[Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

Maciek jeszcze nie wiesz kto przychodzi na spotkania?

My będziemy do 19:30-19:45. Jesteśmy umówieni na 20:00 więc będziemy musieli się wcześniej zmyć.
Maciek, jak się nie mylę to masz Carcassone oraz Cytadelę. Może warto byś je ze sobą zabrał?
czmielon
Posty: 165
Rejestracja: 11 sty 2009, 23:29

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: czmielon »

mogę przynieść chociaż zagrałbym w coś poważniejszego, może Bonaparte?
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

jak jesteś przygotowany to Ci mogę przynieść Bonaparte
my tak jak pisałem nie będziemy do końca, więc wątpię byś/cie/my zdążyli rozegrać tą grę w 2,5h
daj znać na telefon
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

Na specjalne życzenie czytelników/fanów z całego świata wznawiam cykliczne sprawozdania z naszych rozgrywek.

Wtorek 15.XII.2009
1) Bożena, Tomek i Daniel - rozpoczynają spotkanie od 6 bierze! trochę śmiechu bo co rundę ktoś nieźle bierze. Zaczął Tomek, później Daniel, później przyszła kolej na Bożenę - rekordowe 36 byków. Każdy ma tak duże zbiórki, że trzy takie i byłoby po grze :) Pod "koniec" rozgrywki przyjeżdża Krzysiek. Z nudów albo i obowiązków zaczyna sadzić jakieś roślinki na necie (internet z telefonu komórkowego). Po 3 rundach: B-46, D-28, T-36. Tomek w końcu przypomniał sobie wszystkie zasady :) niestety dwie następne rundy "należą" do niego i gra się kończy (Bożena w 2 rundy zdobyła 5 byków, Daniel 21, Tomek 40). Gra zakończyła się: Bożena - 51, Daniel - 49, Tomek - 76.
2) Samuraj to kolejna pozycja w jaką udało nam się zagrać. Oczywiście już w czwórkę: Bożena, Krzysiek, Tomek i Daniel. Gra była przepełniona interakcją. W szczególności na mnie - Daniela. Od połowy gry okradali mnie i okradali. Ale jak tak się w domu zastanowiłem to w sumie na początku miałem zbyt słabe żetony przez co sam się bawiłem a reszta walczyła z sobą, nie tak mocno ale walczyła. Koniec końców stałem się łatwym i jedynym celem. Nauczka na następny raz, trzeba bardziej się ładować w rywalizację. Gra zakończyła się po wzięciu ostatniego ryżu (jak się nie mylę). Tomek i Daniel załapali się na podliczanie punktów. Ponieważ w drugim etapie był remis zastąpiła chwila przerwy (Tomek uważał, że wygrał bo ma najwięcej zebranych figur, Bożenie wydawało się, że jest remis). W końcu znalazłem regułę ... bla bla bla ... w przypadku remisu podlicza się wszystkie figurki (łącznie z wcześniej odrzuconymi) i ten z graczy, który ma więcej figur wygrywa, jeśli nadal jest remis to jest remis. W tym momencie Tomek mógł uznać się za zwycięzcę - zdobył o jedną figurkę więcej.
3) Sabotażysta - zapomniałem dodać, że część naszej rozgrywki w Samuraja obserwował Paweł, a do tego czekaliśmy na Maćka, który miał się bonusowo spóźnić bo coś tam w pracy wyskoczyło (dlatego padło na stosunkowo krótkiego Sabotażystę). Ogólnie w pierwszym rozdaniu sabotażyści: Bożena i Daniel tak skutecznie blokowali pracę kopaczy, że całe złoto przypadło im do podziału. W czasie podziału złota doszło do sprzeczki pomiędzy sabotażystami. O mało co kilofy nie poszły w ruch. Już prawie krew się lała. Na całe szczęście złoto szło podzielić po połowie i zaczęła się druga runda. Tym razem to kopacze osiągnęli cel. Daniel, Bożena i Krzysiek rozdzielili złoto między sobą. W trzeciej rundzie Tomek i Daniel okazali się "złymi" kopaczami i skutecznie blokowali kopaczy czy to rozwalając im kilof, czy gasząc lampy, czy też demontując kółka z wózków, które to opychali w skupie złomu by mieć na flaszeczkę ognistej wody. Tomek do tego rozwalił tunel i było po zawodach :) Sabotażyści górą. Grę wygrał Daniel - 9 złotek.
4) Ponieważ jesteśmy poniekąd :) ludźmi otwartymi to jak jest okazja zagrać w coś nowego to to robimy a więc padło na Magic: The Gathering. To moja druga rozgrywka. Maciek, który właśnie dotarł grał już w tą grę, reszta nie, Bożena niby nie byłą zainteresowana, chociaż coś mi się wydaje, że ... no ale nie zapeszajmy :) A więc "Rudy" rozpoczął szybką prezentację ras i tłumaczenie. Pierwsze próbne rozgrywki i pora na prawdziwą rywalizację. Na przeciw mnie siedział Krzysiek a więc padło, że będę rywalizował z gościem, który ma doświadczenie w kilku dziedzinach około planszówkowych (LARP'y, RPG, i inne takie), ogólnie strach się bać, widać z jego oczach żądzę krwi, pewność zwycięstwa*. Początki były ciężkie ale z każdą rundką szło coraz lepiej i ... cios za cios tępiliśmy się. Krzysiek miał więcej lądów a ja kreatur. W pewnym momencie "Rudy" zapytał się mnie czemu nie atakuję Krzyśka wszystkimi siłami. Byliśmy z Krzyśkiem w małym szoku - jak wszystkimi? Gra nabrała na dynamice. Do tego stopnia, że dwie rundy później Krzysiek zginął. 14 do 0 (realnie -6) dla Daniela.
Inne pary tworzyli: Paweł i Maciek, Tomek i "Rudy". Wiem, że po graniu Maciek marudził to dla mnie znak, że przegrał z Pawłem. Tomek w pewnym momencie też miał jakieś małe problemy i powiedziałbym, że stary wyjadacz instruktor wykończył go.
5) Na koniec, Bożenka i ja (mieliśmy za 57min jechać) wraz z Tomkiem zaczęliśmy grać w Santiago (reszta czyli Krzysiek, Maciek i Paweł zasiadła przy Elfenland). Santiago rozegraliśmy błyskawicznie. Zapomnieliśmy jedynie o jednej regule, którą dość szybko znalazłem - ogólnie granie w gry raz do roku może okazać się dość trudne. Znaczy się ogólnie każdy wszystko wie ale są jakieś tam przypadki, wyjątki o których to się nie pamięta. Grę wygrał Tomek dzięki bananom, ziemniakom i jak się nie mylę fasoli. Bożena i Daniel byli koło siebie. Daniel dość mocno punktował w bananach, a Bożenka w ziemniakach i fasoli. Gra ogólnie była bardzo szybka, krótkie przestoje były sporadyczne.

