Najgorszy zakup gry

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Vasquez21
Posty: 167
Rejestracja: 21 lip 2004, 14:26
Lokalizacja: Jaworzno
Kontakt:

Post autor: Vasquez21 »

Jeszcze się nie wypowiedziałem więc może teraz...

Labirynt Czarnoksiężnika...

fajnie wydana gierka, ale co z tego skoro zupełnie nie przemyślana ?
Szkoda że nie ma nagrody dla najgorszej wydanej gry...
http://www.mgla.pl - ogromny wybór gier bitewnych, gier planszowych i gier karcianych. Jeżeli jesteś w Jaworznie lub okolicach odwiedź nas!
(HUDSON): Hey Vasquez, Have you ever been mistaken for a man?
(VASQUEZ): No... Have you ?
Awatar użytkownika
JackthePilot
Posty: 40
Rejestracja: 28 gru 2005, 12:43
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: JackthePilot »

Jest w serwisie nagroda gra roku, może powinno się zrobić też konkurs na tandetę roku :)
Adam Waśkiewicz
Posty: 64
Rejestracja: 19 wrz 2005, 10:40
Kontakt:

Post autor: Adam Waśkiewicz »

JackthePilot pisze:Jest w serwisie nagroda gra roku, może powinno się zrobić też konkurs na tandetę roku :)
Takie Złote Maliny. ;) Ja swój głos oddaję na Elizeusa - na szczęście dostałem egzemplarz gry do recenzji, bo jakbym wydał na nią jakieś pieniądze, to chyba nigdy bym sobie nie darował. GHra wykonana na poziomie poniżej jakiejkolwiek krytyki. Nawiasem mówiąc - Nataniel dawno temu zapowiadał recenzję gry - doczekamy się jej wreszcie?

Pozdrawiam,
Adam

P.S. Potyczka wcale nie była złą grą, fajnie się rozgrywało starcia pomiędzy różnymi kombinacjami potworków. Nawet wyszło do tej gry rozszerzenie poświęcone magii.
A.
Awatar użytkownika
ram
Posty: 201
Rejestracja: 29 lis 2005, 16:07
Has thanked: 103 times
Been thanked: 23 times

Post autor: ram »

Nawet wyszło do tej gry rozszerzenie poświęcone magii.
A potem jeszcze scenariusz - "Śmiertelna próba".

Co do najgorszego zakupu gry - pewnie ciągle przede mną. I mam nadzieję, że nie będzie to Britannia :)
Awatar użytkownika
Pancho
Posty: 2687
Rejestracja: 18 cze 2004, 08:40
Lokalizacja: W-wa
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: Pancho »

Nie przypominam sobie, żebym kupił grę beznadziejną. Nad każdym zakupem dość długo się zastanawiam i czytam wszystkie recenzje. Dzięki temu udało mi się ominąć takie perełki jak Labirynt Czarnoksiężnika i Wyprawa. Oczywiście mam w posiadaniu gry, które uważam za słabsze i cieszyły się niewielką popularnością wśród moich graczy, ale nie można też powiedzieć, że są one tragiczne.

Co do czasów starożytnych - czasów Encore, Sfery, Świata Młodych to też nie pamiętam jakiś gigantycznych porażek. Gier było tak mało, że we wszystko się grało z dużym zaangażowaniem i nie wywalało się od razu na śmietnik. Na bezrybiu i rak ryba.

