Planszówkowy początek

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
Earl_MW
Posty: 272
Rejestracja: 20 gru 2006, 13:13
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Earl_MW »

To ja może wrócę bardziej do meritum, w ramach oderwania od gdybań nad Arkhamem ;)

Ja wiem, Don Simon już to mówił na samym początku, ale potem to utonęło w zalewie dalszych postów, a gdzieś tam po chwili z Twoich dalszych rozważań wyszło, że głównie utkwiło Ci w głowie TuT. To, czego Ci trzeba, nazywa się Goa. Ot, co ;)

Może jestem nudny, że za każdym razem, kiedy ktoś pyta o grę na dwie osoby wyjeżdżam z tą Goą, ale podczas gdy za innymi hiciorami z czołówki rankingu BGG ciągnie się stosowna opinia i wcale nie tak ciche "wooooooow", to o Goi u nas się wiele nie mówi. A tymczasem zdaniem bardzo wielu osób (gdzieś tam na BGG kiedyś wyszperałem odpowiedniego newsa, czy coś), pod którym podpisuję się obiema rękami, trzeba się upiornie naszukać, żeby znaleźć coś równie dobrego dla dwóch osób, a działającego wcale nie gorzej dla trzech, czy czterech.

Earl

EDIT: cuś dawno nie spałem, stąd w wyniku braku spacji koszmarny ort mi się przytrafił. Zauważyłem, poprawiłem i tyle
Ostatnio zmieniony 12 sie 2007, 22:03 przez Earl_MW, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Post autor: draco »

Mnie się Goa nie podoba. Gra jest przekomplikowana. Mnóstwo reguł, często nieintuicyjnych.
Awatar użytkownika
assurbanipal
Posty: 250
Rejestracja: 09 sie 2007, 04:59
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Has thanked: 1 time

Post autor: assurbanipal »

Dziękuję wszystkim, którzy zabrali głos za podpowiedzi. Na razie moja kolejka zakupów wygląda następująco:
1. Cytadela
2. Carcassonne (raczej nie zdecyduję się jednak na Zamek, jak doradzał dasilwa, jako, że czasem będzie okazja pograć w więcej niż dwie osoby)
3. Warrior Knights

Z Arkham Horror na razie zrezygnuję (przeraża mnie trochę ogrom kart - o ile ja bym to jeszcze przetrawił to moja narzeczona raczej nie :wink: )
Za to poważnie zastanawiam się nad Mission: Red Planet (obejrzałem ostatnio Steamboy'a i muszę powiedzieć, że klimat steampunkowy bardzo mi się spodobał, a ta gra zdaje się idealnie wpisywać w jego ramy) Grał w to ktoś? Jakie wrażenia? Widział ktoś jakieś tłumaczenie zasad na polski?
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

draco pisze:Mnie się Goa nie podoba. Gra jest przekomplikowana. Mnóstwo reguł, często nieintuicyjnych.
Na przyklad? Z tego co pamietam Wy graliscie z bledami, ciagle nowymi. Goa jest skomplikowana - zwlaszcza dla poczatkujacych, ale nie przepisami, ale mozliwosciami. Sama idea i przebieg tury sa bardzo jasno wylozone. Tlumaczenie zasad zajmuje mi naprawde niewiele czasu...(tyle, co np. Filary Ziemii).
assurbanipal pisze:Za to poważnie zastanawiam się nad Mission: Red Planet Grał w to ktoś? Jakie wrażenia? Widział ktoś jakieś tłumaczenie zasad na polski?
Zapraszam do Swiata Gier Planszowych # 2. Jest tam recenzja tej gry.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Post autor: draco »

Grałem 3 razy i tylko raz z błędnym tłumaczeniem reguł przez ja_na. Przypomnij sobie, co było pisane o grze, gdy się pojawiła na spotkaniach w Warszawie. Dla mnie gra jest przekomplikowana, bo kazdy kafelek jest inny, tworzy się z nich kombosy, w których trudno się na początku połapać. Początkujący ma mało przyjemności z gry z doświadczonymi, bo oni sobie grają a początkujący jest tylko tłem. Z tych samych powodów nie lubię Puerto Rico, Age of Empire III, Caylusa. Na granicy dopuszczalności są Wysokie Napięcie, Filary Ziemi i Caylus Magna Carta.
Awatar użytkownika
Earl_MW
Posty: 272
Rejestracja: 20 gru 2006, 13:13
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Earl_MW »