My poszliśmy (Bożena i Daniel) a Tomek zdradził planszówki z "magicowcami". Co się później działo nie wiem. Kto wie. Może straciliśmy go na zawsze :( przynajmniej będzie w tej samej sali ... hehehe.

Na następny raz zaplanowane jest rozegranie:
- Blue Moon City
- Caylus
- El Grande

Jak wejdzie do torby to może Manila jeszcze przyjedzie.

Na 99,9% będą: Daniel, Krzysiek i Tomek.
Paweł 50% - da jeszcze znać.
Możliwe, że będzie ktoś nowy ale to się dopiero okaże.

* - żartowałem, chyba muszę zagrać kiedyś w Scotland Yard by wygadać się i klimat jakiś zrobić

Uwaga!!! Wszelkie podobieństwa do prawdziwych postaci i zdarzeń jest niezamierzone i przypadkowe. Autor tekstu nie ponosi odpowiedzialności za ataki agresji, depresji i inne takie tam.
Awatar użytkownika
Darth Misiekh
Posty: 97
Rejestracja: 05 paź 2009, 11:40
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: Darth Misiekh »

Co do rozgryfki w Elfenland to wygrał jak dobrze pamiętam Maciek później był Paweł a na końcu ja :D
A właśnie opcykał już może tą całą rejestracje? Bo za rzadne skarby świata nie umiem tej strony ogarnoć
P.S co do nowych osób na spotkani to napisze w piątek
Awatar użytkownika
Darth Misiekh
Posty: 97
Rejestracja: 05 paź 2009, 11:40
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: Darth Misiekh »

Nastąpiła mała zmiana planów jeśli chodzi o nowych graczy to napisze dzisiaj :mrgreen: Załatwiłem jedna osobe tak jak mówiłem.
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