Jest może jedna gra, która mnie naprawdę wkurzyła wiele lat temu - Bzura (pierwsze wydanie). Ale nie kupiłem jej, tylko ją dostałem jako prezent. No i może dla zagorzałych strategów nie była zła. Ja choć lubiłem strategie i gry wojenne nie miałem do niej cierpliwości. Dwie godziny rozkładania żetonow, rozpoczęcie gry i co chwila stosy żetonów się przewracały, jedno dmuchnięcie kompletnie przekonfigurowało pole walki. Wtedy rzuciłem planszówki wojenne i przeniosłem się na komputerowe. Dopiero kilka lat temu przy odkryciu takich tytułów jak Republic of Rome czy Ścieżki Chwały zauważyłem, że sporo jednak tytułów jest genialnych, że wiele straciłem przy tak bezkompromisowym podejściu i że mnóstwo obecnych gier wojennych zrobiło gigantyczną drogę. Nowoczesna mechanika, umiarkowane zasady i wielka grywalność.
Awatar użytkownika
Nataniel
Administrator
Posty: 5293
Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
Lokalizacja: Gdańsk Osowa
Been thanked: 6 times
Kontakt:

Post autor: Nataniel »

Adam Waśkiewicz pisze:Nawiasem mówiąc - Nataniel dawno temu zapowiadał recenzję gry - doczekamy się jej wreszcie?
Mowiac szczerze nie mam serca do gier samorobek - a przede wszystkim, nawet juz jak najdzie mnie ochota w takowa grac (a musi pokonac spora konkurencje), to juz na pewno nie mam szans namowic do tego wspolgraczy. Mam bardzo malo czasu na granie i nie chce go marnowac na gry slabe lub takie, ktore bardzo latwo slabe okazac sie moga.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Awatar użytkownika
moonman
Posty: 250
Rejestracja: 25 mar 2005, 12:17
Lokalizacja: Słupsk

Post autor: moonman »

Moj najgorszy zakup to "labirynt piracki" dla synka. Sadzilem, ze to "polska" kopia 'tajemnic labiryntu' - nie dosc ze przeplacilem to jeszcze gra jest beznadziejna.
Natomiast rozczarowałem się ZOMBIAKAMI - tyle dobrego się naczytałem w necie, ochów i achów itd. A gra jest taka sobie. Szybko się nudzi, o balansie itd. to juz nie wspomne bo go praktycznie nie ma.
To samo z Carcassonne (tę grę na szczęście pożyczyłem) - ale dzięki niej wiem że komentarze na forum czy w sklepach i-netowych traktować z dystansem.
Awatar użytkownika
Krionah
Posty: 267
Rejestracja: 25 sie 2005, 08:46
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Krionah »

O gustach to już trochę wypowiedzi było, więc powtarzać ich nie będę :D Jedni lubią to a inni tamto. Ja lubię od czasu do czasu zagrać w Zombiaki, i dość często gram Carcassonne. Nie nazwałbym ich najgorszym zakupem. Wątpię, żeby ktoś pokazał mi gorszą grę od Wyprawy.
Awatar użytkownika
Czaszka
Posty: 2
Rejestracja: 10 lut 2006, 11:00

Post autor: Czaszka »

Gody :D
Awatar użytkownika
Hudson
Posty: 481
Rejestracja: 20 gru 2004, 00:14
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Hudson »

Krionah pisze: Wątpię, żeby ktoś pokazał mi gorszą grę od Wyprawy.
Stirling tez jest fatalny :)
Maciej
Posty: 43
Rejestracja: 16 lis 2004, 20:02
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Maciej »

Ale Gody to gra z samego juz założenia zła i fatalna :)
Awatar użytkownika
Czaszka
Posty: 2
Rejestracja: 10 lut 2006, 11:00

Post autor: Czaszka »

Jeszcze nawet się nie sprzedały :) Ja kupiłem i takie złe to chyba nie są :wink:
Awatar użytkownika
Bard
Posty: 29
Rejestracja: 03 lis 2004, 12:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Bard »

Z troche starszych czasow: gra "Bruce Lee" - z zalozenia gra dla jednej osoby. Reklamowana jako "gra komputerowa... bez komputera".

Razem ze kolega z klasy postanowilismy, ze kazdy z nas kupi jedna gre z dosc sporej (z 8 tytulow) oferty w... chyba Swiecie Mlodych. Zdecydowalem sie na "Bruce Lee", bo bylem ciekaw mechaniki - nic ciekawego, jak sie okazalo.

