ja+moja_najlepsza_połowa i planszówki - pomożecie?

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
bandoG
Posty: 43
Rejestracja: 11 lut 2006, 10:27
Lokalizacja: Cieszyn

Post autor: bandoG »

Reef Encounter jest ciężki. Graliśmy z moją panią dwa razy i no nie dało się, za ciężka gra w tak lajtowym klimacie. Sprzedałem, mimo iż jesteśmy fanami morskiego życia, akwarystyki morskiej itp. więc gra powinna nam podejść, ale niestety...
Awatar użytkownika
konev
Posty: 2094
Rejestracja: 22 gru 2006, 12:39
Lokalizacja: Tewkesbury (UK)

Post autor: konev »

dev0x00 pisze: dla mnie Goa i Puerto Rico to bardzo podobne gry, w obu mam wrażenie, że każdy gra sobie a poziom interakcji ogranicza się do elementu wyścigu, wiem, że to mocne uproszczenie ale preferuję gry z bezpośrednią interakcją
btw. wspominałem, że Reef Encounter jest świetny?:)
Tak... wspominałeś, że Reef Encounter jest świetny. Wstępnie przyjrzałem się tej grze i wydaje się ciekawa, ale póki co to pieniążków brak :(.

A co do interakcji... interakcja, ach ta interakcja :). Magiczny termin, który nie pozwala zasnąć wielu forumowiczom. Brak interakcji, zero interakcji, bezpośrednia interakcja, ukryta interakcja, ogromna interakcja... wiele określeń już na forum widziałem odnośnie interakcji, a i tak wydaje mi się że we wszystkich dyskusjach nikt z nikim nie jest wstanie się dogadać. Ile ludzi tyle definicji poziomów interakcji.

Jeżeli interakcja to tylko mechanizmy licytacji, bezpośredniego mordowania/okradania/burzenia, negocjacji, handlu to faktem jest, że w Puerto Rico tego nie uświadczysz - interakcja ZEROWA.

Ja jednak patrzę na to w ten sposób... Żeby wygrać w Puerto Rico MUSZĘ obserwować przeciwników. Patrzeć co robią, zgadywać co planują, widząc co planują wykorzystywać to do własnych celów, w skrócie - mieć rękę na pulsie każdego z przeciwników :).

Nie wygrasz w Puerto Rico biegnąc jak najszybciej potrafisz nie patrząc się na przeciwników :)
Ostatnio zmieniony 29 sie 2007, 10:11 przez konev, łącznie zmieniany 1 raz.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

dev0x00 pisze: dla mnie Goa i Puerto Rico to bardzo podobne gry, w obu mam wrażenie, że każdy gra sobie a poziom interakcji ogranicza się do elementu wyścigu, wiem, że to mocne uproszczenie ale preferuję gry z bezpośrednią interakcją
A nie zauważyłeś w Puerto Rico np. jak decyzje o wystawianiu towarów na statki czy do faktorii wpływają na możliwości innych graczy? Nie mówiąc już wybieraniu ról, które dużo nam nie dają a przeciwnikom wręcz przeciwnie. Proponuję naprawdę zastanowić się na zależnościami nasz ruch - możliwości innych graczy i zagranie parę dobre razy w dany tytuł zanim zacznie się pisać, że gra to tylko taki wyścig. Akurat w Puerto Rico jest całkiem dużo interakcji.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
bandoG
Posty: 43
Rejestracja: 11 lut 2006, 10:27
Lokalizacja: Cieszyn

Post autor: bandoG »

Interakcja występuje wtedy, kiedy Twoje działania mają znaczący wpływ na sytuację innego gracza/graczy. Przeważnie stopień interakcji zależy od ilości graczy, czyli czym więcej graczy tym większa interakcja.
Awatar użytkownika
konev
Posty: 2094
Rejestracja: 22 gru 2006, 12:39
Lokalizacja: Tewkesbury (UK)

Post autor: konev »

bandoG pisze:Interakcja występuje wtedy, kiedy Twoje działania mają znaczący wpływ na sytuację innego gracza/graczy. Przeważnie stopień interakcji zależy od ilości graczy, czyli czym więcej graczy tym większa interakcja.
"... znaczący wpływ na sytuację innego gracza/graczy" - i tutaj jest piesek pogrzebany. Bo dla każdego określenie "znaczący" znaczy co innego.
Jeden będzie twierdził, że jest biedny jak nie ma pieniędzy na 2 gry w miesiącu, a drugi powie że jest biedny jak będzie musiał wybrać pod jakim mostem nocować.
Tak samo jedna osoba powie, że zaszlachtowanie sojusznika w następnej turze GoTa znacząco zmienia sytuację gracza, a druga osoba powie, że podebranie komuś roli w kluczowym momencie znacząco zmienia sytuację gracza w Puerto Rico.

