ja+moja_najlepsza_połowa i planszówki - pomożecie?
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Tak... wspominałeś, że Reef Encounter jest świetny. Wstępnie przyjrzałem się tej grze i wydaje się ciekawa, ale póki co to pieniążków brak .dev0x00 pisze: dla mnie Goa i Puerto Rico to bardzo podobne gry, w obu mam wrażenie, że każdy gra sobie a poziom interakcji ogranicza się do elementu wyścigu, wiem, że to mocne uproszczenie ale preferuję gry z bezpośrednią interakcją
btw. wspominałem, że Reef Encounter jest świetny?:)
A co do interakcji... interakcja, ach ta interakcja . Magiczny termin, który nie pozwala zasnąć wielu forumowiczom. Brak interakcji, zero interakcji, bezpośrednia interakcja, ukryta interakcja, ogromna interakcja... wiele określeń już na forum widziałem odnośnie interakcji, a i tak wydaje mi się że we wszystkich dyskusjach nikt z nikim nie jest wstanie się dogadać. Ile ludzi tyle definicji poziomów interakcji.
Jeżeli interakcja to tylko mechanizmy licytacji, bezpośredniego mordowania/okradania/burzenia, negocjacji, handlu to faktem jest, że w Puerto Rico tego nie uświadczysz - interakcja ZEROWA.
Ja jednak patrzę na to w ten sposób... Żeby wygrać w Puerto Rico MUSZĘ obserwować przeciwników. Patrzeć co robią, zgadywać co planują, widząc co planują wykorzystywać to do własnych celów, w skrócie - mieć rękę na pulsie każdego z przeciwników .
Nie wygrasz w Puerto Rico biegnąc jak najszybciej potrafisz nie patrząc się na przeciwników
Ostatnio zmieniony 29 sie 2007, 10:11 przez konev, łącznie zmieniany 1 raz.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
A nie zauważyłeś w Puerto Rico np. jak decyzje o wystawianiu towarów na statki czy do faktorii wpływają na możliwości innych graczy? Nie mówiąc już wybieraniu ról, które dużo nam nie dają a przeciwnikom wręcz przeciwnie. Proponuję naprawdę zastanowić się na zależnościami nasz ruch - możliwości innych graczy i zagranie parę dobre razy w dany tytuł zanim zacznie się pisać, że gra to tylko taki wyścig. Akurat w Puerto Rico jest całkiem dużo interakcji.dev0x00 pisze: dla mnie Goa i Puerto Rico to bardzo podobne gry, w obu mam wrażenie, że każdy gra sobie a poziom interakcji ogranicza się do elementu wyścigu, wiem, że to mocne uproszczenie ale preferuję gry z bezpośrednią interakcją
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
"... znaczący wpływ na sytuację innego gracza/graczy" - i tutaj jest piesek pogrzebany. Bo dla każdego określenie "znaczący" znaczy co innego.bandoG pisze:Interakcja występuje wtedy, kiedy Twoje działania mają znaczący wpływ na sytuację innego gracza/graczy. Przeważnie stopień interakcji zależy od ilości graczy, czyli czym więcej graczy tym większa interakcja.
Jeden będzie twierdził, że jest biedny jak nie ma pieniędzy na 2 gry w miesiącu, a drugi powie że jest biedny jak będzie musiał wybrać pod jakim mostem nocować.
Tak samo jedna osoba powie, że zaszlachtowanie sojusznika w następnej turze GoTa znacząco zmienia sytuację gracza, a druga osoba powie, że podebranie komuś roli w kluczowym momencie znacząco zmienia sytuację gracza w Puerto Rico.
Dopadła mnie jeszcze jedna myśl. Gra może mieć w sobie dużo interakcji, ale jak się niezbyt dobrze zna daną grę to można tego nie widzieć - tych wszystkich taktyk, trików i zagrań, które wpływają na innych graczy.
