Gry Planszowe dla pociech?
Gry Planszowe dla pociech?
Witam,
Poniewaz nastapil u nas wysyp gier planszowych, zaczalem sie zastanawiac nad jedyna sluszna indoktrynacja mlodego pokolenia A ze moj bratanek juz powoli bedzie wkraczal w wiek w ktorym jezdzenie samochodzikiem w piaskownicy mu nie starcza... pomyslalem o planszowkach i grach karcianych.
Jakie gry moglibyscie polecic dla dzieci od wieku 5+ ?
Ja ze swojej strony rozpatruje takie gry:
Wilk i Owce (http://www.boardgamegeek.com/game/3243)
Lowcy Przygod (http://www.rebel.pl/product.php/1,371/9 ... zygod.html)
Tybet (http://www.boardgamegeek.com/game/25142)
Wyprawa (http://www.boardgamegeek.com/game/25081)
Super Farmer (http://www.boardgamegeek.com/game/17557)
Jak zapatrujecie sie na te tytuly i ew co jeszcze byscie polecili do rozpatrzenia w tej kategorii?
Poniewaz nastapil u nas wysyp gier planszowych, zaczalem sie zastanawiac nad jedyna sluszna indoktrynacja mlodego pokolenia A ze moj bratanek juz powoli bedzie wkraczal w wiek w ktorym jezdzenie samochodzikiem w piaskownicy mu nie starcza... pomyslalem o planszowkach i grach karcianych.
Jakie gry moglibyscie polecic dla dzieci od wieku 5+ ?
Ja ze swojej strony rozpatruje takie gry:
Wilk i Owce (http://www.boardgamegeek.com/game/3243)
Lowcy Przygod (http://www.rebel.pl/product.php/1,371/9 ... zygod.html)
Tybet (http://www.boardgamegeek.com/game/25142)
Wyprawa (http://www.boardgamegeek.com/game/25081)
Super Farmer (http://www.boardgamegeek.com/game/17557)
Jak zapatrujecie sie na te tytuly i ew co jeszcze byscie polecili do rozpatrzenia w tej kategorii?
Ostatnio zmieniony 25 paź 2007, 21:48 przez Klos, łącznie zmieniany 1 raz.
- pomimo
- Posty: 574
- Rejestracja: 21 cze 2007, 22:41
- Lokalizacja: Zielona Góra/ Nowa Sól
- Been thanked: 5 times
Galeone Galeotto (print and play)
gra oparta na zasadzie memory, ale calkiem grywalna - dzieciaki z kolka gier planszowych w naszej szkole ja uwielbiaja
http://spiellust.blogspot.com/2007/06/p ... to-de.html
http://zagraj.blogspot.com/2007/10/zagr ... eotto.html
gra oparta na zasadzie memory, ale calkiem grywalna - dzieciaki z kolka gier planszowych w naszej szkole ja uwielbiaja
http://spiellust.blogspot.com/2007/06/p ... to-de.html
http://zagraj.blogspot.com/2007/10/zagr ... eotto.html
Oj, tylko nie wyprawa. Po pierwsze są tam nagie kobiety (jak w każdym szanującym się polskim fantasy), a po drugie gra jest totalnie niedopracowana, mimo że nawet z poprawnymi regułami byłaby tylko bezmózgim turlaniem kostek. Ja tam wykorzystałem zawartość pudełka do innych celów - np. kryształki do zaznaczania ran w Cthulhu CCG. ^^
Popatrz na ocenę - 3.6 na BGG. ;-) Ja tam dałem 1, bo gra jest wyraźnie "broken" - nie ma reguł jak poprawnie zdobywać przedmioty.
Wilki i Owce są fajne - nawet dla dorosłych. Wolę tę grę od Carcassonne (bez dodatków). Niemniej jednak gra może być za trudna dla pięciolatka - przynajmniej jeżeli chciałby zrobić coś innego, niż losowo dopasowywać owieczki kolorem.
