebny do układanki kontrakt, lub bohatera i całe przygotowania idą się.... No wiecie gdzie. Także aktualnie wystawiłem na BGG ocenę 8,5. Bardzo chętnie w to zagram i nie mogę się doczekać kolejnej rozgrywki!
P.S. Szkoda, że euro-towarzystwo nie miało ochoty na czytanie tekstu na kartach podróży, bo jest on bardzo klimatyczny. Marzy mi się rozgrywka z muzyczką w tle, z czytaniem przygód i większym wkręceniem w klimat, niż w maksymalizację końcowego wyniku.
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Ekstra, że druga rozgrywka już jest bardziej płynna - to w sumie moja jedyna obawa co do gry, którą miałem po pierwszej partii.Gizmoo pisze: ↑30 sty 2022, 15:12 Kolejna partia i jakże inna od poprzedniej! Zagraliśmy we trzy osoby i moim zdaniem jest to sweet spot. Nie ma zbyt długiego oczekiwania na swój ruch, a i sytuacja na poszczególnych polach nie zmienia się jak w kalejdoskopie. Idzie więcej zaplanować, a i sama rozgrywka jest dużo krótsza. Uwinęliśmy się w niecałe dwie i pół godziny! Znając zasady i ikonografię - idzie nieporównywalnie szybciej, sprawniej, wszystko się fajnie spina i zamiast co chwila sprawdzać ikonki, mogliśmy oddać się przyjemnej rozgrywce.
Faktycznie, w instrukcji nie jest to dobrze sprecyzowane. Ja grałem tak, że bonus z bohatera braliśmy - nie sprzedawaliśmy im żadnych dóbr - zgodnie z tym, co napisali w wyjaśnieniu ikon.Gizmoo pisze: ↑30 sty 2022, 15:12 Tylko dwa razy sięgaliśmy po instrukcje i... W jednym przypadku nie znaleźliśmy odpowiedzi na pytanie, które się pojawiło. Nadal więc nie wiemy, czy z "darmowego" pobrania bohatera dostaje się z niego "bonus". Teoretycznie, według zapisu z instrukcji, bonus przysługuję wyłącznie podczas akcji w Tawernie, gdzie musimy zapłacić bohaterowi przedmiotem, no ale... Z drugiej strony darmowe pobranie bohatera to wtedy taka sobie nagroda.
Co do ruin mam po pierwszej rozgrywce podobne odczucie - ani razu nie skorzystaliśmy z nich - aczkolwiek możliwe, że gdyby było mniej okazji do upgrade'u, to byśmy tam chodzili. Poza kryształami i większą troche kasą przy sprzedaży - każdy upgrade'owany przedmiot daje +1 prestiżu przy dostarczeniu - a to dostarczając "tylko" jeden przedmiot na doczepkę do czyjejś karawan - daje nam już 2 pkt (o ile nie chcemy trzymać przedmiotu na później).Gizmoo pisze: ↑30 sty 2022, 15:12 Dwie rzeczy w pięknie spinającej się całości nam średnio pasowały:
1. Korzystanie z Ruin jest mało opłacalne i jest trochę "bieda akcją", gdy nie mamy jak w inny sposób pozyskać upgradowanych przedmiotów, które służą w zasadzie jedynemu opłacalnemu celu - czyli pozyskiwaniu kryształów.
2. Wyprawa przez "skrót" jest kosztowna i mało opłacalna. Przez całą grę skorzystała z tego jedna osoba. Koszt trzech latarni jest zbyt wysoki naszym zdaniem. Ale... Może to też wymaga większego ogrania.
Wyprawy przez skrót są kosztowne, bo wg mnie właśnie są bardzo opłacalne - dla osoby, która zgarnia Good Fortune - to dwa bardzo dobre profity otrzymane z jednej podróży np. upgrade wozu i illuminated die czy deed. Raczej nie graliśmy po to, aby specjalnie pozyskiwać latarnie - ale jak już miałem te 3 to wybierałem skrót.
