Shadows Over Camelot (Bruno Cathala, Serge Laget)

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

Takie mam pytanie: czy jak chce sie ewakuowac z wyprawy na jakas inna to czy musze po drodze zahaczac o camelot? Czy moge od razu przeniesc sie na inna wyprawe?
Przy wycofaniu z wyprawy i stratcie bialych kart chodzi o to ze z wypraw stricte jednoosobowych traci sie polozone biale karty, czy o to ze jak sie wycofa ostatni panopek z wyprawy to wtedy sie z niej traci? Opieram sie na inf z forum, bo jakos nie moge tego znalezc w instrukcji :oops: dlatego to nie jest calkiem jasne dla mnie
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

wg mnie nie trzeba przechodzic przez camelot i my tak gramy, chociaz nie jestem pewien czy jest o tym info w instrukcji.

biale karty z wyprawy traci sie tylko jezeli jest to wyprawa solo (czarny rycerz, lancelot), jezeli rycerz sie z niej wycofa.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
folko
Posty: 2442
Rejestracja: 23 wrz 2004, 13:26
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Post autor: folko »

Nataniel pisze:wg mnie nie trzeba przechodzic przez camelot i my tak gramy, chociaz nie jestem pewien czy jest o tym info w instrukcji.
?? Co ??
Az sprawdze w domu, do tej pory zawsze przechodzilismy przez Camelot, jesli nie trzeba to strasznie ulatwia rozgrywke !!
Awatar użytkownika
bandoG
Posty: 43
Rejestracja: 11 lut 2006, 10:27
Lokalizacja: Cieszyn

Post autor: bandoG »

My też nie przechodzimy,w instrukcji o tym nie piszą.
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

To travel, simply grab your Knight’s miniature and move it to any destination Quest of your choice.

The distance between your Quest of origin and the destination, and the relative position of these Quests on the map is irrelevant. Each move always requires a single Heroic Action.
Jak dla mnie jasno z tego wynika, ze mozna pomiedzy questami skakac.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
folko
Posty: 2442
Rejestracja: 23 wrz 2004, 13:26
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Post autor: folko »

Nataniel pisze:
To travel, simply grab your Knight’s miniature and move it to any destination Quest of your choice.

The distance between your Quest of origin and the destination, and the relative position of these Quests on the map is irrelevant. Each move always requires a single Heroic Action.
Jak dla mnie jasno z tego wynika, ze mozna pomiedzy questami skakac.
Gdzies to przeoczylem :/
Teraz juz wiem dlaczego tak trudno bylo nam wygrac :/
Z drugiej strony jestesmi the best, bo 2 razy wygralismy :twisted:
Awatar użytkownika
bandoG
Posty: 43
Rejestracja: 11 lut 2006, 10:27
Lokalizacja: Cieszyn

Post autor: bandoG »

folko pisze: Z drugiej strony jestesmi the best, bo 2 razy wygralismy :twisted:
Jak z Traitorem wygracie to bedziecie the best :p
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

Giereczka rewelacyjna, ale... Moze tylko ja tak mam, aale po pierwszym pokonaniu tektury czar prysl. Gra pekla w jeden wieczorek i nawet probowalismy potem do niej siadac, ale to juz bylo raczej na sile, nie mielismy ochoty grac i nie dokonczylismy nawet partii
(dlatego sprzedaje w zasadzie nowke http://www.allegro.pl/show_item.php?item=90424413
:)

Bo jak sie raz wygralo to nawet jak sie wygra drugi raz to juz satysfakcja nei ta... niby fajno fajno, ale nic nowego sie nie zrobilo, droga w zasadzie zawsze taka sama, tylko kolejnosc questow ina, ale one zawzse takie same.. Nie ma juz takiego cisnienia "nie bedzie mnie kawal tektury ogrywal w sama siebie!!". Podstawa w/g mnie jest zbroja lancelota, dzieki temu niezlych klopotow unikalismy. Na poczatku gralismy bez znania zasady ze mozna sie poswiecic zeby inny czyn heroiczny wykonac, wtedy bylo faktycznie trudno, zwlaszcza jak zdrajca mial Zbroje. Ale po doczytaniu tego w instrukcji gra stala sie jakas taka za prosta (moze ne wzieli pod uwage ze za przechodzenie sie wezma ludzie non-stop katujacy LOTR: Konfrontacje :) )

