Ostatnio sprzedaliśmy bo...

[Yuri]

Listy z Whitechapel plus dodatek Drogi Szefie = zwyczajnie wyparl go hrabia Dracula w swim 3cim wcieleniu. Więc całkiem szybko i ładnie się sprzedał.

[Chudej]

Alchemicy - za dużo zasad do tłumaczenia nawet w podstawowym wariancie, a gra była zbyt rzadko grana żeby ktokolwiek je wszystkie spamiętał. A szkoda, miałem dosyć duże oczekiwania co do tego tytułu i po części nawet były spełnione. Jakby ktoś z którejś ekipy kupił znowu i sam ogarnął zasady to bym chętnie pograł. Nie spodziewałem się tego, ale z dwóch alchemicznych gier, które kupiłem w tym samym czasie, na półce sobie wywalczył miejsce średnio oceniany Trisgmegistus

[menelobej]

Mystic Vale Big Box PL - ogólnie przyjemna gra z ciekawym mechanizmem budowy kart, ale z nieskomplikowanych karcianek kilka tytułów było u nas chętniej ogrywanych, tym bardziej, że preferujemy klimat s-f/postapo. O sprzedaży przesądziło ostatecznie miejsce jakie zajmuje pudełko, bo miejsca na gry mam na styk.

[Ardel12]

Anachrony: Infinity Box - gra jest dobra, ale tylko dobra. Często jak miałem wybór to wolałem rozegrać partię w inne tytuły, więc na półkownika w domu miejsca stanowczo nie mam. A pudło potężne, więc miejsca sporo na nowe gry pozostawił po sobie.

Tainted Grail - przeszedłem i nie pamiętam by jakikolwiek tytuł wywarł od lat na mnie tak złe finalne wrażenie. W sumie sporo się naczekałem by znaleźć fraje... khem zainteresowanego tym tytułem. Taki szrot w top 100 BGG...

Na razie co miałem sprzedałem. Trzeba dalej ogrywać by wywalić kolejne "smrodki" z kolekcji.

[upadly_bankowiec]

Osadnicy z Catanu - gra, którą dostałem chyba 14 lat temu. Staram się zagrać w każdą grę co najmniej raz na pół roku i ostatnimi czasy zawsze jak siadałem do osadników to strasznie się męczyłem. Zresztą współgracze również. Sprzedała się błyskawicznie, co mnie bardzo ucieszyło gdyż miejsce na regale growym powoli mi się kurczy

[JollyRoger90]

Osadnicy z Catanu - gra, którą dostałem chyba 14 lat temu. Staram się zagrać w każdą grę co najmniej raz na pół roku i ostatnimi czasy zawsze jak siadałem do osadników to strasznie się męczyłem. Zresztą współgracze również. Sprzedała się błyskawicznie, co mnie bardzo ucieszyło gdyż miejsce na regale growym powoli mi się kurczy

I know that feel broo...
U mnie Osadnicy z Catanu na tej samej półce męczarni, co monopoly, talizman i dixit.

[upadly_bankowiec]

W monopoly nie grałem już lata, talizman z dodatkiem wyleciał w zeszłym roku... Ale tą wersję sobie zostawiłem, z sentymentu




Więc jeśli kiedyś najdzie mnie chęć na zdobycie korony władzy (nie sądzę żeby stało się to zbyt szybko) to mam otwartą furtkę

[kurdzio]

Tym razem z kolekcji wyleciały:

Najeźdźcy ze Scytii - czekałem na tę grę odkąd odkryłem że Najeźdźcy z Północy są właściwie nie do dostania w normalnej cenie. Po 3 partiach gra już 7 miesiąc nie widziała stołu dlatego musimy się rozstać. Proste wystawianie robotników, tylko po to żeby zaatakować lepsze pole i rzucić kośćmi. Gdyby ktoś zaproponował to mogę zagrać, ale w kolekcji nie potrzebuję, 6/10.

Escape Room - 3 różne, to zabawa na raz więc nie ma co się rozwodzić. Raczej nie polecam, typowe 5/10.

[Dhel]

Ark Nova - kapitana gra, sprzedałem tylko i wyłącznie dlatego, że ma być polskie wydanie, wiem że jeszcze parę miesięcy się poczeka, ale nie spieszy się.

