Jeżeli ten portier był niski, wychudzony, i łysawy, to i tak dobrze, że ci powiedział a nie wrzasnąłSandking pisze:Byłem dziś w Instytucie i Pan w portiertni powiedział mi, że żadnych spotkań już nie ma. Przeszedłem się do bufetu (koło 17), ale też nikogo nie było :/ Zbieralem się od jakiegoś czasu by się pojawić, a tu klops. Było was gdzie indziej szukać czy dziś się nikt nie pojawił? We wtorek to gdzie jest szansa w takim razie?
Ponawiam pytanie, czy jutro się spotykamy?