Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Bo znowu mnie korci
Trochę się boję wpaść w ciąg dodatkowy...
Grać turniejowo nigdy nie będę - rekreacja z dziewczyną.
Jakbym się złamał to podstawka grywalna?
Jaki dodatek kupić jako pierwszy? Myślałem o Szturmie na Ulthuan (bo tam elfy są a widomo, że "graczki" są łase na Legolasy )
Trochę się boję wpaść w ciąg dodatkowy...
Grać turniejowo nigdy nie będę - rekreacja z dziewczyną.
Jakbym się złamał to podstawka grywalna?
Jaki dodatek kupić jako pierwszy? Myślałem o Szturmie na Ulthuan (bo tam elfy są a widomo, że "graczki" są łase na Legolasy )
Dice Hate Me :(
-
- Posty: 574
- Rejestracja: 19 gru 2010, 21:07
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Podstawka grywalna, aczkolwiek polecam od razu zakup Szturmu (2 nowe rasy). Prześwietna gra, nie widzę powodów, aby jej NIE kupować
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
nie kupuj, bo dziewczynie się pewnie nie spodoba i będzie leżeć na półce
niestety
niestety
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Mojej lubej WH:Inwazja się podoba, więc melee zapewne chciał tylko napisać jakiekolwiek słowa wsparcia, byś wytrwał przy decyzji nie kupowania tej gry
Jeśli nie zamierzasz grać turniejowo, to odpada główny argument na NIE, w postaci ciśnienia na nowe dodatki. Ale skoro podpuszczasz do zniechęcania...
1. To gra na dwie osoby, w większym gronie nie pograsz
2. Klimat fantasy działa alergicznie na niektórych ludzi
3. Inne gry wyciągasz z pudełka i od razu grasz, tu trzeba poświęcić czas przed rozgrywką jeśli chcesz grać przemyślaną talią
4. Każda karta działa inaczej a jest ich mnóstwo, więc nowy gracz ma masę czytania i analizowania przez co pierwsze rozgrywki mogą mieć przestoje
5. To nie szachy lecz karcianka więc występuje pewna doza losowości
6. Eeee... Wypada kupić koszulki żeby gra się szybko nie zniszczyła a to dodatkowy wydatek!
Cóż, więcej chyba nie wymyślę. Karty są bardzo ładne, rozgrywki szybkie (za wyjątkiem pierwszych) i emocjonujące, rasy zróżnicowane, różnorodność składanych talii ogromna, mechanika bardzo przyjemna i dająca spore pole do popisu w opracowywaniu strategii. Jak dla mnie fajny fillerek, mam podstawkę, Szturm i dwa małe dodatki i to już pozwala się fajnie bawić każdą z 6 ras.
Jeśli nie zamierzasz grać turniejowo, to odpada główny argument na NIE, w postaci ciśnienia na nowe dodatki. Ale skoro podpuszczasz do zniechęcania...
1. To gra na dwie osoby, w większym gronie nie pograsz
2. Klimat fantasy działa alergicznie na niektórych ludzi
3. Inne gry wyciągasz z pudełka i od razu grasz, tu trzeba poświęcić czas przed rozgrywką jeśli chcesz grać przemyślaną talią
4. Każda karta działa inaczej a jest ich mnóstwo, więc nowy gracz ma masę czytania i analizowania przez co pierwsze rozgrywki mogą mieć przestoje
5. To nie szachy lecz karcianka więc występuje pewna doza losowości
6. Eeee... Wypada kupić koszulki żeby gra się szybko nie zniszczyła a to dodatkowy wydatek!
Cóż, więcej chyba nie wymyślę. Karty są bardzo ładne, rozgrywki szybkie (za wyjątkiem pierwszych) i emocjonujące, rasy zróżnicowane, różnorodność składanych talii ogromna, mechanika bardzo przyjemna i dająca spore pole do popisu w opracowywaniu strategii. Jak dla mnie fajny fillerek, mam podstawkę, Szturm i dwa małe dodatki i to już pozwala się fajnie bawić każdą z 6 ras.
- Fruczak Gołąbek
- Posty: 918
- Rejestracja: 29 wrz 2009, 00:56
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 39 times
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Kup, dziewczynie się spodoba i będziecie mieć masę radości z gry .