OK, czyli ciągle gry które Tomek wymienił mieszczą się w liczbę graczy. Jakby co to na bieżąco będę korygował pozycje jakie wezmę.
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

Do wtorku postaram się przetłumaczyć jeden z dodatków do El Grande tak więc powinniśmy mieć możliwość rozgrywki, w któryś z dodatków. Czas pokaże, który to będzie.
Awatar użytkownika
Darth Misiekh
Posty: 97
Rejestracja: 05 paź 2009, 11:40
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: Darth Misiekh »

No ok, ja ze swojej strony postaram sie zaznajomić z zasadami podstawki. Pogadam taż z kolegą by i on zrobił podobnie chociaż wontpie by coś z tego wyszło bo nie za bardzo lubi czytać na komputerze ale spróbuje go przekonać :mrgreen:
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

Obawiam się, że nie zdołam przetłumaczyć ani jednego dodatku. Dlatego też pozostanie nam jedynie podstawka. Mam nadzieję, że nikt z tego powodu nie będzie płakać? Jakby co to przywiozę trochę chusteczek na otarcie łez :)
Awatar użytkownika
Seeker
Posty: 64
Rejestracja: 26 maja 2007, 09:47
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: Seeker »

Mnie nie będzie.

Dzwoniła do mnie pani Balladyna Dziuba z MOK K-Koźle z informacją, żeby na wtorek 29 grudnia 2009 nie planować spotkań w sekcjach, a więc także w planszówkowej (chodzi w ogóle o okres 27-31.XII). Zatem spotkanie dziś (22.XII), a potem dopiero we wtorek 5 stycznia 2009.

Pozdrowienia, Seeker, 2009-12-22, 0:31.
===================
Na szukanie lepszego świata nie jest jeszcze za późno.
Alfred Tennyson
===================
Seeker, GG: 1425234
Moja PlanszówKolekcja
Awatar użytkownika
grondo
Posty: 126
Rejestracja: 25 kwie 2009, 14:07
Lokalizacja: Wrocław/Kędzierzyn-Koźle

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: grondo »

No nic, czyli musimy zrobic spotkanie w Zdzieszowicach w przyszlym tygodniu :p
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

Hehehe, no można w Zdzieszowicach. Ale ja i Bożenka będziemy trochę zajęci i właściwie będziemy wtedy w Kędzierzynie :)
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

Wtorek 22.12.2009r.

Daniel się spóźnia. Korki. Korki. No i jeszcze raz korki. Fakt, że byłem jeszcze w sklepie ale godzina, o której wyjechałem dawała 100% pewności, że się nie spóźnię - myliłem się i spóźnienie stało się faktem.

Wpadam. Szybkie przedstawienie się bo na spotkaniu był Andrzej, kolega Krzyśka. Ja lecę do WC, a chłopaki rozkładają grę - Blue Moon City. Tomek już szykował się do tłumaczenia zasad :) (Andrzej mówił, że czytał instrukcje ale efekt nie był zbyt dobry i bez tłumaczenia nie było szans na rozgrywkę) gdy ja wróciłem i go w tym wyręczyłem. Tłumaczenie szybkie i w miarę dobre. Tomek przypomina jedynie o kryształkach za łuski. Gramy.
Każdy poszedł gdzie mu się podobało. Mi karty pasowały do pól Krzyśka i ja się podczepiłem pod jego budynki. Oboje na tym coś skorzystaliśmy. Tomek i Andrzej samotnie budowali i to pierwszy z tej dwójki złożył pierwszą ofiarę. Krzysiek widząc co się święci również poleciał pod obelisk. Chwilę później Tomek miał złożone 2 ofiary, Krzysiek również 2, Andrzej 1. Daniel nie miał złożonych ofiar :) Ale miał kupkę kryształków (czytaj pojedyncze kryształy, które straszyły pozostałych graczy - byli pewni, że wyskoczę z żółtymi kartami i zakończę grę). Gdy Krzysiek i Tomek rozkręcili się (3 ofiary), Andrzej również zaczął powoli "łapać" karty (2 ofiary), Daniel ciągle był w tyle (1 ofiara). Chwilę później Daniel składa 2 ofiarę, Andrzej 3, Krzysiek 4 i kończy się gra (Tomek miał kryształy na 4 ofiarę ale nie zdołał się doturlać do obelisku). Gra była przepełniona kooperacją i interakcją. Ciekawymi zagraniami. Zbieraniem świetnych bonusów oraz ściąganiem smoków i wypłatami premii za łuski. Ogólnie nota tej gry na BGG idzie w górę. Ponieważ kolejny raz szło mi jak po grudzie to jedynie o 0,1 (normalnie byłoby to 0,25).

Poprawki i reszta spotkania jutro :) chyba, że lepiej się poczuję bo coś znowu mnie bierze.


Zdrowych, wesoły świąt. Przepełnionych radością tą wewnętrzną i zewnętrzną bo wszakże dziś narodzi się Nasz Zbawiciel. Niech Dzieciątko przyniesie Wam pod choinkę to o czym marzycie*


* - w tym gry, w które będę mógł zagrać :)
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

El Grande

Kolejne tłumaczenie zasad - Andrzej czytał ale w ogóle nie wiedział jak ugryźć tą grę. Zaczęliśmy grać i jak mnie pamięć nie myli to Tomek i Andrzej poszli od razu do przodu. Na szczęście rundę/dwie później ja już punktowałem i ich wyprzedziłem. Po pierwszym podliczaniu regionów moja przewaga trochę urosła i wynosiła 15-20 punktów nad resztą. Andrzej, Krzysiek i Tomek byli stosunkowo blisko siebie.
Dopiero od tego momentu zaczęły przychodzić tak mocne karty akcji, że gra nabrała rumieńców. Co rundę można było się wzbogacić lub też zaszkodzić pozostałym. I do tego każdy z graczy miał taką możliwość bo wszystkie karty akcji były super. Ciężko było wybrać optymalną kartę. Właściwie najłatwiej miał ostatni, który wybierał pomiędzy dwoma równie mocnymi kartami akcji. Pomiędzy 4-6 rundą: Daniel znowu się oddalił, Andrzej i Krzysiek trochę punktowali i trochę szkodzili innym, Tomek przed podliczaniem regionów mocno bonusowo punktował (coś w granicach 20 punktów) no i na punktowaniu powtórzył ten wyczyn. Ogólnie po drugim podliczaniu regionów Daniel ciągle prowadzi ale przewaga nad Tomkiem wyraźnie maleje, Andrzej i Krzysiek rywalizują między sobą o 3 pozycję, przy czym Andrzej jest lekko w przedzie (obaj gracze co rusz się zrównują na trasie punktacji).
Trzeci etap gry podobnie jak drugi dostarczał równie mocne karty akcji (4-5 mocnych kart). Było nad czym się zastanowić. Dopiero 9 runda troszkę zawiodła nas dostarczając: 2 mocniejsze, 2 średnie, 1 słabą i zupełnie bezużyteczną kartę - Veto (oczywiście moim zdaniem mocniejsze). Ostatnie przetasowania na planszy i już widać, że Daniel powinien wygrać, Tomek wyraźnie wyprzedzić trzeciego. Najtrudniej było określić właśnie tą pozycję. Niby Krzysiek powinien wygrać z Andrzejem ale do końca nie było wiadome, który z nich pokona przeciwnika. Ostatecznie Krzysiek zdobył 9 punktów więcej niż Andrzej dzięki obecności na 2 i 3 miejscach w większej ilości prowincji/regionów. Końcowe wyniki: Daniel - 118 PZ, Tomek - 99, Krzysiek - 88 oraz Andrzej debiutant - 79.
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

I jeszcze przed wyjściem bardzo szybko i skrótowo.

