Gadanie z tym komputerem... patrzac po pracach nawet znajomych, to figsy GW sa malowane porzadnie, ale nic wiecej.Bialogwardzista pisze:Znam sposob jak skutecznie sie zniechecic do zakupu gry z niepomalowanymi figurkami.
Wez dowolna figurke z gier bitewnych i najpierw ja posklejaj a potem maluj. I wyobraz sobie, ze masz to zrobic trzydziesci czy piedziesiat razy. Aha farbki+pedzelki+podklad to jakies dwiescie zloty. Zlecone malowanie kilkudzesieciu figurek tyle samo.
Zakup figurek to dopiero Poczatek problemow i wydatkow. Czeka Cie jeszcze wiele godzin udreki zeby miec pomalowana armie. A efekt Zeby zblizyc sie do tego co jest w katalogach GW trzeba malowac kilka lat z profesjonalnym sprzetem. Zblizyc sie bo to co oni tam prezentuja jest robione w wiekszosci na komputerze.
Poza tym nie ma obowiazku malowania - mozna grac niepomalowana armia. Zreszta, element "hobbystyczny" jest w bitewniakach eksponowany dosc mocno, wiec raczej trudno byc tym zaskoczonym - jest to czesc zabawy i tyle. Dla leniwych jest coraz wieksza lista gier z figsami typu PPP (pre-painted plastic).
Poza tym na przyzwoitym poziomie mozna figurki malowac bardzo szybko - grunt to praca seryjna i malowanie kilku figurek naraz.