Fenris powstaje - scythe ostatecznie wypadł mi z kolekcji i to ostatni dodatek, który sprzedawałem. Głównie gram solo, a pod solo jednak automa mnie bardziej denerwuje, bo tylko jedno podejście wymusza i się cholerstwo roznosi jak zaraza- a gracz nie ma aż takich opcji ruchu. Z autom dalej projekt Gaja nieprzebita, tylko nowe wydanie bym poprosił, bo starego przez głupotę się pozbyłem…

[aspo]

Właśnie pozbyłem się Great Wall (w drewnianej wersji all-in). Nie wątpię, że to dobra gra, ale od czasu kampanii KS trochę mi się zmieniły gusta. Wahałem się przez kilka dni, ale rozsądek wygrał z sercem zbieracza;]

[fafer3000]

Diuna Planeta Intryg i Konfliktów - bo losówka
Court of the Dead retail - niby super gra... ale jednak losowość nas dobiła.

[Tommy]

SW Rebelia i Szarlatani z Pasikurowic.... (choć hity) zalegały na półce wstydu, rozpoczęły małą wyprzedaż.

[eveni]

Dobry rok - gra zawiodła bardzo mocno moje oczekiwania. I to nie jest tak że liczyłam na grę dla graczy, wiedziałam że to gra rodzinna ale mechanicznie mi nie siadła. Przepięknie wykonana, ale jaki sens mieć na półce grę, aby tylko leżała

[RUNner]

Tytani. Nie jest to zła gra, ale w skali BGG to dla mnie takie 6/10. Grałem w 3 i 4 osoby. Trochę mało dynamiki jest tutaj, a przecież figurki na planszy powinny co chwilę walczyć. W Tytanach często jest to mało opłacalne, ale nie zamierzam się wymądrzać po 2 partiach. Prawdopodobnie należałoby dać tej grze więcej szans, ale ja nie mam na to czasu, bo inne tytuły czekają w kolejce. Czas rozgrywki jest za długi, choć nie mogę powiedzieć, że mi się totalnie nudziło. Wręcz przeciwnie, ostatnia runda była bardzo soczysta, w przeciwieństwie do bezjajecznej pierwszej. Mógłbym Tytanów zostawić w kolekcji, ale mam lepsze gry area control, jak chociażby Kemet czy Blood Rage.

Cthulhu Death May Die. To już moja druga sprzedaż tego tytułu. Za pierwszym razem stwierdziłem, że jest za trudna grając dwójką badaczy, co mnie frustrowało, a jestem przyzwyczajony do wymagających gier kooperacyjnych. Niedawno kupiłem ponownie, żeby przetestować w rozgrywce 3-osobowej. Oczywiście polegliśmy, bo w sumie grając z nowicjuszami gatunku musiałbym grać za nich, żeby wygrać, ale mniejsza z tym. Bardziej dokuczała nam wszędobylska losowość. Już na starcie losowane choroby psychiczne są bardzo niezbalansowane. Niektóre potrafią mocno pomóc badaczom, a inne robią z niego niemal kalekę. Nie zaprzeczam, są znakomicie wpasowane w mechanikę, ale mają za duży wpływ na postać. Losowość kości mi w ogóle nie wadzi, więc tutaj nie będę marudził, bo to nie jest euro. Natomiast talia Mitów to już jest często festiwal niesamowitych twistów, nad czym już ciężko zapanować. Fabularnie się to spina, jest całkiem klimatyczne, ale wolę gry z większą kontrolą sytuacji. No i jeszcze czas rozgrywki okazał się ciut za długi, ale to mogło wynikać z małego doświadczenia moich współgraczy. Na razie zamknąłem temat tej gry w mojej kolekcji, ale nie wykluczam powrotu w przyszłości, bo sam przebieg partii jest lekki i przyjemny, a jednocześnie wymagający pomyślunku. Gracze muszą ściśle współpracować bo inaczej szybko przegrają. Aspekt kooperacji to ogromny atut CDMD.