draco pisze:Początkujący ma mało przyjemności z gry z doświadczonymi, bo oni sobie grają a początkujący jest tylko tłem.
No cóż, w tym przypadku chyba ten syndrom nie grozi, bo (patrz: temat wątku) doświadczeni w okolicy Assurbanipala nie występują ;)
Z tych samych powodów nie lubię Puerto Rico, Age of Empire III, Caylusa. Na granicy dopuszczalności są Wysokie Napięcie, Filary Ziemi i Caylus Magna Carta.
A to chyba wyjaśnia wszystko. Znaczy nie że Goa jest be, tylko Ty akurat nie lubisz tego typu gier.

Earl
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Post autor: draco »

Nie lubię w sposób uzasadniony i ostrzegam, że jeśli kogoś nie bawią gry z kombosami, w których kazdy kafelek jest inny, to niech lepiej po te tytuły nie sięga.
Awatar użytkownika
assurbanipal
Posty: 250
Rejestracja: 09 sie 2007, 04:59
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Has thanked: 1 time

Post autor: assurbanipal »

Don Simon pisze:Zapraszam do Swiata Gier Planszowych # 2. Jest tam recenzja tej gry
Dziękuję, na pewno sięgnę po to pismo (w sumie to nie wiem czemu do tej pory jeszcze tego nie zrobiłem :?: )
draco pisze:Początkujący ma mało przyjemności z gry z doświadczonymi, bo oni sobie grają a początkujący jest tylko tłem
Tym się nie przejmuje bo grać będę raczej z początkującymi (jak słusznie zresztą zauważył Earl_MW), a jak by się przypadkiem nawinął ktoś kto już grał w Mission: Red Planet tym lepiej, bo łatwiej będzie łyknąć zasady :D
draco pisze:Dla mnie gra jest przekomplikowana, bo kazdy kafelek jest inny, tworzy się z nich kombosy, w których trudno się na początku połapać
Czyli jak rozumiem, gdy się już jakoś przeżyje trudny początek to potem jest O.K.?
Awatar użytkownika
Earl_MW
Posty: 272
Rejestracja: 20 gru 2006, 13:13
Lokalizacja: Zielona Góra

Post autor: Earl_MW »

assurbanipal pisze:Czyli jak rozumiem, gdy się już jakoś przeżyje trudny początek to potem jest O.K.?
Nie wiem, jak jest z Mission: Red Planet, bo nie grałem i chyba się nie zanosi, żebym miał okazję, ale z pozostałymi grami, które Draco zmieszał lekuchno z czarnoziemem jest tak (mówię jedynie z własnych doświadczeń, oczywiście):

- zarówno w Puerto Rico, jak i Goę gra bez problemu moja dziewięcioletnia córa. Obie gry bardzo się jej podobają, zresztą na swoich urodzinach (wypadają w wakacje, więc mało koleżanek przyszło, bo się w ogólności porozjeżdżały) zapodała dziewczynkom Goę i, z tego co widziałem, dawały sobie nieźle radę. Sądzę więc, że owa demonizowana przez Draco złożoność zasad jest kwestią osobistych preferencji.

- Caylus jest nieco trudniejszy. Czyli wspomniana córa gra, ale potrzebuje for, żeby nie dostać sromotnego łupnia. W Puerto Rico i Goę for nie potrzebuje (poza zwróceniem uwagi na ewidentnie chybione posunięcia)

- z tym trudnym początkiem i zniechęceniem początkujących bym nie przesadzał, dzięki Caylusowi, Goi i PR wciągnęliśmy do planszówek dobre kilkanaście osób. Jakoś nie wyglądały na znudzone i zniechęcone ;)

- wszystkie trzy wymienione gry mają tę zaletę (w stosunku do wspominanego wcześniej TuT, na przykład), że przy stosunkowo prostych (tak jest: prostych) zasadach oferują całe mnóstwo możliwości i kombinacji decyzyjnych. Po pół roku grania w TuT (nie wiem ile to było partii, pewno między kilkanaście a kilkadziesiąt) mogliśmy z Najpiękniejszą z żon grać właściwie w ciemno, bo kolejność ruchów niejako sama się narzucała. Nie dalej natomiast jak przedwczoraj miałem dziką radochę z kompletnie niestandardowej rozgrywki w Goę, podczas której wypróbowywałem całkiem nową strategię (ha, skuteczną ;)) i dalej mam świadomość, że przede mną jeszcze hohohoho możliwych taktyk i zagrań. To samo tyczy się, rzecz jasna, PR i Caylusa.