Dopadła mnie jeszcze jedna myśl. Gra może mieć w sobie dużo interakcji, ale jak się niezbyt dobrze zna daną grę to można tego nie widzieć - tych wszystkich taktyk, trików i zagrań, które wpływają na innych graczy.
Nie powinno mieć to wpływu przy ocenie stopnia interakcyjności gry, ale tak jest, a kosmicznej/absolutnej/uniwersalnej skali określającej interakcyjność to chyba się nigdy nie doczekamy.
Warszawskie spotkania projektantów i testerów gier planszowych
Monsoon Group :: Aktualne Spotkania :: Facebook
Awatar użytkownika
pinos
Posty: 91
Rejestracja: 23 lut 2007, 12:04
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: pinos »

BloodyBaron pisze:wiecie, brakuje mi czegoś w tym wątku, podobnie jak w wątku o grach dla dwojga na BGG...

wypowiedzi pań!!!
No przecież się wypowiedziałam ;o)
Awatar użytkownika
kuki
Posty: 168
Rejestracja: 21 lis 2005, 22:22
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: kuki »

konev pisze:Interakcja
Jak słusznie zauważyłeś ten termin ma wiele interpretacji, co więcej - wiele różnych oczekiwań co do elementów, które możemy nim objąć. Dalej piszesz o
konev pisze: kosmicznej/absolutnej/uniwersalnej skali
ja nie potrafię takiej skali skonstruować dla żadnego zadanego kryterium. Dlatego gry planszowe oceniam bardzo subiektywnie. W tej materii nie uznaję żadnych świętości i dlatego pozwalam sobie na krytyczną oceny nawet po pobieżnym zapoznaniu się z tytułem i kilkoma partiami. Czy słusznie? To moim zdaniem kwestia oczekiwań od gier planszowych - dla jednych to sposób na relaks, dla innych możliwość podbudowania swojego ego.

Temat wymknął się nam z pod kontroli.
mwka
Posty: 55
Rejestracja: 27 sie 2007, 17:00
Lokalizacja: Wrocław

jupi:)

Post autor: mwka »

Witam ponownie:)

Bardzo ale to bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi:)

Prawdopodobnie kupimy:
Zaginione Miasta - moja luba widząc sam opis w planszomania.pl się zdecydowała:)
Filary Ziemi - ze względu na moje ciągoty budowlane
i coś co pozwoliło by mojej miłej zapomnieć o Eurobiznesie
wypisz wymaluj Hansa:)

odpadły:
Tikal - mocno dyskutowaliśmy bo klimat Indiany Jonesa to nie byle co
ale ze względu na cenę musi poczekać
Blue Moon City - niezgodność charakterów 1:1 :)
Fjorde - wole jedną dłuższą rozgrywek niż tury
Kragmortha - nie dla dwójki Karty Krzywych Spojrzeń :(
ale najbardziej żal Runebounda bo fantasy to oboje lubimy ale nie ma gdzie tego kupić:( :cry:


Jeszcze raz bardzo dziękujemy za pomocne słowa:)

ps
Magmo byliśmy około 18 wczoraj (i nawet jeden stolik graczy widzieliśmy:) ale tylko przelotem bo do teściów leźliśmy...
jeśli co wtorek gracie to pewnie przyjdziemy za tydzień albo dwa jeśli to nadal aktualne?
Omar
Posty: 113
Rejestracja: 19 gru 2006, 14:01
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Omar »

Witam,

Jeżeli już sie decydujecie na zaginione miasta to szczerze polecam w zamian schotten totten albo battleline. Są to gry bardzo podobne ale z drugiej strony zdecydowanie lepsze (moim zdaniem).
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Omar pisze:Witam,

Jeżeli już sie decydujecie na zaginione miasta to szczerze polecam w zamian schotten totten albo battleline. Są to gry bardzo podobne ale z drugiej strony zdecydowanie lepsze (moim zdaniem).
I Ballon's Cup, ktory jest sto razy lepszy od Zaginionych Miast.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Avandrel
Posty: 193
Rejestracja: 05 wrz 2006, 20:51
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Avandrel »

