Operacja: Drożdżówka
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Operacja: Drożdżówka
Ruszyła strona gry "Operacja: Drożówka" wydawnictwa PolePosition, na razie są tam tylko podstawowe informacje, jednak z czasem będzie się ich pojawiać coraz więcej. Obecnie możecie się zapoznać z instrukcją i ogólnym zarysem gry, a już nie długo pojawi się galeria, zawartość pudełka wygląd przykładowych kart.
Zainteresowanych zapraszam na:
http://www.startzpoleposition.pl/Drozdzowka/
Zainteresowanych zapraszam na:
http://www.startzpoleposition.pl/Drozdzowka/
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Chyba nigdzie na swiecie nie powstaje tyle zabawnych gier co w Polsce. Pytanie czy jestescie pewni, ze tego wlasnie potrzebuja i chca gracze?
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Zapowiada się smakowicie
"Your game and Your rules but it doesn't mean I have to play."
Zbiór - http://tinyurl.com/6dhbfw
Zbiór - http://tinyurl.com/6dhbfw
- maluman
- Posty: 445
- Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
A ja mam wręcz przeciwne odczucia.jar_on pisze:Zapowiada się smakowicie
m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
rzeczywiscie moje zainteresowanie umarlo po przeczytaniu tytulu. jak rozumiem rynek na smieszne gry zamiast dobre jest wystarczajaco duzy. no i oczywiscie rozumiem ze latwiej zrobic 'smieszna' niz dobra. (a jak ktos kiedys zrobi dobra to absolutnie nie wierze ze bedzie to ktos tak pozbawiony wyczucia stanu polskich autorskich gier zeby to opakowywac w 'smiesznym' klimacie, i dlatego tez zakladam ze tytul mowi w tym przypadku wszystko )Nataniel pisze:Chyba nigdzie na swiecie nie powstaje tyle zabawnych gier co w Polsce. Pytanie czy jestescie pewni, ze tego wlasnie potrzebuja i chca gracze?
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
Dziękuję za wyłapanie błędu, został już poprawiony.meehoow pisze:"poprowadź swoje mrówki do zwycięztwa"
Co do śmieszności, to cóż, powinniście się cieszyć, skoro pomysł jest tak mierny, to szybko upadnie przynosząc milionowe straty, bo będzie zapobiegało podobnym inicjatywom na przyszłość. A jeśli jednak nie upadnie, będzie to znaczyło, że albo eksperci nie znają rynku tak dobrze jak im się wydaje albo jednak możliwe jest zrobienie gry dobrej i śmiesznej. Tak czy inaczej zawsze wygracie, mając albo satysfakcję, albo naukę i lekcję na przyszłość. Czas pokaże.
Poza tym nie rozumiem takiej wrogości do gier o charakterze nieco mniej poważnym, ja rozumiem, że (cytat): "żyjemy w smutnym jak pi..a świecie", ale czy to oznacza, że sami też mamy być tacy smutni?
Poza tym widzę, że nową świecką tradycją staje się ferowanie wyroków zanim oceniane zjawisko ma szansę jeszcze zaistnieć. Pozostaje pogratulować wzorców.
Tym niemniej dziękuję za zainteresowanie naszym kolejnym produktem. Jeśli szanowne grono znawców woli gry nieco mniej humorystyczne polecam wychodzące niebawem Mech Warsy. Może tam będzie można się przyczepić do czegoś mniej absurdalnego. No i więcej materiałów już jest, a wkrótce i w gotową grę będzie można zagrać, więc zarzuty też będą miały jakiekolwiek rzeczowe podstawy.
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
Niestety chyba tym razem nie o to chodzi zastępom krytyków. Bo na razie ani teksty na karty, ani nawet same karty nie zostały jeszcze nawet ujawnione. A mechanika została przetestowana na dziesiątą stronę i naprawdę zapewnić potrafi bardzo fajną i nienudzącą się rozrywkę. (I jest to opinia z kilku, niezwiązanych w wydawnictwem czy twórcą źródeł).
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Czy tych samych, ktore testowaly Konkurencje?Pole Position pisze:(I jest to opinia z kilku, niezwiązanych w wydawnictwem czy twórcą źródeł).
Co do samej gry - przeczytalem instrukcje. Mechanika dosc standardowa - bez poznania kart nie da sie wiele o samej rozgrywce powiedziec.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Ech...z tego co przeczytałem na stronie wydawnictwa to gra nie ma być śmieszna, tylko "zapewnia sporą dawkę humoru oraz podejście do samej rozgrywki z przymrużeniem oka", a to nie jest do końca to samo. Generalnie ze strony mechaniki uniwersum, w którym akcja jest osadzona może być niemal dowolne, a zatem stwierdzenie, że "gra jest do d**y tylko dlatego, że nie traktuje o 2 Wojnie Swiatowej a jest opisywana jako strategia" brzmi hmm...ciekawie:). Zapewne gdyby osadzić ją właśnie w takich realiach ocena strony mechanicznej by wzrosła?
Chciałbym tylko zapytać bazika, czy pisząc o grze "dobrej albo śmiesznej" czytał instrukcję, czy wypowiedział się jedynie na podstawie tematu wątku i wcześniejszych doświadczen?
A odpowiadając na pytanie Nataniela: nie wiem, to się okaże:) generalnie tworząc Drożdżówkę starałem się to robić pod kątam siebie i ludzi, z którymi grywam, w końcu pierwotnie miała to być gra jedynie "dla nas", głównie ze względu na brak kontaktów wydawniczych i grafikę mojego autorstwa...Dodam tylko, że w poważne tytuły też gramy, ale jednak częściej mamy możliwość spotkać się przy piwie na godzinkę czy dwie, niż całą planszówkową nockę, a wtedy tytuły lekkie i szybkie biorą górę.
W najbliższym czasie Drożdżówka będzie prezentowana szerszej publice, mam nadzieję że zmienicie zdanie po prezentacji na Falkonie.
Chciałbym tylko zapytać bazika, czy pisząc o grze "dobrej albo śmiesznej" czytał instrukcję, czy wypowiedział się jedynie na podstawie tematu wątku i wcześniejszych doświadczen?
A odpowiadając na pytanie Nataniela: nie wiem, to się okaże:) generalnie tworząc Drożdżówkę starałem się to robić pod kątam siebie i ludzi, z którymi grywam, w końcu pierwotnie miała to być gra jedynie "dla nas", głównie ze względu na brak kontaktów wydawniczych i grafikę mojego autorstwa...Dodam tylko, że w poważne tytuły też gramy, ale jednak częściej mamy możliwość spotkać się przy piwie na godzinkę czy dwie, niż całą planszówkową nockę, a wtedy tytuły lekkie i szybkie biorą górę.
W najbliższym czasie Drożdżówka będzie prezentowana szerszej publice, mam nadzieję że zmienicie zdanie po prezentacji na Falkonie.
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Przykro mi, ale takie sa skutki stosowania polityki wydawniczej. Jezeli wydajecie gre slaba - to kazda kolejna Wasza gra traci na tym poprzez spadek zaufania do wydawcy.
Wracajac zas do zabawnosci - bardzo trudno jest zrobic gre naprawde zabawna. Humor tworcy i jego kolegow niekoniecznie musi sie podobac szerszym kregom odbiorcow. Mielismy tego juz kilka dowodow na polskim rynku, takze w postaci "Konkurencji", gdzie humor mnie kompletnie odrzucil.
I pytanie - skad pomysl na kolejna zabawna gre? Dlaczego nie zrobic gry powaznej? Wydaje sie niektorzy sadza, ze zabawnym tematem mozna uzasadnic kiczowate rysunki a humorem nadrobic slabosc gry (przeciez wszyscy sie super bawia). I o to chodzi w tym watku i tej krytyce.
Jezeli gra bedzie swietna mimo zglaszanych WATPLIWOSCI (nikt tu przeciez samej gry nie krytykuje), to przeciez sie obroni i tabuny ludzi beda w nia graly. Tymczasem troche watpliwosci i refleksji sie przyda.
EDIT: Dodam jeszcze, ze BARDZO CHETNIE zmienie zdanie
Wracajac zas do zabawnosci - bardzo trudno jest zrobic gre naprawde zabawna. Humor tworcy i jego kolegow niekoniecznie musi sie podobac szerszym kregom odbiorcow. Mielismy tego juz kilka dowodow na polskim rynku, takze w postaci "Konkurencji", gdzie humor mnie kompletnie odrzucil.
I pytanie - skad pomysl na kolejna zabawna gre? Dlaczego nie zrobic gry powaznej? Wydaje sie niektorzy sadza, ze zabawnym tematem mozna uzasadnic kiczowate rysunki a humorem nadrobic slabosc gry (przeciez wszyscy sie super bawia). I o to chodzi w tym watku i tej krytyce.
Jezeli gra bedzie swietna mimo zglaszanych WATPLIWOSCI (nikt tu przeciez samej gry nie krytykuje), to przeciez sie obroni i tabuny ludzi beda w nia graly. Tymczasem troche watpliwosci i refleksji sie przyda.
EDIT: Dodam jeszcze, ze BARDZO CHETNIE zmienie zdanie
Ostatnio zmieniony 05 lis 2007, 19:07 przez Nataniel, łącznie zmieniany 1 raz.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
I tutaj dochodzimy do jednej z głównych charakterystyk poczucia humoru, jest ono zawsze subiektywne i silnie uzależnione od gustów. Nie ma uniwersalnych dowcipów czy "rozśmieszaczy", co się jednemu podoba, innych odrzuca i na odwrót. Przyjmuje zatem do wiadomości, że humor Konkurencji Cię odrzucił, przyjmuję do wiadomości, że co do Drożdżówki masz wątpliwości i daleko posuniętą rezerwę. Ale czyjąś tam sugestię, że "śmieszność" gry wyklucza jej wysoką "wartość" to mogę skwitować jedynie pełnym politowania i współczucia śmiechem.Nataniel pisze: Wracajac zas do zabawnosci - bardzo trudno jest zrobic gre naprawde zabawna. Humor tworcy i jego kolegow niekoniecznie musi sie podobac szerszym kregom odbiorcow. Mielismy tego juz kilka dowodow na polskim rynku, takze w postaci "Konkurencji", gdzie humor mnie kompletnie odrzucil.
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
Wymien z pamiecy 5 dobrych, śmiesznych gier. Wymien z pamieci 5 dobrych powaznych gier. Porownaj wyniki i powiedz jeszcze raz, ze smieszna i dobra sie w duzej czesci przypadkow nie wykluczaja.
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
Hmmm... Muszę się tutaj zgodzić z Natanielem. Skoro sami przyznajecie, że humor to subiektywne odczucie, to dlaczego nie zrobić gry "neutralnej", która obroniłaby się samą swoją miodnością i nie byłaby aż tak zależna od gustu odbiorcy?
Mam wrażenie, że ten cały "humor" w polskich grach służy głównie jako zasłona dymna, żeby nie było widać miernoty samej mechaniki... Już wielokrotnie podchodziłem całkowicie pozytywnie do polskich planszówek i za każdym razem przekonywałem się, że były to tytuły "na jeden raz" - kilka uśmiechów i tyle... Fakt, wydawnictwa mogą być z siebie zadowolone, bo najwyraźniej kupiłem ich produkty, ale na dłuższą metę to głupia strategia, bo np. teraz będę podchodził z WYJĄTKOWĄ rezerwą do każdego przyszłego tytułu...
Mam wrażenie, że ten cały "humor" w polskich grach służy głównie jako zasłona dymna, żeby nie było widać miernoty samej mechaniki... Już wielokrotnie podchodziłem całkowicie pozytywnie do polskich planszówek i za każdym razem przekonywałem się, że były to tytuły "na jeden raz" - kilka uśmiechów i tyle... Fakt, wydawnictwa mogą być z siebie zadowolone, bo najwyraźniej kupiłem ich produkty, ale na dłuższą metę to głupia strategia, bo np. teraz będę podchodził z WYJĄTKOWĄ rezerwą do każdego przyszłego tytułu...
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
A ja mam wrażenie, że część osób, z założenia jest wrogo, a przynajmniej bardzo nieufnie nastawiona do polskich produkcji. I naprawdę chyba ogromną rzadkością jest, żeby nie pojawiało się na temat jakiejś gry bardzo wiele krytyki, i to nie raz na wyrost (patrz załączony obrazek powyżej). Ktoś powie, że to dlatego, że w Polsce nie robi się dobrych gier, ale jakoś w takie wytłumaczenie nie wierze.
A co do wyliczanki Nathaniela, to uważam ją za bezzasadną, bo co Ty uznasz, za dobre, ja ze sporym prawdopodobieństwem uznam za gniota i na odwrót, bo ponownie powracamy tutaj do kwestii gustów i upodobań.
A co do wyliczanki Nathaniela, to uważam ją za bezzasadną, bo co Ty uznasz, za dobre, ja ze sporym prawdopodobieństwem uznam za gniota i na odwrót, bo ponownie powracamy tutaj do kwestii gustów i upodobań.
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
Dołączę do Mega Marudów..."Śmieszność" gry nie wyklucza jej wysokiej "wartości" - oczywiście jeżeli weźmiemy pod uwagę li tylko mechanikę. Jednak na WARTOŚĆ gry składa się w moim mniemaniu także jej tematyka (dla mnie w stopniu mniejszym od mechaniki, ale jednak - o tym już było gdzie indziej!), a ta zupełnie mi się nie podoba (mam takie prawo, nieprawdaż?). Dlatego, już po przeczytaniu w zasadach, że mogę stać się Mega Mrówczanem pragnącym opanować jak największą część drożdżówki, mogę powiedzieć, że gra będzie miała dla mnie mniejszą wartość, bo jej tematyka trąci "gro-grafomaństwem"... Teraz już możecie śmiać się pełnym politowania i współczucia śmiechem. Pytanie: Dlaczego gra nie mogła mieć tematyki bardziej neutralnej?, wszak jej mechanika wydaje się być dosyć abstrakcyjna... Podkreślam "wydaje się"
A w grę oczywiście zagram z ochotą... ale z pewnością przed zakupem i, podobnie jak Nataniel, z ochotą zmienię zdanie, a dodatkowo odszczekam wszystko co napisałem...
PS. Zmieńcie na stronie "heksoidalne pola", bo takiego słowa chyba nie ma...
Zjawisko "sporej dawki humoru oraz podejścia do samej rozgrywki z przymrużeniem oka" już zaistniało i tylko do niego się na razie odnosimy...Poza tym widzę, że nową świecką tradycją staje się ferowanie wyroków zanim oceniane zjawisko ma szansę jeszcze zaistnieć. Pozostaje pogratulować wzorców.
A w grę oczywiście zagram z ochotą... ale z pewnością przed zakupem i, podobnie jak Nataniel, z ochotą zmienię zdanie, a dodatkowo odszczekam wszystko co napisałem...
PS. Zmieńcie na stronie "heksoidalne pola", bo takiego słowa chyba nie ma...
Kupiłem sporo polskich tytułów i jak mówiłem do każdego podchodziłem z pozytywnym nastawieniem - jak do każdej nowej gry... Niestety większość z nich jest po prostu słaba...
I błagam, tylko nie sprowadzajmy całości do dyskusji o gustach. Już w wątku na temat Talismana pisałem (tak mi się zdaje), że ludzie sprowadzają wszystko do "gustów i guścików", kiedy zaczyna im brakować porządnych argumentów. Tak, jasne, wszystko jest subiektywne, wszystko jest względne!
Moim zdaniem są jednak pewne kanony we wszystkich sprawach, piękna, moralności, dobrych gier...
Każdemu może się coś podobać, albo nie, ale to nie znaczy, że powinien mylić swoje osobiste upodobania z obiektywną oceną np. danej gry...
I błagam, tylko nie sprowadzajmy całości do dyskusji o gustach. Już w wątku na temat Talismana pisałem (tak mi się zdaje), że ludzie sprowadzają wszystko do "gustów i guścików", kiedy zaczyna im brakować porządnych argumentów. Tak, jasne, wszystko jest subiektywne, wszystko jest względne!
Moim zdaniem są jednak pewne kanony we wszystkich sprawach, piękna, moralności, dobrych gier...
Każdemu może się coś podobać, albo nie, ale to nie znaczy, że powinien mylić swoje osobiste upodobania z obiektywną oceną np. danej gry...
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
hmmm na sygnale, machina, inwigilacja, hindu windu kontra pola naftowe, gildia, lowcy przygod i wyprawa? w zasadzie faktycznie remisNataniel pisze:Wymien z pamiecy 5 dobrych, śmiesznych gier. Wymien z pamieci 5 dobrych powaznych gier. Porownaj wyniki i powiedz jeszcze raz, ze smieszna i dobra sie w duzej czesci przypadkow nie wykluczaja.
w sume rzeczywiscie nie wiem skad ten wstet akurat do humoru, ale wiedzmina czy pola naftowe jednak sprobowalem, a do konkurencji jakos nie usiadlem... mysle ze jednak jak mowil nataniel - w nie smieszne jadalne gralem, a te smieszne jak dotad ani jedna. moja wyuczona reakcja to jednak: "o, polskie i smieszne. dziekuje, juz w wiochmena gralem".
choc nie ukrywam ze marze o tym zeby musiec to wszystko odszeczkiwac...
Po przeczytaniu instrukcji raczej bym się tego nie spodziewał, bazik.
Kolejna polska gra, w której są jakieś ciągnięte losowo karty akcji? (Wiochmen Rejser, Na Sygnale, Troja, Zostań Prezydentem, Konkurencja, Machina, Inwigilacja...) Walka mrówek na zasadzie kto wyrzuci więcej na kostce?
Powiem tylko: hmmm...
Kolejna polska gra, w której są jakieś ciągnięte losowo karty akcji? (Wiochmen Rejser, Na Sygnale, Troja, Zostań Prezydentem, Konkurencja, Machina, Inwigilacja...) Walka mrówek na zasadzie kto wyrzuci więcej na kostce?
Powiem tylko: hmmm...
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
-
- Posty: 1307
- Rejestracja: 25 mar 2007, 18:06
- Lokalizacja: Częstochowa
- Has thanked: 17 times
- Been thanked: 36 times
Mnie akurat klimat nie przeszkadza - a co to mrówka też człowiek Jednak pierwsze co mocno mnie przeraziło to ortografia. Wiem, że teraz jest moda na wszelkie dyscośtam (kiedyś się to nazywało po prostu lenistwo) ale uwierzcie taka instrukcja (czy też "instrukacja" jak pisze wielkimi literami) wręcz zniechęca do jakiegokolwiek dalszego obcowania z grą. Mam nadzieję, że nie jest to wersja ostateczna instrukcji, bo niestety układ też jest trochę nieczytelny. Na przykład opis faz gry. Najpierw mamy ładnie ułożone 1. Uzupełnianie zapasów, 2. Faza akcji, 3. Faza walki, 4. Drożdżówka, 5. Zakończenie po czym następuje rozwinięcie opisów i mamy opis fazy akcji, fazy walki i opis lęgu i wystawiania mrówek który oczywiście dotyczy fazy pierwszej, a nie czwartej. Rozumiem też, że "pionki" które nigdzie nie są ujęte w spisie zawartości pudełka z grą, a występują w instrukcji, to jakieś żetony pomocnicze ?
Poza narzekaniem mogę postawić małego plusa przy mechanice, która wygląda na porządną, ale oczywiście wszystko wyjdzie w praniu. Dużo też pewnie będzie zależeć od kart akcji, bo te mogą przechylić szalę albo na plus albo na minus.
Poza narzekaniem mogę postawić małego plusa przy mechanice, która wygląda na porządną, ale oczywiście wszystko wyjdzie w praniu. Dużo też pewnie będzie zależeć od kart akcji, bo te mogą przechylić szalę albo na plus albo na minus.
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
fakt, instrukacja nie wróży dobrze...
Oby testerzy przyglądali się baczniej rozgrywce, niż człowiek wykonujący korektę tego tekstu.
trzymam kciuki za twórców rodzimych, bo choć wiem po lekturze instrukcji, że jeśli chodzi o mnie, to chyba jednak nie to, to próbować trzeba.
A może rzeczywiście już czas, by nasi krajowi Kinizie i Kramery podjęli się próby stworzenia dzieła raczej na miarę Puerto Rico i Caylusa niż "fillerków" między partiami w te właśnie gry.
Neuroshima Hex może być uznana za światełko w tunelu.I to również na tej podstawie sugeruję wydawcom refleksję, czy na większą popularność (i nie oszukujmy się, rentowność) mogą liczyć sprzedając kolejne śmieszne małe gry z polskim przaśnym humorem na rodzimym rynku w powijakach, czy zaatakować Niemców, Amerykanów, Francuzów i Belgów...
Śmiem twierdzić (choć, podkreślam, życzę produkcji jak najlepiej), że Drożdżówka raczej nie podbije rynków zagranicznych. Niewiele śmiesznych gier staje się bestsellerami.
Oby testerzy przyglądali się baczniej rozgrywce, niż człowiek wykonujący korektę tego tekstu.
trzymam kciuki za twórców rodzimych, bo choć wiem po lekturze instrukcji, że jeśli chodzi o mnie, to chyba jednak nie to, to próbować trzeba.
A może rzeczywiście już czas, by nasi krajowi Kinizie i Kramery podjęli się próby stworzenia dzieła raczej na miarę Puerto Rico i Caylusa niż "fillerków" między partiami w te właśnie gry.
Neuroshima Hex może być uznana za światełko w tunelu.I to również na tej podstawie sugeruję wydawcom refleksję, czy na większą popularność (i nie oszukujmy się, rentowność) mogą liczyć sprzedając kolejne śmieszne małe gry z polskim przaśnym humorem na rodzimym rynku w powijakach, czy zaatakować Niemców, Amerykanów, Francuzów i Belgów...
Śmiem twierdzić (choć, podkreślam, życzę produkcji jak najlepiej), że Drożdżówka raczej nie podbije rynków zagranicznych. Niewiele śmiesznych gier staje się bestsellerami.
_________
Moje gry
Moje gry
Powtórze raz jeszcze, że do Drożdżówki bardziej pasuje stwierdzenie "z przymróżeniem oka" niż "śmieszna gra" karty nie powalą Was na ziemię ze śmiechu, nie taki jest ich cel. To po prostu gra w lekkim klimacie.
Co do instrukcji, to nie jest to ostateczna wersja, a np. wspomniane pionki w wersji finalnej nie wystąpią, ale jest to kwestia decyzji podjętej w ciągu kilku ostatnich dni. To samo tyczy się korekty tekstu: to nie jest wersja finalna.
Jeżeli chodzi w rzut kostką decydyjący o walce to czy takiego samego motywu nie ma np. w dungeoneerze czy MiM? tyle tylko, że tam dodawana jest do tego siła+przedmioty a tutaj karty zagrywane z reki...walka z resztą wcale nie ma zbyt dużego wpływu na rozgrywkę i jeżeli ktoś woli grac w sposób bardziej pacyfistyczny to też ma szansę wygrać.
A jeżeli chodzi o losowość to oczywiście jest, dużo zależy od szczęścia, ale czy np. w Neuroshimie poza umiejętnościami graczy nie jest istotne w jakiej kolejności dolosujesz żetoniki?
Nie staram się na siłę bronić własnych rozwiązań, mówię tylko że całość została przetestowana i sprawdza się całkiem dobrze.
Co do instrukcji, to nie jest to ostateczna wersja, a np. wspomniane pionki w wersji finalnej nie wystąpią, ale jest to kwestia decyzji podjętej w ciągu kilku ostatnich dni. To samo tyczy się korekty tekstu: to nie jest wersja finalna.
Jeżeli chodzi w rzut kostką decydyjący o walce to czy takiego samego motywu nie ma np. w dungeoneerze czy MiM? tyle tylko, że tam dodawana jest do tego siła+przedmioty a tutaj karty zagrywane z reki...walka z resztą wcale nie ma zbyt dużego wpływu na rozgrywkę i jeżeli ktoś woli grac w sposób bardziej pacyfistyczny to też ma szansę wygrać.
A jeżeli chodzi o losowość to oczywiście jest, dużo zależy od szczęścia, ale czy np. w Neuroshimie poza umiejętnościami graczy nie jest istotne w jakiej kolejności dolosujesz żetoniki?
Nie staram się na siłę bronić własnych rozwiązań, mówię tylko że całość została przetestowana i sprawdza się całkiem dobrze.
Czytając instrukcję z tymi całymi wstępami i Mega Mrówczanami mam wrażenie, że ktoś bardzo się silił na humor... Zresztą - chyba nadal nikt nie odpowiedział na pytanie, które zadawali wszyscy po kolei - po co kolejna lekka polska gra? Nikt nie potrafi zaprojektować porządnej eurogry na zachodnim poziomie?Powtórze raz jeszcze, że do Drożdżówki bardziej pasuje stwierdzenie "z przymróżeniem oka" niż "śmieszna gra" karty nie powalą Was na ziemię ze śmiechu, nie taki jest ich cel. To po prostu gra w lekkim klimacie.
Eeeehhhmmm - ktoś na forum mówił, że Dungeoneer lub MiM to jakieś wzory do naśladowania pod względem mechaniki? Chyba wręcz przeciwnie... ;-)Jeżeli chodzi w rzut kostką decydyjący o walce to czy takiego samego motywu nie ma np. w dungeoneerze czy MiM? tyle tylko, że tam dodawana jest do tego siła+przedmioty a tutaj karty zagrywane z reki...
Jest istotne i nie mogę powiedzieć, bym do końca pochwalał akurat ten element gry, jednak w NS Hex właściwie nie ma bezużytecznych dociągnięć... Jako że Operacja: Drożdżówka wygląda na hybrydę lekkiej gry strategiczno-taktycznej z territory control każdy dodatkowy element losowy może bardzo mocno wpływać na rozgrywkę.A jeżeli chodzi o losowość to oczywiście jest, dużo zależy od szczęścia, ale czy np. w Neuroshimie poza umiejętnościami graczy nie jest istotne w jakiej kolejności dolosujesz żetoniki?
OK - na razie wstrzymam się z dalszą oceną gry póki nie wyjdzie ostateczna wersja, jednak na razie same reguły na pewno nie zachęciły mnie do kupna tytułu.
Dziwi mnie też trochę fakt, że non-stop pojawiają się "znikąd" kolejne "lekkie polskie gry", co każe mi wątpić w sam proces ich projektowania, doszlifowywania reguł i testowania... Czy najpierw ktoś obmyśla jakiś sprytny i oryginalny element mechaniki, czy tematykę w stylu "robimy grę o mrówkach"? Ile czasu mija od pomysłu na grę do premiery? Byleby szybciej wydać?
Mam po prostu pewne porównanie z innymi grami, które są w fazie testów i są jednak bardziej ambitne i bardzo dokładnie testowane.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń