[POZNAŃ] Spotkania Planszówkowe w Bardzie

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
hamanu
Posty: 856
Rejestracja: 16 lis 2006, 14:19
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

OGŁOSZENIE

Post autor: hamanu »

UWAGA!
W ferworze walki w Spadamy! jedna karta spadla ze stolu i juz nan nie wrocila. Uczciwego znalazce prosze o informacje na forum i zostawienie karty w sklepie. Odbiore ja w nastepny czwartek. Z gory dziekuje :)
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
edrache
Posty: 587
Rejestracja: 14 gru 2005, 14:48
Lokalizacja: Poznań

Post autor: edrache »

i kolejny raz zamiast grać w lekkie planszówki nie byłem konsekwentny :) Bardzo lubię GoTa, ale nie na takich spotkaniach, tym bardziej, że dookoła szaleje tyle innych lżejszych pozycji. I to czekanie na swoją kolej. Zresztą chyba i tak szybko nam poszło.
Może dałby mi ktoś znać, jak poradzili sobie moi rycerze atakując Filipa? Niestety musiałem lecieć na tramwaj (zdążyłem :) i nie wiem czy byłem ostatni w ogólnej klasyfikacji :twisted:

Następnym razem chętnie zagrałbym w Spadamy (mam nadzieję, że ZagubionaKarta się znajdzie), bo wyglądało wesoło. Nexus wyglądał śmiesznie, ale ciekawie - walki owadów?

W ogóle wczoraj frekwencja była bardzo wysoka (w porównaniu do poprzedniego tygodnia) i chyba wystraszyliśmy WoWowców (albo skończył się turniej) - oby tak dalej ;)
Awatar użytkownika
maluman
Posty: 445
Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: maluman »

edrache pisze:W ogóle wczoraj frekwencja była bardzo wysoka (w porównaniu do poprzedniego tygodnia) i chyba wystraszyliśmy WoWowców (albo skończył się turniej) - oby tak dalej ;)
Lepiej ich przebranżawiać niż straszyć ;)

m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
prozz
Posty: 55
Rejestracja: 09 sty 2007, 15:50

Post autor: prozz »

rzeczywiscie nexus ops (tak sie nazywa?) wywarl wrazenie, tez chce zagrac :) (ide wlasnie czytac, co to tak naprawde jest)

a jak sie nazywala ta gra z czarna owca? sliczna!
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: rokter »

demnogonis pisze: nie mialem juz sil zagrac w nic innego, ale obejzalem sobie jak wyglada Nexus ;] bardzo mi sie podoba jak wyglada, az bym chcial zagrac :D
edrache pisze: Nexus wyglądał śmiesznie, ale ciekawie - walki owadów?
Żelki górą! Abstrahując od wyglądu figurek, który - chce się tego czy nie - musi zapaść głęboko w pamięć ;-) gra jest naprawdę niezła. Do tej pory tylko mgliście to przeczuwałem, bo większość osób, którym proponowałem rozgrywkę zbywała mój zapał pobłażliwym uśmieszkiem ("Mam w to grać, czy to jeść?").
Wczoraj nareszcie miałem okazję przetestować Nexus Ops w wersji na czterech graczy i było... porywająco! Szybkość, dynamizm, prostota, wyważenie elementu losowego i taktycznego, sojusze i zdrady - a wszystko to w 1,5 godziny. No sam miód po prostu. I moja opinia nie byłaby tak entuzjastyczna, gdyby pozostałym trzem graczom gra nie przypadła do gustu. A przypadła. Nawet Galuchasowi, który na wstępie strasznie został stłamszony i zbytnio sobie nie poszalał ;-) Wygrał w ładnym stylu Woody, a co najciekawsze - mimo tego, że o wyniku walk roztrzygają rzuty kośćmi (a te oczywiście bywały i niezwykle szczęśliwe, i niezwykle pechowe) nikt chyba nie odniósł wrażenia, że miały one decydujący wpływ na przebieg rozgrywki.

Wszystkich chętnych informuję, że na pewno przyniosę Nexus Ops na następne spotkanie, a biorąc pod uwagę przeciętną długość rozgrywki, w "żelki" będą mogli zagrać wszyscy zainteresowani (w szlachtnym odruchu serca postanowiam dopuścić do planszy również tych przebrzydłych szyderców, którzy z taką satysfakcją naigrywali się dotąd z moich "cukiereczków" ;-) Niech na własnej skórze poczują wielkość swojej przewiny :-) )

Edrache - jeśli chodzi o osnowę tej gry (która na pierwszy rzut oka rzeczywiście przypominać może walki owadów) to pokrótce sprawa przedstawia się następująco: kilka konkurujących ze sobą ziemskich korporacji otrzymało wiadomość o odkryciu znacznych pokładów rubium (surowiec energetyczny) na pewnej omijanej dotąd planecie. Po wysłaniu na miejsce swoich sił okazało się, że tubylcze formy życia doskonale nadają się do wykorzystania w walce z innymi korporacjami o złoża, których największe nagromadzenie odnotowuje się wokół tajemniczego monolitu (stanowi on środek planszy i zapewnia kontrolującej go korporacji dodatkowe korzyści).

Się rozgadałem o tych żelkach. A przecież to nie wszystko, o czym warto wspomnieć odnośnie wczorajszego wieczoru. Otóż zagrałem również w Eufrat i Tygrys, pozycję, która odrzucała mnie dotąd swoją szatą graficzną i nieco abstrakcyjną mechaniką (pisałem już kiedyś o moim uzależnieniu od "gadżecików" i atmosfery). Zagrałem i... wygrałem, z ręką na sercu przyznając, że niektóre zasady do końca pozostały dla mnie niejasne. Po przemyśleniu całej sprawy doszedłem do wniosku, że moje ruchy musiały być na tyle chaotyczne i miejscami balansujące na granicy bezsensu, że uniemożliwiły moim szanownym przeciwnikom skonstruowanie jakiejś sensownej przeciwstrategii. Niemniej doświadczenie było całkiem przyjemne i nie wykluczam jego powtórzenia (a mówię to z pełną świadomością faktu, że w chwili, w której zrozumiem wszystkie zasady, raz na zawsze przekreślę swoje szanse na zwycięstwo :-) ) Wniosek - gra musi być dobra.

Na koniec zwyczajowo dziękuję wszystkim szumowinowom za kilka zarobionych kulek i świetną zabawę przy Cash&Guns. Wieczny odpoczynek dla Lasi, której podziurowiona pierś (sic!) na zawsze pozostanie w naszej pamięci :-)

P.S.

A czarna owca, prozz, nazywała się Teresa - i możesz być pewien że nie jesteś jedynym facetem, któremu się spodobała ;-) (sama gra nosi tytuł "Haste Bock" / vel "Shear Panic")
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Kmet
Posty: 168
Rejestracja: 12 wrz 2006, 11:04
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 10 times
Been thanked: 3 times

Re: OGŁOSZENIE

Post autor: Kmet »

hamanu pisze:UWAGA!
W ferworze walki w Spadamy! jedna karta spadla ze stolu i juz nan nie wrocila.
Tę jedną kartę która przeleciała przez cały stół i spadła ("za krzesło") w tracie rozgrywki podniosłem i dorzuciłem do decka - sprawdź czy ilość się zgadza.
Awatar użytkownika
demnogonis
Posty: 241
Rejestracja: 19 paź 2006, 13:28
Lokalizacja: Piekło
Has thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: demnogonis »

edrache pisze: Może dałby mi ktoś znać, jak poradzili sobie moi rycerze atakując Filipa?
plan sie załamal, filip zdjal supporty ze statkow, odrzucil swoim zetonem specjalnym karte z 3 sily i 3 mieczami, mimo to rycerze zaatakowali w objecia smierci i ...

wygrali, bez strat, zgnietli broniaca sie piechote i rozdaptali machiny obleznicze, zasluguja na wieczna chwale

nie robilismy przeliczenia kto byl najgorszy, wygral dziki lud z polnocy a reszta ... a reszta nie wygrala ;D
Awatar użytkownika
maluman
Posty: 445
Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: maluman »

Nazywam się Calamity Janet. Przyjaciele mówią do mnie Cally. Właściwie nikt tak do mnie już nie mówi. Ostatni, który się mienił moim przyjacielem zginął w zeszłym roku kiedy napadaliśmy na bank w Bard City. Zginął z rąk tamtejszego szeryfa Jourdonanis'a. Mnie postrzelił jego zastępca Sid Ketchum. Od tamtej pory jestem ścigana. Na szczęście podczas napadu nikt nie widział mojej twarzy.

Wczoraj nadarzyła się okazja, aby wrócić do Bard City i pomścić krew starego wiarusa Gringo.
Do miasta dotarłam nad ranem. W Saloonie jeszcze sprzątali po rozrubie zeszłej nocy, którą wywołał Bart Cassidy, poszukiwany w całej Arizonie renegat. Chodziły słuchy, że był świetnie wyposażony - miał dwa rumaki, strzelbę Remingtona, ale mimo to uszedł z jatki ledwie żywy. Zginął natomiast inny wyjęty spod prawa - Lucky Duke. Liczyłam, że pomoże mi w załatwieniu Jourdonnais'a, ale on już gryzł piach. Rzucił się ponoć z furią na szeryfa nie oglądając się na nic, a szeryf to twardy typ. Śmieje się w oczy każdemu, nawet Indianom atakującym jego miasto (jakby mu to jakąś dziką radość sprawiało). Nawiasem mówiąc ponoć on i Ketchum mają z nimi jakieś konszachty i informują ich kiedy miasto jest bezbronne. Obserwowanie jak bezbronni ludzie w mieście próbują się bronić sprawia im dziką radość. Lucky Duke ponoć szybko się upił i tak samo szybko zginął.
Nikt nie wiedział kim jestem, oprócz Lucky Duke'a, którego kiedyś poznałam i któremu opowiedziałam jak zginął jego przyjaciel Gringo. Ale on mi już nie mógł pomóc.
Od czasu jak przyjechałam do Bard City przygladał mi się z zaciekawieniem zastępca szeryfa, fałszywy Ketchum. Nie wiedziałam czy mu się podobałam, czy przygląda się szramie postrzałowej na mojej szyi, próbując to skojarzyć z napadem rok wcześniej. Wkurzał mnie. Po czasie okazało się, że mój urok na niego nie działa, a im bardziej go prowokuję tym bardziej zaciska swoją dłoń wokół swojego rewolweru. W końcu nie wytrzymałam i chlapnęłam do niego: 'gdybym była zastępcą szeryfa...'. Nie pamiętam co mówiłam dalej. Ketchum skrzywił się, jakby słyszał znajomy głos. Zmrużył oczy i powiedział do mnie: "Znam Cię, stawaj". To był pierwszy z naszych trzech pojedynków.

Nie dałam rady. Kiedy odchodziłam, nad Bang City panowało prawo. Drugi z zastępców szeryfa Kit Carlson, uśmiechał się pod nosem patrząc, jak kolejni bandyci tracą siły. Renegat Cassidy nie miał już ani ekwipunku, ani siły walczyć. Dogorywał. Jedynie Black Jack mógłby jeszcze coś zdziałać, ale był sam, a przeciwko niemu reszta z ekipy szeryfa. Znów wygrało "PRAWO".

[Emocji dostarczyła angielska wersja gry karcianej "Bang!", słuchy chodzą, że niebawem ukaże się polska edycja]
Ostatnio zmieniony 16 lut 2007, 13:31 przez maluman, łącznie zmieniany 1 raz.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Genialne. Blyskotliwe! :D

Proponuje Natanielowi dodac ten tekst do materialow o Bangu na stronie g-p. Szkoda zeby przepadl w otchlaniach forum.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: rokter »

Celnie ;-)

P.S.

I jeszcze info dla wszystkich obecnych i przyszłych fanów Nexus Ops. Gra w wiekszości sklepów kosztuje 220 zł. Tymczasem w ramach styczniowej wyprzedaży w Rebelu można teraz kupić ostatni egzemplarz tej gry za 161,95 zł (co oczywiście trochę mnie wkurza, bo sam zapłaciłem 160 zł za używaną sztukę ;-). To takie info na wszelki wypadek, żeby ktoś potem sobie w brodę nie pluł, że przepłacił.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2007, 14:06 przez rokter, łącznie zmieniany 1 raz.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Longinus
Posty: 26
Rejestracja: 28 sie 2005, 23:10
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Longinus »

no tak, zdradziłem planszówki dla pączków i faworków, już żałuję czytające te komentarze.

jak jest z miejscem? ostatnie kilka razy (styczniowe) stoły były zajęte głównie przez karcianki.

a i jeszcze jedno, podaję link do tegorocznego pyrkonu (23-25 marca) http://www.pyrkon.pl/
http://www.pyrkon.pl/pyrforum

będzie kolejna okazja dla kolejnych spotkań i rozgrywek. właściwie bez ograniczeń czasowych i stołowo/miejscowych.
prozz
Posty: 55
Rejestracja: 09 sty 2007, 15:50

Post autor: prozz »

wczoraj wowowcy byli na samym poczatku (do 19?), potem planszowki wypelnily sale :)
Awatar użytkownika
maluman
Posty: 445
Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: maluman »

Myślę że dobrym zwyczajem jest opisać wrażenia po grach, bo to przecież ma pozwolić innym wyrobić sobie zdanie na temat gry.
Ja wczoraj zasiadałem przy grach: 6 Nimmt, Saboteur, Meuterer, St. Petersburg, Razzia i Bang.

6 Nimmt
Podstawową zaletą gry jest jej lekkość i to, że można grać do 10 osób. Gra jest przyjemna i prosta, świetna gra imprezowa. Ocena wg BGG: 6

Saboteur
Czyli King Size w kopalni złota.
Wielu jest już przejedzonych Sabotażystami. Ja jeszcze nie. Po wczorajszym graniu doszedłem do wniosku że lepiej jednak trzymać się przepisów (nie dodawać Sabotażystów) i zabronić rozmów o tym gdzie jest złoto. Przy takiej grze wydaje się ona lepiej zbalansowana i taki wariant będę lansował wśród znajomych :) Ocena wg BGG: 6.5

Meuterer
Pisałem wcześniej krótką recenzję na forum karciane. Nadal jestem tą grą zauroczony. Moim współgraczom chyba sie klimat nie udzielił, bo co raz tęsknie się oglądali za stołem ze 'spadamy' i 'ca$h&gun$'. Gra ma pewien czynnik losowy, bo wiele zależy od tego, na jakie karty towaru się trafi, ale ich dobór fajnie równoważy się dobierając role. Długofalowe planowanie buntu można połączyć z braniem ładowniczego i pozbywanie się wszystkich kart w fazie oferowania. Nie najlepszy handel można równoważyć dobierając handlarza itd itp. Ocena wg BGG: 7.5

St. Petersburg
Handel i planowanie w klimatach carskiej Rosji. Świetna gra. Bardzo wszechstronna. Trzeba umiejętnie balansować inwestycje w rzemiosło, budowle i szlachtę. Poszedłem po prostej inwestując dużo w rzemieślników, co dało mi duże zarobki. Chociaż w trakcie gry prowadziłem średnio jednym, dwoma punktami, po moich zasobach nie było widać zbliżającej się miażdżącej wygranej. W ostatnich dwóch turach udało mi się pomyślnie zainwestować posiadane nadmiary rubli i tak wyszło. Mój dotychczasowy ranking rośnie o pół punkta, więc daję grze ocenę wg BGG: 8

Razzia
Mafijne rodziny w walce o zyski z łupów.
To była dopiero moja trzecia gra. Wciąż mam ochotę grać więcej, bo mam wrażenie że z każdą grą gra się lepiej. Dostałem ostro po tyłku, ale ta gra ma w sobie coś... Żeby móc to jakoś wogóle opisać potrzeba więcej gier. Ocena wg BGG: 6.5 z rokowaniami na 7.

Bang
Wreszcie udało mi się zagrać w grę o której tyle słyszałem. Słyszałem o niej same achy i ochy i rzeczywiście... gra jest wyjątkowa. Nie przeszkadzało mi nawet to, że prawdopodobnie była to najdłuższa ze znanych partii w Banga, bo zabrali się do niej 'szachiści' ;) Mam nadzieję że jeszcze kiedyś coś zwojuję na Dzikim Zachodzie, bo wczoraj to ledwie walczyłem o przeżycie. Moja ocena to silne pół punktu wyżej niż Sabotażysta, czyli wg BGG: 7. Z niecierpliwością czekam na polską edycję, rozważając czy nie kupić w Rebelu czeskiej.

pozdrawiam dziękując wszystkim współgraczom (szczególnie ekipie od Meuterera za cierpliwość), m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
Harun
Posty: 1099
Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
Lokalizacja: okolice Poznania
Has thanked: 648 times
Been thanked: 524 times

Post autor: Harun »

rokter pisze:Żelki górą! Abstrahując od wyglądu figurek, który - chce się tego czy nie - musi zapaść głęboko w pamięć ;-) gra jest naprawdę niezła. Do tej pory tylko mgliście to przeczuwałem, bo większość osób, którym proponowałem rozgrywkę zbywała mój zapał pobłażliwym uśmieszkiem ("Mam w to grać, czy to jeść
Do mnie ta uwaga żelkolubie? :D
Awatar użytkownika
Lothar
Posty: 121
Rejestracja: 15 wrz 2006, 07:44
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Lothar »

Bardzo mnie ucieszyla frekwencja na ostatnim spotkaniu. juz zaczalem sie bac ze wszystkim sie juz przejadly spotkania albo przez moja fascynajce wowem ludzie zaczeli sie odwracac od spotkan ;)

mam nadzieje ze za tydzien tez bedzie taka frekwencja bo odrazu mi lzej na duszy ze te 7 godzin tygodniowo (taka srednia; )) nie poswiecam na marne :)

a co do WoWa to musze was zmartwic bo turnieje beda zawsze co tydzien i frekwencja bedzie coraz wieksza ;P ale jakos sie pomiescimy ,prawda? : )
Awatar użytkownika
hamanu
Posty: 856
Rejestracja: 16 lis 2006, 14:19
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

Post autor: hamanu »

Kmet pisze: Tę jedną kartę która przeleciała przez cały stół i spadła ("za krzesło") w tracie rozgrywki podniosłem i dorzuciłem do decka - sprawdź czy ilość się zgadza.
Dobrze wiedziec :) Obawialem sie ze tam juz zostala. Dzieki!
Mimo wszystko wciaz brakuje jednej karty, ale po dokladnym przeliczeniu (dzieki Ys za podanie spisu kart) okazalo sie ze brakujaca karta to gleba. Wiec spadamy dalej bez przeszkod! :)

A teraz wrazenia ze spotkania (mojego drugiego). Bylo niesamowicie. Sala pekala w szwach. Chcialem zagrac w GoT, ale na szczescie nie bylo miejsca. Dzieki temu zagralem w krasnoludki, ktore zupelnie powalily mnie klimatem. Wg mnie gra jest super w duzym gronie, ale mysle ze ponizej 6 graczy nawet nie ma co wyciagac talii.

Nastepnie Puerto Rico (moja pierwsza rozgrywka) i stwierdzam, ze wszystkie opinie o niej sa sluszne. Gra jest doskonala, choc na poczatku ciezko sie polapac co do czego sluzy i jak dziala.

Po odparowaniu plynu mozgowo-rdzeniowego podczas gry w PR przyszla kolej na spadamy!
Ta gra mnie zaskoczyla, bo w moim gronie sie nie sprawdzila, natomiast w Bardzie byl totalny szal. Okrzyki dziel, pcham, wal wypelnialy cala sale, karty lataly po stole i nie tylko, gracze latali po...to nie ta bajka, zapedzilem sie troche :) Ogolnie gralo sie bardzo przyjemnie i na nastepne spotkanie na pewno znow wezme spadamy! (usunalem koszulki, co ulatwi rozgrywke)
Na koniec niesmiertelny 6 nimmt (naprawde nie chowalem kart do rekawa :). I po raz kolejny okazuje sie ze ta gra jest dobra zawsze, wszedzie i z kazdym. Wczoraj wyciagnalem ja w grupie znajomych nie-graczy.
Efekt byl piorunujacy. O 23 zbierali sie do wyjscia, ostatecznie wyszli po 1 i to z zamiarem kupna egzemplarza gry dla siebie. Oczywiscie polecilem Barda :)

Dzieki edrache moge przetestowac Wysokie Napiecie w domowym zaciszu . Zapowiada sie ciekawa rozgrywka.

Dzieki wszystkim za gre i do zobaczenia w kolejny czwartek!
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
Awatar użytkownika
cboot
Posty: 324
Rejestracja: 17 lut 2007, 14:28
Lokalizacja: Poznań
Has thanked: 4 times
Been thanked: 18 times

Post autor: cboot »

maluman pisze:Nazywam się Calamity Janet. Przyjaciele mówią do mnie Cally. Właściwie nikt tak do mnie już nie mówi...
Tekst nadawałby się także do działu Relacje z gier :wink:

Ach.. cóż to była za rozgrywka, a co za Szeryf, zawsze szybszy od kuli, no i co niektórzy bandyci, którzy przedawkowali z piwem, te pojedynki w samo południe, akurat po przeciwnych końcach stołu; nie mówiąc już o tych napadach Indian, którzy dostali chyba jakiejś głupawki i nachodzili nas co po chwilę - do teraz jeszcze mam jakiejś groty w rzyci; no i ta wasza zawiść - zamiast polegać na moich najemniczych renegackich usługach musieliście mi rozkraść sprzęt i konie, a potem mnie zabić - świnie jedne jesteście :P
Awatar użytkownika
hamanu
Posty: 856
Rejestracja: 16 lis 2006, 14:19
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time

starsze gry

Post autor: hamanu »

Czy ktos juz proponowal, a moze graliscie w cos ze staroci?
Mam na mysli stare gry Encore lub Dragona, w ktore kiedys zapewne graliscie, a ktore juz teraz wygladaja dosc blado przy nowoczesnych produkcjach. Moze damy im szanse i w ktorys z czwartkow zorganizujemy "wieczor ze starociami". Dozwolone bedzie granie tylko w gry wyprodukowane przed 1989.
Ze swoich zbiorow moglbym zapewnic:
- Bitwe na Polach Pelennoru
- Gwiezdnego Kupca
- Transsolar
- strategie Dragona: Tannenberg, Kircholm, Wieden, Ardeny

Co o tym myslicie?
"Jutro to dziś, tyle że jutro."
S. Mrożek
prozz
Posty: 55
Rejestracja: 09 sty 2007, 15:50

Re: starsze gry

Post autor: prozz »

pisalbym sie na gwiezdnego kupca :) oczywiscie jak juz _w koncu_ pogram w WN :P
Awatar użytkownika
woody
Posty: 14
Rejestracja: 08 wrz 2004, 22:59
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: woody »

na Gwiezdnego Głupca... Kupca zawsze jestem chętny
Awatar użytkownika
maluman
Posty: 445
Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
Lokalizacja: Poznań
Been thanked: 1 time
Kontakt:

Post autor: maluman »

Byłbym rad, gdyby któryś z kolegów wziął Cytadelę. Będę jak zwykle po 21.00.

Pozdrawiam, m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
prozz
Posty: 55
Rejestracja: 09 sty 2007, 15:50

Post autor: prozz »

wezme :)
Awatar użytkownika
rokter
Posty: 858
Rejestracja: 02 mar 2005, 14:18
Lokalizacja: Poznań

Post autor: rokter »

No i znów jestem chory. I znów nie nie będzie. Kicha.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Awatar użytkownika
woody
Posty: 14
Rejestracja: 08 wrz 2004, 22:59
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Post autor: woody »

rokter pisze:No i znów jestem chory. I znów nie nie będzie. Kicha.
Kicha. Nie będzie żelków :(
prozz
Posty: 55
Rejestracja: 09 sty 2007, 15:50

Post autor: prozz »

bedzie dzis ktos szybciej? powiedzmy od 17?
Zablokowany