@mwka: Nie wykluczone, że kolejne spotkania będą już w zupełnie nowym miejscu (ale nie zapeszam, czekamy na info). Ale raczej będą regularne, wszelkie szczegóły we wrocławskim temacie działu Spotkania, konwenty...
Awatar użytkownika
Magma
Posty: 1166
Rejestracja: 01 wrz 2004, 01:00
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: koszulki, spodenki i inne takie

Post autor: Magma »

mwka pisze:ps
Magmo byliśmy około 18 wczoraj (i nawet jeden stolik graczy widzieliśmy:) ale tylko przelotem bo do teściów leźliśmy...
jeśli co wtorek gracie to pewnie przyjdziemy za tydzień albo dwa jeśli to nadal aktualne?
O 18:30 były już 4 albo nawet 5 stołów :D Spotkania są co tydzień, więc jak najbardziej wszystko jest aktualne. Polecam śledzić temat wrocławskich spotkań http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... &start=195 tutaj sa umieszczane wszystkie informacje.
mwka pisze:Czy moglibyście mi powiedzieć czy jest sens ubierania gier planszowych i karcianych w te różne koszulki? (nie mam nawet pojęcia czym się one różnią poza ceną i rozmiarem:)
Jest sens. Jest to dodatkowa ochrona kart/planszy/innych gadżetów potrzebnych w czasie gry. W ten sposób wydłużasz żywotność gry, a co za tym idzie właśnej przyjemności z jej korzystania. Różnią się trochę od siebie. Niektóre są troche grubsze i lepiej wykonane - dłużej będą Ci służyć, zazwyczaj są droższe. Inne są tańsze i troszke gorsze jakościowo, jednak wg. lepiej kupić tańsze i jak się zniszczą to je wymienić, niż wypruwać się z kasy na droższe :roll: Był gdzieś na forum taki temat nawet, ale nie moge go znaleźć - jak sie doszukam dam linka :wink:
Awatar użytkownika
nahar
Posty: 1347
Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawa....teraz
Has thanked: 125 times
Been thanked: 86 times

Post autor: nahar »

Lim-Dul pisze:W Cytadelę na 2 i 3 (przede wszystkim dwie) osoby grałem MNÓSTWO razy. Gra zupełnie zmienia swój charakter ALE jest też IMHO gorsza - jeżeli można znaleźć więcej osób, to lepiej poszukać. =)

Np. złodziej przestaje być właściwie sensowną opcją, bo gracze mogą o wiele lepiej "sterować" dochodami przy dwóch kartach postaci tak, by złodziej nigdy ich nie złapał - prawie nigdy nie trzeba też trzymać pieniędzy miedzy turami. Kapłan staje się podwójnie mocny, bo chroni gracza podczas całej kolejki, a można przecież wziąć także inną postać. Trudniej jest też powstrzymać kogokolwiek Warlordem... Ogólnie mam wrażenie, że Cytadela na 2 i 3 graczy staje się o dziwo bardziej chaotyczna i nieprzewidywalna, bo ludzie mogą odstawiać straszne combosy i bardzo trudno ich powstrzymać.
Cytadela zupełnie jest niegrywalna na 3 osoby. System dobierania postaci pozwala ustalic na 100 kogo zabić (tylko nie wiadomo kto ma tą postać).

Za to na 2 osoby... grałem bardzo długo i zazarcie zaraz po premierze polskiej z małżonką i powiem że jest super. Zupełnie zmienia się taktyka, można naprawdę wiele zrobić. Tylko że ja mam tak że Cytadela w 5 osób to jest ok, 6 to max, kilka razy grałem w 8 i sorry ale to już zupełnie losowa gra bez sensu.
Dla mnie Cytadela jest optymalna na 4-5 osób i właśnie na 2.

Z innych: Carcassonne - jest super dla 2 os. (kiedyś zresztą to zauważył Nataniel). W 2 osoby można planować długofalowo poza tym wzrasta poziom agresji w grze. Właściwie to prawdziwa rzeźnia.
Awatar użytkownika
Gabriel
Posty: 730
Rejestracja: 13 sie 2007, 23:08
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Gabriel »

Bardzo ciekawy wątek - sam jestem graczem wojującym ze swoją drugą połową i znalazłem tutaj kilka ciekawych rzeczy. Przyznam, że trochę zaskoczył mnie Drakon - kiedyś zwróciłem uwagę na tę grę w Empiku i chodziła mi po głowie cały czas - do tego wydawała się być bardzo prosta i sympatyczna, a tu proszę - chyba nikt jej na dwie osoby nie poleca.

W pisemku znalazłem jeszcze Glik z Glakiem - może ze szkrabla i Zatry byłoby łatwo przejść, nie widzę tam przemocy i jakiejś masakrycznej tematyki, mogącej wywołać obrazę (pojedynek na śmierć i życie, zabij i zniszcz drugiego gracza etc.), nie ma przemocy i prezentuje się jakoś tak "bezpiecznie".

No i jeszcze Genesis. Jakoś tak przyjemniaście się prezentuje. A co wy sądzicie?
Awatar użytkownika
Magma
Posty: 1166
Rejestracja: 01 wrz 2004, 01:00
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Post autor: Magma »

mwka pisze:
Jest to dodatkowa ochrona kart/planszy/innych gadżetów potrzebnych w czasie gry
2 to plansze też się jakoś specjalnie ochrania?:shock: jak?

3 gdzie sprawdzić jakie koszulki pasują na konkretna grę? (np te wybrane przeze mnie)
4 gdzie można coś znaleźć o tych ubrankach (czym się różni koszula A od koszuli B) (na forum mi się nie udało :oops:
ad 2
Można ją przecież zalaminować, z tym że z dużymi planszami mogą być problemy. Poza drukarniami, które dysponuja specjalistycznym sprzętem, ciężko jest znaleźć punkt ksero, który oferuje takie usługi :roll:
ad 3
Pójść z karta do sklepu i sprawdzić :wink: Ew. dopytać przez forum/maila kogoś kto wie.
ad 4
j.w. (post Stefana)
nahar pisze:Cytadela zupełnie jest niegrywalna na 3 osoby. System dobierania postaci pozwala ustalic na 100 kogo zabić (tylko nie wiadomo kto ma tą postać) (...)
Rozumiem, że każdy ma swoje zdanie. Jednak pisząc, że Cytadela jest niegrywalna w trzy osoby, a całkiem dobra w dwie odnoszę wrażenie, że chyba jeszcze za mało w nią grałeś :wink: W wariancie 2-3 osobowym gracze graja tą samą ilością kart postaci. Różnica jest tylko w ilości zakrytych postaci na stole (w wariancie 3 osobowym jest to łatwiejsze do przewidzenia). Jednak na pewno wariant 3 osobowy nie jest "niegrywalny" ! Owszem w Cytadeli zawsze ustalisz na 100% kogo zabić, ale nie ma 100% pewności, że ta postać jest w grze :wink:
Gabriel pisze:Przyznam, że trochę zaskoczył mnie Drakon - kiedyś zwróciłem uwagę na tę grę w Empiku i chodziła mi po głowie cały czas - do tego wydawała się być bardzo prosta i sympatyczna, a tu proszę - chyba nikt jej na dwie osoby nie poleca.
Drakon jest bardzo prosty i sympatyczny, ale nie na dwie osoby :wink: Reszta gier o których piszesz nie jest mi znana, więc niestety nie mogę Ci pomóc. Jeżeli jednak Twoja luba i Ty lubicie gry wojenne, to temat gry dwuosobowej szybko się rozwiązuje :D Ja niestety nie mam tego szczęścia, żeby druga połowa przepadała za napierdzielaniem się żetonami po planszy przez kilka godzin :lol:

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Nie wiem w jakim sensie cytadela na 7-8 osób (z dodatkiem lub bez) jest losowa, kiedy tylko jedna postać nie jest wykorzystywana w każdej turze. ;-)

Jak dla mnie jest to jedyna słuszna liczba graczy, jeżeli uda się tylu zebrać.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Lim-Dul pisze:Nie wiem w jakim sensie cytadela na 7-8 osób (z dodatkiem lub bez) jest losowa, kiedy tylko jedna postać nie jest wykorzystywana w każdej turze. ;-)

Jak dla mnie jest to jedyna słuszna liczba graczy, jeżeli uda się tylu zebrać.
Za dlugo czeka sie na swoja kolejke. Moim zdaniem 5 osob to maks, ktory jestem w stanie wysiedziec.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Don Simon pisze:
Lim-Dul pisze:Nie wiem w jakim sensie cytadela na 7-8 osób (z dodatkiem lub bez) jest losowa, kiedy tylko jedna postać nie jest wykorzystywana w każdej turze. ;-)

Jak dla mnie jest to jedyna słuszna liczba graczy, jeżeli uda się tylu zebrać.
Za dlugo czeka sie na swoja kolejke. Moim zdaniem 5 osob to maks, ktory jestem w stanie wysiedziec.
Dlam mnie 4-6 osób to optimum. W mniej jest dziwacznie (gra się dwoma postaciami), w więcej gra się zbyt wlecze.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
ODPOWIEDZ