Tu sie zgodze z Lim-Dulem. Neuroshima Hex byla przez ponad rok obwozona po konwentach, pokazywana, testowana, itp. zanim zdecydowano sie na wydanie. Hannibal Barkas, ktory takze zapowiada sie bardzo miodnie - to takze wiele miesiecy testowania. A tu hyc - mamy greLim-Dul pisze:Dziwi mnie też trochę fakt, że non-stop pojawiają się "znikąd" kolejne "lekkie polskie gry", co każe mi wątpić w sam proces ich projektowania, doszlifowywania reguł i testowania... Czy najpierw ktoś obmyśla jakiś sprytny i oryginalny element mechaniki, czy tematykę w stylu "robimy grę o mrówkach"? Ile czasu mija od pomysłu na grę do premiery? Byleby szybciej wydać?
Mam po prostu pewne porównanie z innymi grami, które są w fazie testów i są jednak bardziej ambitne i bardzo dokładnie testowane.
Operacja: Drożdżówka
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- Nataniel
- Administrator
- Posty: 5293
- Rejestracja: 03 cze 2004, 20:46
- Lokalizacja: Gdańsk Osowa
- Been thanked: 6 times
- Kontakt:
= Artur Nataniel Jedlinski | GG #27211, skype: natanielx =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
= Festiwal gier planszowych w Gdyni - GRAMY! =
- pomimo
- Posty: 574
- Rejestracja: 21 cze 2007, 22:41
- Lokalizacja: Zielona Góra/ Nowa Sól
- Been thanked: 5 times
lokhgard i Pole Position, ja bym raczej na Waszym miejscu spasował z tą dyskusją, pewnie niepotrzebnie zajmuje was emocjonalnie, a przy pracy spokój ducha najważniejszy
koledzy-malkontentujący jak widać - zresztą nie tylko po tym poście - mają jakąś dziwną manierę atakowania na tym forum wszystkiego co powiedzmy w uproszczeniu polskie - no chyba, że sami przyłożyli do czegoś łapkę - bo przecież już nie będą sobie we własną zupkę pluli.
I tak jak sobie przejrzałem ten wątek to połowa tych wypowiedzi to brzydko mówiąc pierdoły znudzonych megalomanów - gratuluję zabijania ducha w młodych twórcach gier.
Gdyby koledzy nie byli tak bardzo zajęci swoimi racjami, swoimi gustami, swoim świętym znawstwem może by zauważyli, że akurat wydawnictwo Pole Position koncentruje się na wydawaniu dzieł młodych twórców, a nawet debiutantów - mordujcie, mordujcie, i sami sobie róbcie krzywdę - może ten co robi dziś drożdżówkę, w przyszłości wymyśli światowy hit. No, chyba, że skutecznie mu pokażecie, żeby się nie wychylał, bo akurat to wy przecież jesteście centrum rynku i akurat wam się ten nurt nie podoba.
A skoro jesteście już tacy wszech-mądrzy i wszech-obeznani w tajnikach gier - choć jak czytam wasze posty, to wątpię czy dążycie w istocie do wypracowania jakieś konkretnych, miarodajnych narzędzi krytyki, czy po prostu każdy w swojej kuźni swoje racje kuje - to bawcie się, specjalnie piszę bawcie się, bez pretensji do jakieś bezwzględnej miarodajności w krytykę konkretnych efektów. Ale tego Wam chyba mało, skoro tak gorliwie krytykujecie już nawet grę zaledwie w zapowiedzi.
Czy te wszystkie wypaplane mniej lub bardzie kurtuazyjnie słowa (chętnie bym zmienił zdanie, hehe) mają was przybliżyć do jakiejś gry idealnej, jakiegoś Świętego Graala planszówkowego świata?
Chłopcy, coś takiego jak idealna gra - a chyba to macie (chcielibyście mieć) na myśli jako to odniesienie - nie istnieje. Istnieją mody, które przychodzą i przemijają. A wy im jakoś tragicznie ulegacie.
Obrzydliwie to widać w waszych wypowiedziach. To forum to świetna rzecz - przynajmniej na razie, dopóki nie pojawi się jakaś miarodajna konkurencja - a jestem pewien, że się prędzej czy później pojawi, bo sami dajecie sygnały, że się przeżywacie i powiedzieliście już wszystko, co się dało powiedzieć. Bez otwartych umysłów, powtarzając ciągle te same wyświechtane już retoryczne pytania: "Chyba nigdzie na świecie nie powstaje tyle zabawnych gier co w Polsce. Pytanie czy jesteście pewni, ze tego właśnie potrzebują i chcą gracze?" - na które zresztą sami nie macie chyba ochoty sobie odpowiedzieć, nie dochodzicie do konstruktywnych konkluzji. A przecież o to chodzi.