Drako Smok i Krasnoludy. Rozegrałem kilkanaście partii z 8-letnią córką. Dwa razy zagrałem Krasnoludami, a później już przesiadłem się na Smoka. Smokiem nie da się praktycznie wygrać poprzez eliminację przeciwników, przynajmniej mi się to nie udawało, nawet gdy po drugiej stronie było dziecko. Zakładam, że przeciętny gracz nie pozwoli sobie na utratę wszystkich Krasnali w tym starciu. Jedyna słuszna taktyka dla Smoka to ciągła ucieczka i gra na wyczerpanie talii przeciwnika. I ta taktyka sprawia, że Smokiem ciężko przegrać, ale jest to i tak mega frustrujące. Taka paszcza, szpony czy ogień i ciągła ucieczka? Brrr.
Rycerze i Trolle pozostają w kolekcji bo rozgrywka ma tutaj zachowany balans. Obie strony mogą wygrać poprzez eliminację i o to chodzi w skimirshu. Jest fun kimkolwiek się gra.

[Shodan]

Root z dodatkami Podziemia i Plemiona Rzeczne, bo okazało się, że jednak od przybytku głowa boli. Multum asymetrycznych frakcji i mnogość mikrozasad zabiła w nas fun, który czerpaliśmy z rozgrywek w samą podstawkę. Ostatecznie gra tak nam obrzydła, że wyleciała z kolekcji.

[kuba32]

Root z dodatkami Podziemia i Plemiona Rzeczne, bo okazało się, że jednak od przybytku głowa boli. Multum asymetrycznych frakcji i mnogość mikrozasad zabiła w nas fun, który czerpaliśmy z rozgrywek w samą podstawkę. Ostatecznie gra tak nam obrzydła, że wyleciała z kolekcji.

Ile zagraliście w podstawkę i w ile osób? A ile w dodatki? Pytam w ciekawości, bo też się czaję na dodatki

[Shodan]

Root z dodatkami Podziemia i Plemiona Rzeczne, bo okazało się, że jednak od przybytku głowa boli. Multum asymetrycznych frakcji i mnogość mikrozasad zabiła w nas fun, który czerpaliśmy z rozgrywek w samą podstawkę. Ostatecznie gra tak nam obrzydła, że wyleciała z kolekcji.

Ile zagraliście w podstawkę i w ile osób? A ile w dodatki? Pytam w ciekawości, bo też się czaję na dodatki

Samą podstawkę kilkanaście razy, plemiona rzeczne kilka razy (4-5) i podziemia raz, bo to był już okres schyłkowy. graliśmy w 3 osoby.

[kuba32]

Root z dodatkami Podziemia i Plemiona Rzeczne, bo okazało się, że jednak od przybytku głowa boli. Multum asymetrycznych frakcji i mnogość mikrozasad zabiła w nas fun, który czerpaliśmy z rozgrywek w samą podstawkę. Ostatecznie gra tak nam obrzydła, że wyleciała z kolekcji.

Ile zagraliście w podstawkę i w ile osób? A ile w dodatki? Pytam w ciekawości, bo też się czaję na dodatki

Samą podstawkę kilkanaście razy, plemiona rzeczne kilka razy (4-5) i podziemia raz, bo to był już okres schyłkowy. graliśmy w 3 osoby.

A co wam przeszkadzało w grze? I czy można jakoś temu zapobiec?

[Shodan]

A co wam przeszkadzało w grze? I czy można jakoś temu zapobiec?

Moim zdaniem gra jest zoptymalizowana dla 4 graczy, ale przede wszystkim zniechęciła nas nadmierna ilość frakcji i związana z tym ilość zasad. Żeby opanować płynne granie każdą frakcją i wymasterować odpowiednie strategie musielibyśmy bardzo dużo grać w Roota. Tymczasem u nas pojawiło się zniechęcenie i jak proponowałem Roota, to słyszałem: eeee lepiej coś innego. Bo nikomu nie chciało się ogarniać tych nowych frakcji . Paradoksalnie gdybym został przy samej podstawce, to gra pewnie utrzymałaby się w kolekcji.
Podstawka to jest kompletna gra i w zupełności wystarczy. Według mnie dodatki tylko dla entuzjastów, którzy mogą poświęcić temu tytułowi odpowiednią ilość czasu, albo dla których to jest gra z ich top 5, mają rozegrane setki partii i szukają nowych wyzwań

[alex_dp88]

Domek - gra jest ładna, prosta i przyjemna, ale Santa Monica jest równie ładna, nie tak prosta i jeszcze przyjemniejsza

[Atk]

Zestaw Terraformacja Marsa Miałem chyba wszystko, ale już długi czas tylko leżała na półce. Jak ktoś myślał o TM, to rozkładaliśmy Podwodne Miasta, które wypadły Terke że stołu. Miała byc kasa na jakąś gre Lacerdy, ale nie wyszło i poszło kilka innych gier.