Trochę po tym, co napisałeś - nie mogę się doczekać kolejnej partii
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
jestem na grupie tej gry na FB i przed chwilą główny designer mechaniki Brian Suhre potwierdził że dostaje się ten bonus w takim przypadkuGizmoo pisze: ↑30 sty 2022, 15:12
Tylko dwa razy sięgaliśmy po instrukcje i... W jednym przypadku nie znaleźliśmy odpowiedzi na pytanie, które się pojawiło. Nadal więc nie wiemy, czy z "darmowego" pobrania bohatera dostaje się z niego "bonus". Teoretycznie, według zapisu z instrukcji, bonus przysługuję wyłącznie podczas akcji w Tawernie, gdzie musimy zapłacić bohaterowi przedmiotem, no ale... Z drugiej strony darmowe pobranie bohatera to wtedy taka sobie nagroda.
dodał też, że zawsze otrzymujemy ten bonus niezależnie od tego jak uzyskaliśmy bohatera
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Właśnie do mnie przyszła paczka z mepel.pl i do wersji standardowej KS też mam Patron's Provisions.Golin pisze: ↑28 sty 2022, 20:43a mam pytanie, brałeś deluxa? miałeś w pakiecie Patron provisions? niektóre cele z (dla wszystkich wspierających) kampanii były właśnie w nim
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
dzięki za odpowiedzi, ja zamówiłem w 3trolach grę delux, a w meplu dodatki, monetki i sakiewki. Ostatnio tak zafascynowany grą byłem przy Scythe i już nie mogę się doczekać otwierania paczek
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Zapraszam was na unboxing wersji deluxe gry Merchants of the Dark Road.
https://youtu.be/H-cojffJLTw
https://youtu.be/H-cojffJLTw
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Spakujmy przedmioty na wozy, zabierzmy sakwy i ruszajmy w drogę naszą kupiecką karawaną. Krzyknął Stefan i wyruszył na przygodę, która czekała go w Merchants Of The Dark Road.
Zapraszam na recenzję.
https://youtu.be/iFreXx9bZU8
Zapraszam na recenzję.
https://youtu.be/iFreXx9bZU8
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Rozegrałem 3 partie i idę po więcej, gra ma swoje minusy ale dla mnie to jest po prostu jej uroda. Co do podobnych kolorów miast, nie jest tak właśnie dla ułatwienia? Bo podróżnicy którzy zabierają się z tobą mogą wybrać się do miasta "sąsiadującego". Ponadto jak jedzie się do ruin to chyba nie wolno się przyłączać do podróży? Mylę się?
- Gambit
- Posty: 5239
- Rejestracja: 28 cze 2006, 12:50
- Lokalizacja: Gdańsk
- Has thanked: 526 times
- Been thanked: 1846 times
- Kontakt:
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Kilka słów o grze ode mnie (tak, wiem przegiąłem...znowu)
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Po słowach "bardzo lubię tę grę" liczyłem, że jednak wyżej ocenisz, mi spodobała się pewnie na te 8,5 właśnieGambit pisze: ↑27 lut 2022, 09:28 Kilka słów o grze ode mnie (tak, wiem przegiąłem...znowu)
Obejrzyj na ZnadPlanszy
Obejrzyj na YouTube
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Gra jest niezależna językowo? (Oczywiście poza instrukcją) - na zdjęciach na kartach wygląda jakby tylko jakieś smaczki były popisane ale wole dopytać
-
- Posty: 1838
- Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 935 times
- Been thanked: 588 times
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Każde skrzyżowanie trzech dróg to pole na którym można stanąć. Tych pół jest tylko pięć. U nas nie było z tym najmniejszego problemu.Gizmoo pisze: ↑28 sty 2022, 19:17 - Skrzyżowania dróg na których zatrzymują się nasze wagony w żaden sposób nie są oznaczone! Trzeba wpatrywać się w ILUSTRACJĘ, żeby zobaczyć gdzie wóz powinien się zatrzymać, a następnie trzeba się domyślić które z sekcji możemy odpalić! No na bogów Egiptu! Nie można było tam narysować jakiegoś kółeczka? Jakiś linii oddzielających sekcję? Jakiś kolorów? M a s a k r a.
Jak nie mają, jak mają? Na dole, pod nazwą postaci, masz nazwę miasta.