Tak w ogóle to sam najlepiej znasz swoją dziewczynę i musisz zdecydować czy taki klimat jej odpowiada. Moja, jak jej pokazałem grę to powiedziała że "nie, nieładne, paskudne itd" ale zagraliśmy i teraz tylko w to chce grać .
Sama podstawka wystarczy Ci na długo a jak będzie się powoli nudzić to możesz dokupić elfy albo jakiś battlepack ( trochę nowych kart ). Ostatnio mam mało czasu na gry ale na tą grę zawsze chwilka się znajdzie.
Tak w ogóle to sam najlepiej znasz swoją dziewczynę i musisz zdecydować czy taki klimat jej odpowiada. Moja, jak jej pokazałem grę to powiedziała że "nie, nieładne, paskudne itd" ale zagraliśmy i teraz tylko w to chce grać .
Sama podstawka wystarczy Ci na długo a jak będzie się powoli nudzić to możesz dokupić elfy albo jakiś battlepack ( trochę nowych kart ). Ostatnio mam mało czasu na gry ale na tą grę zawsze chwilka się znajdzie.
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
prosił o opinie na NIE to podałem
u mnie niestety się kurzy z wymienionego powodu
u mnie niestety się kurzy z wymienionego powodu
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Ja się pozbyłem z identycznego powodu co melee. Niestety za dużo bezpośredniej negatywnej interakcji jak na kobietę sprawiło, że mimo, iż gra się jej niby podobała to nie chciała w nia grać
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Hehe, ja jestem przekonany, że mojej żonie podobałaby się bezpośrednia interakcja, ale niektóre grafiki (nieumarli?) skutecznie by ją od gry trzymały z daleka.Królik pisze:Ja się pozbyłem z identycznego powodu co melee. Niestety za dużo bezpośredniej negatywnej interakcji jak na kobietę sprawiło, że mimo, iż gra się jej niby podobała to nie chciała w nia grać
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
No Panowie postarajcie się bardziej
Może znajdę (zawsze zostaje zakup w g... po cenie wiadomej)SeeM pisze:I tak nie kupisz, bo dodruk przyjedzie dopiero we wrześniu. No chyba, że gdzieś jeszcze zostało.
Dice Hate Me :(
- pan_satyros
- Posty: 6130
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 645 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Jeśli dziewczyny nie odstraszy/przerośnie budowanie własnej talii to niestety, ale nie widzę argumentów na nie ... [Ewentualnie balans gry na samym CS jest dość słaby, i przynajmniej kilka dodatków warto kupić (najlepiej skonsultować zakup na forum Inwazji)]
jest to zdecydowanie jedna z najlepszych karcianek/gier w jakie grałem i choćbym nie miał z kim grac nic mojej opinii nie zimeni.
Ja pompuje kasę mimo, że grywam rzadko.. Jakoś nie potrafię powiedzieć sobie w twarz, że z narzeczoną raczej wiele nie pogramy hehe (patrz mój argument na NIE), a i sentyment do Młotka został z czasów RPG, stąd samo przeglądanie kart daje mi sporo radości
jest to zdecydowanie jedna z najlepszych karcianek/gier w jakie grałem i choćbym nie miał z kim grac nic mojej opinii nie zimeni.
Ja pompuje kasę mimo, że grywam rzadko.. Jakoś nie potrafię powiedzieć sobie w twarz, że z narzeczoną raczej wiele nie pogramy hehe (patrz mój argument na NIE), a i sentyment do Młotka został z czasów RPG, stąd samo przeglądanie kart daje mi sporo radości
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Aha, bo zapomniałem. Jeśli lubisz swoje gry i spędzasz przy nich dużo czasu, to przygotuj swoich współgraczy, że muszą znaleźć nowego kolegę do eurówek. W Wawce co najmniej raz na tydzień jest jakiś turniej i nie będziesz miał czasu ani ochoty grać w cokolwiek innego jak w poniedziałki będziesz wychodził po 23:00 z Altdorfu (czasami we wtorki), a jedna sobota w miesiącu będzie w całości przeznaczona na turniej trwający ponad 10 godzin w Paradoksie.
I nie opowiadaj nam tutaj o graniu w domu z dziewczyną. Po pierwsze nikt w to nie uwierzy, a po drugie koleżanki / narzeczone / żony po pewnym czasie się poddają i przychodzą z chłopakami / narzeczonymi / mężami na turnieje, więc będzie chciała swoje karty. Na szczęście Inwazja jest wymyślona w ten sposób, że dużej części kart nie można mieszać w taliach, więc dacie radę się podzielić, ale bez drugiej podstawki i kilku dodatków "nie zmieścicie" się obydwoje na turniej.