Znajomego namowilem na "Magie i Miecz". Alez zalowalem, ze sam jej nie wybralem.
"Jak tylko gra się skończy Król i Pion wracają do tego samego pudełka."
Awatar użytkownika
stalker
Posty: 2594
Rejestracja: 24 cze 2004, 23:14
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 33 times
Been thanked: 12 times

Post autor: stalker »

moonman pisze:To samo z Carcassonne (tę grę na szczęście pożyczyłem) - ale dzięki niej wiem że komentarze na forum czy w sklepach i-netowych traktować z dystansem.
No to jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę, albo nie próbowałeś porządnie zagrać :P Gra oparta jest na tak genialnie prosty pomyśle, że trudno ją uznać za złą (jest stosunkowo prosta, ale nie prostacka, a poza tym jeśli pamięta się o farmerach lekceważenie strategii okazuje się głupim błędem).

Carcassone może Ci się nie podobać, natomiast jest to bardzo przemyslana produkcja.
Lukasz M. Pogoda | w biblioteczce | zainteresowało mnie
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych. Chcesz pomóc w testowaniu lub masz swój projekt? Monsoon Group pomoże! Informacje na forum tutaj. Zapraszamy!
Awatar użytkownika
AvantaR
Posty: 1071
Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
Lokalizacja: Łaziska Górne
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: AvantaR »

Carcassonne nudne? Dziwne ... ja na komputerze loje. A z prawdziwym graczem to juz zupelnie poezja musi byc :D
Gór mi mało i trzeba mi więcej
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: rokter »

a propos Carcassone:

http://www.meeplepeople.com/proddetail. ... rc03&cat=7

Niektórych Carcassone bierze bardziej niż koka... ;-)
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
misiek
Posty: 44
Rejestracja: 17 maja 2005, 14:26

Post autor: misiek »

z tych "antycznych" to zdecydowanie "wojna o pierscien" - setki zetonow, reguly nie do przelkniecia i nuudna rozgrywka. z tych nowych - jak narazie "dungeoneer". ale moze dam tej grze za jakis czas jeszcze jedna szanse.
Awatar użytkownika
dasilwa
Posty: 1128
Rejestracja: 18 maja 2005, 18:33
Lokalizacja: Stolica
Been thanked: 1 time

Post autor: dasilwa »

Wojne o Pierścień to ja raczej dałbym do tematu najlepszy zakup. Jest to gra od której zacząłem przygode z planszówkami. Nie gram już w nią od dawna bo są teraz o wiele lepsze gry. Jednak swego czasu (jakieś 15 lat temu :) ) zagrywałem się w nią gdy tylko miałem okazje.

A co do najgorszego zakupu gry to chyba będzie Mage Knight nie do konca jest to gra planszowa. Grałem w to dwa razu i za każdym razem gra kończyła sie po 10minutach. Nie wiem czy źle zrozumiałem instrukcje czy ktoś miał takiego farta w atakach że od razu wygrywał ale chyba już raczej nie dam szansy tej grze.
Awatar użytkownika
Krionah
Posty: 267
Rejestracja: 25 sie 2005, 08:46
Lokalizacja: Kalisz
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: Krionah »

Dungeoneer? Dlaczego uważasz że to najgorszy zakup? U mnie to jedna z najczęsicej granych pozycji.
misiek
Posty: 44
Rejestracja: 17 maja 2005, 14:26

Post autor: misiek »