Podsumowujac - moze nie jest to najlepsza forma reklamy mojej aukcji :) , ale w zasadzie to teraz ktos moze kupic ode mnie 25 zeta taniej, sprzedac potem za 50 i w ten sposob kilka pokolen graczy przekona sie co ta gra warta i w ten sposob wstretny wydawca przestanie takie cos wypuszczac :twisted:

Generalnie ostatni raz kupilem przygodoweczke (polskiego runebounda kupi znajomy 8) ), szkoda kasy na cos co sie znudzi tak szybko, z reszta jak moze byc inaczej? Przeciez tektura nic nowego nei wymysli...
To juz lepiej dolozyc ciut do GoTa. A jak sprzedam SoC to sobie kupie funkenschlag (nie wiem jak to sie pisze, keine deutsch :oops: ) i War of the Ring :twisted: Tylko skad wziac brakujace 240???
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Misiołak
Posty: 245
Rejestracja: 05 cze 2004, 13:06
Lokalizacja: Bydgoszcz // Londyn
Been thanked: 20 times
Kontakt:

Post autor: Misiołak »

Takiś cwaniak, to pokonaj tekturę grając giermkami :twisted:
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

:lol: :lol: :lol:

Wiem ze bym dal rade, wiec nei musze 8)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Misiołak
Posty: 245
Rejestracja: 05 cze 2004, 13:06
Lokalizacja: Bydgoszcz // Londyn
Been thanked: 20 times
Kontakt:

Post autor: Misiołak »

Polemizowałbym z tobą, ale wiem, że wygram...więc nie muszę :P
Awatar użytkownika
Vasquez21
Posty: 167
Rejestracja: 21 lip 2004, 14:26
Lokalizacja: Jaworzno
Kontakt:

Post autor: Vasquez21 »

Szczerze powiedziawszy zdziwiło mnie hasło, że "droga zawsze ta sama"...
szczególnie że w tej grze należy reagować na to co dzieje się na planszy, a to jest inne w praktycznie każdej rozgrywce.

Dodatkowo po paru grach również proponuję zagrać z mniejszą ilością życia (3 na start) a jeszcze później bez umiejętności... z chęcią posłucham wtedy czy było znów tak łatwo...

Podsumowywując, mam zupełnie inne zdanie na temat tej gry ;)
http://www.mgla.pl - ogromny wybór gier bitewnych, gier planszowych i gier karcianych. Jeżeli jesteś w Jaworznie lub okolicach odwiedź nas!
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

W sensie drogi zawsze takiej samej chodzilo mi o to ze questy, w jakiej kolejnosci by ich nie grac, zawsze polegaja na tym samym. Oczywiscie zdaje sobie sprawe ze wygranie z tektura moglo byc podszyte czystym szczesciem, np ze na poczatku bylo dosym malo despair, czy tez innego, i ze nastepnym razem takie szzcescie sie moze nie powtorzyc.

Nie chodzi mi absolutnie o to ze skoro raz wygralem to wygram za kazdym razem, ale sama swiadomosc ze tektura niczego nowego nie wymysli jakos tak mnie i znajomych skutecznie zniecheca. Ale jestem calkiem swiadom ze znakomitej wiekszosci ludzi to nie przeszkadza, jednak ja tak jakos mam, nawet grajac na konsoli jak przejde cos mocno nieliniowego lub rozniose jakis scenariusz w strategii to przeciwko cpu mi sie juz nie chce grac, chocby nawet to byla zupelnie nowa kampania.

Po prostu kwestia ze wystarczy wprawa do wygrywania mi osobiscie nie podchodzi. Wiem ze w kazdej grze wprawa teoretycznie decyduje, ale zywy przeciwnik tez podnosi swoje umiejetnosci, wiec moge byc mega wprawnym uzywaczem orka w LOTR Konfrontacji, ale na dobrze ustawionego gimlego i tak nic nie poradze, ale swiadomosc ze przewidzialem ze tam przeciwnik ma jakas postac jest dla mnie duzo bardziej satysfakcjonujaca niz przypadkowe trafienie postaci ktora na to miejsce byla wylosowana ze stosu kart.