Ale to są budynki, a nie miasta. Może tu był problem, że używaliście złego słownictwa? Nie raz się spotykałem z sytuacją, że ludzie nie przykładali uwagi to takich rzeczy, a potem narzekali na reguły. Ale ok, może to tylko przejęzyczenie. A ikonografia nie jest skomplikowana, a przynajmniej nie bardziej niż w wielu innych tytułach. Jasne legenda jest długa, ale jest w niej mnóstwo powtórzeń bo ikony składają się z tych samych elementów. Np. symbol plus cyfra w prawym górnym rogu. Albo to, że jak coś jest czerwone i przekreślone to oznacza stratę. Opisali większość, dzięki czemu łatwiej odnaleźć konkretną ikonę, ale nie trzeba spamiętać ich wszystkich, wystarczą ogólne zasady.Gizmoo pisze: ↑28 sty 2022, 19:17 - Ikonografii jest mnóstwo i część ikon jest tak dziwacznie narysowana, że nie jest intuicyjna. Trzeba się tej ikonografii nauczyć i nie jest łatwo. Najgorsze są miasta sąsiadujące, których działania trzeba szukać w instrukcji. Jasne, losuje się je raz na grę i jest ich tylko cztery, ale kilka razy musieliśmy sprawdzać działanie dwóch z nich.
a) miasta w jednym regionie są pogrupowane koloramiGizmoo pisze: ↑28 sty 2022, 19:17 - Dlaczego miasta w Dark Road nie mają wyraźnie zaznaczonych swoichregionów? Jasne, niby nazwa miasta jest w kolorze, ale dlaczego nie można tego było jakoś ładnie zaznaczyć? Choćby zwykły obrys by wystarczył. Na początku strasznie żeśmy się mylili. Później idzie się przyzwyczaić, ale dało się to zrobić lepiej!!!
b) są blisko siebie, rozdzielone innymi elementami planszy
c) mają te same ikony punktowania za bohaterów
Jasne, można było to lepiej zrobić. Ale znów, u nas nie było to problemem.
Fakt, są małe. Ale dzięki temu, że są w tym konkretnym miejscu to widać do jakiej części naszego wozu się odnoszą i co ew. blokują.Gizmoo pisze: ↑28 sty 2022, 19:17 - Żetony upgrade'u wozów są tak małe, że trudno je wziąć w palce. Rozumiem, że chciano, by zmieściły się w sloty akcji na wozie, ale przecież... Te miejsca mogły być zdecydowanie większe. Można było też zrobić przecież oddzielne miejsce na upgrade wozu! Przecież i tak można mieć tylko jeden (no dobra jest jeden wierzchowiec, który pozwala obejść ten limit, ale nadal)
Dostajesz nagrodę. Masz wyraźnie opisane, że nie możesz jedynie sprzedać mu dóbr.Gizmoo pisze: ↑28 sty 2022, 19:17 Tylko dwa razy sięgaliśmy po instrukcje i... W jednym przypadku nie znaleźliśmy odpowiedzi na pytanie, które się pojawiło. Nadal więc nie wiemy, czy z "darmowego" pobrania bohatera dostaje się z niego "bonus". Teoretycznie, według zapisu z instrukcji, bonus przysługuję wyłącznie podczas akcji w Tawernie, gdzie musimy zapłacić bohaterowi przedmiotem, no ale... Z drugiej strony darmowe pobranie bohatera to wtedy taka sobie nagroda.
Też miałem podobne odczucia jak nim grałem. Ale po pierwsze, nadal możesz wtopić bo +1 nie gwarantuje wygranej. Inne też są silne np. ten który może mieć dowolną ilość upgradeów do wozu.Gizmoo pisze: ↑28 sty 2022, 19:17 Odnieśliśmy jednak wrażenie, że wierzchowce nie do końca są dobrze zbalansowane, a konik dający +1 do Kości Podróży jest zwyczajnie lepszy od innych. Może potrzeba większego ogrania, ale na razie ta przewaga jest dojmująca, bo praktycznie zawsze chcesz się wtedy podłączać "na krzywy ryj" do karawany, nawet jeżeli nie masz aktualnie do dostarczenia ani bohatera, ani kontraktu.
Trochę tak, choć kostka też coś tam daje, więc łącznie nie jest tak źle. Ale też mało z tego korzystaliśmy. Pewnie chodziło o to, żeby mieć też alternatywę gdy używam pomarańczowej kostki, bo chcemy odpalić budynek. Bez zostawała by tylko wyprawa do miast, a nie zawsze miała by ona sens.