Wojne o Pierścień to ja raczej dałbym do tematu najlepszy zakup.
to zalezy co sie lubi (a akurat strategie oparte o siatki heksow lubie), ale wojna byla dla mnie nie do przetrawienia - do tej pory mam wrazenie, ze tworcy (kimkolwiek byli) wcisneli tam na sile zbyt wiele elementow, komplikujac rozgrywke i przez to nienormalnie ja wydluzajac.
co do "dungeneera" - grze nie mozna zarzucic wlasciwie niczego od strony wydawniczej - za bardzo niska cene mamy karty z naprawde dobrymi grafikami, dobrej jakosci zetony itd. pierwsza mysl po otwarciu pudelka - "no to juz wiem, ze spedze przy tym kupe godzin, i skonczy sie na skupowaniu wszystkich dodatkow". a jakos caly entuzjazm ze mnie i reszty graczy uszedl po przylozeniu, kilku korytarzy i nudnym "poszwedaniu sie" po podziemiach. pomimo tego, ze mam wielki sentyment do "mim'a" to po rozczarowaniu runebound'em i dungeoneerem, staram sie teraz unikac wszelkiego rodzaju przygodowek (no wyjatkiem jest tu "arkham horror", ale to troche inny rodzaj przygodowki). podsumowujac, bo sie niepotrzebnie rozwodze - dungeoneer mnie znudzil. no ale moze za jakis czas postaram sie do tej gry wrocic.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Krionah pisze:Dungeoneer? Dlaczego uważasz że to najgorszy zakup? U mnie to jedna z najczęsicej granych pozycji.
Ja też jestem zdziwiony. Mam Gobowiec i Kryptę chętnie sobie grywamy ostatnio z żoną (bardzo lubi). Uważam, że ta gra to ciekawa przygodówka z dobrymi rozwiązaniami - zbieranie punktów groźby i chwały, faza władcy lochów i budowa mapy. Dzieki temu nie ma sytuacji tylko "każdy sobie questa robi", ponieważ jest także wzajemne utrudnianie. :-)
Dani
Posty: 329
Rejestracja: 19 mar 2006, 19:27

Post autor: Dani »

Coż, ja póki co jeszcze nie zkupiłem gry, która by mi się nie podobała. Czytając wypisane gry niekiedy jestem mocno zdziwiony. Np. Dungeoneer według mnie jest świetny. Tak samo nie mogę zgodzić się z zarzutami pod względem Labiryntu Czarnoksiężnika. Uważam, że gra jest wielce sympatyczna i bardzo często ląduje u mnie na stole (a raczej na podłodze bo w pokoju nie mam stołu ;) ). Ale wiadomo, że różne są gusta, a na forum wyrazić swoją opinię każdy ma prawo.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Ja powiem tak: najgorszy zakup jeszcze przede mną. W sumie uważnie przymierzam się do zakupów i jeszcze nic mnie nie rozczarowało.

Ale ostatnio pożyczyłem Troję (którą być może kiedyś tam planowałem kupić) i jest to pierwsza gra, która autentycznie mnie rozczarowała. Pomijam już nieszczęsną instrukcję, ale w tej grze nie ma zupełnie żadnej finezji i polotu, taka nużąca łupanina. Owszem pomysły na niektóre karty czy rozwiązania są ciekawe, ale sam główny pomysł gry i podstawowe założenia są tak marne, że kładą wszystko. Brak polotu - tak, to chyba najlepsze określenie.

To byłby mój najgorszy zakup. Szczęśliwie go uniknąłem. Jakim cudem ta gra zajęła drugie miejsce w 2004 roku?
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9457
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1445 times
Kontakt:

Post autor: MichalStajszczak »

Jax zapytał
Jakim cudem ta gra zajęła drugie miejsce w 2004 roku?
Chyba tylko dlatego, że nie było duzej konkurencji
Awatar użytkownika
AvantaR
Posty: 1071
Rejestracja: 11 sty 2006, 14:27
Lokalizacja: Łaziska Górne
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: AvantaR »

Troja wydaje sie fajne w ciagu kilku pierwszych rozrywek. Przynajmniej ja tak mialem - teraz jakos nie mam poki co checi do niej wraca. A jak tak patrze to za ta cene mialbym inna lepsza karcianke ...
Gór mi mało i trzeba mi więcej
ODPOWIEDZ