A gry w ktorych nie mozna przewidziec jakiegokolwiek ruchu przeciwnika mi tez srednio podchodza.

Uwielbiam konfrontacje (oraz Konfrontacje :) ) z zywym przeciwnikiem, ale nic na moje zniechecenie do kolejnego mierzenia sie z tektura nie poradze...


No po prostu nie lubie przygodowek i temu podobnych, moze kwestia generalnego nielubienia takich gier przelozyla mi sie na nielubienie przedstawiciela gry takiego gatunku :lol:

To kto kupi ode mnie te swietna gre?
http://allegro.pl/item90424413_shadows_ ... ealny.html
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
komar france
Posty: 79
Rejestracja: 31 sty 2006, 11:09
Lokalizacja: Bieruń

Post autor: komar france »

Gorąca prośba!
Czy ma ktoś przetłumaczoną księgę wypraw?

Byłbym bardzo zobowiązany za podesłanie na mail:
marcinsilesia@poczta.onet.pl

Niestety my English is not good :oops:
Awatar użytkownika
komar france
Posty: 79
Rejestracja: 31 sty 2006, 11:09
Lokalizacja: Bieruń

Post autor: komar france »

W końcu rozegrałem pierwsze gry w 4 osobowym składzie. Super rozgrywka i jak się okazuje nawet nieznajomość angielskiego (księga questów) nie przeszkadza.

Oczywiście zrodziło się kilka wątpliwości. Przede wszystkim czy wyprawy po grala, zbroję i exkalibira rozgrywa się 1 w trakcie gry, czy też jeśli np. przegramy wyprawę po zbroję to dokłada się 2 miecze i wyprawa zaczyna się od nowa (podobnie jak np piktowie czy czarny rycerz).
Drugie pytanko: przegrywamy questa na którym w tym momencie nikogo nie było, czy ktoś traci wówczar punkt/punkty życia?

PS. Kwiatosz pdr!!!

Generalnie gra moim zdaniem na razie na 5.
Awatar użytkownika
Tomasz
Posty: 122
Rejestracja: 03 lut 2005, 00:11
Lokalizacja: Lublin

Post autor: Tomasz »

Grala, Zbroję Lancelota (i Smoka po skończeniu Zbroi), Excalibura wykonuje się tylko raz - po zakończeniu (szczęśliwym lub nie) odwraca się odpowiednią planszę (jeżeli skończył się Smok, plansza jest usuwana z gry). Jak się pojawi ciemna karta dotycząca takiej zakończonej wyprawy dostawia się katapultę.

Przegrana wyprawy, na którą nikt się nie wybrał powoduje tylko i wyłącznie dostawienie czarnych mieczy (i ewentualnie utratę arefaktu jeżeli po niego była wyprawa - zostaje on usunięty z gry).
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

Hmmm, a to na bank tak z tym przegraniem wyprawy jest? My gralismy tak ze jak nikogo nie bylo na przegranej wyprawie to wybieralismy kto traci punkt zycia, na drodze negocjacji. Tak mi sie wydaje jakos sprawiedliwiej ( :?: ) Ale jak jest w instrukcji to nie wiem :oops:
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Hudson
Posty: 481
Rejestracja: 20 gru 2004, 00:14
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hudson »

W instrukcji jest, ze nikt nie traci na 100%
Awatar użytkownika
ram
Posty: 201
Rejestracja: 29 lis 2005, 16:07
Has thanked: 103 times
Been thanked: 24 times

Post autor: ram »

Na bgg pojawił się nowy wariant do Shadows - ukryte cele dla każdego z graczy (z wyjatkiem zdrajcy).
Link:
http://www.boardgamegeek.com/fileinfo.php?fileid=16492

Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Ciekawe.
Niektore warunki zwyciestwa wydaja sie zbyt latwe, ale inne z kolei wygladaja bardzo interesujaco.
W kazdym razie ten wariant moze ozywic te gre, ktora po ilus graniach moze sie 'zuzyc'.
Awatar użytkownika
ram
Posty: 201
Rejestracja: 29 lis 2005, 16:07
Has thanked: 103 times
Been thanked: 24 times

Post autor: ram »