A ludzie lubią tanie, proste i ostatecznie nawet... humorystyczne gry. Tylko pewnie po prostu inni ludzie niż wy: moja siostra np., mój brat ich drugie połówki, moje koleżanki z pracy, koleżanki tych koleżanek. Puerto Rico ani nie kupią, ani nie zagrają - w Konkurencję, Inwigilację, Wiochmena jak najbardziej. I tak to jest m.in. to czego gracze chcą i potrzebują.
koledzy-malkontentujący jak widać - zresztą nie tylko po tym poście - mają jakąś dziwną manierę atakowania na tym forum wszystkiego co powiedzmy w uproszczeniu polskie - no chyba, że sami przyłożyli do czegoś łapkę - bo przecież już nie będą sobie we własną zupkę pluli.
I tak jak sobie przejrzałem ten wątek to połowa tych wypowiedzi to brzydko mówiąc pierdoły znudzonych megalomanów - gratuluję zabijania ducha w młodych twórcach gier.
Gdyby koledzy nie byli tak bardzo zajęci swoimi racjami, swoimi gustami, swoim świętym znawstwem może by zauważyli, że akurat wydawnictwo Pole Position koncentruje się na wydawaniu dzieł młodych twórców, a nawet debiutantów - mordujcie, mordujcie, i sami sobie róbcie krzywdę - może ten co robi dziś drożdżówkę, w przyszłości wymyśli światowy hit. No, chyba, że skutecznie mu pokażecie, żeby się nie wychylał, bo akurat to wy przecież jesteście centrum rynku i akurat wam się ten nurt nie podoba.
A skoro jesteście już tacy wszech-mądrzy i wszech-obeznani w tajnikach gier - choć jak czytam wasze posty, to wątpię czy dążycie w istocie do wypracowania jakieś konkretnych, miarodajnych narzędzi krytyki, czy po prostu każdy w swojej kuźni swoje racje kuje - to bawcie się, specjalnie piszę bawcie się, bez pretensji do jakieś bezwzględnej miarodajności w krytykę konkretnych efektów. Ale tego Wam chyba mało, skoro tak gorliwie krytykujecie już nawet grę zaledwie w zapowiedzi.
Czy te wszystkie wypaplane mniej lub bardzie kurtuazyjnie słowa (chętnie bym zmienił zdanie, hehe) mają was przybliżyć do jakiejś gry idealnej, jakiegoś Świętego Graala planszówkowego świata?
Chłopcy, coś takiego jak idealna gra - a chyba to macie (chcielibyście mieć) na myśli jako to odniesienie - nie istnieje. Istnieją mody, które przychodzą i przemijają. A wy im jakoś tragicznie ulegacie.
Obrzydliwie to widać w waszych wypowiedziach. To forum to świetna rzecz - przynajmniej na razie, dopóki nie pojawi się jakaś miarodajna konkurencja - a jestem pewien, że się prędzej czy później pojawi, bo sami dajecie sygnały, że się przeżywacie i powiedzieliście już wszystko, co się dało powiedzieć. Bez otwartych umysłów, powtarzając ciągle te same wyświechtane już retoryczne pytania: "Chyba nigdzie na świecie nie powstaje tyle zabawnych gier co w Polsce. Pytanie czy jesteście pewni, ze tego właśnie potrzebują i chcą gracze?" - na które zresztą sami nie macie chyba ochoty sobie odpowiedzieć, nie dochodzicie do konstruktywnych konkluzji. A przecież o to chodzi.
A ludzie lubią tanie, proste i ostatecznie nawet... humorystyczne gry. Tylko pewnie po prostu inni ludzie niż wy: moja siostra np., mój brat ich drugie połówki, moje koleżanki z pracy, koleżanki tych koleżanek. Puerto Rico ani nie kupią, ani nie zagrają - w Konkurencję, Inwigilację, Wiochmena jak najbardziej. I tak to jest m.in. to czego gracze chcą i potrzebują.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
O ile sam nie oceniam gry w tym stadium to z Twoim postem zupelnie sie nie zgadzam. Oczywiscie moze sie to forum komus nie podobac i byc moze gdzies znajdzie jakas przystan dla siebie. Ale skoro tutaj pisze post to powinien wiedziec, czego sie spodziewac. Tutaj gracze maja i graja w bardzo duzo pozycji i porownuja prezentowane gry do szerokiej konkurencji. I fakt, iz Zuzi z Jankiem Konkurencja sie podoba nie ma nic do rzeczy.pomimo pisze: A ludzie lubią tanie, proste i ostatecznie nawet... humorystyczne gry. Tylko pewnie po prostu inni ludzie niż wy: moja siostra np., mój brat ich drugie połówki, moje koleżanki z pracy, koleżanki tych koleżanek. Puerto Rico ani nie kupią, ani nie zagrają - w Konkurencję, Inwigilację, Wiochmena jak najbardziej. I tak to jest m.in. to czego gracze chcą i potrzebują.
(przyklad ilustrujacy, bez zadnych aluzji)
Jak napiszesz na portal o markowych winach opis bimbru, ktory pedzisz w domu to nie masz co sie dziwic, ze ludzie nie beda palali entuzjazmem. A argument, ze "przeciez nam ze szwagrem smakuje" to nie ma zadnego znaczenia.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- MichalStajszczak
- Posty: 9466
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 508 times
- Been thanked: 1445 times
- Kontakt:
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
To może zamiast marudzić i malkontencić zajmiecie się czymś pożytecznym i stworzycie dobrą, polską, poważną grę. Z pewnością wydawnictwa się będę biły o wasze dzieło i nikt nie znajdzie podstaw do jakiejkolwiek krytyki.melee pisze:jasne że Wiochmen sprzedaje się najlepiej, co widać choćby na stronie Rebela. Wszystkie komentarze to nie tyle sugestie do autorów Drożdżówki, co wyraz tęsknoty za dobrą, poważną, polską grą..
A co do drożdżówki, to uważny obserwator, że pierwsze wzmianki o niej pojawiły się już w maju. Sam pomysł powstał znacznie wcześniej. A to, że nikt nie zaprosił do testów jakże licznie bytujących tutaj specjalistów, nie znaczy to, że takowych testów nie było i nie zostało poświęcone im dużo czasu.
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Czyli albo chwalcie albo geba na klodke?Pole Position pisze: To może zamiast marudzić i malkontencić zajmiecie się czymś pożytecznym i stworzycie dobrą, polską, poważną grę. Z pewnością wydawnictwa się będę biły o wasze dzieło i nikt nie znajdzie podstaw do jakiejkolwiek krytyki.
Od razu sie cisnie pytanie - tyle czasu ile poswiecono Konkurencji?A to, że nikt nie zaprosił do testów jakże licznie bytujących tutaj specjalistów, nie znaczy to, że takowych testów nie było i nie zostało poświęcone im dużo czasu.
Ja czekam na ujawnienie kart...
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Czy żeby stwierdzić, że dana potrawa jest paskudna, trzeba być szefem kuchni? Tylko takie pytanie retoryczne. ;-)To może zamiast marudzić i malkontencić zajmiecie się czymś pożytecznym i stworzycie dobrą, polską, poważną grę. Z pewnością wydawnictwa się będę biły o wasze dzieło i nikt nie znajdzie podstaw do jakiejkolwiek krytyki.
Co do wydawania dobrych tytułów - widziałem Żyłę Złota, Budowniczych Katedr i przede wszystkim Zagładę Atlantydy - wszystko projekty polskich twórców. Jasne - do wszystkich znalazły się uwagi, jednak po tych tytułach widać ile pracy włożyli autorzy w projekt zasad, testy, oryginalne pomysły itp. - po Operacji Drożdżówka tego nie widać...
Co do zapraszania "specjalistów z forum" do testów - nie trzeba iść tak daleko, ale nie da się ukryć, że przed założeniem tego wątku nikt nie słyszał o żadnej Operacji Drożdżówka. Ile konwentów, imprez i spotkań mamy za sobą w tym roku?
Skoro nie zależy Wam na opinii "specjalistów z forum" i jesteście głusi na krytykę (niestety jak większość autorów - byleby szybciej wydać), to nikt Was nie zmusza do wysłuchiwania naszych żalów - łaski bez.
Tak jak pisał Don Simon - czego się właściwie spodziewacie postując informację o grze, która najwyraźniej jest już o krok od wydania, na tym forum? Darmowej reklamy? Stawiacie nas przed czynem dokonanym i mamy prawo go ocenić.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
Czy ja komuś każę cokolwiek chwalić? Więc bardzo Cię proszę nie dopuszczaj się nadinterpretacji moich słów, bo miałem wrażenie, że mimo sprzecznych poglądów, mam do czynienia z rozmówcami na poziomie. A takie zabiegi jakby temu przeczyły.Don Simon pisze:
Czyli albo chwalcie albo geba na klodke?
Podsuwam wam po prostu rozwiązanie jakże bolącego was problemu braku dobrych, poważnych, polskich gier - zacznijcie ją tworzyć sami. Wtedy poświęcicie temu tyle czasu ile uznacie za słuszne i koniecznie, a my wtedy zajmiemy się rzetelną oceną waszych starań i prób.
Wystarczająco.Don Simon pisze:Od razu sie cisnie pytanie - tyle czasu ile poswieconoA to, że nikt nie zaprosił do testów jakże licznie bytujących tutaj specjalistów, nie znaczy to, że takowych testów nie było i nie zostało poświęcone im dużo czasu.
Nie iem skąd wyrwany jest cytat i nie wiem jaki ma on związek z ujawnianiem kart. Ale jak to mówią: Czekajcie, a się doczekacie.Don Simon pisze:?Konkurencji
Ja czekam na ujawnienie kart...
Pozdrawiam
Wojtek
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Mysle, ze warto byloby w obecnej sytuacji wyciszyc dyskusje, poczekac na kolejne informacje, przykladowe grafiki, a wreszcie na produkt finalny i wtedy wrocimy do dyskusji opartej o gre, w ktora zagralismy.
Kiedy premiera i jaka bedzie cena gry?
Pozdrawiam
Szymon
Kiedy premiera i jaka bedzie cena gry?
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
Jakbyś zapoznał się z jakimiś materiałami na temat drożdżówki czy coś wiedziałbyś, że jej wydanie jest planowane na początek roku 2008, więc twoje "o krok" to jakieś 3-4 miesiące przynajmniej. Spore dość kroki, nie powiem.Lim-Dul pisze:Czy żeby stwierdzić, że dana potrawa jest paskudna, trzeba być szefem kuchni? Tylko takie pytanie retoryczne.To może zamiast marudzić i malkontencić zajmiecie się czymś pożytecznym i stworzycie dobrą, polską, poważną grę. Z pewnością wydawnictwa się będę biły o wasze dzieło i nikt nie znajdzie podstaw do jakiejkolwiek krytyki.
Co do wydawania dobrych tytułów - widziałem Żyłę Złota, Budowniczych Katedr i przede wszystkim Zagładę Atlantydy - wszystko projekty polskich twórców. Jasne - do wszystkich znalazły się uwagi, jednak po tych tytułach widać ile pracy włożyli autorzy w projekt zasad, testy, oryginalne pomysły itp. - po Operacji Drożdżówka tego nie widać...
Co do zapraszania "specjalistów z forum" do testów - nie trzeba iść tak daleko, ale nie da się ukryć, że przed założeniem tego wątku nikt nie słyszał o żadnej Operacji Drożdżówka. Ile konwentów, imprez i spotkań mamy za sobą w tym roku?
Jakbyś przeczytał uważnie wypowiedzi w tym wątku, wiedziałbyś, że na jednym z najbliższych konwentów gra jak najbardziej będzie prezentowana.
Jakbyś zapoznał się jeszcze ze stroną wydawnictwa uzyskałbyś dodatkowo odpowiedź na pytanie od jak dawna z drożdżówki nie czynimy tajemnicy. Jak już wcześniej napisałem - pierwsze informacje o niej pojawiły się na początku maja.
Widać zatem, że ferując swoje wyroki z tematem zapoznałeś sie bardzo bardzo pobieżnie. W porywach przeczytałeś jedną ze wstępnych wersji instrukcji. W której tak na marginesie, i wszem, są jeszcze błędy, ale dlatego jest to wersja wstępna, bo cały czas wprowadzane są do niej poprawki.
A dlaczego postujemy? Autor gry chciał o tym poinformować w szerszym gronie, czy to takie dziwne. Każdy lubi siędzielić dobrymi nowinami. A naszą misją jako wydawnictwa, jest właśnie umożliwianie tego młodym twórcom.
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
Przychylam się do tego głosu rozsądku.Don Simon pisze:Mysle, ze warto byloby w obecnej sytuacji wyciszyc dyskusje, poczekac na kolejne informacje, przykladowe grafiki, a wreszcie na produkt finalny i wtedy wrocimy do dyskusji opartej o gre, w ktora zagralismy.
Kiedy premiera i jaka bedzie cena gry?
Pozdrawiam
Szymon
Premiera jak pisałem, na początku roku 2008, dokładna data jeszcze nie jest znana, bo od kilku czynników będzie to uzależnione.
Cena szacowana na chwilę obecną (choć też nie można jeszcze tego traktować jako informacji finalnej i w pełni wiążącej) to okolice 35-40 zł.
Pozdrawiam
Wojtek
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
- Odi
- Administrator
- Posty: 6465
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 596 times
- Been thanked: 948 times
A ja grałem w swoim życiu może w 15-20 tytułów. W 75% z nich 1-2 razy. To nic, w porównaniu z wieloma użytkownikami tego forum. teoretycznie powinienem się więc załapać na przedstawiciela mało wymagającego sektora rynku, który tworzą Zuzia z Jankiem, czy Szwagier :]
Problem w tym, że mnie też nieszczególnie porywają polskie gry "z przymrużeniem oka".... :/
Skuszony reklamami kupiłem Inwigilację
pierwsza gra: "hahahhah... dowaliłem ci 'Konwentem seniorów'...hahahha...'Balcerowicz musi odejść'...hahahh"
druga gra: "dowalam ci 'Konwentem seniorów'. dokładam 'Balcerowicz musi odejść'"
trzecia gra: nuuuuuuuuuda
tzw "humor" się wyczerpał, a poza nim była lipa. Wyszło na jaw, że poza owym humorem i niby fajną tematyką, to jednak mechanika gry daje równie wiele możliwości co chińczyk. Czyli żadnych. Ot, kto szybciej odkryje trupy w szafie przeciwników. Żadnego blefu. Żadnego wodzenia za nos. Nic ciekawego
Potem zagrałem w wiochmena
Zagrałem raz: powiedzmy że ok.
zagrałem drugi: nuuuuuda
Obiecałem sobie, że gry "z przymrużeniem oka" więcej już nie kupię.
Dlaczego?
Bo wystarczająco dobrze bawimy się w naszej ekipie nawet przy ciężkich tytułach. Jest i tak przy nich mnóstwo smiechu, ale on pojawia się tam, gdzie są emocje, niepewność, gdzie trzeba naprawde kombinować. Wtedy wszyscy reagują żywiołowo i śmiejemy się naturalnie. Nie potrzebujemy 'śmiesznego tematu', 'śmiesznych obrazków' ani 'śmiesznych tekstów na kartach'...
Od inwigilacji i wiochmena o wiele bardziej wolimy ze znajomymi Razzie
Tak, to jest gra 'z przymrużeniem oka'
Ale przede wszystkim jest tam fajna MECHANIKA
i gra jest dobrze policzona, i są emocje i wtedy jest śmiech
Prawdziwy śmiech
Zarzuty, że ktoś tu chce "zamordować młodych polskich twórców", są żenujące
Zamorduje ich rynek - po prostu.
Jeśli polskich gier 'śmiesznych' jest kilkanaście, a zdecydowana większość niedopracowana, to wystarczy, że ktoś kupi jedną i zagra w drugą (jak ja), i już się przekona, żeby pozostałe omijać szerokim łukiem.
Jak dla mnie, zarówno wydawnictwo jak i autorzy, powinni jak najdalej z dala omijać wszelkie 'śmieszne tematy', bo zainteresowani nimi są tylko gracze "przygodni", którzy nie mają do wydania na gry wielkiej kasy, i nie są klientem perspektywicznym. Klientem perspektywicznym są ludzie lubiący planszówki i znający się na nich.
Ale im trzeba zaoferować towar na poziomie, a nie ciągle odgrzewane ziemniaki w postaci kolejnej 'gry z przymrużeniem oka', w której humor najczęściej maskuje niedopracowaną mechanikę i nudę, a które to 'gierki' produkowane sa przez niektóre firmy w tempie iście zastraszającym...
A poza tym: czy debiut "młodego polskiego autora gier" to musi być bubel? Duel in the Dark to jest debiut.
Polski Hannibal Barkas to też jest debiut. Gra testowana od 1,5 roku na licznych konwentach i w środowisku graczy, w przygotowanie której autor włożył mnóstwo czasu i zaangażowania (od mechaniki, aż po komponenty gry). Ale już widać że efekty sprzedaży preorderu sa bardzo dobre i kto wie - może gra odniesie także sukces na zachodzie, bo są już pod tym kątem czynione pewne działania
Ja nie mówię, że te 'drożdzówki' to będzie lipa.
Oby nie
Ale tematyka gry i owo "przymrużenie oka" ABSOLUTNIE nie skłania mnie CHOĆBY do przeczytania instrukcji, czy zadania sobie minimum wysiłku bw celu jej poznania (np post na forum, żeby ktoś ją wziął na spotkanie planszówkowe)
I wypraszam sobie uwagi: jak się nie podoba, to bez łaski
Jest wolny rynek. Na wolnym rynku autor gry powinien starać się zainteresować klientów swoim produktem, a nie obrażać się, bo ktoś go skrytykował
Dlatego zamiast brnąć w ślepą uliczkę, jaką zdaniem wielu forumowiczów są 'gry z przymrużeniem oka' może lepiej spróbowac czegoś nowatorskiego? Przecież wciąż nie mamy fajnej gry handlowej. Czy to musi byc ciagle Portoblello, Alturien czy Puerto Rico? Nie byłoby fajnie, aby tego typu gra toczyła się w Gdańsku (spław zboża), czy Krakowie?
etc etc
tematów jest mnóstwo.
ale nie - lepiej 'okrasić grę dawką wspaniałego humoru' :/
tja
hm
przesadziłem z długością
jak ktos przeczytał, to gratuluje samozaparcia
Problem w tym, że mnie też nieszczególnie porywają polskie gry "z przymrużeniem oka".... :/
Skuszony reklamami kupiłem Inwigilację
pierwsza gra: "hahahhah... dowaliłem ci 'Konwentem seniorów'...hahahha...'Balcerowicz musi odejść'...hahahh"
druga gra: "dowalam ci 'Konwentem seniorów'. dokładam 'Balcerowicz musi odejść'"
trzecia gra: nuuuuuuuuuda
tzw "humor" się wyczerpał, a poza nim była lipa. Wyszło na jaw, że poza owym humorem i niby fajną tematyką, to jednak mechanika gry daje równie wiele możliwości co chińczyk. Czyli żadnych. Ot, kto szybciej odkryje trupy w szafie przeciwników. Żadnego blefu. Żadnego wodzenia za nos. Nic ciekawego
Potem zagrałem w wiochmena
Zagrałem raz: powiedzmy że ok.
zagrałem drugi: nuuuuuda
Obiecałem sobie, że gry "z przymrużeniem oka" więcej już nie kupię.
Dlaczego?
Bo wystarczająco dobrze bawimy się w naszej ekipie nawet przy ciężkich tytułach. Jest i tak przy nich mnóstwo smiechu, ale on pojawia się tam, gdzie są emocje, niepewność, gdzie trzeba naprawde kombinować. Wtedy wszyscy reagują żywiołowo i śmiejemy się naturalnie. Nie potrzebujemy 'śmiesznego tematu', 'śmiesznych obrazków' ani 'śmiesznych tekstów na kartach'...
Od inwigilacji i wiochmena o wiele bardziej wolimy ze znajomymi Razzie
Tak, to jest gra 'z przymrużeniem oka'
Ale przede wszystkim jest tam fajna MECHANIKA
i gra jest dobrze policzona, i są emocje i wtedy jest śmiech
Prawdziwy śmiech
Zarzuty, że ktoś tu chce "zamordować młodych polskich twórców", są żenujące
Zamorduje ich rynek - po prostu.
Jeśli polskich gier 'śmiesznych' jest kilkanaście, a zdecydowana większość niedopracowana, to wystarczy, że ktoś kupi jedną i zagra w drugą (jak ja), i już się przekona, żeby pozostałe omijać szerokim łukiem.
Jak dla mnie, zarówno wydawnictwo jak i autorzy, powinni jak najdalej z dala omijać wszelkie 'śmieszne tematy', bo zainteresowani nimi są tylko gracze "przygodni", którzy nie mają do wydania na gry wielkiej kasy, i nie są klientem perspektywicznym. Klientem perspektywicznym są ludzie lubiący planszówki i znający się na nich.
Ale im trzeba zaoferować towar na poziomie, a nie ciągle odgrzewane ziemniaki w postaci kolejnej 'gry z przymrużeniem oka', w której humor najczęściej maskuje niedopracowaną mechanikę i nudę, a które to 'gierki' produkowane sa przez niektóre firmy w tempie iście zastraszającym...
A poza tym: czy debiut "młodego polskiego autora gier" to musi być bubel? Duel in the Dark to jest debiut.
Polski Hannibal Barkas to też jest debiut. Gra testowana od 1,5 roku na licznych konwentach i w środowisku graczy, w przygotowanie której autor włożył mnóstwo czasu i zaangażowania (od mechaniki, aż po komponenty gry). Ale już widać że efekty sprzedaży preorderu sa bardzo dobre i kto wie - może gra odniesie także sukces na zachodzie, bo są już pod tym kątem czynione pewne działania
Ja nie mówię, że te 'drożdzówki' to będzie lipa.
Oby nie
Ale tematyka gry i owo "przymrużenie oka" ABSOLUTNIE nie skłania mnie CHOĆBY do przeczytania instrukcji, czy zadania sobie minimum wysiłku bw celu jej poznania (np post na forum, żeby ktoś ją wziął na spotkanie planszówkowe)
I wypraszam sobie uwagi: jak się nie podoba, to bez łaski
Jest wolny rynek. Na wolnym rynku autor gry powinien starać się zainteresować klientów swoim produktem, a nie obrażać się, bo ktoś go skrytykował
Dlatego zamiast brnąć w ślepą uliczkę, jaką zdaniem wielu forumowiczów są 'gry z przymrużeniem oka' może lepiej spróbowac czegoś nowatorskiego? Przecież wciąż nie mamy fajnej gry handlowej. Czy to musi byc ciagle Portoblello, Alturien czy Puerto Rico? Nie byłoby fajnie, aby tego typu gra toczyła się w Gdańsku (spław zboża), czy Krakowie?
etc etc
tematów jest mnóstwo.
ale nie - lepiej 'okrasić grę dawką wspaniałego humoru' :/
tja
hm
przesadziłem z długością
jak ktos przeczytał, to gratuluje samozaparcia
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
Tylko zauważ, kto rzucił podobne hasło. Rzucił je jeden z "krytyków", twierdząc że to jakoby moje słowa.Odi pisze:
I wypraszam sobie uwagi: jak się nie podoba, to bez łaski
A co do reszty argumentów, czas pokaże czy Drożdżówka okaże się kolejną Inwigilacją, czy jednak czymś więcej. Ja jednak zachęcam do zapoznania się z zasadami i przede wszystkim zagrania, a jestem pewien, że co najmniej część osób zmieni zdanie na temat tej gry.
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
Swoją drogą ostatni post Pole Position jakoś w moich oczach bardziej potwierdził moje teorie, niż im zaprzeczył, ale faktycznie nie chce mi się już tego dalej komentować. ;-)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Jesli to do mnie to nie jestem zadnym krytykiem (polecam przeczyatc moje wypowiedzi w tym watku i wskazac jedna, gdzie gre krytykuje), a po drugie pisalem ten tekst z usmiechem...Pole Position pisze: Tylko zauważ, kto rzucił podobne hasło. Rzucił je jeden z "krytyków", twierdząc że to jakoby moje słowa.
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
A tutaj mamy kolejny klasyczny tekst z serii co zrobić nie mając więcej argumentów.Swoją drogą ostatni post Pole Position jakoś w moich oczach bardziej potwierdził moje teorie, niż im zaprzeczył, ale faktycznie nie chce mi się już tego dalej komentować.
A co do określenia krytycy, to zostało ono ujęte w cudzysłów. I owszem, pewnie było ono pisane z przymrużeniem oka, ale niekoneicznie każdy to musiał tak zinterpretować.
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
- Odi
- Administrator
- Posty: 6465
- Rejestracja: 21 kwie 2007, 12:51
- Lokalizacja: Gdynia
- Has thanked: 596 times
- Been thanked: 948 times
Wybaczcie, ale bardziej niż 'drożdzówka' interesują mnie już te mechy. Tam przynajmniej nikt "nie każe mi" się smiać....A co do reszty argumentów, czas pokaże czy Drożdżówka okaże się kolejną Inwigilacją, czy jednak czymś więcej. Ja jednak zachęcam do zapoznania się z zasadami i przede wszystkim zagrania,
Ty zachęcasz do zagrania w drożdzówkę (z oczywistych względów)
ja - przyznam się szczerze - żałuje na nią czasu (z oczywistych, ww względów)
ot, wolny rynek
Ostatnio zmieniony 06 lis 2007, 17:39 przez Odi, łącznie zmieniany 1 raz.
Co prawda nie widziałem ani jednej z tych gier, ale bym się nei zgodził. WIESZ, że autorzy tych gier włożyli duzo pracy, bo widziałeś jak przynoszą kolejne wersje gry i piszą o tym na forum. A z pewną osobą z Gdańska rozmawiałeś zdaje się sporo w Essen. Tymczasem autora OD nie znasz, nie czytałeś postów na forum o grze (bo ich nie było to od razu zakładasz, że gra nie była odpowiednio testowana?Lim-Dul pisze: Co do wydawania dobrych tytułów - widziałem Żyłę Złota, Budowniczych Katedr i przede wszystkim Zagładę Atlantydy - wszystko projekty polskich twórców. Jasne - do wszystkich znalazły się uwagi, jednak po tych tytułach widać ile pracy włożyli autorzy w projekt zasad, testy, oryginalne pomysły itp. - po Operacji Drożdżówka tego nie widać...
Zdziwisz się, ale mi sam tytuł nie był obcy - na Polterze był kiedyś link do planu wydawniczego Pole Position, to sobie z ciekawości kliknąłem i pamiętam, że jeszcze ma wyjść Sesja.Lim-Dul pisze: Co do zapraszania "specjalistów z forum" do testów - nie trzeba iść tak daleko, ale nie da się ukryć, że przed założeniem tego wątku nikt nie słyszał o żadnej Operacji Drożdżówka. Ile konwentów, imprez i spotkań mamy za sobą w tym roku?
Generalnie też jestem zrazony do tych "śmiesznych" polskich gier. Przede wszystkim polska party game nie umywa się do najlepszych zachodnich. Jednak w moim mniemaniu trochę za bardzo chcecie dokopać grze, któa się jeszcze nie pojawiła. Kupić na pewno nie kupie, ale jak ktoś przyniesie do OKA to chętnie zagram i to nawet licząc na to (mam nadzieję, że nie znowu naiwnie), że tym razem to będzie coś dobrego.
A wydawca powinien się przyzwyczaić, że nie będą go tylko głaskać. Obrażanie się nie jest chyba najlepsza metodą. Skoro tak trudni znieść krytykę (mniejsza z tym, czy zasadną), to może lepiej zmienić branżę...
Nie, tutaj mamy kolejny klasyczny tekst z serii "mądrzejszy ustępuje". Nie czuję się w potrzebie przytaczania dalszych argumentów, skoro odpowiedź na większość zarzutów (a.k.a. argumentów) została zgrabnie ominięta pustosłowiem. ;-)A tutaj mamy kolejny klasyczny tekst z serii co zrobić nie mając więcej argumentów.
Dobra - widzę, że w pojedynku "kto musi mieć ostatnie słowo, aby czuć się moralnym zwycięzcą dyskusji" nie mam szans, więc już na serio wycofuję się z wątku. ;-)
Ba, ja gram we wszystko, co mi się podwinie. =)Kupić na pewno nie kupie, ale jak ktoś przyniesie do OKA to chętnie zagram
P.S. Zdawało mi się, że nie krytykujemy czegoś, o czym nic nie wiemy - czyli np. samej rozgrywki lub jakości wydania gry - krytykujemy to, co dostaliśmy w ładnym linku w tym wątku - same reguły i tematykę. =)
Ostatnio zmieniony 06 lis 2007, 17:46 przez Lim-Dul, łącznie zmieniany 2 razy.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
Fakt, piękny wynalazek z tego wolnego rynku.
Tak jak mówiłem, nie zamierzam nikogo do zagrania czy do chwalenia zmuszać. Ale też wolałbym, aby inne osób nie krytykowały nie wiedząc nawet co krytykują.
Tak jak mówiłem, nie zamierzam nikogo do zagrania czy do chwalenia zmuszać. Ale też wolałbym, aby inne osób nie krytykowały nie wiedząc nawet co krytykują.
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
- Pole Position
- Posty: 42
- Rejestracja: 25 kwie 2007, 12:22
- Lokalizacja: Kraków
Tu nawet nie chodzi o obrażanie się, ale o jakieś tam zasady, zasady logiki czy też prowadzenia dyskusji czy jak to ktoś sobie nazwie.Sztefan pisze: A wydawca powinien się przyzwyczaić, że nie będą go tylko głaskać. Obrażanie się nie jest chyba najlepsza metodą. Skoro tak trudni znieść krytykę (mniejsza z tym, czy zasadną), to może lepiej zmienić branżę...
Bo niepotrafię nie zareagować na argument, że (w skrócie) "gra jest zła, bo wychodzi mając taką tematykę jaką ma". Lim-Dul jak sam wyłapałeś o drożdżówce nie wie prawdopodobnie nic poza tym co wyczytał w tym forum, ale krytykować to nie przeszkadza.
Ja wiem, że takie argumenty powinienem mieć tak gdzie ich miejsce, czyli głęboko gdzieś, ale coś, jakoś jeszcze tego nie potrafię. I to nie tylko dlatego, że ja jestem wydawcą. bo takie zachowanie mnie irytuje, nawet jak z krytykowanym zjawiskiem czy produktem nie mam absolutnie nic wspólnego.
Zapraszamy na strony Wydawnictwa Pole Position
Ech, zostawić was samych na pół dnia i powstaje dyskusja już nie tyle o grze, co o całym rynku planszówek w Polsce i na świecie, zalecanym czasie poświęcanym na testy, o dobrym wychowaniu i cywilizowanych sposobach prowadzenia dyskusji...
Nie sądzicie, że o ile pojedyncze posty jakoś jeszcze trzymają się tematu, o tyle cały obraz wątku jest już offtopem o wszystkim? Może by tak wrzućić na luz? I mówię też do mojego wydawcy, żeby nie było że jestem stronniczy, bo tutaj generalnie wszyscy zboczyli już lekko z tematu:)
A co do samej gry, to w momencie wydania minie mniej więcej 1,5 roku od momentu, kiedy powstała pierwsza wersja do testów, więc nie jest kwestia "dzisiaj napiszę grę, jutro kumpel dorysuje kiczowatą grafikę, a pojutrze całość trafi do druku i po tygodniu do sprzedaży". Chciałbym, żeby to trwało tak krótko, ale niestety całość zabrała mi trochę więcej pracy.
Kolejna rzecz, powtórzę raz jeszcze, to NIE jest śmieszna gra. Nie ma w niej Wiochmenowych podpisów pod rysunkami i nikogo nie próbuje rozśmieszać na siłę! "Przymróżenie oka" odnosi się głównie do klimatu, który jest dość abstrakcyjny. A to, że występują tam mrówki nie oznacza jeszcze, że będzie to bezmyślne turlanie kostki i zagrywanie kart w takiej samej kolejności, w jakiej zostały dociągnięte.
I dzięki za zainteresowanie, ilość postów cieszy:)
Nie sądzicie, że o ile pojedyncze posty jakoś jeszcze trzymają się tematu, o tyle cały obraz wątku jest już offtopem o wszystkim? Może by tak wrzućić na luz? I mówię też do mojego wydawcy, żeby nie było że jestem stronniczy, bo tutaj generalnie wszyscy zboczyli już lekko z tematu:)
A co do samej gry, to w momencie wydania minie mniej więcej 1,5 roku od momentu, kiedy powstała pierwsza wersja do testów, więc nie jest kwestia "dzisiaj napiszę grę, jutro kumpel dorysuje kiczowatą grafikę, a pojutrze całość trafi do druku i po tygodniu do sprzedaży". Chciałbym, żeby to trwało tak krótko, ale niestety całość zabrała mi trochę więcej pracy.
Kolejna rzecz, powtórzę raz jeszcze, to NIE jest śmieszna gra. Nie ma w niej Wiochmenowych podpisów pod rysunkami i nikogo nie próbuje rozśmieszać na siłę! "Przymróżenie oka" odnosi się głównie do klimatu, który jest dość abstrakcyjny. A to, że występują tam mrówki nie oznacza jeszcze, że będzie to bezmyślne turlanie kostki i zagrywanie kart w takiej samej kolejności, w jakiej zostały dociągnięte.
I dzięki za zainteresowanie, ilość postów cieszy:)