[Beskid]

Dobry rok - gra zawiodła bardzo mocno moje oczekiwania. I to nie jest tak że liczyłam na grę dla graczy, wiedziałam że to gra rodzinna ale mechanicznie mi nie siadła. Przepięknie wykonana, ale jaki sens mieć na półce grę, aby tylko leżała

Po ilu rozgrywkach?

[eveni]

Dobry rok

Po ilu rozgrywkach?

3

[Abizaas]

Na wstępie zaznaczę, że 80% gier rozgrywamy w dwie osoby. Duża aktualizacja, bo ostatni taki post wrzucałem w listopadzie 2021.

Cywilizacja Poprzez Wieki - zbyt losowe na mój gust, nie jestem też fanem mechaniki draftu kart w tak ciężkim tytule. Sama gra jest świetna i łatwo zauważyć jak bardzo dopracowano karty i mechaniki ale jakoś nigdy nie byłem chętny do rozgrywki, zawsze woleliśmy wybrać co innego do rozłożenia na stół. Nie dziwię się osobom które nazywają ją jedną z najlepszych gier jakie powstały, gra jest na prawdę bardzo dobra.

Barrage z dodatkiem i insertem - gra nie leży mi tematem ani wyglądem. Do tego dodajmy słabe wydanie (nie kręcące się koła, cienki karton). Mechanicznie gra jest dobra, ale te mechaniki były projektowane do rozgrywek 3-4 osobowych, w dwie osoby gra strasznie traci. Moim zdaniem mocna strona tej gry to obawa przed tym, że przeciwnicy wybudują tamę nad nami, ale subtelniejszym zagrożeniem jest to, że przeciwnik wybuduje pod nami lub skorzysta z naszych ruchów. W 3-4 osobowej rozgrywce gdzie dwóch współpracuje tam trzeci traci, w dwuosobowej rozgrywce te mechaniki po prostu tracą i jest to proste przeliczanie punktów.

Praga Caput Regni (aktualnie próbuje sprzedać) - zbyt mało interaktywne i zbyt abstrakcyjne euro. Jako że trzeba zająć się wszystkimi akcjami i nie warto koncentrować się żadnej konkretnej strategii, to gra zyskuje na taktycznych zagraniach kosztem strategicznych decyzji. Do tego dodajmy trudne do przeliczenia ruchy koła, losowość kafelków do budowy i zastój na rynku przy 2 graczach. Praga to świetna gra, ale nie jest w moim guście. Z nisko interaktywnych euro w podobnej wadze wolałbym wyłożyć na stol Zamki Burgundii lub Ucztę dla Odyna.

Teotihuacan z wszystkimi dodatkami - ta gra ma na prawdę solidna podstawkę, ale pierwszy dodatek fajnie poprawia akcje budowy. Szkoda tylko, ze nie potrzebnie komplikuje inne jej aspekty. Każdy kolejny dołożony dodatek niepotrzebnie komplikował grę. Najbardziej irytująca była słaba ikonografia, szukam potem tej ikony po 4 instrukcjach żeby domyśleć się, co oznacza. W żadnym wypadku nie można tej gry nazwać elegancką czy minimalistyczną, moim zdaniem autor wlewał do szklanki coraz to nowe składniki aż się zaczęło rozlewać.

Tzolkin - chciałem medium weight euro a dostałem łatwe zasady i bardzo skomplikowana grę. W teorii dobrze - wiele osób chce właśnie gier easy to learn hard to master, tyle że Tzolkin ma w sobie raczej mało satysfakcjonującą interakcje i mało satysfakcjonujące przeliczanie kiedy najbardziej opłaca się zdjąć pracownika. W sumie to budowanie silnika i jak wybierzemy na początku kafelki to powinniśmy trzymać się jednej strategii do końca gry (z tego co wiem to najlepsze strategie to budowanie/czaszki). Niezbyt spodobały mi się też otwarcia typu Uxmal Gambit, ogólnie lubię gry w których możemy nauczyć się otwarcia i na nim polegać, ale Tzolkin dodaje losowo rozstawionych pracowników i losowe kafelki. Podsumowując jest to dobra gra, ale nie urzekła mnie. Wole wyciągnąć cos cięższego i móżdżyć lub coś lżejszego i pograć bardziej na luzie - a Tzolkin bierze trochę z obu światów co nie niezbyt mi się podoba.