Mogę sprzedać Nacht der Magier - zdobyło nagrodę gry roku dla dzieci 2006. Sam w to nie zagram, a w Polsce jest trudno dostępna... Egzemplarz rozpakowany i złożony, ale grany tylko raz.
Popatrz na ocenę - 3.6 na BGG. ;-) Ja tam dałem 1, bo gra jest wyraźnie "broken" - nie ma reguł jak poprawnie zdobywać przedmioty.
Wilki i Owce są fajne - nawet dla dorosłych. Wolę tę grę od Carcassonne (bez dodatków). Niemniej jednak gra może być za trudna dla pięciolatka - przynajmniej jeżeli chciałby zrobić coś innego, niż losowo dopasowywać owieczki kolorem.
Mogę sprzedać Nacht der Magier - zdobyło nagrodę gry roku dla dzieci 2006. Sam w to nie zagram, a w Polsce jest trudno dostępna... Egzemplarz rozpakowany i złożony, ale grany tylko raz.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Na kazdym konwencie jak przychodza dzieciaki (takie 7-11 lat) daje im Wyprawe i sa bardzo zadowoleni i przychodza po jeszcze. Wyobraz sobie, ze dzieci maja troche inne wymagania niz dopracowana mechanika.Lim-Dul pisze:Oj, tylko nie wyprawa.
Hm? Cos przegapilem? Jak to nie ma regul?"broken" - nie ma reguł jak poprawnie zdobywać przedmioty.
Nacht der Magier ma wyjsc po polsku (nie wiem kiedy).
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Zgadzam sie - Wyprawa ma tak proste reguly, ze dzieci bez klopotu pojmuja. No i wszystko sie sprowadza do rzutu kostkami, co napewno im nie sprawi klopotu.
Wilk i Owce kurcze nawet podobaja sie i mi i mojej dziewczynie Smieszna zabawa. A nawet jesli dla dziecka zabawa najwieksza bedzie wlasnie dopasowywanie owieczek - to i tak gra spelni oczekiwania
Zastanawiam sie nad jakas bardziej zlozona gra - Tybet lub Tiki Mountain... chodzi mi o cos z polami po ktorych sie chodzi, losowosc nie musi byc bardzo kontrolowana. Wszystkie karty i elementy najlepiej by byly ladne i nie mialy tekstu, tak aby latwo bylo dziecko nauczyc i przykuc uwage... Tiki Mountain ma za duzo tekstu niestety, ale reszte wymogow spelnia....
Lim-Dul, ten Nacht der Magier wyglada calkiem ciekawie... przynioslbys do Gniazda pokazac? Moze bym sie skusil
Wilk i Owce kurcze nawet podobaja sie i mi i mojej dziewczynie Smieszna zabawa. A nawet jesli dla dziecka zabawa najwieksza bedzie wlasnie dopasowywanie owieczek - to i tak gra spelni oczekiwania
Zastanawiam sie nad jakas bardziej zlozona gra - Tybet lub Tiki Mountain... chodzi mi o cos z polami po ktorych sie chodzi, losowosc nie musi byc bardzo kontrolowana. Wszystkie karty i elementy najlepiej by byly ladne i nie mialy tekstu, tak aby latwo bylo dziecko nauczyc i przykuc uwage... Tiki Mountain ma za duzo tekstu niestety, ale reszte wymogow spelnia....
Lim-Dul, ten Nacht der Magier wyglada calkiem ciekawie... przynioslbys do Gniazda pokazac? Moze bym sie skusil
Wilki i owce polecam jak najbardziej.
