(Warszawa) Regularne spotkanie testowe - Monsoon Group

[Matio.K]

Mam nadzieję, że znajdziemy czas na każdy z projektów, bo specjalnie w tym celu zrobilem sobie dzis wolne i ruszam do Warszawy prosto z Olsztyna

[Karol Madaj]

Ja będę ma się rozumieć punktualnie, ale ustawiam się z Letniskiem na końcu kolejki do testowania, bo ostatnio było go sporo.

[Filippos]

Ok jeśli Stalkerro się spóźnierro to faktycznie zróbmy tak że zagramy najpierw coś, potem zaprosimy szanownych testerów do jakiejś partii (np w prototyp naszego miłego gościa z Olsztyna a my w gronie autorskim sobie omówimy sprawę, ok?

Krzysztof oczywiście więc to nie znaczy że testerzy mają być później czy coś.

Matio że zdążymy wszystkie projekty to mało prawdopodobne ale mam nadzieję że będziesz wpadał częściej. Generalnie działamy na takiej zasadzie że gramy na przemian gry różnych osób i jeśli ktoś testuje coś twojego ty testujesz grę innej osoby, aby zachowac równowagę w braniu i dawaniu że tak górnolotnie powiem.

[stalker]

Czy to znaczy, że nie-designerzy nie mają co się pojawiać przed 18?

Zależy, czy mają ambicje zostać dizajnerami, czy też bardziej odpowiada im rola crash test dummies ale tak naprawdę, Filip dobrze prawi — jest w co grać, przyjdź o której możesz i masz ochotę, Twoja pomoc (jak i wszystkich testerów) jest zawsze nieoceniona.

Co do migawek to zbieranie zestawów chyba nie pomoże tej grze, jest zbyt mało czasu/tur aby ledwo okrążyć ziemie i zbiera się karty, aby nie siedzieć w miejscu. Szukanie odpowiednich zestawów sprawi, że będą bardziej losowe (komuś się poszczęści, a innemu nie)

Na razie zestawy nie będą testowane, aczkolwiek o ile uda się osiągnąć idealnie działającą grę, to tak, będę sprawdzał, czy da się je dołożyć jako dodatek (nawet, jeśli będą wyłączone z wersji podstawowej). I wiem, że może być to bardziej losowe.

Najgorsze w tym rozwiązaniu jest to, że strategia globtrotera (czyli zwiedzam jak najwięcej regionów kosztem tego, że nigdzie tak naprawdę dłużej miejsca nie zagrzeje) jest w tym systemie nieefektywna — bo 8 czy nawet 10 regionów x 2, maksymalnie 3 daje nam od 16 do 30 punktów. Tymczasem gdy uzbieram z jednego regionu 10 kart a potem przejdę spacerkiem, na luzie, byle-jak 3 inne, to dostanę 10 x 4 = 40 pt.

Ale to chyba dało by się łatwo obejść dwoma regułami. Pierwszą, że maksymalnie może być x kart w regionie np 6 jak kiedyś było.
Drugą, żeby liczył się odwiedzony region jako mnożnik musi on składać się z minimum 2 kart.

1. Tak, limit jest, ale kolejne sloty na karty są łączone razem podczas podliczania punktów, abyś mógł zagrać karty z regionu A w kilka sąsiednich (kolejnych) slotów i policzyć je jako jeden ciąg. Np. slot #1: 5A, #2: 2A — da na koniec 7A w ciągu. Karty regionu A rozdzielone kartami innych regionów (B, C itp.) nie tworzą ciągu, nawet jeśli są w sąsiednich slotach.
2. Taki mnożnik już jest ale dzięki za czujność i konwergentne myślenie

Generalnie działamy na takiej zasadzie że gramy na przemian gry różnych osób i jeśli ktoś testuje coś twojego ty testujesz grę innej osoby, aby zachowac równowagę w braniu i dawaniu że tak górnolotnie powiem.