Arnak - po około 15 rozgrywkach gra zaczęła być nudna. Losowość była coraz bardziej irytująca a decyzje zbyt oczywiste.

Diuna Imperium - w mojej opinii jest to słabszy Arnak, ale ja nie jestem fanem bitewniaków, a Diuna to taka gra która jest pomiędzy dwoma gatunkami. Do tego słabo chodzi w dwie osoby, gra z botem nie jest satysfakcjonująca.

Eclipse - w dwie osoby nie ma tam interakcji wiec wyleciało, ale jest to jedna z niewielu gier za która trochę tęsknie

Pola Arle - ta gra w teorii ma wszystko co lubię, w praktyce jednak jest po prostu nudna i mało satysfakcjonująca mechanicznie. Trudno mi napisać cokolwiek więcej, uznaliśmy że wolimy zagrać w Odyna z Norwegami.

Terra Mystica - wolimy Projekt Gaja, do tego TM nie działa w dwie osoby, czasem da sie zagrac cała grę bez ładowania.

Wojna o Pierścień - uwielbiamy tę grę, ale od dawna nie mieliśmy ochoty w nią zagrać. Nie lubimy bitewniaków, wolimy raczej rozwijać i budować niż niszczyć swoje wojska i rzucać kośćmi. Tak samo jak Eclipse, jest to gra za która czasem mi tęskno ale jak ma leżeć na regale i się kurzyć to wolę oddać w kolejne ręce a kupić za to coś nowego.

Dixit - bo wolimy Tajniaków i Załogę.

Rój - lubię abstrakcyjne szachowe gry, narzeczona jednak za takimi nie przepada. Do tego preferuję szachy nad Rój wiec poleciał dalej.

Najlepsza gra o psach - zamawiając tę grę wiedziałem, że będzie to słabizna. Nie zawiodłem się.

Gejsze - nie rozumiem zachwytów nad tą grą. Ma proste zasady ale mechaniki nie są interesujące, ma niską głębię i do tego jest mocno losowa w negatywnym sensie, potrafi być irytująca i męcząca. Dużo chętniej wyciągnąłbym na stół Pojednek, Katedrę, Patchworka lub nawet szachy.

Mercado de Lisboa - po paru rozgrywkach okazuje się bardzo nudna, utarte otwarcia a decyzje podejmujemy na podstawie losowych kafelków klientów.

New York Zoo - chyba jednak wolimy Patchworka, Kaskadię czy Azula. New York Zoo to dobra gra, ale mechanizm rozmnażania nie przypadł nam do gustu. Ogólnie nie przepadam za lekkimi grami i jestem wobec nich bardzo wybredny, więc to, że Zoo jest dobre nie było wystarczające, by zostawić je w kolekcji.

Pandemic - bardzo fajna gra ale po parunastu rozgrywkach zaczyna się robić schematycznie. Jak nauczyliśmy się dobrze grać to przestała być interesująca.

Zimna Wojna - tę grę sprzedaliśmy już chyba przed listopadem 2021 ale nie wypisałem jej w poprzednim poście. Gra jest dobra, ale do tak długiej, trudnej i decyzyjnie ciężkiej gry wrzucić losowe karty i kości? Rozumiem, że miało to dodać szczyptę emocji i klimatu ale na mnie takie sztuczki nie działają.


Staramy się trzymać kolekcję około 20 gier.

[Beskid]

Cywilizacja Poprzez Wieki
Barrage z dodatkiem
Praga Caput Regni
Teotihuacan z wszystkimi dodatkami
Tzolkin
Arnak
Diuna Imperium
Eclipse
Pola Arle
Terra Mystica
Wojna o Pierścień

Absolutny planszowy top wyleciał z kolekcji, ciekawe.
Zazdroszczę konsekwencji w trzymaniu się dwudziestki.