Kupuj to już lepiej i pogramy gdzieś na luzie. We wrześniu jest Rzuć Kostką i planuję tradycyjnie jakąś imprezkę z Inwazją w tle, więc skoro będziesz miał już dużo dodatków, to będzie okazja wymienić się doświadczeniami i zagrać turniej w Highlander, żeby początkujący nie mieli dużo trudniej.
I nie opowiadaj nam tutaj o graniu w domu z dziewczyną. Po pierwsze nikt w to nie uwierzy, a po drugie koleżanki / narzeczone / żony po pewnym czasie się poddają i przychodzą z chłopakami / narzeczonymi / mężami na turnieje, więc będzie chciała swoje karty. Na szczęście Inwazja jest wymyślona w ten sposób, że dużej części kart nie można mieszać w taliach, więc dacie radę się podzielić, ale bez drugiej podstawki i kilku dodatków "nie zmieścicie" się obydwoje na turniej.
Kupuj to już lepiej i pogramy gdzieś na luzie. We wrześniu jest Rzuć Kostką i planuję tradycyjnie jakąś imprezkę z Inwazją w tle, więc skoro będziesz miał już dużo dodatków, to będzie okazja wymienić się doświadczeniami i zagrać turniej w Highlander, żeby początkujący nie mieli dużo trudniej.
+ (BGG)
- mckil
- Posty: 598
- Rejestracja: 13 cze 2008, 18:44
- Lokalizacja: Ostrołęka
- Has thanked: 49 times
- Been thanked: 57 times
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Potwierdzam słowa satyrosa. Jedynym problemem może być to iż dziewczyna/żona/kochanka może za mało czasu spędzać PRZED grą na składanie talii a to później kończy się zniechęceniem (znam to z autopsji niestety)... Jednakże w podstawkę zagrywaliśmy się godzinami.
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Zakładam, że się 'złamiesz', skoro wspominasz o tym już w drugim zdaniu . Ekspertem od Inwazji nie jestem, natomiast jeśli chodzi o gry na 2 osoby z żoną/dziewczyną, to z mojego doświadczenia (i statystyki o niskiej próbie losowej) stwierdzam, że preferują one raczej klimaty neutralne, w sensie nie-fantasy, no chyba, że takowa niewiasta jest akurat fanką.
Moja np., mimo że lubiła Puerto Rico (i dalej nie może mi wybaczyć, że oddałem na Mathandlu), za nic w świecie nie chce grać w Race for the Galaxy i żadne tłumaczenia, że mechanika jest dosyć podobna, nie pomagają. Galaxy, Fantasy, Orki-srorki czy inne Elfy to słowa zakazane. Jeśli występują, to z grania nici. Nie bo nie. Żeby nie było, że nie lubi karcianek - jej ulubioną grą jest Dominion, który to też podoba się żonom i dziewczynom innych moich kumpli i jeśli spotykamy się w męsko-damskim gronie, na nim zwykle się kończy.
Moja np., mimo że lubiła Puerto Rico (i dalej nie może mi wybaczyć, że oddałem na Mathandlu), za nic w świecie nie chce grać w Race for the Galaxy i żadne tłumaczenia, że mechanika jest dosyć podobna, nie pomagają. Galaxy, Fantasy, Orki-srorki czy inne Elfy to słowa zakazane. Jeśli występują, to z grania nici. Nie bo nie. Żeby nie było, że nie lubi karcianek - jej ulubioną grą jest Dominion, który to też podoba się żonom i dziewczynom innych moich kumpli i jeśli spotykamy się w męsko-damskim gronie, na nim zwykle się kończy.
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Granie w tylko w 2 osoby w takie gry może być problematyczne, że będziecie sobie robić talie pod konkretnego przeciwnika - i będzie wygrywał ten, który jako ostatni ją przerobi.
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
...co przy M:tG doprowadzało do wielu frustracji, a ostatecznie sprzedaży zestawu. To jest najlepszy argument przeciw jaki dotychczas podano. Zdecydowanie podpisuję się pod nimsalmunna pisze:Granie w tylko w 2 osoby w takie gry może być problematyczne, że będziecie sobie robić talie pod konkretnego przeciwnika - i będzie wygrywał ten, który jako ostatni ją przerobi.
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Eeeee tam. Zamiast sprzedawać trzeba było zacząć na turnieje chodzicozzman1 pisze: ...co przy M:tG doprowadzało do wielu frustracji, a ostatecznie sprzedaży zestawu.
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Czemu nie kupować WI:
1. Na pewno, prędzej czy później kupisz jakieś dodatki i gwarantuje Ci, że na tym się nie skończy. Wielu ludzi zarzekało się " nie zamierzam grać turniejowo, takze wezme tylko CS" po czym miesiąc później mieli już całe cykle
2. Gra jest tylko dla 2 osób.
3. Jest losowa.
4. Potrzeba czasu, żeby zrozumieć karty, zauważyć komba itp.
5. Nie wszystkim odpowiadają klimaty fantasy, niektórych będą razić nazwy polskie, które brzmią śmiesznie
6. Jeśli naprawde zostaniesz przy jednym korsecie, to gra wyciągnie jedynie 25% swojej mocy. Co prawda z kolegami zagrywaliśmy sie podstawka, ale po zakupie dodatków, to inna gra jest Poza tym, np. imperium na jednym korsecie jest śmiechu warte, a przy trzech juz miazdzy.
7. Grę ciezko dostac, to już wymyślone na siłe
8. Nie jest to luźniutka gra w stylu siadamy, gramy, zapominamy. Trzeba być skupionym, obserwować ruchy przciwnika itp.
A tak na poważnie WI jest, dla mnie, najlepszą grą w jaką kiedykolwiek gralem, czy plansz., czy karcianą. Jedyny tytuł, któremu dałem na BBG 10. Arcydzieło, nie wiem czemu miałbyś tego nie kupować. Polecam z czystym sumieniem, nie znam osoby, która by sie nie wciagnela.
1. Na pewno, prędzej czy później kupisz jakieś dodatki i gwarantuje Ci, że na tym się nie skończy. Wielu ludzi zarzekało się " nie zamierzam grać turniejowo, takze wezme tylko CS" po czym miesiąc później mieli już całe cykle
2. Gra jest tylko dla 2 osób.
3. Jest losowa.
4. Potrzeba czasu, żeby zrozumieć karty, zauważyć komba itp.
5. Nie wszystkim odpowiadają klimaty fantasy, niektórych będą razić nazwy polskie, które brzmią śmiesznie
6. Jeśli naprawde zostaniesz przy jednym korsecie, to gra wyciągnie jedynie 25% swojej mocy. Co prawda z kolegami zagrywaliśmy sie podstawka, ale po zakupie dodatków, to inna gra jest Poza tym, np. imperium na jednym korsecie jest śmiechu warte, a przy trzech juz miazdzy.
7. Grę ciezko dostac, to już wymyślone na siłe
8. Nie jest to luźniutka gra w stylu siadamy, gramy, zapominamy. Trzeba być skupionym, obserwować ruchy przciwnika itp.
A tak na poważnie WI jest, dla mnie, najlepszą grą w jaką kiedykolwiek gralem, czy plansz., czy karcianą. Jedyny tytuł, któremu dałem na BBG 10. Arcydzieło, nie wiem czemu miałbyś tego nie kupować. Polecam z czystym sumieniem, nie znam osoby, która by sie nie wciagnela.
-
- Posty: 4360
- Rejestracja: 13 mar 2010, 17:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 6 times
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
To ja się podpiszę: samą podstawką nie ma co wchodzić w Inwazję. Może i grywalna i jest jakiś fun, ale okrutnie losowa. Ta gra, jak każda karcianka kolekcjonerska polega w 66% na budowie talii. Grać dostarczonymi w core secie to jak grać w TtA wiecznie na najprostszych zasadach, tylko bardziej.
Ja bym chciał do ciemnej nocki tak układać z wami razem,
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Ale dajcie nowe klocki, albo zmieńcie ten obrazek!
Mogę przynieść
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Nie kupuj, bo ja się grą zachwyciłem, zebrałem trzy Core Sety i trochę dodatków, ale power creep jest (a przynajmniej był jak jeszcze grałem) tak dramatyczny że nie nadążyłem z kupowaniem. Jeśli zaś chcesz grać każualowo to nie licz na zbalansowanie talie, chyba że będziesz specjalnie okaleczał niektóre z nich równając w dół, ale nie wiem co to za przyjemność grać taliami świadomie zepsutymi żeby nie chodziły za dobrze.