Jednakże do gry z pięciolatką musiałem naprędce uprościć reguły:
1. Wycofanie z gry wilka i gajowego Maruchy
2. Dobieranie po jednym kafelku
3. Można zamykać pola w dowolnym kolorze
3. Sumowanie punktów za zamykane pola, żeby od razu było widać cel tego zamykania.
--
Pozdrawiam
Rafał
Jednakże do gry z pięciolatką musiałem naprędce uprościć reguły:
1. Wycofanie z gry wilka i gajowego Maruchy
2. Dobieranie po jednym kafelku
3. Można zamykać pola w dowolnym kolorze
3. Sumowanie punktów za zamykane pola, żeby od razu było widać cel tego zamykania.
--
Pozdrawiam
Rafał
Pożyczyłem kiedyś znajomym z 5-cio latką "na stanie" Carcassonne H&G.
Byli tak zadowoleni, ze kupili własny egzemplarz.
Mała nie potrafiła co prawda opanowac w pełni reguł, ani tym bardziej strategii, dużą frajdę sprawiało jej jednak dopasowywanie kafelków, szczególnie tych ze zwierzetami.
Byli tak zadowoleni, ze kupili własny egzemplarz.
Mała nie potrafiła co prawda opanowac w pełni reguł, ani tym bardziej strategii, dużą frajdę sprawiało jej jednak dopasowywanie kafelków, szczególnie tych ze zwierzetami.
"Z mojego rozkazu i dla dobra Państwa właściciel tego dokumentu uczynił to, co uczynił.
3 grudnia 1627.
Richelieu"
3 grudnia 1627.
Richelieu"
Ja bym się zastanowił nad Hej! That's my fish! Gra jest prosta, krótka i niestety droga Jednak dziecko 5-cio letnie nie powinno miec większych problemów ze zrozumieniem reguł. Na dodatek jest bardzo ładnie wykonana - moim zdaniem godna polecenia dla malucha Jeżeli chodzi o gry które wymieniłeś to WiO lub ewentualnie Tybet (podobno jest przeznaczony właśnie do młodego grona graczy, więc może warto od niego zacząć).
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Dajesz im grę z gołymi laskami i podrzynanymi gardłami, a na forum akceptujesz argumenty typu "uważajmy na dzieci"? ;-)Na kazdym konwencie jak przychodza dzieciaki (takie 7-11 lat) daje im Wyprawe i sa bardzo zadowoleni i przychodza po jeszcze. Wyobraz sobie, ze dzieci maja troche inne wymagania niz dopracowana mechanika.
Don't get me wrong - jestem pierwszy w kolejce zdrowego podchodzenia do nagości i cycków, od których w.w. dzieci w końcu dopiero niedawno się odessały, ale pachnie mi to jakąś hipokryzją. :-D
Sorry, same reguły nie były zwalone, zwalone było to, że kto zdobędzie przedmioty może automatycznie zdobywać kolejne bez rzutu kostką, podwędzając w końcu ludziom nawet "przedmioty klasowe" i pozbawiając ich możliwości wygrania rozgrywki - jasne tracisz na to ruchy, ale co z tego? Kto pierwszy, ten lepszy.
Nie wiem - wydawało mi się, że coś w regułach też było zwalone, ale nie mogę teraz tego znaleźć - tak czy siak Wyprawa nie tylko jest bezmózga, ale i beznadziejna. ;-)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Wlasnie sprawa jest taka, ze IMHO H&G jest bardziej "wymagajace" i trudniej grac w nie "pokojowo". Jak nie zamkniesz rzeki/lasu przed koncem gry nie dostajesz za nie ani punkcika. Na porzadku dziennym sa tez konflikty z przejmowaniem łąk / systemow rzecznych / podbieraniem bonusowych kafelków. Wprawdzie trudno mi myslec jak 5-cio latek, ale moze jednak klasyczne carcassonne z dokladanymi w czasie dodatkami? np. ostatni dodatek dodaje do gry troszke "pazura" (do poziomu porownywalnego z H&G) a jest latwo separowalny (wystarczy nie uzywac specjalnych meepli)atwar pisze:Pożyczyłem kiedyś znajomym z 5-cio latką "na stanie" Carcassonne H&G.
Byli tak zadowoleni, ze kupili własny egzemplarz.