Też nam się tak wydawało. Plus, liderowi zwykle zostają słabsze kość przy wydarzeniach. Ale o latarnie nie jest tak trudno, a podwójna nagroda nie raz jest tego warta, szczególnie, że to jedyny stały sposób na pozyskanie pomarańczowych kostek.
Ale fajnie, że gra się tak spodobało mimo takiego narzekania Mi mniej, bo jednak losowość w niektórych miejscach potrafi irytować, szczególnie w wydarzeniach.
-
- Posty: 1838
- Rejestracja: 29 cze 2016, 00:59
- Lokalizacja: Łódź
- Has thanked: 935 times
- Been thanked: 588 times
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Ale co jest w tym leniwego? Powiedział bym wręcz, że zbalansowanie dwóch systemów punktacji to jednak sporo pracy.
Konie mają tekstowe opisy oraz niektóre deed cards. Nie jest to dużo, ale deeds nie są jawne, więc może być problematyczne. Ale chyba ktoś już zapowiedział polską wersję z tego co kojarzę.
- Gizmoo
- Posty: 4109
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2654 times
- Been thanked: 2563 times
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Cieszę się, że mamy podobne spostrzeżenia i dostrzegamy te same wady. A propos wypraski od Gametrayz, to za pierwszym razem jak składaliśmy, to mieliśmy "Grę w grze". Nie mieliśmy żadnej pomocy w postaci filmiku i próbowaliśmy to poskładać według załączonej, jakże wygodnej i fantastycznej instrukcji.
8/10 To za mało!? No chyba, że to było 8/20, tylko nie zrozumiałem? Ja nie wiem, co wy macie z tymi ocenami? Jak czytam komentarze, że 7/10 "to średniak i skoro tak niska ocena, to nie biorę", to się krew we mnie gotuje. Przeczytajcie proszę sobie skale BGG, bo według niej ocenia Tomek.
Cieszę się, że nie mieliście z tym problemów, ale ja stwierdziłem fakt, że można było zrobić to lepiej. Tam nie ma żadnego oznaczenia. Jeżeli podczas rozgrywki ktoś się myli i dopytuje, to znaczy, że nie jest to DOSTATECZNIE dobrze oznaczone.
Tak. Zauważyłem to dopiero podczas drugiej rozgrywki. Więc też oznaczenie do niczego. Co mi po informacji, że czarodziej nazywa się "Grzegorz Brzęczyszczykiewicz", jak najważniejszą informacją jest to, że mam dostarczyć go "Sosonowca"?
Pisałem ten post na szybko, na gorąco i użyłem niewłaściwego słowa. Grający i tak wiedzą o co chodzi.
Zagraj w ciemnym pomieszczeniu, z kimś kto ma ślepotę kolorów. Jeżeli to jest dobrze oznaczone, to pewnie nie będziesz miał żadnych pomyłek w takim towarzystwie. Oznaczenia miast w Dark Road są skandalicznie beznadziejne.
Ten z dowolną ilością ulepszeń wozu nie jest wcale silny, bo:
1. Nie wszystkie ulepszenia są użyteczne.
2. Żeby pobrać upgrade musisz poprowadzić karawanę, a jako nagrodę najbardziej opłacalne jest wzięcie iluminated die, albo dobrego deed.
3. Zanim doczłapiesz się do limitu ulepszeń, to wszystkie dobre ulepszenia są już zgarnięte przez innych graczy.
A już na pewno nie porównywałbym go do wierzchowca, który daje +1 na kostce podróży.
To nie jest narzekanie. To jest eksplikacja podstawowych wad produktu. Dodajmy do tego - bardzo obiektywna, bo mierzalna. Instrukcja i design graficzny planszy i komponentów - mógł być dużo lepszy. A przynajmniej taki, który by nie prowadził do pomyłek i błędnej interpretacji zasad.
P.S. Gambit powiedział w swojej recenzji o jednej bardzo ważnej sprawie, o której ja zapomniałem. Karty pomoc dla graczy mogłyby zawierać ikony. A tak, to wahlowalowaliśmy strasznie tą instrukcją, która często przechodziła z rąk do rąk. Ja rozumiem, że ktoś gra w stałym towarzystwie i nie ma problemów, bo się nauczy i przyzwyczai do tych ikonek i kiepskiego projektu. Ale ja często gram w różne gry z różnymi ludźmi, mam kilka grup planszówkowych i jak tłumaczę grę, a następnie rozgrywamy partyjkę, to wszystkie te wady w UI i GUI widać jak na dłoni.