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
No właśnie nie, bo podstawka jest teraz niedostępna. Chyba, żeby szukać w jakimś zapomnianym empikutchazzar pisze: 7. Grę ciezko dostac, to już wymyślone na siłe
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
nie kupuj. gra jest świetna, klimat miażdży, grafiki piękne ale aby grać na poważnym poziomie z budowaniem talii to musisz co miesiąc wydać kasę jak na nową grę planszową.
chyba że zadowoli cię granie z dziewczyną taliami z losowo wybranymi kartami ( mam kumpla który tak gra ), ale do ludzi ze zbudowanymi dekami nie podchodź...
ja miałem 2 CS.. z wielkim bólem sprzedałem mimo że losowość i balans mnie dobijały.. jednak przypominam sobie że oszczędziłem przynajmniej 1000 zł.
Sent from my Nexus One using Tapatalk
chyba że zadowoli cię granie z dziewczyną taliami z losowo wybranymi kartami ( mam kumpla który tak gra ), ale do ludzi ze zbudowanymi dekami nie podchodź...
ja miałem 2 CS.. z wielkim bólem sprzedałem mimo że losowość i balans mnie dobijały.. jednak przypominam sobie że oszczędziłem przynajmniej 1000 zł.
Sent from my Nexus One using Tapatalk
Inermis - Blog netrunner.znadplanszy.pl
Chętnie zagram: Android: Netrunner LCG, Mage Wars, Battlestar Galactica
Chętnie poznam: Rex
Kolekcja | Want to Trade
Chętnie zagram: Android: Netrunner LCG, Mage Wars, Battlestar Galactica
Chętnie poznam: Rex
Kolekcja | Want to Trade
-
- Posty: 397
- Rejestracja: 09 maja 2009, 19:49
- Lokalizacja: Pszczyna
- Has thanked: 10 times
- Been thanked: 14 times
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
1. Bo im więcej małych dodatków tym rozgrywka się wydłuża
2. Bo nie wytrzymasz bez małych dodatków i pożeracz kasy będzie
3. Bo rasy nigdy nie będą zbalansowane
4. Bo wychodzą legendy i kolejny wydatek
2. Bo nie wytrzymasz bez małych dodatków i pożeracz kasy będzie
3. Bo rasy nigdy nie będą zbalansowane
4. Bo wychodzą legendy i kolejny wydatek
-
- Posty: 1719
- Rejestracja: 21 kwie 2009, 16:14
- Lokalizacja: Wrocław
- Has thanked: 3 times
- Been thanked: 3 times
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Bo nawet jeśli będziesz chciał brać udział w turniejach, długie miesiące i mnóstwo pieniędzy zeżre Ci wyrównywanie poziomu, a potem wiele czasu na co dzień - nieustanne orientowanie się w meta.
Ja sprzedałam swoje karty, bo po prostu przestałam nadążać. Nie mieści mi się w głowie, żeby wkręcać się w to teraz od zera. Chyba że masz już dosyć swojego życia prywatnego, pracy, pieniędzy, wolnego czasu...
Ja sprzedałam swoje karty, bo po prostu przestałam nadążać. Nie mieści mi się w głowie, żeby wkręcać się w to teraz od zera. Chyba że masz już dosyć swojego życia prywatnego, pracy, pieniędzy, wolnego czasu...
BGG
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
Będę ubierać się w jasne i wesołe kolory, aby wprawić mych wrogów w konfuzję.
- Fruczak Gołąbek
- Posty: 918
- Rejestracja: 29 wrz 2009, 00:56
- Lokalizacja: Warmińsko-mazurskie
- Has thanked: 72 times
- Been thanked: 39 times
Re: Dlaczego mam NIE kupić Warhammera:Inwazji?
Nie słuchaj tych wszystkich, którzy piszą o dużych wydatkach, nie zbalansowaniu itp. Jak sam napisałeś "rekreacyjnie z dziewczyną". 1x Core Set i będziesz szczęśliwy, mi wystarczył na ponad 100 rozgrywek, później dokupiłem parę dodatków ale tylko dlatego że mi się gra baaaardzo spodobała.