Górnolotnie, czy nie, ale dobrze, że wyłożyłeś nasze zasady jasno — musimy je zresztą wpisać na 1. stronę naszego wątku
Matio, oznacz to, że jeśli będziesz chciał z nami współpracować zapewne będzie Cię czekało jeszcze kilka wizyt — z korzyścią dla naszych i Twoich projektów

[yosz]

o ile uda się osiągnąć idealnie działającą grę, to tak, będę sprawdzał

Jak Ci się uda osiągnąć idealnie działąjącą grę to powinieneś ją wydawać a nie sprawdzać i testować

[stalker]

No ba ale fajnie by było od razu mieć dodatek jak do RftG

bla bla bla a gra może być kupa

[Filippos]

No ba ale fajnie by było od razu mieć dodatek jak do RftG

bla bla bla a gra może być kupa

Jesli celujesz w prawdziwy hit od razu rozdziel ten dodatek na dwa.

[Matio.K]

Aktualnie przebywam w Solcu. Gdybym gdzies na chwilę zniknął, łapcie nr. telefonu dla lepszego kontaktu : 889068674

Tak, zamierzam pojawiać się co najmniej raz w miesiącu. Mam nadzieję, że dzisiejsze spotkanie udowodni, ze warto

[Sir-lothar]

Witam,
@R.U.S.E:
Będzie trochę o grach komputerowych ze względu na bardzo silne nawiązanie do nich.

Spoiler:

W grach typu RTS (Starcraft, Dawn of War) przewagę zyskuje się poprzez połączenie ekonomi i odpowiedniej kompozycji wojska - jeśli odpowiednim momencie ma się więcej/lepsze jednostki i się nimi zaatakuje to jest się na dobrej drodze do zwycięstwa. Gracz, który zyska przewagę jest w stanie ją powiększyć i gra się kończy jego zwycięstwem. Gracz będący w defensywie może próbować przeprowadzić kontratak na mniej bronione wrogie pozycje, aby zniwelować uzyskaną przez nieprzyjaciela przewagę.
W R.U.S.E (prototypie) aspekt wojskowy jest rozwinięty bardzo dobrze - są różne rodzaje wojska, jedne lepsze wobec innych (nie wiem, czy piechota ma szanse z ciężkimi pojazdami, ale po 1 grze nie da się tego powiedzieć). Element podstępu występuje, chociaż zanika on w połowie gry, gdy wystawia się to co ma szanse wygrać z jednostkami przeciwnika. Chociaż można mieć zawsze niespodziankę. Brakuje jednak elementu ekonomicznego, aby zakończyć grę w odpowiednim momencie. Punkty kontrolne dają rozkazy (R) tylko, gdy zmieniają właściciela. Dlatego możemy chcieć oddać taki punkt wrogowi, aby potem znów go zdobyć i otrzymać R. Daje to jednak obu graczom równą ilość R. Brakuje przewagi dla atakującego, aby wydrzeć ostatni punkt kontrolny obrońcy. W przypadku, gdy każdy z graczy posiada taką samą ekonomię przewagę ma ten, co pierwszy zajmie wzgórze (+2 vp co turę). Jeśli wprowadzi się zasadę, że punkty kontrolne dają dodatkowe R co turę (co było ponoć testowane i nie działało) to przejmowanie punktu kontrolnego niech będzie możliwe jedynie przez piechotę.
Podejrzewam, że każda ze stron ma kilka sztuczek umożliwiający atak na tyły wroga.

Mam obiekcje wobec dużej ilości pancerza na jednostkach. Nie dość, że neguje to X pierwszych obrażeń to jednostka wymaga jeszcze X obrażeń do zabicia. O ile hp nie stanowi dużego problemu, to pancerz i negowanie obrażeń jest problematyczne i sprawia, że przeciw czołgowi z 5 pancerza działko przeciwczołgowe zadaje 1 uszkodzenie ... Budynki również bardzo wytrzymałe, sugerowałbym przyjrzenie się im ofensywnemu wykorzystaniu przez graczy. Chociaż najlepiej to rozdzielić tak jak w przypadku niektórych kart.
Sugerowałbym rozróżnienie jednostek na poziomy, te z poziomu 1 mają szanse z poziomami 1 oraz mniejsze z 2, poziom 2 ma problemy z 3, a 3 zabija wszystko. Umieszczenie tej informacji na kartach pomogło by w ocenie sił (albo zaśmieciło by kartę niepotrzebnymi informacjami). Na razie trzeba znać uzbrojenie z czasów wojny, aby wiedzieć co przeciw czemu jest skuteczne. Inicjatywa mogła by być na kartach, ale nie do końca działa tak jak myślę. Pytanie: czy mogę ukraść inicjatywę jedną jednostką a strzelać z innej? Dlaczego?

Ataki: wystawienie tylko jednej jednostki z oddziału, zamiast całego oddziału sprawia, że wystarczy posiadać jedną bardzo dobrą jednostkę (np. sabotażystę) i można śmiało wygrywać wszystkie potyczki. Alternatywnie jeśli my mamy 2 kostki (pierwsza na ruch, druga na atak), a przeciwnik tylko 1 to również wygrywamy bitwę (1 darmowy, atak przeciwnika, nasz atak, ucieczka, ucieczka, nasza wygrana). Zabijanie jednostek wroga jest złe, bo dostaje R i daje mu możliwość wymiany oddziału na inny mogący nas pokonać. Jeśli sami posiadamy dużo pancerza, a przeciwnik ma dużo jednostek niepotrafiących go przebić to cieszymy się i brniemy do przodu.

Ah: co mi się jeszcze podobało: Asymetria stron - dziś bawię się V2 jutro T10 - bardzo fajne. Niestety balans leży gdzieś w głębinach losowości, jeśli jedna moja karta jest zabijana przez jedną twoją kartę, którą możesz albo też nie dobrać to źle to wróży równowadze sił, ale pojawia się element blefu, może . Jest zbyt mało inżynierów w stosunku do liczby zabudowań (dlaczego starszy inżynier nie może stawiać artylerii, a młodszy może?), przeszukiwanie decku (i każdorazowe go tasowanie - męczące, zajmuje czas i zużywa grę) zużywa sporo akcji, podczas których przeciwnik może śmiało się rozwijać.

Gra R.U.S.E. (komputerowa) w przełożeniu na planszówkę byłaby podobna do Chaos in the Old World, gdzie wszelkie karty i jednostki zagrywane były by w ciemno (+drobniejsze modyfikacje tu i tam).

Niemniej gratuluje udanej pozycji, mechanika wymaga doprecyzowania w kilku miejscach, a reszta to balans (który może być problematyczne w grze z blefem).
Pozdrawiam.

Edit:
a próbowałeś wprowadzić w R.U.S.E. system punktów kontrolnych podobnych do tego w DoW 2, gdzie każdy gracz ma 20 "życia" kontrolowanie jednego punktu zabiera przeciwnikowi 1 "życia", a gdy kontrolujemy dwa punkty kontrolne to przeciwnik traci 2 "życia", jak przeciwnik spadnie do 0 to się wygrywa.

[Karol Madaj]

Dzięki za wczorajsze testy. Kiedy przyszedłem latały już Ptaki sipio, więc razem z Konevem i Mustafą usiedliśmy do Letniska. Wydaje mi się, że ostatnie zmiany zrobiły grze dobrze. Jeszcze sporo pracy i balansowania, ale jeżeli zadziała przy czterech, to znaczy, że gra idzie już w dobrym kierunku. Potem była przerwa dyskusyjna w czasie której Matio.K z Sir-lotharem usiedli do jakiejś gry II wojennej. Po dyskusji część poszła grać w grę filmową a ja z Mustafą i Stalkerem i Filipem zagraliśmy w Doktora. Moim zdaniem, choć zabrzmi to dziwnie, gra jest zbyt decyzyjna. Jest sporo obliczania szans i zanim inni gracze wyliczą swoje optymalne ruchy mija sporo czasu. Podoba mi się kontrola terenów, rodzaje jednostek i Graal, ale popracował bym nad uproszczeniem/ograniczeniem zasad/możliwości ruchu po planszy i walki z innymi graczami. Jednym słowem za dużo liczenia a za mało turlania.

[sipio]

Na początek dzięki chłopaki za test Karminka. Karty specjalne brzmią fajnie, więc chętnie wypróbuje.
Ja potem zasiadłem do Studia Filmowego.
No i powiem szczerze, jestem pod wrażeniem. Jak dla mnie gra ma szanse być hitem w kategorii rodzina lekko plus. Temat świetny, zasady proste, losowość znośna a pomysł z tytułami filmów po prostu genialny. Załatwia to ponad 50% klimatu w tej grze.
Nie wiem ile Michale nad nią siedziałeś koncepcyjne ale tylko pozazdrościć, że gra działała tak już po dwóch testach.
Bez większych rewolucji, po dopracowaniu paru szczegółów uznał bym ją za gotową.
Większe rewolucje można by robić by zrobić nieco mniejszą losowość przy recenzjach ale wtedy to już nie będzie taka rodzinna gra. A chyba to nie jest intencją designera.
Co do uwag:
- to co mówiłem na spotkaniu, powtórzę ja bym wyrzucił ponowne losowanie popularności kategorii filmów po 1 etapie na rzecz tego podwójnego poruszania najmniej i najbardziej popularnych. Przy remisach niech idą obie. A najpierw bym obniżał najpopularniejsze a potem podwyższał te najmniej popularne.
- trochę mało punktów zbieraliśmy, wrzucił bym tutaj trochę więcej sposobów na ich zarabianie. Pierwszy pomysł to 1 punkt za wyprodukowanie filmu. Tak więc może będzie nowa strategia na ilość filmów nie tylko na gwiazdki. Dodatkowe punkty na koniec za najmniej wziętych kart z boku. Bo grałeś efektywnie a nie zbierałeś karty bez liku. Dodaj bym budynki punktujące za zrobienie jakiegoś konkretnego gatunku filmów.
- nie podoba mi się dobieranie pracownika w momencie wyłożenia odpowiedniego budynku. Tak jak przy naszej parti, gdy one wyskoczyły w drugiej fazie, praktycznie były to na granicy opłacalności. Ja bym zostawił 3 w pierwszej fazie gry a dał 4 w drugiej. Bez zwiększania ich liczby.
- losowanie z torby trochę irytujące bo straszny robi downtime. Jak dla mnie kostki rzeczywiście mógłby by to fajnie rozwiązać.
- by zmniejszyć irytację złymi recenzjami można by też dodać jakiś element pomagający zamienić np jedną negatywną na neutralna recenzję, w najprostrzy sposób może to być budynek ale ich robi się trochę sporo.
- mechanizm łączenia szarych pasków, jakoś mi nie przypadł do gustu i tak chyba tylko raz Michał z niego skorzystał. Może zamienić to na pary tzn jakiś aktor lub określone plany czy też scenariusze. Wtedy też łatwiej będzie to zgrać i może będzie bardziej wykorzystywane przez graczy.
- jeśli nie ma innej punktacji wynikającej z gwiazdek czyli tak jak graliśmy jest proste przełożenie gwiazdki=punkty to może po prostu od razu je przenosić na listę punktów. Wtedy też można by zrobić tak by gracz rozpoczynający to po prostu gracz z najmniejszą ilością punktów.

Szkoda, że nie udało mi się zagrać w drugi prototyp Matio K. Miałeś trochę pecha z terminem bo akurat trafiłeś na dość małą liczbę osób no i na dodatek dwie dyskusje, które zajęły trochę czasu części z nas. No ale mam nadzieje, że się nie zraziłeś i wpadniesz za jakiś czas.

[stalker]

Potem była przerwa dyskusyjna w czasie której Matio.K z Sir-lotharem usiedli do jakiejś gry II wojennej.

Czy to było "R.U.S.E."?

z Mustafą i Stalkerem i Filipem zagraliśmy w Doktora. Moim zdaniem, choć zabrzmi to dziwnie, gra jest zbyt decyzyjna. Jest sporo obliczania szans i zanim inni gracze wyliczą swoje optymalne ruchy mija sporo czasu. Podoba mi się kontrola terenów, rodzaje jednostek i Graal, ale popracował bym nad uproszczeniem/ograniczeniem zasad/możliwości ruchu po planszy i walki z innymi graczami. Jednym słowem za dużo liczenia a za mało turlania.

Dla mnie jest ot gra, w której najważniejszego elementu fabularnego nie należy dotykać, oglądać ani pożądać, bo zwycięża się statyczną eurokontrolą. Odczuwam dysonans pomiędzy elementami fabularnymi a faktyczną strategią wygrywającą. Jeśli mamy jakiegoś Graala i postaci, a tego cuda nie należy w ogóle pożądać, posiadać, ani zdobywać, a postaci nie robią w sumie nic, bo liczy się tylko karta 3VP, bo z niej w bieżącej mechanice największy zysk to nie jest to ameritrasz.

Oczywiście, że w naszej rozgrywce testowej pojechaliśmy się z Mustafą trochę za bardzo i nie potrzebnie się wykrwawiliśmy, jednak w bieżącej chwili doktorek premiuje umacnianie (umocnienia za mocne) i ew. dręczenie przeciwników tanimi partyzantami. W pierwszej rundzie należy kupić maks wojska, twardo się rozsiąść i patrzeć z daleka jak się inni biją Samemu walki unikać do ostatniej chwili, a pod koniec gry to i nawet o Graala nie ma się co bić, niech się inni wykrwawią — liczy się territory control i tyle. Przyszły mi do głowy Cyklady — to też gra, która jest połączeniem gry wojennej z euro, a jednak okopanie się tam nie zadziała, trzeba się trochę osłabiać, trochę najeżdżać, delikatnie balansując. Tu nie mam takiego odczucia.

Poza tym, że Graal jest wart funta kłaków, zastanawiam się, dlaczego Graala nie mogę zabrać do stolicy? Przecież to oczywiste, że najbardziej pożądaną rzecz tego świata chcę mieć dla siebie! W stolicy! Aby móc cieszyć nią oko etc. Moim zdaniem powinno się móc zanieść Graala do stolicy — natomiast szpiedzy przeciwnika są po to, aby go wykraść. Wtedy zamiast siedzieć i cichcem kontrolować, zbieramy ich do kupy, wysyłamy do wrażej stolicy i nuże, próbują Graala wykraść.

Czryman ciągle śmiertelny — jest drogi, niewiele daje, czary do niczego, jak pagibnie, to nie warto kupować, tylko dużo armii, umocnienia i siedzieć w okopie. Nadal postuluje, że czaryman powinien być nieśmiertelny (może być, w razie przegranej bitwy, salwować się ucieczką, a potem być nokautowany i wstawać dopiero po zimie — ew. ginie tylko w przypadku zapędzenia w kozi róg, ale wtedy w stolicy natychmiast pojawia się jego uczeń o oczko-dwa gorszych parametrach. Pagibniesz ucznia — koniec czarymanów).

Pomysły na mechaniki kostkowe, wg koneva i moje, na żądanie streszczę w tabelce. Wieloznaczne karty były w grze Warrior Knights.

Może trochę surowa ta krytyka, ale odnoszę się do Doktorka życzliwie Tylko coś nie trybi.

Generalnie spotkanie było udane, naliczyłem szczytowo chyba 10 os., dzięki Wam wszystkim za przybycie

[stalker]

Ja potem zasiadłem do Studia Filmowego.
No i powiem szczerze, jestem pod wrażeniem. Jak dla mnie gra ma szanse być hitem w kategorii rodzina lekko plus. Temat świetny, zasady proste, losowość znośna a pomysł z tytułami filmów po prostu genialny. Załatwia to ponad 50% klimatu w tej grze.
Nie wiem ile Michale nad nią siedziałeś koncepcyjne ale tylko pozazdrościć, że gra działała tak już po dwóch testach.
Bez większych rewolucji, po dopracowaniu paru szczegółów uznał bym ją za gotową.

Wpraszam się na partyjkę w przyszłym tyg. sam chcę zobaczyć to cudo

[Hiszp_Inkwizycja]

Dzięki serdeczne za miłe słowa, jeszcze sporo pracy przede mną Co do Twoich uwag (odpowiadam przy nich):

Co do uwag:
- to co mówiłem na spotkaniu, powtórzę ja bym wyrzucił ponowne losowanie popularności kategorii filmów po 1 etapie na rzecz tego podwójnego poruszania najmniej i najbardziej popularnych. Przy remisach niech idą obie. A najpierw bym obniżał najpopularniejsze a potem podwyższał te najmniej popularne. - Zgadzam się, mam już pomysł jak to rozwiązać, co powinno zmienić i ten element, jak i rotację filmów po wyprodukowaniu.

- trochę mało punktów zbieraliśmy, wrzucił bym tutaj trochę więcej sposobów na ich zarabianie. Pierwszy pomysł to 1 punkt za wyprodukowanie filmu. Tak więc może będzie nowa strategia na ilość filmów nie tylko na gwiazdki. Dodatkowe punkty na koniec za najmniej wziętych kart z boku. Bo grałeś efektywnie a nie zbierałeś karty bez liku. Dodaj bym budynki punktujące za zrobienie jakiegoś konkretnego gatunku filmów. - Przemyślę to, pomysł nie jest zły.

- nie podoba mi się dobieranie pracownika w momencie wyłożenia odpowiedniego budynku. Tak jak przy naszej parti, gdy one wyskoczyły w drugiej fazie, praktycznie były to na granicy opłacalności. Ja bym zostawił 3 w pierwszej fazie gry a dał 4 w drugiej. Bez zwiększania ich liczby. - Następny test tak zagram, brzmi ok

- losowanie z torby trochę irytujące bo straszny robi downtime. Jak dla mnie kostki rzeczywiście mógłby by to fajnie rozwiązać. - Tutaj będę się upierał. Fajne rozwiązanie podrzucił konwe, który zaproponował, żeby od razu kłaść kostki na pobranych kartach. Zwiększa to ilość potrzebnych kostek, ale zmniejsza downtime. Zagram tak i się zastanowie.

- by zmniejszyć irytację złymi recenzjami można by też dodać jakiś element pomagający zamienić np jedną negatywną na neutralna recenzję, w najprostrzy sposób może to być budynek ale ich robi się trochę sporo.

- mechanizm łączenia szarych pasków, jakoś mi nie przypadł do gustu i tak chyba tylko raz Michał z niego skorzystał. Może zamienić to na pary tzn jakiś aktor lub określone plany czy też scenariusze. Wtedy też łatwiej będzie to zgrać i może będzie bardziej wykorzystywane przez graczy. - Z jednej strony się zgadzam, z drugiej strony dodaje on dodatkowy element. Niby masz szansę na gorsze recenzję, ale masz gwarantowaną gwiazdkę. Spróbuje zrobić tak, że gdy chociaż dwie karty do siebie pasują, wtedy masz ten plus.

- jeśli nie ma innej punktacji wynikającej z gwiazdek czyli tak jak graliśmy jest proste przełożenie gwiazdki=punkty to może po prostu od razu je przenosić na listę punktów. Wtedy też można by zrobić tak by gracz rozpoczynający to po prostu gracz z najmniejszą ilością punktów. - tu mam inny pomysł na punktowanie, który chce przetestować. Dam znać, co i jak


Jeszcze raz dzięki za gre, i do zobaczenia w przyszłą środę

Pozdrawiam
Michał

[Mustafa]

Karolu obczaj czy nad wiaduktem przy ulicy trakt lubelski jest stacja to będziesz mógł ze Konevem, Lotharem i ze mną zabierać się samochodem , bo ostatnio jak przejeżdżaliśmy to była
Letnisko bardzo fajne

[draco]

jeszcze sporo pracy przede mną

Tak

Aby zwiększyć liczbę zdobywanych punktów i zmniejszyć losowość bez komplikowania reguł proponuję, aby za każdy zrobiony film dostawało się także punkty wynikające z kostek. Przebieg wczorajszej rozgrywki pokazał, że za filmy dostawalibyśmy minimum 4 a maksimum 10 punktów. Dodając do tego gwiazdki mamy od 4 do 13 punktów za film i jest ok.

Wydłużyłbym grę do 10 rund.

Podoba mi się pomysł, aby w pierwszej połowie gry każdy miał 3 akcje na rundę, zaś w drugiej połowie gry 4 akcje na rundę.

[Witold Janik]

Łojezu, ile dobrego mnie ominęło, sorry ale kompletnie nie mam ostatnio głowy do gier poza pracą

Dobrze, dobrze, że tak dużo Najbardziej z tego wszystkiego interesuje mnie Festiwal w Cannes

[sipio]

No to tym razem ja pytam, kto z czym i od której.

U mnie niestety zaczyna się ciężki okres przygotowań do egzaminów, więc przez najbliższe tygodnie będę wpadał na krótko
więc będę siadał pewnie do krótszych tytułów
Postaram się mieć jak zwykle swój Karmnik.

[stalker]

Migawki po porządnych obliczeniach statystycznych wracają na scenę. Zapraszam do testów

[Hiszp_Inkwizycja]

Ja także będę z Klapsem - taki roboczy tytuł Stalker zapowiadał chęć gry, tak więc na pewno są jeszcze wolne miejsca. Co do zmian zasad, które zamierzam wprowadzić w nadchodzącej rozgrywce:

- Punktacja: W każdej kategorii będą przyznawane punkty za najlepszy film. 3 za najlepszy, 2 za drugi, 1 za trzeci + ilość gwiazdek. Czyli najlepsza komedia 4 gwiazdkowa jest warta 7pkt. a jednogwiazdkowy, najlepszy horror 4pkt. Zobaczymy jak to zadziała.
- Szare paski na kartach - tu mam taki pomysł, by każda połączona para kart pozwalała Ci wyciągnąć dodatkową kostkę, ale na koniec zachowujesz tle, ile masz kart (czyli: jeżeli film z trzech kart i wszystkie są połączone to wyciągamy 5 kostek, a z nich wybieramy 3).
- Rotacja filmów: Skalę podzieliłem na 3 grupy, popularne (2 górne pozycje), neutralne (1 środkowa), niepopularne (2 dolne). Film zrealizowany ląduje nie pozycję niżej, a grupę. Czyli film z pozycji 1 po wyprodukowaniu wyląduje jako film neutralny itd.) Przy zmianie etapu filmy popularne stają się niepopularne i na odwrót. Neutralny pozostaje bez zmian. Zobaczymy

I oczywiście propozycja pionków od sipio, czyli w 1 etapie po 3, w 2 po 4.

Do zobaczenia
Hiszp

[draco]

- Szare paski na kartach - tu mam taki pomysł, by każda połączona para kart pozwalała Ci wyciągnąć dodatkową kostkę, ale na koniec zachowujesz tle, ile masz kart (czyli: jeżeli film z trzech kart i wszystkie są połączone to wyciągamy 5 kostek, a z nich wybieramy 3).
- Rotacja filmów: Skalę podzieliłem na 3 grupy, popularne (2 górne pozycje), neutralne (1 środkowa), niepopularne (2 dolne). Film zrealizowany ląduje nie pozycję niżej, a grupę. Czyli film z pozycji 1 po wyprodukowaniu wyląduje jako film neutralny itd.) Przy zmianie etapu filmy popularne stają się niepopularne i na odwrót. Neutralny pozostaje bez zmian. Zobaczymy

Niepotrzebnie komplikujesz.

[Filippos]

Mnie nie będzie - wczasuję się . Udanych testów!

[Karol Madaj]

Wszystkich którzy się nie wczasują zapraszam dziś do Leniska

[sipio]

No niestety ja odpadam dzisiaj a obawiam się, że będę musiał jednak sobie zrobić
przerwę w spotkaniach, bo niestety trochę przeliczyłem się z paroma sprawami ale...
I'll be back

[Karol Madaj]

Wczoraj było 8(w porywach do 9) osób i zagraliśmy w 5 tytułów przy dwóch stolikach. Na początku polataliśmy Balonami. To była moja pierwsza partia i powiem szczerze, że nie czułem specjlanych emocji z oglądania ziemi z perspektywy kosza. Fajna jest istota gry czyli mechanizm lotu z wiartem na różnych poziomach, ale brakuje dynamiki i intereakcji.

Potem zagraliśmy w Migawki. Po długiej przerwie gra działa znacznie lepiej. Jak dla mnie, to po wyeliminowaniu czasochłonnej decyzji "co wziąc jak nic mi nie pasuje" gra będzie gotowa. Jest lekka, ma klimat, który po dodadaniu grafiki zostanie zwielokrotniony, są emocje przy kolekcjonowaniu zestawów i jeszcze mozna się doszukać potencjału edukacyjnego.

Na koniec udaliśmy się do Letniska, które jak sie okazało ma problem ze skalowaniem i balansem, bo jest zupełnie inne przy trzech i przy czterech graczach. Do sprawdzenia jest likwidacja akcji "służący" w zamian za dwie akcje od początku gry, co może jednak sprawić, że będzie b. ciasno, bo nawet jeśli damy na początek 3 kasy to i tak od początku gry będziemy, przy czterech graczach, używać za każdym razem aż 8 z początkowych 10 lokacji. Można to wyrównać czyniąć powóz jednorazowym i polepszając budynki specjalne. Był tez pomysł na ograniczenie pojemności pensjonatów i szczegółowo obliczony przez Stalkera i Sir-lothara pomysł na czerpanie zysków z lasów. Jednym słowem testerzy pochylili się z troską nad Letniskiem i działo się dużo, za co serdecznie dziękuję.

P.S.
Konev i Mustafa! Szacun za akcję z telefonem!