- planszomania
- Posty: 510
- Rejestracja: 09 maja 2006, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Dostępna jest już wersja jubileuszowa superfarmer'a
http://www.planszomania.pl/dla-dzieci/6 ... szowy.html
Noc magów jest bardzo ciekawą grą, ale powinno się w nią grać tylko w nocy, tzn. bez światła . Bez tego dużo traci.
http://www.planszomania.pl/dla-dzieci/6 ... szowy.html
Noc magów jest bardzo ciekawą grą, ale powinno się w nią grać tylko w nocy, tzn. bez światła . Bez tego dużo traci.
gry planszowe - sklep planszomania.pl
wypożyczalnia gier
Warszawa - Bemowo, od poniedziałku do piątku 11-19 , w sobotę 11-15
wypożyczalnia gier
Warszawa - Bemowo, od poniedziałku do piątku 11-19 , w sobotę 11-15
Gdyby decydować miały pełne reguły to dla 5-latka wybrałbym raczej Carcassonne niż Wilki i Owce (mój 7-latek zdecydowanie woli i lepiej sobie radzi w Carcassonne ) chociaż zmiana reguły liczenia punktów z najbardziej "zaowieczkowanego" pola na sumę zamkniętych pól mogłaby przechylic szalę na rzecz Wilków i Owiec.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- MichalStajszczak
- Posty: 9472
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 508 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Fatzo napisał:
2. Rozumiem, że chodzi o to, że niezależnie z iloma żetonami sąsiaduje dokładany żeton, gracz bierze z woreczka tylko jeden. Takie rozwiazanie moim zdaniem blokuje grę. Ale z drugiej strony faktycznie dla 5-latka trzymanie w ręku kilkunastu zetonów i wybór jednego z nich jest nie do zaakceptowania
3. Nie rozumiem
4. Czy to oznacza, że gracze nie mają swoich, początkowo tajnych kolorów i zdobywaja punkty za zamykanie pastwisk dowolnego koloru? Tak by to wygladało w zestawieniu z punktem 3. Ale to jest już zupełnie inna gra przy użyciu tego samego sprzętu.
1. Słusznie - ale to na pewno nie jest gra Wilki i owceWilki i owce polecam jak najbardziej.
Jednakże do gry z pięciolatką musiałem naprędce uprościć reguły:
1. Wycofanie z gry wilka i gajowego Maruchy
2. Dobieranie po jednym kafelku
3. Można zamykać pola w dowolnym kolorze
4. Sumowanie punktów za zamykane pola, żeby od razu było widać cel tego zamykania.
2. Rozumiem, że chodzi o to, że niezależnie z iloma żetonami sąsiaduje dokładany żeton, gracz bierze z woreczka tylko jeden. Takie rozwiazanie moim zdaniem blokuje grę. Ale z drugiej strony faktycznie dla 5-latka trzymanie w ręku kilkunastu zetonów i wybór jednego z nich jest nie do zaakceptowania
3. Nie rozumiem
4. Czy to oznacza, że gracze nie mają swoich, początkowo tajnych kolorów i zdobywaja punkty za zamykanie pastwisk dowolnego koloru? Tak by to wygladało w zestawieniu z punktem 3. Ale to jest już zupełnie inna gra przy użyciu tego samego sprzętu.
- planszomania
- Posty: 510
- Rejestracja: 09 maja 2006, 16:11
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Gry Planszowe dla pociech?
nie zauważyłem tego samochodzika wcześniej.Klos pisze: A ze moj bratanek juz powoli bedzie wkraczal w wiek w ktorym jezdzenie samochodzikiem w piaskownicy mu nie starcza...