Nie powinno mieć to wpływu przy ocenie stopnia interakcyjności gry, ale tak jest, a kosmicznej/absolutnej/uniwersalnej skali określającej interakcyjność to chyba się nigdy nie doczekamy.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Jak słusznie zauważyłeś ten termin ma wiele interpretacji, co więcej - wiele różnych oczekiwań co do elementów, które możemy nim objąć. Dalej piszesz okonev pisze:Interakcja
ja nie potrafię takiej skali skonstruować dla żadnego zadanego kryterium. Dlatego gry planszowe oceniam bardzo subiektywnie. W tej materii nie uznaję żadnych świętości i dlatego pozwalam sobie na krytyczną oceny nawet po pobieżnym zapoznaniu się z tytułem i kilkoma partiami. Czy słusznie? To moim zdaniem kwestia oczekiwań od gier planszowych - dla jednych to sposób na relaks, dla innych możliwość podbudowania swojego ego.konev pisze: kosmicznej/absolutnej/uniwersalnej skali
Temat wymknął się nam z pod kontroli.
jupi:)
Witam ponownie:)
Bardzo ale to bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi:)
Prawdopodobnie kupimy:
Zaginione Miasta - moja luba widząc sam opis w planszomania.pl się zdecydowała:)
Filary Ziemi - ze względu na moje ciągoty budowlane
i coś co pozwoliło by mojej miłej zapomnieć o Eurobiznesie
wypisz wymaluj Hansa:)
odpadły:
Tikal - mocno dyskutowaliśmy bo klimat Indiany Jonesa to nie byle co
ale ze względu na cenę musi poczekać
Blue Moon City - niezgodność charakterów 1:1
Fjorde - wole jedną dłuższą rozgrywek niż tury
Kragmortha - nie dla dwójki Karty Krzywych Spojrzeń
ale najbardziej żal Runebounda bo fantasy to oboje lubimy ale nie ma gdzie tego kupić:(
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za pomocne słowa:)
ps
Magmo byliśmy około 18 wczoraj (i nawet jeden stolik graczy widzieliśmy:) ale tylko przelotem bo do teściów leźliśmy...
jeśli co wtorek gracie to pewnie przyjdziemy za tydzień albo dwa jeśli to nadal aktualne?
Bardzo ale to bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi:)
Prawdopodobnie kupimy:
Zaginione Miasta - moja luba widząc sam opis w planszomania.pl się zdecydowała:)
Filary Ziemi - ze względu na moje ciągoty budowlane
i coś co pozwoliło by mojej miłej zapomnieć o Eurobiznesie
wypisz wymaluj Hansa:)
odpadły:
Tikal - mocno dyskutowaliśmy bo klimat Indiany Jonesa to nie byle co
ale ze względu na cenę musi poczekać
Blue Moon City - niezgodność charakterów 1:1
Fjorde - wole jedną dłuższą rozgrywek niż tury
Kragmortha - nie dla dwójki Karty Krzywych Spojrzeń
ale najbardziej żal Runebounda bo fantasy to oboje lubimy ale nie ma gdzie tego kupić:(
Jeszcze raz bardzo dziękujemy za pomocne słowa:)
ps
Magmo byliśmy około 18 wczoraj (i nawet jeden stolik graczy widzieliśmy:) ale tylko przelotem bo do teściów leźliśmy...
jeśli co wtorek gracie to pewnie przyjdziemy za tydzień albo dwa jeśli to nadal aktualne?
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
I Ballon's Cup, ktory jest sto razy lepszy od Zaginionych Miast.Omar pisze:Witam,
Jeżeli już sie decydujecie na zaginione miasta to szczerze polecam w zamian schotten totten albo battleline. Są to gry bardzo podobne ale z drugiej strony zdecydowanie lepsze (moim zdaniem).
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: koszulki, spodenki i inne takie
O 18:30 były już 4 albo nawet 5 stołów Spotkania są co tydzień, więc jak najbardziej wszystko jest aktualne. Polecam śledzić temat wrocławskich spotkań http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... &start=195 tutaj sa umieszczane wszystkie informacje.mwka pisze:ps
Magmo byliśmy około 18 wczoraj (i nawet jeden stolik graczy widzieliśmy:) ale tylko przelotem bo do teściów leźliśmy...
jeśli co wtorek gracie to pewnie przyjdziemy za tydzień albo dwa jeśli to nadal aktualne?
Jest sens. Jest to dodatkowa ochrona kart/planszy/innych gadżetów potrzebnych w czasie gry. W ten sposób wydłużasz żywotność gry, a co za tym idzie właśnej przyjemności z jej korzystania. Różnią się trochę od siebie. Niektóre są troche grubsze i lepiej wykonane - dłużej będą Ci służyć, zazwyczaj są droższe. Inne są tańsze i troszke gorsze jakościowo, jednak wg. lepiej kupić tańsze i jak się zniszczą to je wymienić, niż wypruwać się z kasy na droższe Był gdzieś na forum taki temat nawet, ale nie moge go znaleźć - jak sie doszukam dam linkamwka pisze:Czy moglibyście mi powiedzieć czy jest sens ubierania gier planszowych i karcianych w te różne koszulki? (nie mam nawet pojęcia czym się one różnią poza ceną i rozmiarem:)
- nahar
- Posty: 1347
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 86 times
Cytadela zupełnie jest niegrywalna na 3 osoby. System dobierania postaci pozwala ustalic na 100 kogo zabić (tylko nie wiadomo kto ma tą postać).Lim-Dul pisze:W Cytadelę na 2 i 3 (przede wszystkim dwie) osoby grałem MNÓSTWO razy. Gra zupełnie zmienia swój charakter ALE jest też IMHO gorsza - jeżeli można znaleźć więcej osób, to lepiej poszukać. =)
Np. złodziej przestaje być właściwie sensowną opcją, bo gracze mogą o wiele lepiej "sterować" dochodami przy dwóch kartach postaci tak, by złodziej nigdy ich nie złapał - prawie nigdy nie trzeba też trzymać pieniędzy miedzy turami. Kapłan staje się podwójnie mocny, bo chroni gracza podczas całej kolejki, a można przecież wziąć także inną postać. Trudniej jest też powstrzymać kogokolwiek Warlordem... Ogólnie mam wrażenie, że Cytadela na 2 i 3 graczy staje się o dziwo bardziej chaotyczna i nieprzewidywalna, bo ludzie mogą odstawiać straszne combosy i bardzo trudno ich powstrzymać.
Za to na 2 osoby... grałem bardzo długo i zazarcie zaraz po premierze polskiej z małżonką i powiem że jest super. Zupełnie zmienia się taktyka, można naprawdę wiele zrobić. Tylko że ja mam tak że Cytadela w 5 osób to jest ok, 6 to max, kilka razy grałem w 8 i sorry ale to już zupełnie losowa gra bez sensu.
Dla mnie Cytadela jest optymalna na 4-5 osób i właśnie na 2.
Z innych: Carcassonne - jest super dla 2 os. (kiedyś zresztą to zauważył Nataniel). W 2 osoby można planować długofalowo poza tym wzrasta poziom agresji w grze. Właściwie to prawdziwa rzeźnia.
Bardzo ciekawy wątek - sam jestem graczem wojującym ze swoją drugą połową i znalazłem tutaj kilka ciekawych rzeczy. Przyznam, że trochę zaskoczył mnie Drakon - kiedyś zwróciłem uwagę na tę grę w Empiku i chodziła mi po głowie cały czas - do tego wydawała się być bardzo prosta i sympatyczna, a tu proszę - chyba nikt jej na dwie osoby nie poleca.
W pisemku znalazłem jeszcze Glik z Glakiem - może ze szkrabla i Zatry byłoby łatwo przejść, nie widzę tam przemocy i jakiejś masakrycznej tematyki, mogącej wywołać obrazę (pojedynek na śmierć i życie, zabij i zniszcz drugiego gracza etc.), nie ma przemocy i prezentuje się jakoś tak "bezpiecznie".
No i jeszcze Genesis. Jakoś tak przyjemniaście się prezentuje. A co wy sądzicie?
W pisemku znalazłem jeszcze Glik z Glakiem - może ze szkrabla i Zatry byłoby łatwo przejść, nie widzę tam przemocy i jakiejś masakrycznej tematyki, mogącej wywołać obrazę (pojedynek na śmierć i życie, zabij i zniszcz drugiego gracza etc.), nie ma przemocy i prezentuje się jakoś tak "bezpiecznie".
No i jeszcze Genesis. Jakoś tak przyjemniaście się prezentuje. A co wy sądzicie?
ad 2mwka pisze:2 to plansze też się jakoś specjalnie ochrania?:shock: jak?Jest to dodatkowa ochrona kart/planszy/innych gadżetów potrzebnych w czasie gry
3 gdzie sprawdzić jakie koszulki pasują na konkretna grę? (np te wybrane przeze mnie)
4 gdzie można coś znaleźć o tych ubrankach (czym się różni koszula A od koszuli B) (na forum mi się nie udało
Można ją przecież zalaminować, z tym że z dużymi planszami mogą być problemy. Poza drukarniami, które dysponuja specjalistycznym sprzętem, ciężko jest znaleźć punkt ksero, który oferuje takie usługi
ad 3
Pójść z karta do sklepu i sprawdzić Ew. dopytać przez forum/maila kogoś kto wie.
ad 4
j.w. (post Stefana)
Rozumiem, że każdy ma swoje zdanie. Jednak pisząc, że Cytadela jest niegrywalna w trzy osoby, a całkiem dobra w dwie odnoszę wrażenie, że chyba jeszcze za mało w nią grałeś W wariancie 2-3 osobowym gracze graja tą samą ilością kart postaci. Różnica jest tylko w ilości zakrytych postaci na stole (w wariancie 3 osobowym jest to łatwiejsze do przewidzenia). Jednak na pewno wariant 3 osobowy nie jest "niegrywalny" ! Owszem w Cytadeli zawsze ustalisz na 100% kogo zabić, ale nie ma 100% pewności, że ta postać jest w grzenahar pisze:Cytadela zupełnie jest niegrywalna na 3 osoby. System dobierania postaci pozwala ustalic na 100 kogo zabić (tylko nie wiadomo kto ma tą postać) (...)
Drakon jest bardzo prosty i sympatyczny, ale nie na dwie osoby Reszta gier o których piszesz nie jest mi znana, więc niestety nie mogę Ci pomóc. Jeżeli jednak Twoja luba i Ty lubicie gry wojenne, to temat gry dwuosobowej szybko się rozwiązuje Ja niestety nie mam tego szczęścia, żeby druga połowa przepadała za napierdzielaniem się żetonami po planszy przez kilka godzinGabriel pisze:Przyznam, że trochę zaskoczył mnie Drakon - kiedyś zwróciłem uwagę na tę grę w Empiku i chodziła mi po głowie cały czas - do tego wydawała się być bardzo prosta i sympatyczna, a tu proszę - chyba nikt jej na dwie osoby nie poleca.
Pozdrawiam
Nie wiem w jakim sensie cytadela na 7-8 osób (z dodatkiem lub bez) jest losowa, kiedy tylko jedna postać nie jest wykorzystywana w każdej turze. ;-)
Jak dla mnie jest to jedyna słuszna liczba graczy, jeżeli uda się tylu zebrać.
Jak dla mnie jest to jedyna słuszna liczba graczy, jeżeli uda się tylu zebrać.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Za dlugo czeka sie na swoja kolejke. Moim zdaniem 5 osob to maks, ktory jestem w stanie wysiedziec.Lim-Dul pisze:Nie wiem w jakim sensie cytadela na 7-8 osób (z dodatkiem lub bez) jest losowa, kiedy tylko jedna postać nie jest wykorzystywana w każdej turze.
Jak dla mnie jest to jedyna słuszna liczba graczy, jeżeli uda się tylu zebrać.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- Geko
- Posty: 6491
- Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 4 times
Dlam mnie 4-6 osób to optimum. W mniej jest dziwacznie (gra się dwoma postaciami), w więcej gra się zbyt wlecze.Don Simon pisze:Za dlugo czeka sie na swoja kolejke. Moim zdaniem 5 osob to maks, ktory jestem w stanie wysiedziec.Lim-Dul pisze:Nie wiem w jakim sensie cytadela na 7-8 osób (z dodatkiem lub bez) jest losowa, kiedy tylko jedna postać nie jest wykorzystywana w każdej turze.
Jak dla mnie jest to jedyna słuszna liczba graczy, jeżeli uda się tylu zebrać.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.