Caylus - trzecia i ostatnia gra tego spotkania.
Wszystkie gry graliśmy dokładnie tyle ile było napisane na pudełku. Z tą grą było podobnie. Standard czyli tłumaczenie. Andrzej mimo iż twierdził, że tą instrukcję najlepiej rozumiał to i tak nie do końca rozumiał - fakt, znał nazwy budynków (chyba nikt poza nim ich nie znał), za to nie znał za bardzo zasad. Do końca gry nie rozumiał co oznaczają rysuneczki na budynkach - mimo, że samą rozgrywkę opanował po kilku rundach. Ba, właściwie wszystko wskazywało, że od razu wiedział co i jak bo to właśnie On wyszedł na prowadzenie po pierwszych rundach. Uciekał powoli ale skutecznie. Tomek starał się go gonić. Krzysiek starał się Tomkowi przeszkadzać a ja, ja sobie oglądałem tą grę. Źle się czułem i odpuściłem sobie tą rozgrywkę. No nie tak, żebym nie grał i olał grę. Po prostu źle się czułem i nie byłem wstanie rywalizować z odwiecznie dobrym Tomkiem, czy też Andrzejem, którego start był fenomenalny. Ogólnie po pierwszych rundach na prowadzaniu był Andrzej, Tomek i Krzysiek za nim, ja trochę w tyle.
Po paru rundach Tomek zaczął coraz częściej używać Pole Turniejowe, na którym co rusz zbierał łaski i oczywiście punktował. Świetnie mu to szło i mimo, że Andrzej szedł do przodu (ciągle zadziwiając wszystkich pytaniami odnośnie tego i owego - czyt. jak on grał i prowadził jak zasad nie rozumiał, nie wiem i nigdy się chyba nie dowiem), Tomek z łask ciągle go gonił i szło mu to wyśmienicie. Były rundy w których ja i Krzysiek kręciliśmy głową i mówiliśmy do Andrzeja, że tak właśnie gra Tomek. Ja byłem trochę w tyle a koło mnie Krzysiek, który w którymś momencie wylądował na ostatnim miejscu.
Andrzej przekracza 35 punktów. Tomek w niesamowitym ruchu budując, zbierając łaski itd itd przegania Andrzeja. Wtedy na pewno był kolejny szał śmiechu, radości, zdziwienia i wszystkiego co można sobie wymyślić - odniosłem wrażenie, że Krzysiek i ja w ogóle nie zaangażowaliśmy się w rywalizację o zwycięstwo a jedynie podziwialiśmy grę. Jakie to świetne ruchy można wykonać. No i kibicowaliśmy najlepszym graczom, troszeczkę im przeszkadzając :) Przypominam sobie jeszcze narzekania Tomka jak to dłuższą chwilę był na ostatniej pozycji bo ktoś w ostatnim momencie wchodził do Stajni. W którymś momencie Tomek nie wytrzymał i powiedział "brzydkie słowo" - oczywiście fala śmiechu większa niż największe fale tsunami przeszła przez salę nr 24. Chwilę później ja zacząłem jakoś wychodzić z dołka surowcowego. Najpierw widząc, że niektórzy mają mało kasy stwierdziłem, że warto zagrać robotnika na Karczmę. Okazało się to świetnym ruchem. Oczywiście myślałem o jednej, dwóch rundach a mój robotnik stał tam do końca gry (parę razy mnie to irytowało bo brak tego gościa był dla mnie odczuwalny i dlatego ciężko mi na 100% powiedzieć, że był to idealny ruch, w tamtej chwili na pewno bardzo dobrze zagrałem). Po czym zacząłem budować kamienne budynki. Fakt, że Andrzej miał najwięcej budynków kamiennych-surowcowych powodował, że zdobywał dużo punktów bonusowych. Tomek też nie próżnował i stawiał co idzie. Ja i Krzysiek troszkę byliśmy w tyle ale jak była okazja to też coś robiliśmy.
Po zamknięciu etapu murów Tomek miał dość dużą przewagę nad Andrzejem. Andrzej dużą nad Danielem. A Daniel dużą nad Krzyśkiem, którego teraz celem stało się zdobycie trzeciej pozycji no i męczenie Tomka.
W ostatniej - 3 fazie gry. Andrzej chyba zasnął. Jego postępy punktowe nie były aż tak duże. Tomek za to szedł do przodu jak burza. Daniel się obudził i zaczął mocno punktować, widać, że lekcja z łaskami i punktami za nie, którą udzielał tego dnia Tomek została odrobiona i teraz to Daniel starał się często punktować za Pole Turniejowe. Daniel oprócz tego zbierał złoto - standard. Krzysiek robił co mógł ale szło mu to średnio. Ostatnie 2-3 rundy były niesamowite. Daniel przegania Andrzeja. Krzysiek się tak jakby zbliża do Andrzeja i poważnie liczy na osiągnięcie 3 miejsca. Tomek ciągle w przedzie i dalej ucieka, jednak mocno traci na prędkości. Decydującymi stają się ruchy na kilku budynkach oraz przy budowie zamku. Daniel robi 4 części wież, stawia też budynki, Andrzej 3 części wież, co blokuje Tomka, który robi jedynie 1 element wież - Daniel prowadzi. Na planszy sypie się plan Tomka, który miał mu pozwolić zbudować Budynek Prestiżowy. Tomek zrozpaczony znowu mówi "brzydkie słowo" no i kolejna fala śmiechu. Jednak chwilę później szał radości i podniesione ręce Tomka, oraz uznanie współgraczy. Łaski, łaski ratują plan Tomka. Jedną z łask Tomek poświęca na tor budynków i plan działa. Tomek robi fajny Zamek, ma dwie łaski dodatkowe. Punkty idą ciągle do przodu. Przegania Daniela. Daniel łaskami podchodzi pod Tomka ale jest za nim. Roszady w punktacji są co chwila. Koniec końców - muszę kończyć Bożena popędza :) - Krzysiek jednak nie dał rady i ostatnie rundy były katastrofalne, zbyt mało punktów i 53 PZ to stanowczo za mało. Andrzej walczył do końca, był blisko do pierwszego i drugiego gracza, miał 99 PZ, Tomek ostatkiem sił przegania Andrzeja - 105 PZ, no i na koniec Daniel dzięki 12 punktom za złoto (Tomek miał ich mniej) zdobywa 110 PZ i przegania Tomka. Zdziwienie moje na 100%. A gra super.
Dzięki chłopaki :)
Gra zyskuje 0,25 na BGG.

Już po poprawkach i uzupełnieniu tekstu. 21:45 Wigilia

Wracając do samej gry. Po raz pierwszy doszło do sytuacji, że wszystkie, ale to wszystkie budynki kamienne zostały wykorzystane w grze. Jak się nie mylę to pozostał tylko jeden mało znaczący drewniany Rynek czy coś takiego. Gra mimo, że miała dwóch ciągłych prowadzących Andrzeja do połowy gry, i Tomka po połowie gry ciągle pozwalała odczuć, że każdy ma szansę na wygraną albo przynajmniej na skok o pozycję wyżej. Najmniej obliczalną osobą jest Krzysiek. Krzysiek i jego Gildia Kupców, dzięki której przesuwał burmistrza powodowała niezłe zamieszanie na planszy. Nigdy człowiek nie wiedział czy ruszy do przodu czy do tyłu. Ja dwa razy poważnie na tym ucierpiałem - pasując z dalszego rozkładania robotników. Ogólnie gra Krzyśka mimo, że zdobył mało punktów wiele wniosła do gry i wszystko zdarzyć się mogło. Liczyłem na 3 miejsce, bo nie lubię być ostatni :) Byłem zdziwiony jak udało mi się awansować na 2. Jak osiągnąłem 1 pozycję nie wiem. Widać surowce, których starałem się mieć troszkę więcej lub też coś innego przesądziło o końcowym rezultacie. Każdy z graczy zagrał super i osiągnięcie granicy 100 punktów przez 3 graczy to niezły wynik.
chemman
Posty: 14
Rejestracja: 01 sty 2010, 14:52
Lokalizacja: K-K

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: chemman »

Cześć.
W ile osób spotykacie się w moku? Chętnie bym dołączył do takich spotkań jeśli oczywiście nie macie nic przeciwko.
Kiedyś grałem w RPG głównie DND, Warhammer i Neuroshima. Teraz przerzucam się na gry planszowe. Ze swojej strony na spotkania mogę przynieść Talizman:: Magia i Miecz z dodatkiem Ponury Żniwiarz, Cytadelę i Kryptę Przeklętych (ale jakoś nie lubię tej gry). Planuję teraz zakup nowej gry (gier), ale jeszcze się nie zdecydowałem.

Rozumiem, że najbliższe spotkanie jest we wtorek 5 stycznia w kinie chemik o 16.

Miło by było gdybyście wyrazili swoją aprobatę lub dezaprobatę w stosunku do mojej osoby i skontaktowali się ze mną odnoście szczegółów spotkania.