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Ale co się gotujesz? Kto powiedział, że za mało? Napisałem, że te słowa sprawiły, że wypatrywałem wyższej oceny, być może przez pryzmat własnego stosunku do tytułu. Tak koniec końców to faktycznie nie zrozumiałeś i strasznie dużo sobie dopowiadasz.Gizmoo pisze: ↑28 lut 2022, 15:27
8/10 To za mało!? No chyba, że to było 8/20, tylko nie zrozumiałem? Ja nie wiem, co wy macie z tymi ocenami? Jak czytam komentarze, że 7/10 "to średniak i skoro tak niska ocena, to nie biorę", to się krew we mnie gotuje. Przeczytajcie proszę sobie skale BGG, bo według niej ocenia Tomek.
- Gizmoo
- Posty: 4109
- Rejestracja: 17 sty 2016, 21:04
- Lokalizacja: Warszawa/Sękocin Stary
- Has thanked: 2654 times
- Been thanked: 2563 times
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
8 - Very good game. I like to play. Probably I'll suggest it and will never turn down a game.
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Rozumiem i do tego się już odniosłem wyżej, niestety reszta twojego komentarza w moją stronę jest wyssaną z palca konfabulowaną bańką.
Dziękuję
- crazygandalf
- Posty: 431
- Rejestracja: 14 lut 2016, 16:25
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 508 times
- Kontakt:
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Niezdecydowanym i tym, którzy chcą zobaczyć jak działa gra, polecamy nasz gameplay wraz z recenzją na koniec.
https://www.youtube.com/watch?v=vWp7qpdQOt0
https://www.youtube.com/watch?v=vWp7qpdQOt0
- Reku_
- Posty: 328
- Rejestracja: 04 paź 2020, 12:23
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 85 times
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Dziś właśnie sobie obejrzałem i dzięki za gameplay. I jak mam być szczery spadła trochę jednak w moich priorytetach zakupowych. Zobaczymy jak cena będzie się kształtować polskiej wersjicrazygandalf pisze: ↑09 mar 2022, 19:08 Niezdecydowanym i tym, którzy chcą zobaczyć jak działa gra, polecamy nasz gameplay wraz z recenzją na koniec.
https://www.youtube.com/watch?v=vWp7qpdQOt0
- crazygandalf
- Posty: 431
- Rejestracja: 14 lut 2016, 16:25
- Has thanked: 78 times
- Been thanked: 508 times
- Kontakt:
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Dzięki za obejrzenie. A z ciekawości, możesz rozwinąć dlaczego gra nie przekonuje Cię?
- konradstpn
- Posty: 870
- Rejestracja: 22 sie 2017, 12:11
- Has thanked: 203 times
- Been thanked: 305 times
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Panowie, gameplay jak zawsze na wysokim poziomie dający wyobrażenie z jaką grą mamy do czynienia. Bardzo ładna oprawa graficzna, dużo losu, głębi jakby mniej. Wielki dzięki za oszczędzenie mojego portfela. Kasa zostanie na IKI.crazygandalf pisze: ↑10 mar 2022, 00:06Dzięki za obejrzenie. A z ciekawości, możesz rozwinąć dlaczego gra nie przekonuje Cię?
Gram, więc jestem.
- siepu
- Posty: 1193
- Rejestracja: 14 gru 2007, 22:10
- Lokalizacja: Olecko / Warszawa
- Has thanked: 259 times
- Been thanked: 295 times
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Oj, jeśli czekasz na IKI to obawiam się, że rozczarujesz się jeszcze bardziejkonradstpn pisze: ↑10 mar 2022, 10:39Panowie, gameplay jak zawsze na wysokim poziomie dający wyobrażenie z jaką grą mamy do czynienia. Bardzo ładna oprawa graficzna, dużo losu, głębi jakby mniej. Wielki dzięki za oszczędzenie mojego portfela. Kasa zostanie na IKI.crazygandalf pisze: ↑10 mar 2022, 00:06Dzięki za obejrzenie. A z ciekawości, możesz rozwinąć dlaczego gra nie przekonuje Cię?
- Tommy
- Posty: 1739
- Rejestracja: 25 lut 2008, 15:18
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 108 times
- Been thanked: 27 times
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Po kilku rogrywkach postanowiłem się podzielić moimi odczuciami.
Szczególnie, że ma być polska wersja w tym roku, a zakładam, że sporo osób zastanawia się czy brać Merchantów na radar.
Spoiler: Gra okazała się hitem i spodobała się bardzo wszystkim w mojej grupie. Zdecydowanie polecam!
...choć nastawienie przed rozgrywkami było raczej średnie. Jeden kolega po kilku filmach na YT uznał, że to potencjalnie nudna gra, ja sam miałem za to wrażenie, że jest strasznie dużo mikromechanik poupychanych dosłownie wszędzie gdzie się da (pytanie po co...).
Najważniejsze, czyli ogólne wrażenie z rozgrywki jest bardzo pozytywne. Od obcowania z grą (możliwe, że najładniej wydana gra jaką widziałem od dawna, mamy wersję z metalowymi monetami, sakiewkami etc.) poprzez widoczny wszedzie flavour, mechaniki połączone z tematyką, sam gameplay, aż po zaangażowanie graczy, bo zapewniam, że gra nie jest nudna.
Kilka rzeczy, które szczególnie mi się podobają:
- wykonanie jak już wspominałem na duży plus
- mechanika podpinania się innych graczy na wyprawy gracza, który własnie rusza na wyprawę – świetnie rozwiązane – „ruszam na niebezpieczną wyprawę, kto jedzie ze mną, zrobimy konwój” – razem ryzykujemy, ale zazwyczaj razem coś zyskujemy
- pełno jak my to nazywamy „flavour”u – mamy swój wóz, zbieramy sprzęty, zabieramy bohaterów, których możemy dostarczyć do miasta, mając jednocześnie zadanie na dostarczenie czegoś, po drodze dzieją się różne zdarzenia, czasem będzie łatwiej, czasem mniej, jest też czarny rynek etc.
- właśnie same zdarzenia na wyprawach – losujemy, potem kostki i różna kolejność wyboru – jedziemy przez dzicz, lasy etc. – czasem uda się wręcz coś pozytywnego, a czasem będziemy mieć pecha, wszak wyruszyliśmy w ciężką trasę w świecie fantasy
- mechanika upgrade’u rzeczy, które wozimy na swoim wozie/straganie
- sklep, w którym zmienia się „koninktura” i można mieć pecha, albo można tak zaplanować ruch, że zakupy, albos sprzedaż zrobimy w najkorzystniejszym momencie + sam sklep jako koło mocowane na magnesie do planszy – bomba
- możliwość zaplanowania i sprytnego wykorzystania mapy – np. dwie akcje koło siebie, pomiędzy budynek, przy zastosowaniu żółtej kosti będziemy korzystać z 3 akcji i można je w dowolnej kolejności rozegrać – możliwość małych, ale bardzo satysfakcjonujących komb
- wspomniane 4 budynki, które będą wykorzystywane w grze są losowane – trochę inna rozgrywka
- mechanika planowania kostek – chodzi w skrócie o to, że do akcji w danej turze „wypychamy” kostkę ruchu inną kostką .... i tutaj już możemy zaplanować bo od tego z jaką ilością oczek kostką wypchamy, taką rzecz można zrobić już (np. pozyskać materiał) ale też jaki ruch będziemy mieć dostępny w następnej turze – to jest po prostu świetne (choć oczywiście można lekko narzekać, że to kostki decydują co możemy zrobić, ale cóż, to nie są szachy)
- zwierzęcy towarzysze których pozyskujemy podczas podróży, dający kolejne opcje na wykorzystanie materiału (kryształy) – kolejny element, który zagrany w odpowiednio przygotowanej turze stworzy kolejny element komba
- ciekawy wybór nagrody po zakończonej wyprawie (jednej lub dwóch) – albo rozwijamy swój wóz, bierzemy żółtą kostkę, kasę etc.
- mechanika gdzie końcowe punkty zwycięstwa opierasz na swoim słabszym wyniku – kasa lub prestiż – dla mnie to genialne rozwiązanie, bo trzeba przez grę dbać o balans zarówno sprzedaży i zarabiania jak i podróżowania i zdobywania prestiżu „na mieście”
Generalnie jest masa świetnie pomyślanych rzeczy, gra jest piękna, mimo wielu miejsc do lekkiego policzenia nie jest wcale euro-sucharem.
Na koniec, żeby nie było, że same superlatywy:
- ktoś z chronicznym pechem do kostek... może narzekać – zarówno w kostkach ruchu, jak i rzutach przy wyprawach etc. – nie ma tego jakoś szalenie dużo, ale może mieć wpływ na rozgrywkę
- dlaczego do wyboru są kolory: biały, żółty, czerwony? Nie dało się dać zielonego, niebieskiego etc – ale to już czepianie się
- czas rozgrywki (ale tutaj zaznaczam, że to kwestia mojej grupy myślicieli) – z rozłożeniem i złożeniem 3h to u nas jest standard, to po prostu jest główne danie
- Pudełko/złożenie/wypraska – składanie tej gry to koszmar... jest nawet kartka z obrazkiem jak, co, kiedy układać...
Gdybym musiał dać grze ocenę, byłoby to bardzo mocne 8/10.
PS.
Otrzymanie dwóch nagród na końcu za jeden trip jest ogromnie opłacalne. W zasadzie my staramy się zawsze pozyskać latarnie i własnie w ten sposób robić wyprawy. Za jedną od razu masz albo dwie żółte kostki, albo kostkę i upgrade wozu (tutaj tylko raz na grę, zazwyczaj), ale też kartę celu etc. Nie wiem jak wyrazić jak bardzo pomocne i ważne to jest.
Szczególnie, że ma być polska wersja w tym roku, a zakładam, że sporo osób zastanawia się czy brać Merchantów na radar.
Spoiler: Gra okazała się hitem i spodobała się bardzo wszystkim w mojej grupie. Zdecydowanie polecam!
...choć nastawienie przed rozgrywkami było raczej średnie. Jeden kolega po kilku filmach na YT uznał, że to potencjalnie nudna gra, ja sam miałem za to wrażenie, że jest strasznie dużo mikromechanik poupychanych dosłownie wszędzie gdzie się da (pytanie po co...).
Najważniejsze, czyli ogólne wrażenie z rozgrywki jest bardzo pozytywne. Od obcowania z grą (możliwe, że najładniej wydana gra jaką widziałem od dawna, mamy wersję z metalowymi monetami, sakiewkami etc.) poprzez widoczny wszedzie flavour, mechaniki połączone z tematyką, sam gameplay, aż po zaangażowanie graczy, bo zapewniam, że gra nie jest nudna.
Kilka rzeczy, które szczególnie mi się podobają:
- wykonanie jak już wspominałem na duży plus
- mechanika podpinania się innych graczy na wyprawy gracza, który własnie rusza na wyprawę – świetnie rozwiązane – „ruszam na niebezpieczną wyprawę, kto jedzie ze mną, zrobimy konwój” – razem ryzykujemy, ale zazwyczaj razem coś zyskujemy
- pełno jak my to nazywamy „flavour”u – mamy swój wóz, zbieramy sprzęty, zabieramy bohaterów, których możemy dostarczyć do miasta, mając jednocześnie zadanie na dostarczenie czegoś, po drodze dzieją się różne zdarzenia, czasem będzie łatwiej, czasem mniej, jest też czarny rynek etc.
- właśnie same zdarzenia na wyprawach – losujemy, potem kostki i różna kolejność wyboru – jedziemy przez dzicz, lasy etc. – czasem uda się wręcz coś pozytywnego, a czasem będziemy mieć pecha, wszak wyruszyliśmy w ciężką trasę w świecie fantasy
- mechanika upgrade’u rzeczy, które wozimy na swoim wozie/straganie
- sklep, w którym zmienia się „koninktura” i można mieć pecha, albo można tak zaplanować ruch, że zakupy, albos sprzedaż zrobimy w najkorzystniejszym momencie + sam sklep jako koło mocowane na magnesie do planszy – bomba
- możliwość zaplanowania i sprytnego wykorzystania mapy – np. dwie akcje koło siebie, pomiędzy budynek, przy zastosowaniu żółtej kosti będziemy korzystać z 3 akcji i można je w dowolnej kolejności rozegrać – możliwość małych, ale bardzo satysfakcjonujących komb
- wspomniane 4 budynki, które będą wykorzystywane w grze są losowane – trochę inna rozgrywka
- mechanika planowania kostek – chodzi w skrócie o to, że do akcji w danej turze „wypychamy” kostkę ruchu inną kostką .... i tutaj już możemy zaplanować bo od tego z jaką ilością oczek kostką wypchamy, taką rzecz można zrobić już (np. pozyskać materiał) ale też jaki ruch będziemy mieć dostępny w następnej turze – to jest po prostu świetne (choć oczywiście można lekko narzekać, że to kostki decydują co możemy zrobić, ale cóż, to nie są szachy)
- zwierzęcy towarzysze których pozyskujemy podczas podróży, dający kolejne opcje na wykorzystanie materiału (kryształy) – kolejny element, który zagrany w odpowiednio przygotowanej turze stworzy kolejny element komba
- ciekawy wybór nagrody po zakończonej wyprawie (jednej lub dwóch) – albo rozwijamy swój wóz, bierzemy żółtą kostkę, kasę etc.
- mechanika gdzie końcowe punkty zwycięstwa opierasz na swoim słabszym wyniku – kasa lub prestiż – dla mnie to genialne rozwiązanie, bo trzeba przez grę dbać o balans zarówno sprzedaży i zarabiania jak i podróżowania i zdobywania prestiżu „na mieście”
Generalnie jest masa świetnie pomyślanych rzeczy, gra jest piękna, mimo wielu miejsc do lekkiego policzenia nie jest wcale euro-sucharem.
Na koniec, żeby nie było, że same superlatywy:
- ktoś z chronicznym pechem do kostek... może narzekać – zarówno w kostkach ruchu, jak i rzutach przy wyprawach etc. – nie ma tego jakoś szalenie dużo, ale może mieć wpływ na rozgrywkę
- dlaczego do wyboru są kolory: biały, żółty, czerwony? Nie dało się dać zielonego, niebieskiego etc – ale to już czepianie się
- czas rozgrywki (ale tutaj zaznaczam, że to kwestia mojej grupy myślicieli) – z rozłożeniem i złożeniem 3h to u nas jest standard, to po prostu jest główne danie
- Pudełko/złożenie/wypraska – składanie tej gry to koszmar... jest nawet kartka z obrazkiem jak, co, kiedy układać...
Gdybym musiał dać grze ocenę, byłoby to bardzo mocne 8/10.
PS.
A tutaj się kompletnie nie zgadzamGizmoo pisze: ↑30 sty 2022, 15:12 Dwie rzeczy w pięknie spinającej się całości nam średnio pasowały:
2. Wyprawa przez "skrót" jest kosztowna i mało opłacalna. Przez całą grę skorzystała z tego jedna osoba. Koszt trzech latarni jest zbyt wysoki naszym zdaniem. Ale... Może to też wymaga większego ogrania.
Otrzymanie dwóch nagród na końcu za jeden trip jest ogromnie opłacalne. W zasadzie my staramy się zawsze pozyskać latarnie i własnie w ten sposób robić wyprawy. Za jedną od razu masz albo dwie żółte kostki, albo kostkę i upgrade wozu (tutaj tylko raz na grę, zazwyczaj), ale też kartę celu etc. Nie wiem jak wyrazić jak bardzo pomocne i ważne to jest.
"I used to roll the dice
feel the fear in my enemy's eyes"
feel the fear in my enemy's eyes"
- Reku_
- Posty: 328
- Rejestracja: 04 paź 2020, 12:23
- Lokalizacja: Szczecin
- Has thanked: 44 times
- Been thanked: 85 times
Re: Merchants of the Dark Road (Brian Suhre)
Jak się fundowała spodobał mi się pomysł rondla, klimat, grafiki (ja często podejmuję decyzje zakupowe oczami) i ten bajer dodatkowy z układaniem przedmiotów. Od tamtej pory mam sporo nowych gier w kolekcji i już nie czuję takiej potrzeby posiadania tej konkretnie patrząc na to co oferuje. Mam wrażenie że będzie to dość mocno powtarzalna rozgrywka. Natomiast ja często kupuję gry żeby je przetestować, a najwyżej potem je odsprzedaje, więc jeśli cena będzie znośna może się skuszę.crazygandalf pisze: ↑10 mar 2022, 00:06Dzięki za obejrzenie. A z ciekawości, możesz rozwinąć dlaczego gra nie przekonuje Cię?
Podobnie jak kolega wyżej czekam na Iki. I po gameplayu Planszowych Newsów mam większe nadzieje że mi się spodoba.