Może warto zagrać też w ten sposób:
http://www.daysofwonder.com/index.php?t ... bb3eb61a02
:D
Awatar użytkownika
TOMI
Posty: 378
Rejestracja: 20 maja 2006, 13:14
Lokalizacja: Bydgoszcz
Been thanked: 19 times

Post autor: TOMI »

Pytanie do tych którzy grali:
1. czy gierka jest prosta i do piwka czy jednak trzeba trochę "pomóżdźyć"- bo wolę jednak gry w których trzba trochę się pomęczyć........
2.czy poczatkującym graczom się spodoba
3. czy moga grac tez najmłodsi ( 8-latkowie ) a jeżeli "Tak" czy nie zanudzą się rodzice
Dzieki wielkie za pomoc........
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Post autor: kwiatosz »

Gierka jest dosyc prosta jezeli chodzi o wytlumaczenie zasad, natomiast mozna szewskiej pasji doznac jezeli chodzi o pojkonanie glupiej tektury :)
Pomozdzenie grze nie zaszkodzi, ale to nie jest kombinowanie w stylu "tu sie z nim dogadam a potem tam zaatakuje, zeby ktos inny zaatakowal tam , a wtedy ja blablabla", tylko raczej gra na flow - trzeba pogadac zeby wspolpraca sie nie sypala, ale mam wrazenie ze spora ilosc piwa w organizmie niespecjalnie wplywa na mozliwosc pokonania tektury.

Z doswiadczenia - tym samym politologom co pokochali GoT miloscia pierwsza zupelnie nie podszedl SoC, ale osobom nie lubujacym sie tak w ostrym kombinowaniu podchoidzi bez oporow. przynajmniej do pierwszego zwyciestwa...

Jednakze, jak powszechnie wiadomo, jestem dosyc odosobniony w mojej szczegolnej niecheci do tej gry, wiec warto poczekac az ktos inny sie wypowie :)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
folko
Posty: 2442
Rejestracja: 23 wrz 2004, 13:26
Lokalizacja: Wodzisław Śl.
Kontakt:

Post autor: folko »

TOMI pisze:Pytanie do tych którzy grali:
1. czy gierka jest prosta i do piwka czy jednak trzeba trochę "pomóżdźyć"- bo wolę jednak gry w których trzba trochę się pomęczyć........
2.czy poczatkującym graczom się spodoba
3. czy moga grac tez najmłodsi ( 8-latkowie ) a jeżeli "Tak" czy nie zanudzą się rodzice
Dzieki wielkie za pomoc........
Ad.1. Ogólnie gierka jest prosta, z elementem losowym. Losowość jest na tyle duża, że gra się zmienia, raz można łatwo wygrać, drugim razem walczysz, walczysz a tu nici ;-) Zależy też wiele od zdrajcy :)

Ad.2. Jeśli gracze lubią te klimaty, to powinna się spodobać.

Ad.3. 8 latkowie dadzą sobie spokojnie radę. Gra polega na współpracy, więc radość z gry mają i dzieci i rodzice.
Awatar użytkownika
mahon
Posty: 30
Rejestracja: 21 maja 2006, 10:31
Lokalizacja: Swarzędz / Poznań

Post autor: mahon »

Po pierwsze: cześć :)

Po drugie - gra wbrew pozorom jest strasznie prosta, ale dla "nie-graczy" (tzn. osób bez doświadczenia w planszówkach) może być koszmarnie zakręcona. Poza tym przydaje się znajomość angielskiego, albo tłumaczenie kart...

Pokonanie gry potrafi być trudne, zwłaszcza kiedy zdrajca dobrze miesza, albo gdy w ferworze boju każdy ma inną wizję drogi do zwycięstwa oraz tego co w danej chwili jest największym zagrożeniem, co owocuje niesłusznym oskarżaniem innych o zdradę.

Raz mieliśmy taki przypadek grając z Rokterem, a wczoraj - ponownie - w innym gronie...

Faktycznie gra potrafi dokopać, ale poza tym jest doskonałym pretekstem do zabawy w rycerskich klimatach :)

Piwko przy niej nie zaszkodzi, a wysiłku umysłowego i knucia na miarę GOT nie ma się tu co spodziewać...

Ale wspólna walka z tekturą daje duuużo frajdy :!: (przynajmniej nam)
ODPOWIEDZ