Earl

P.S. Ja wiem, "miliony much nie mogą się mylić", ale, na Allacha, swoje pozycje w rankingach owe gry mają nie przypadkiem chyba...

E.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

draco pisze:Grałem 3 razy i tylko raz z błędnym tłumaczeniem reguł przez ja_na. Przypomnij sobie, co było pisane o grze, gdy się pojawiła na spotkaniach w Warszawie. Dla mnie gra jest przekomplikowana, bo kazdy kafelek jest inny, tworzy się z nich kombosy, w których trudno się na początku połapać.
:roll: Zupelnie zarzutu nie rozumiem. Jakie kombosy? Kafelki sa dosc proste i specjalnych kombosow tam nie zauwazylem. Zechcesz przytoczyc?
Początkujący ma mało przyjemności z gry z doświadczonymi, bo oni sobie grają a początkujący jest tylko tłem. Z tych samych powodów nie lubię Puerto Rico, Age of Empire III, Caylusa. Na granicy dopuszczalności są Wysokie Napięcie, Filary Ziemi i Caylus Magna Carta.
A ten zarzut to juz jest w ogole dziwny. Kazda gra, ktora premiuje dobra gre ma te ceche, ze poczatkujacy ma niewiele szans. Chyba, ze jest duza losowosc. Wiadomo, ze pierwsza rozgrywka jest poznawcza, ale juz od drugiej we wszystkich wymienionych przez Ciebie grach sytuacja sie wyrowna. A w przypadku, gdy wszyscy zaczynaja grac w dany tytul (a tak zwykle jest) to tej neirownosci w ogole nie ma.

Wg mnie krytykujesz kombosy kafelkow (ktorych ja za bardzo nie widze) i fakt, ze doswiadczony wie wiecej (co jest zrozumiale, ale po zapoznawczej rozgrywce pomijalne).

A ze zkomplikowaniem zasad sie zupelnie nie zgodze.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
manieek
Posty: 45
Rejestracja: 01 gru 2006, 10:57
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: manieek »

Rozmawiałęm z ludźmi na temat Caylusa i mówili żę są bardze skomplikowane zasady. Hmmm... Jedna gra testowa z dziewczyną, druga tez z nią. Podczas drugiej gry leciutkie zerkanie w instrukcję. Ona bez problemu grala, wiedziała co i jak. (Przegrałą ze mną ledwo co). Widzę, że z wielką chcęcią zabeira się do gry.
Dodam, że my w planszówkach dopiero raczkujemy.

Następna gra to WN ---> bez problemowo. Pierwsza gra test a później jazda.

Dla mnie te 2 tytułu dla początkujących (którzy wolą co prawda pomyśleć, aniżeli polegać na farcie itp) są jak najbardziej na miejscu.

Nie zgodzę się z teorią, że Caylus ma bardzo skomplikowane zasady. One są po prostu logiczne.

Ja polecam je wszystkim ambitnym:)
bb.bartosz
Posty: 217
Rejestracja: 17 cze 2006, 10:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: bb.bartosz »

goa - moje zdanie

no bez wątpienia każdy kafelek jest inny (drako ma rację)
moim zdaniem kafelki są proste(dają plantacje, karty ekspedycji, dodatkowe akcje, statki, kolonistów- w różnych kombinacjach robi to 95% kafelków, te kilka specjalnych można łatwo wytłumaczyć)

'kombosy' z kafelków jak najbardziej są- cała gra na nich polega. ktoś kto kupuje 'zawsze swoje' 'zawsze flagę' albo tym podobną prostą regułą jest tylko żerem dla innych graczy:)

podstawowa sprawa- przemyśleć jakie plantacje kupić, by móc wykonywać akcję postępu (mieć odpowiednie przyprawy). ktoś kto zaplanuje to źle może mieć dużo plantacji, ale np wcale nie mieć jednej z przypraw i się zablokować(brak możliwości rozwoju). natomiast dobra kombinacja nawet niewielkich ilości plantacji, w połączeniu z optymalnym wykorzystywaniem akcji 'refill' (odnawianie towarów na plantacjach), i gracz rozwija się jak szalony:)

nowy ma słabe szanse, zwłaszcza w licytacji- ile dany kafelek jest wart nie zależy praktycznie wcale od niego samego (no dobrze, jest trochę pewniaków) natomiast mocno zależy od tego co jeszcze jest na planszy, zaawansowania gry, potrzeb moich i innych graczy... kto kupuje za drogo nie dość że marnuje ciężko zarobione pieniądze, to jeszcze rozdaje je losowo przeciwnikom (pomaga im)
z kolei nic nie kupić też źle- wtedy również rozwijać się nie ma jak..

główny zarzut do goa to taki że może być ekstremalnie mózgożerna - jak ktoś zacznie myśleć 10 akcji naprzód jak wykorzystać optymalnie swój potencjał, to będzie to trwało:)
no i z takim podejściem gra staje sie sucha- każdy wpatruje się nabożnie w swoje znaczniki postępu, jakby tu je najoptymalniej poprzesuwać:)
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

bb.bartosz pisze:goa - moje zdanie

no bez wątpienia każdy kafelek jest inny (drako ma rację)
Oczywiscie, ze kazdy jest inny.
'kombosy' z kafelków jak najbardziej są- cała gra na nich polega. ktoś kto kupuje 'zawsze swoje' 'zawsze flagę' albo tym podobną prostą regułą jest tylko żerem dla innych graczy:)
Ale mamy chyba inna definicje slowa "kombos". Tutaj po prostu kupujesz kafelki odpowiednie dla Twojej aktualnej sytuacji i strategii. Nie ma czegos takiego, ze jak kupisz 3 konkretne kafelki to one razem jakos Ci wielki bonus dadza i dana kombinacja jest nie do zatrzymania.

A to, ze nowicjusz ma gorzej to oczywiste. Ale twierdze, ze juz po pierwszej partii bedzie wiedzial co i jak.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
bb.bartosz
Posty: 217
Rejestracja: 17 cze 2006, 10:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: bb.bartosz »

utaj po prostu kupujesz kafelki odpowiednie dla Twojej aktualnej sytuacji i strategii. Nie ma czegos takiego, ze jak kupisz 3 konkretne kafelki to one razem jakos Ci wielki bonus dadza i dana kombinacja jest nie do zatrzymania.
no fakt, czegoś takiego jak kombinacja która wgniecie innych w ziemię nie ma. są natomiast kombinacje(kupionych kafelków, plantacji) przydatne, które pozwolą harmonijnie się rozwijać, i kombinacje bezsensowne- z którymi kończy się w klinczu, nawet mając dużo przypraw
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

bb.bartosz pisze: no fakt, czegoś takiego jak kombinacja która wgniecie innych w ziemię nie ma. są natomiast kombinacje(kupionych kafelków, plantacji) przydatne, które pozwolą harmonijnie się rozwijać, i kombinacje bezsensowne- z którymi kończy się w klinczu, nawet mając dużo przypraw
Dokladnie. Ale to juz jest decyzja gracza i jego gapiostwo. Wg mnie nie ma nie tylko kombinacji gwarantujacej zwyciestwo, ale nawet jednego konkretnego kafelka, ktorego trzeba kupic i ktory jest szczegolnie cenny. Wszystko zalezy od aktualnej sytuacji i potrzeb gracza.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Styku
Posty: 232
Rejestracja: 07 sie 2007, 15:53
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Styku »

Jeżeli mamy stałego partnera do gry we dwie osoby ( a tak najczęściej jest ) to należy wybrać tytuł dający jak największe możliwości. Dzięki temu będzie można kombinować przy każdej grze i człowiek się od razu nie znudzi. Lepiej też uważać na czynnik losowy, bo przy zbyt dużej losowości to gra sama za siebie gra w zasadzie, a My się tylko biernie przyglądamy ( odradzam machinę 2 jak nie chce się umrzeć z powodu ziewaniomanii ). Poleciłbym grę wybrać w następujący sposób:

1) Zerknąć na gry z czołówki BBG.
2) Wybrać sobie tematykę jaka oboje graczy może zainteresować.
3) Sprawdzić czy gra jest grywalna na dwie osoby ( na przykład tutaj TUTAJ
4) Dodatkowo należy sprawdzić czy gra jest dostępna / niezależna językowo ( chyba, że komuś niemiecki w san juan nie przeszkadza ).
5) Warto też przetestować grę na komputerze przed zakupem na przykład posiłkując się TYM artykułem lub przetestować online na http://www.brettspielwelt.de/

I końcowa uwaga. Staraj się nie słuchać opinii ekspertów. Każdy ma tak naprawdę inne gusta. Ja się wielokrotnie przekonałem np. kupując Dungeoneera czy Cytadelę, że warto przed zakupem sprawdzić grę. U nas te tytuły kompletnie nie wypaliły ( w machinę 2 lubi grać moja dziewczyna ale ja mam napady snu już połowie partii a czasem sie zdarza i dwie rozegrać... Nikt tutaj Ci nie polecił Caylus Magna Carta. Sam nie posiadam tego tytułu zatem nie polecę go, ale jest to rzecz nad którą sam się osobiście zastanawiam do zakupu właśnie z myślą o rozgrywkach we dwoje. Mam nadzieje, że moje wypociny mogą pomóc ;)

PS. Żeby nie odbiegać za bardzo to i coś tam skrytykować i wdać się w jakąś ciekawą polemikę to dla mnie Carcassonne to puzzle są a nie planszówka :D
12' inches and single
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Styku pisze:Nikt tutaj Ci nie polecił Caylus Magna Carta. Sam nie posiadam tego tytułu zatem nie polecę go, ale jest to rzecz nad którą sam się osobiście zastanawiam do zakupu właśnie z myślą o rozgrywkach we dwoje. Mam nadzieje, że moje wypociny mogą pomóc ;)
Uwazam, ze lepiej kupic Filary Ziemii. Choc przyznaje, ze w 2 osoby nie gralem, ale nie sadze, by przebieg gry byl znaczaco inny.
PS. Żeby nie odbiegać za bardzo to i coś tam skrytykować i wdać się w jakąś ciekawą polemikę to dla mnie Carcassonne to puzzle są a nie planszówka :D
Mi tez sie nie bardzo podobaja.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Post autor: draco »

bb.bartosz pisze: są natomiast kombinacje(kupionych kafelków, plantacji) przydatne, które pozwolą harmonijnie się rozwijać
Oto najbardziej odpowiadające moim wyobrażeniom określenie kombosa. Niekoniecznie trzeba go kupić w jednej chwili, ale można go uzbierac przez 3/4 gry i wygrać. Na to początkujący ma minimalne szanse.

Don Simon: deprecjonowanie argumentów innych nie oznacza, że masz nagle więcej racji. Twoje argumenty możnaby zbijać tak samo, o ile byś je przedstawił. Zresztą nie warto pisać o racji, jeśli piszemy o swoich gustach.
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Post autor: Sztefan »

Wszystkie Eurogry mają proste zasady. Tylko na przykład Osadnicy, czy T2R wydają się podczas tłumaczenia zasad banalni (słusznie zresztą). Gdy się tłumczy komuś Goa, PR, WN, czy Caylusa, to człowiek cały czas się zastanawia "że co?". Po pierwszej partii widać już jak to działa w praktyce, ale przynajmniej według mnie nowicjusz (w sensie ktoś dopiero po jednej) partii nie będzie miał raczej szans z ekspertem od danej gry. Widzieć jak reguły działają w praktyce, a grać skutecznie to dwie różne sprawy. Generalnie reguły w tych grach nie są trudne, ale ogrom możliwości początkowo przeraża. Szybko staje się to jednak zaletą. Gra się szybko nie znudzi, bo cały czas mamy coś do odkrycia.

Czyli zależy co kto lubi. Jak ktoś chce grać we wszystkie gry 1-2 to powyższe tytuły nie będą dobrym wyborem. Jak ktoś chce się delektować grą i cały czas okrywać coś nowego, to lepiej wybrać bardziej ambitny tytuł.

Don Simon pisze: Uwazam, ze lepiej kupic Filary Ziemii. Choc przyznaje, ze w 2 osoby nie gralem, ale nie sadze, by przebieg gry byl znaczaco inny.
Większość osób się ze mną nie zgodzi, ale jak dla mnie idealną liczbą osób do Filarów są 3. W 4 jest WEDŁUG MNIE zbyt losowo. W 2 osoby z kolei właściwie zawsze można gdzieś sensownie postawić Baumeistera (w sensie jest jakoś tak za mało "przepychania się" ).

P.S. A Carcassonne to bardzo fajna gra :twisted:
bb.bartosz
Posty: 217
Rejestracja: 17 cze 2006, 10:31
Lokalizacja: Łódź

Post autor: bb.bartosz »

Poleciłbym grę wybrać w następujący sposób:

1) Zerknąć na gry z czołówki BBG.
2) Wybrać sobie tematykę jaka oboje graczy może zainteresować.
3) Sprawdzić czy gra jest grywalna na dwie osoby ( na przykład http://www.boardgamegeek.com/geeklist/8691/page/1
4) Dodatkowo należy sprawdzić czy gra jest dostępna / niezależna językowo ( chyba, że komuś niemiecki w san juan nie przeszkadza ).
5) Warto też przetestować grę na komputerze przed zakupem na przykład posiłkując się TYM artykułem lub przetestować online na http://www.brettspielwelt.de/
brawo dla tego pana, albowiem słusznie prawi
post powinien trafić gdzieś na górę forum jako 'Przyklejony' - procedura taka jak opisana bardzo pomoże wszystkim którzy nie siedzą w branży na tyle że umieją recytować ranking bgg z pamięci :), jak również tym którzy nie mają jak przetestować gry przed zakupem

(i nie ma powodów żeby stosować ją dla gier tylko 2osobowych)

poleciłbym tylko geekliste którą polecam w tym
http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewtopic.php?t=3911
poście

wybór gier jest mniej przypadkowy, jest o wiele większa próbka statystyczna i (moje zdanie) z tą akurat listą zgadzam się chyba we wszystkich grach które znam
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

draco pisze: Don Simon: deprecjonowanie argumentów innych nie oznacza, że masz nagle więcej racji. Twoje argumenty możnaby zbijać tak samo, o ile byś je przedstawił. Zresztą nie warto pisać o racji, jeśli piszemy o swoich gustach.
Skoro o gustach to po co argumenty? Nie podoba Ci sie? Ok, Twoj wybor. Ale ja sie nie zgadzam z Twoja opinia o jakis kombosach. Nie zgadzam sie, ze gra ma nieintuicyjne reguly. Zgadzam sie, ze poczatkujacy ma ciezko, ale podkreslam, ze tylko w ciagu pierwszej partii.

O i tyle. A moje zdanie o Goa juz pisalem nie raz. I bedziesz je mogl po raz kolejny przeczytac w SGP #3.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Post autor: draco »

Argumenty mają pomóc nowym graczom w wyborze gry. Mi się cos takiego nie podoba, może innym graczom także. Zbijanie takich argumentów jest po prostu pozbawione sensu. Bardzo sceptycznie podejdę do Twojej recenzji Goa, skoro nie pamiętasz problemów jakie miało wiele osób z zapamiętaniem reguł gry.

Ranking bgg nie jest żadnym wyznacznikiem, z wyjątkiem bycia graczem uśrednionym, ale taki się jeszcze nie narodził.

Sztefan, reguły Osadników wcale nie są takie proste, zwłaszcza w porównaniu do T2R. Doświadczenie sprzedawcy.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Styku pisze: PS. Żeby nie odbiegać za bardzo to i coś tam skrytykować i wdać się w jakąś ciekawą polemikę to dla mnie Carcassonne to puzzle są a nie planszówka :D
Jak grasz mocno familijnie tzn, żeby nie daj boże komuś czegoś nie zepsuć/zablokować/przejąć to faktycznie będą puzzle. Jak zagrasz ostro na blokowanie, przejmowanie łąk, zamków, itd. to gra jest całkiem sympatycznia i można sobie pokombinować. Owszem, jest pewna losowość ale bez przesady z tą nudnością rozgrywki.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

draco pisze:Nie lubię w sposób uzasadniony i ostrzegam, że jeśli kogoś nie bawią gry z kombosami, w których kazdy kafelek jest inny, to niech lepiej po te tytuły nie sięga.
Draco, czy mi się wydaje, czy Ty powoli przeistaczasz się w miłośnika gier logicznych, gdzie nie ma różnych funkcji kafelków/budynków, itp.? Mnie właśnie generalnie logiczne nużą i męczą.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Post autor: draco »

Geko pisze:Draco, czy mi się wydaje, czy Ty powoli przeistaczasz się w miłośnika gier logicznych, gdzie nie ma różnych funkcji kafelków/budynków, itp.?
Nie.
ODPOWIEDZ