w takim przypadku jedyny słuszny wybór do Formuła 1
http://www.boardgamegeek.com/game/31527
http://www.planszomania.pl/strategiczne ... ula-1.html
gry planszowe - sklep planszomania.pl
wypożyczalnia gier
Warszawa - Bemowo, od poniedziałku do piątku 11-19 , w sobotę 11-15
wypożyczalnia gier
Warszawa - Bemowo, od poniedziałku do piątku 11-19 , w sobotę 11-15
1. I tu pojawia się pytanie dlaczego w nazwie gry nie wzmianki o gajowym, który jest nie mniej istotny od wilka?MichalStajszczak pisze: 1. Słusznie - ale to na pewno nie jest gra Wilki i owce
2. Rozumiem, że chodzi o to, że niezależnie z iloma żetonami sąsiaduje dokładany żeton, gracz bierze z woreczka tylko jeden. Takie rozwiazanie moim zdaniem blokuje grę. Ale z drugiej strony faktycznie dla 5-latka trzymanie w ręku kilkunastu zetonów i wybór jednego z nich jest nie do zaakceptowania
3. Nie rozumiem
4. Czy to oznacza, że gracze nie mają swoich, początkowo tajnych kolorów i zdobywaja punkty za zamykanie pastwisk dowolnego koloru? Tak by to wygladało w zestawieniu z punktem 3. Ale to jest już zupełnie inna gra przy użyciu tego samego sprzętu.
2. Wystarczy kilka żetonów (dwustronnych) aby dziecko nie mogło się zdecydować
3. i 4. Jak mówiłem zasady modyfikowałem już w trakcie gry, w tym przypadku rzeczywiście poszedłem na łatwiznę
--
Pozdrawiam
Rafał
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
Wilki i Owce są niezłym wyborem,ale "Blokus" chyba jeszcze lepszym. łatwe zasady, kolorowe klocki no i duży potencjał rozwoju intelektualnego.
_________
Moje gry
Moje gry
To nie tak. Zgadza się mając więcej przedmiotów będzie ci łatwiej. Nie wygrasz gry automatycznie. Szczególnie, że wymagania do kolejnych kluczy są coraz większe i w dalszym etapie nie będziesz miał możliwości automatycznego przejścia. No i im więcej przedmiotów zbierzesz tym łatiej powinno co iść zdobywanie kolejnych kluczy, ale trudniej będzie ci z sobowtórem!Lim-Dul pisze:
[chodzi o Wyprawę]
Sorry, same reguły nie były zwalone, zwalone było to, że kto zdobędzie przedmioty może automatycznie zdobywać kolejne bez rzutu kostką, podwędzając w końcu ludziom nawet "przedmioty klasowe" i pozbawiając ich możliwości wygrania rozgrywki - jasne tracisz na to ruchy, ale co z tego? Kto pierwszy, ten lepszy.
Nie wiem - wydawało mi się, że coś w regułach też było zwalone, ale nie mogę teraz tego znaleźć - tak czy siak Wyprawa nie tylko jest bezmózga, ale i beznadziejna.
Poza tym jest to wybów, czy dłużej się zbroić, by zwiększyć szansę, czy liczysz na fart w kościach. Absolutnie nie można powiedzieć, że wygra ten kto szybciej zgarnie przedmioty. Rzuty na kościach mogą być bardzo szalone (jak to z kościami bywa).
Bynajmniej nie uważam, że Wyprawa jest dobra. Wręcz przeciwnie. Mówienie jednak, że jest broken to przegięcie. Chyba chcesz na siłę dokopać polskiej grze. Zresztą sam przyznajesz, że "nie możesz" znaleźć błędów w regułach. Może ktoś źle wytłumaczył instrukcję, albo za bardzo się zapatrzyłeś na niektóre karty
Nie. :-P
Zresztą w przeciwieństwie do niektórych osób nie mam alergii na polskie gry, o czym może świadczyć moja kolekcja. =)
Jak dla mnie Wyprawa JEST broken i niewystarczająco przetestowana - dawałem grze kilka szans (dawno temu) i za każdym razem zatykało mnie jak beznadziejnie się w to gra - nie mówiąc nawet o samej losowości czy głupocie rozgrywki.