Pozdro
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

1) Wtorek o 16:00 (czasami ktoś jest wcześniej a czasami parę minut się spóźniamy) w sali nr 24 czyli po prawych schodach do góry i pierwsza sala przy barierce. Ja przeważnie otwieram drzwi. Zostawiam je uchylone. Przyjeżdżam z zieloną torbą z czerwoną biedronką, w której są gry.
2) Liczba osób jest ruchoma. Obecnie jest nas kilkoro - kiedyś zdarzały się 9-10 osobowe spotkania. Kilkoro to od 4-6 osób. Do tego są jeszcze chłopaki od Magic'a.
3) Hehehe, nie mamy nic przeciwko nowym. Jak najserdeczniej zapraszamy. Poznasz Nas to zdecydujesz czy chcesz czy nie uczestniczyć w spotkaniach. My jesteśmy otwarci na każdą nową osobę i na potwierdzenie tych słów dodam, że przez nasze spotkania planszówkowe przewinęło się ponad 25 osób. Jedne przychodziły raz inne po parę razy, jedne chodzą od czasu do czasu inne wyjechały, lub pracują w takich a nie innych godzinach i obecnie nie grywają z nami. Ostatnim nabytkiem jest Krzysiek (nie podam wieku ale powiem, że nie ma jeszcze 20 lat). A najstarsi są powyżej 30. Średnia wieku ponad 25lat. [dodam, że ja grywam zarówno z dziećmi 4 letnimi jak i z dużo starszymi od siebie, więc wiek nie gra roli]
4) Gry ... na PW prześlę Ci link do mojego BGG. A poza tym to jesteśmy otwarci na nowości - do tego stopnia, że nawet każde z nas ma zestaw startowy Magic'a. Przyjdź na spotkanie to obgadamy sprawę gier. No i czasami umawiamy się na to w co gramy. Gramy w moje gry. Jak czasami pojawi się Seeker to coś od niego. Krzysiek ma StarCraft'a i też był parę razy na tapecie.
5) Wypowiadam się w imieniu wszystkich - jak widać właściwie to ja zdominowałem ten temat. MASZ NASZĄ APROBATĘ :) Jak czas Ci pozwala to zapraszamy na spotkanie.
czmielon
Posty: 165
Rejestracja: 11 sty 2009, 23:29

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: czmielon »

Ja mam następujące, może coś Cię zainteresuje: Empires in Arms, Pax Britannica, Wilderness War, Thirty Years War, Squad Leader, Panzer Blitz, Panzer Leader, Napoleonic Wars, Downtown, Rok 1920, Ostatnia Wojna Cesarzy, Paths of Glory, World in Flames.

W Talismana i Kryptę chętnie bym zagrał.
Awatar użytkownika
grondo
Posty: 126
Rejestracja: 25 kwie 2009, 14:07
Lokalizacja: Wrocław/Kędzierzyn-Koźle

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: grondo »

W Conflict of Heroes tez bys pewnie zagral, ale ja bede dopiero w lutym ;)
Awatar użytkownika
Darth Misiekh
Posty: 97
Rejestracja: 05 paź 2009, 11:40
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: Darth Misiekh »

Daniel a co mój wiek to jakoaś pilnie strzerzona tajemnica państwowa :mrgreen:
chemman
Posty: 14
Rejestracja: 01 sty 2010, 14:52
Lokalizacja: K-K

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: chemman »

No to super. Wezmę ze sobą MiMa.
Mój wiek to 25 Do zobaczenia. :D
Awatar użytkownika
Darth Misiekh
Posty: 97
Rejestracja: 05 paź 2009, 11:40
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: Darth Misiekh »

Maciek będziesz w ten wtorek na spotkaniu bo przyniusłbym ci wreszcie tę twoją gazetkę na temat gier figurkowych??
czmielon
Posty: 165
Rejestracja: 11 sty 2009, 23:29

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: czmielon »

We wtorek będę, ale gazetę możesz zatrzymać, ja mam jeszcze jedną taką samą w domu
Awatar użytkownika
DanCo
Posty: 668
Rejestracja: 27 maja 2008, 11:55
Lokalizacja: Zdzieszowice

Re: [Kędzierzyn-Koźle] Spotkania graczy

Post autor: DanCo »

Krzysiu, nie Twój wiek w ogóle nie jest tajemnicą. Ale specjalnie tak napisałem by ktoś kto nie podał swojego wieku wiedział, że może mieć np. 18 lat. Albo i 14 albo i 30 lat. Bo ani Tobie ani mi to nie przeszkadza - wiek.
A teraz wszyscy wiedzą ile chemman ma latek a nikt nie wiem, że Ty masz 19 lat. No i niech Twój wiek pozostanie Naszą tajemnicą państwową :)
ODPOWIEDZ