Dobra karcianka dla dwóch osób

[Platan]

Witajcie. Zaproponujcie proszę dobrą karciankę, która sprawdza się w dwie osoby. Mogą występować w niej kości czy inne drobne dodatkowe elementy. Interakcja jak najbardziej wskazana. Może pojawiło się coś ciekawego na Essen?
Zaginione miasta z żoną już przerobilismy do bólu.
Z góry dziekuję za porady

[wicked]

Właściwie to Dominion. Fajnie się też prezentuje Warhammer: Invasion, ale nie miałem jeszcze okazji zagrać.

[DDP]

Blue Moon = najlepsza karcianka na 2 osoby! A Dominion to przereklamowane karcianka w ktorej przy kazdy ukladzie kart wystepuja jakas zwycieska strategia nie do obalenia jak np chapel + costam.

[Andy]

Race for the Galaxy
Cold War: CIA vs KGB

[Tycjan]

Wspomniany Warhammer Invasion LCG, oraz:
Zombiaki
Ticket to Ride: Gra Karciana
Caylus Magna Carta

W przypadku Race for the Galaxy to chyba dodatek dodaje więcej interakcji?

[Ryslaw]

Oprócz wymienionych jeszcze Blue Moon. Świetna gra.

[bb.bartosz]

u mnie na szczycie listy rządzą
Dominion
Race for the Galaxy

wcześniej grywaliśmy w
Cytadela
Catan card game (tą mam do sprzedania - http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... =10&t=9023)

[Odi]

Z wyraźną interakcją:

Cold War: CIA vs KGB
Warhammer: Invasion
Cytadela (mniej więcej połowa graczy twierdzi że Cytadela na 2 os jest słaba, druga połowa uwielbia ją w tej konfiguracji)

[melee]

Schotten Totten, my bardzo lubimy
Dracula

[Veridiana]

Mój głos na Race for the Galaxy - w 2 osoby to czysty wyścig jak dla mnie. bezpośredniej interakcji brak, ale emocji i tak dużo!

i na Caylus Magna Carta - świetna potyczka

[Dzej]

Niedługo powinna wyjść Polska wersja karcianych osadników z catanu. Polecam

[bartek_mi]

jako, ze gram prawie tylko we 2 osoby podaje tytuly, ktore u nas "chodza":

1. battle line (czyli schotten totten ale tylko wydanie 2 czyli z taktykami) - baaardzo dobra gra dwuosobowa. naprawde rewelacja. proste reguly. a interakcji z kartami taktyki jest az nadto na plus gry zaliczam jej kompaktowosc. polecam i koniec. przeboj tego roku u mnie.
2. rftg - interakcji malo ale gra bdb.
3. dominion - dobry jest, szybki. tylko ten setup...
4. caylus magna carta - malo "karciana" gra i dosc ciezka. interakcji jak to w worker placement sporawo. dobrze sie kompresuje do transportu. na stole laduje niezbyt czesto.

[Muttah]

Jako że pytanie było o gry do pogrania z żoną, to poniżej moje sugestie (grane wielokrotnie z narzeczoną):

Blue Moon - mocno losowy, ale fajny. Bardzo ładne wykonanie, niektóre frakcje (aqua, mimix) wręcz super. Bardzo leciutka gra, ale za to szybka, grywalna i ogólnie miła. Można się zdenerwować jak dobór konsekwentnie "nie siada", no ale połowa gry w BM polega imho na szacowaniu ryzyka i dobrym dostosowywaniu się do sytuacji (kiedy walczyć, a kiedy odpuścić ) Moja luba mocno kręciła nosem na losowość, ale w końcu się przekonała i ogółem lubi zagrać.

Warhammer: Invasion - bardzo pozytywna produkcja, u mnie razem z space hulkiem największy hit ostatnich miesięcy. Narzeczona dopiero się rozkręca (póki co gra tylko imperium), ale zdążyła zlać mnie wielokrotnie i ogólnie już od pierwszej gry stwierdziła że jej się podoba.

Minotaur Lords / Scarab Lords - wyjątkowo niedoceniane produkcje, a szkoda. Minotaur lords ma jeden banalny błąd na kilku kartach, ale po wyjaśnieniu go gra jest rewelacyjna. Chyba najczęściej grana u mnie z wszystkich karcianek (chyba najwięcej wspólnie rozegranych partii z wszystkiego co mamy!), po prostu można w to ciąć do upadłego. Zupełnie różne dwie frakcje w minotaurach i niestety troszkę mniej zróżnicowane w scarabach (ogólnie polecam na początek minotaury, a jak "wejdzie" to warto scaraby też mieć). Szkoda tylko że ilustracje to nie poziom Blue Moon'a (czy nawet invasion), ale sama gra nadrabia mocno i jest po prostu nie do zdarcia.


Cold War - jedna z tych gier, w które zawsze dostaję od niej lanie i już mnie to przestaje bawić Dedukcja i gra pozorów, oraz względnie duża losowość to dla mnie za ostre combo. Mogę zagrać, ale topię jak wrona


No i to cholerne Lost Cities... Mówiłem już, że nienawidzę tej gry? Ah, no tak
http://www.forum.galakta.pl/viewtopic.p ... d7d0b476ec

[BloodyBaron]

ja też na podstawie doświadczeń z małżonką:
- San Juan
- Dominion
- Caylus Magna Carta
- Catan Card Game
- Lost Cities

Wszystkie poza Lost Cities według mnie można w ciemno - są świetne (u mnie min. 9 na BGG)

[Platan]

A co sądzicie o Um Krone und Kragen?

[BloodyBaron]

A co sądzicie o Um Krone und Kragen?

fajna kościanka, ale wolę Airships, które jest moim zdaniem ciekawsze, bo bardziej taktyczne. W UKuK po prostu zbierasz kolejne karty rozbudowując swój zbiór kostek i modyfikatorów, aż dojdziesz do końca piramidki. W Airships musisz również rozbudowywać silnik kostek, ale jednocześnie kupować karty dające punkty zwycięstwa na koniec gry, jest więc duża rywalizacja i emocje w trakcie gry, bo nie wiesz, czy twój przeciwnik nie zaryzykuje za chwilę budowy sterowca (zdobywania punktów), do którego akurat ty się przymierzasz. Bardzo fajnie gra się w dwie osoby.

[Harun]

Zdecydowanie Jambo i Balloon Cup. To są nasze małżeńskie hity w kategorii dwuosobowych karcianek.

Roma też jest bardzo fajna i ma kostki, na Essen wyszła reedycja ze zmienionymi kartami - Arena Roma II. Ja bardzo ją lubię, żona troszeczkę mniej.
Moja żona bardzo lubi natomiast grę z serii Mystery rummy - Jekyll & Hyde. Ja też ją lubię, ale nieco mniej.

Wreszcie poleciłbym też kolejny nasz hit - prostą ale świetną grę scripts & scribes, niestety jest nie do kupienia.

W Um Krone und Kragen pogrywam, ale w mojej ocenie jest ciekawa raz na długi czas, bo oceniam grę jako bardzo schematyczną. Jest to oczywiście subiektywna ocena.

[puniek]

Jambo, grałem tylko raz ale naprawdę zachwyciło mnie. Must have.

Rftg to u mnie hit ale interakcja rzeczywiście mnimalna, dodatkowo gra nie należy do najłatwiejszych.

Na koniec polecę coś co jeszcze nie pojawiło się, mało znana karcianka Court of the Medici, prosta i miodna, dużo grałem w wakacje.

http://www.boardgamegeek.com/boardgame/37208

[khaox]

a ja Um Krone und Kragen odradzam... moze i fajnie, ze da sie w nia zagrac w wiecej niz 2 osoby, ale przesadnie dlugie przygotowanie do rozgrywki w stosunku do poziomu komplikacji / dlugosci

Balloon Cup tez bym nie polecal, bo majac na polce i balloon cup i zaginione miasta po zaginione miasta siegam zdecydowanie czesciej (pomimo ogrania sie w nie do znudzenia). Nie zrozum mnie zle, to jest dobra gra, ale posiadajac obie nie bedziesz siegal po nie na zmiane

A co polecilbym?
- Caylus Magna Carta - bo ma fajne odczucie wiekszej gry, mniej sie nudzi w "2 osobowym zaciszu" niz duza wersja caylusa i da się zagrać nawet na łóżku
- Dominion (nie intryga) wcale zly nie jest jak tylko opanujesz mnogosc kart. Przy czym iterakcji tam tak duzo nie ma, ale mimo tego wart polecenia. A to ze sa strategie wygrywajace dla danego ukladu kart... pewnie ze sa, obaj przeciwnicy to widza, wiec niech nikt nie mowi, ze oczywiste strategie wygrywajace sa wadą. I tak o wygranej decyduja dodatki, czyli jakie karty dolozysz do tej strategii. To jak z ciastem... mając mąkę i jajka na stole musisz ich użyć, ale o końcowym efekcie decyduje też czy dodasz orzechów rodzynek czy szynki i sosu do pizzy.
- Fzzzt! - to tak z nowości essen 2009. Drobne (wielkosci zombiakow), fajne, na chwile obecna chce grac mozliwie duzo

a teraz pytanie wazniejsze....
Platan, czy szukasz karcianki bo lubisz (ewentualnie żona lubi) karty czy raczej oczekujesz czegoś małego do noszenia ze sobą? Bo widzę że wszyscy wzięli sobie do serca "karty" a ja się zastanawiam czy aby taki cel Tobie przyświecał

[Andy]

Do wszystkich, którzy (ponownie) twierdzą, że w R4tG jest mała interakcja: naprawdę nie interesuje Was, jakie akcje wybiera przeciwnik i jak może on skorzystać z akcji, które Wy wybieracie?

Jeśli i tego mało, to zawsze można dokupić RvI i zacząć kraść z tableau przeciwnika.

[Aba]

Warhammer: Invasion LCG albo Babylon V CCG jeśli chcesz kolekcjonerską karciankę.

[puniek]

Do wszystkich, którzy (ponownie) twierdzą, że w R4tG jest mała interakcja: naprawdę nie interesuje Was, jakie akcje wybiera przeciwnik i jak może on skorzystać z akcji, które Wy wybieracie?

Oczywiście, jest to bardzo ważne, obserwacja stołu przeciwnika i przewidywanie jego ruchów, w każdym razie dla mnie jest to za mało by klasyfikować grę jako interakcyjną.

Poza tym szukamy gry, w którą Platan mógłby pograć sobie z żoną, wiemy ,że wcześniej sprawdzały się Zaginione Miasta, ja bym tutaj się zatrzymał i zastanowił czy rzeczywiście następną grą powinien być Race czy Warhammer, ja bym raczej szedł w kierunku gatewayów niż "gier dla graczy".

[Odi]

Warhammer jest intuicyjny. Poleciłbym go początkującym. Zwłaszcza, że jest tutorial video na stronie FFG, skąd można się go bardzo ładnie nauczyć.

[Dzej]

Warhammer: Invasion LCG albo Babylon V CCG jeśli chcesz kolekcjonerską karciankę.

WH:I absolutnie nie jest kolekcjonerską karcianką

[Aba]

Serio???
"Albo" oddzielało dwa zdania podrzędne czyli wyrażenie "kolekcjonerska" było tylko do Babylona.