Zresztą w przeciwieństwie do niektórych osób nie mam alergii na polskie gry, o czym może świadczyć moja kolekcja. =)
Jak dla mnie Wyprawa JEST broken i niewystarczająco przetestowana - dawałem grze kilka szans (dawno temu) i za każdym razem zatykało mnie jak beznadziejnie się w to gra - nie mówiąc nawet o samej losowości czy głupocie rozgrywki.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Ale co innego jak gra jest nudna, a co innego bycie broken. Same reguły są jasne, po prostu gra nie jest specjalnie dobra. Według mnie to jednak spora różnica.Lim-Dul pisze: Jak dla mnie Wyprawa JEST broken i niewystarczająco przetestowana - dawałem grze kilka szans (dawno temu) i za każdym razem zatykało mnie jak beznadziejnie się w to gra - nie mówiąc nawet o samej losowości czy głupocie rozgrywki.
Moim zdaniem nie do końca - w grze wiele rzeczy może być "broken", nie tylko sama mechanika. Jeżeli nawet z jasnej i "działającej" mechaniki wychodzi totalna kicha pod względem rozgrywki, to gra nadal jest "broken", bo mechanika nie spełnia podstawowego zadania, jakim jest czerpanie radości z grania.
Gra z popsutymi regułami też nie zapewnia przyjemności grania, bo coś jest niejasne, występuje jakiś efekt kuli śnieżnej, jedna wygrywająca strategia itp., ale wtedy jest broken od strony reguł, a nie samej rozgrywki.
Tak samo gra może być "broken" pod względem wydania, jeżeli karty Ci się drą od samego tasowania lub druk na planszy rozmywa i skleja ze sobą podczas jej składania. =)
Gra z popsutymi regułami też nie zapewnia przyjemności grania, bo coś jest niejasne, występuje jakiś efekt kuli śnieżnej, jedna wygrywająca strategia itp., ale wtedy jest broken od strony reguł, a nie samej rozgrywki.
Tak samo gra może być "broken" pod względem wydania, jeżeli karty Ci się drą od samego tasowania lub druk na planszy rozmywa i skleja ze sobą podczas jej składania. =)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
To w takim razie mamy mocno inne definicje broken. Jak dla mnie jak gra jest kiepsko wykonana, to nie jest to broken w kategorii wykonanie tylko... kiepskie wykonanie. Z kolei działająca mechanika, ale brak przyjemności z gry, to już nie wiem jak mozna mówić o broken. To po prostu subiektywne odczucie z gry. Tylko to moim zdaniem wręcz nie powinno być nazywane broken. Brokem to dla mnie wada tylko mechaniki, która jest zawsze, w każdym gronie. A tymczasem przyjemność z gry jest już subiektywna. Kwiatosz pisał, że on ma grono do Na Sygnale. Większość osób pisze, że to gniot. Inwigilacja była krytykowana, a niektórzy pisali, że może być. Jak dla mnie w przypadku broken nie może być tak, że komuś się spodoba, a innej osobie nie. Cóż chyba tyle temacie broken.
Wracając do tematu mogę faktycznie polecić Super Farmera. Właśnie dostałem wersję jubileuszową od Pani wiceprezes Granny.
Gra losowa i prosta, ale może nauczyć dzieci dodawania i mnożenia. Nie wolno też pominąć ekstra ilustracji (niektórzy znają je już z Mafii) Piotra Sochy.
Aż trudno uwierzyć, że gry Granny (poza Blokusem) są produkowane w Polsce. Naprawdę wyśmienita jakość...
Gra losowa i prosta, ale może nauczyć dzieci dodawania i mnożenia. Nie wolno też pominąć ekstra ilustracji (niektórzy znają je już z Mafii) Piotra Sochy.
Aż trudno uwierzyć, że gry Granny (poza Blokusem) są produkowane w Polsce. Naprawdę wyśmienita jakość...
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń