[Warszawa] OKO

... czyli zloty miłośników planszówek! Tu możesz także umawiać się na granie w Twoim mieście.
Awatar użytkownika
ja_n
Recenzent
Posty: 2303
Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Post autor: ja_n »

Mnie jednak dzisiaj niestety nie będzie w OKu. Bawcie się dobrze.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

ja_n pisze:Mnie jednak dzisiaj niestety nie będzie w OKu. Bawcie się dobrze.
Czyli bedzie tylko 1 egz. Cuba i Brass. Bede o 18, wiec podejrzewam, ze 2 rozgrywki w kazda z gier powinno sie udac przeprowadzic.

Mefiug - skoro musisz wyjsc wczesniej to nie czekaj na mnie z Reef Encounter.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Post autor: melee »

Doszedł wczoraj do mnie Brass, wezmę go ze sobą. Będą więc 2 egzemplarze.
Awatar użytkownika
gigi
Posty: 823
Rejestracja: 24 lip 2006, 16:19
Lokalizacja: warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 1 time

Post autor: gigi »

bede ok 16 i tez chetnie zagram w Cash&Guns
mam ze soba banga,condottiere i puerto rico :lol:
Awatar użytkownika
mefiug
Posty: 398
Rejestracja: 02 mar 2007, 11:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: mefiug »

Don Simon pisze:
ja_n pisze:Mnie jednak dzisiaj niestety nie będzie w OKu. Bawcie się dobrze.
Czyli bedzie tylko 1 egz. Cuba i Brass. Bede o 18, wiec podejrzewam, ze 2 rozgrywki w kazda z gier powinno sie udac przeprowadzic.

Mefiug - skoro musisz wyjsc wczesniej to nie czekaj na mnie z Reef Encounter.

Pozdrawiam
Szymon
w sumie nie wiem kiedy bede wychodził ale kolo 18 planuje zaczac reefa

Jax mam Tikala jak cos i w sumie o 16:30 mozemy szybko zagrac :]
Ostatnio zmieniony 16 lis 2007, 11:54 przez mefiug, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

mefiug pisze: w sumie nie wiem kiedy bede wychodził ale kolo 18 planuje zaczac reefa
A ja zaczynam od dana glownego, jakim jest Cuba, wiec pewnie juz Ciebie nie bedzie jak akurat skonczei bede mogl zagrac w Reef.

Chyba, zeby sie cos zmienilo i sie okaze, ze nie ma chetnych na Cuba.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
mefiug
Posty: 398
Rejestracja: 02 mar 2007, 11:07
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: mefiug »

ok to zobaczymy jak to bedzie moze sie na Cube skusze jednak
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Są chętni do Cuby - ja rezerwuję miejsce. =)

Jestem gotów na zrewidowanie (lub potwierdzenie) mojego zdania co do tej gry.
Jax mam Tikala jak cos i w sumie o 16:30 mozemy szybko zagrac :]
Tikal i szybko? Coś mi się to zdanie nie łączy w sensowną całość. ^^

A tak na serio to Tikal jest jedną z niewielu gier, w których faktycznie downtime przeszkadzał mi tak bardzo, że niemal całkowicie przekreślił ten tytuł w moich oczach... Nie chodzi nawet o to, że ludzie muszą się jakoś strasznie zastanawiać nad ruchami - najzwyczajniej nie da się zaplanować swojego ruchu zanim nie dojdzie do nas kolejka, więc równie dobrze można, nie wiem, grać w co innego między turami. ;-)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Lim-Dul pisze:Są chętni do Cuby - ja rezerwuję miejsce. =)

Jestem gotów na zrewidowanie (lub potwierdzenie) mojego zdania co do tej gry.
Powinienem sie poprawic - jsli beda chetni do gry o 18. Bo, ze w ogole chec w narodzie jest to ja wiem (Konrad mi sie na PW zapisal tez), ale jak to ostatnio widzialem moze akurat czesc osob w cos grac i bedzie kiepsko ze znalezieniem wolnych i chetnych ;-). A ja nie chce czekac, bo i tak malo czasu jestem w OKO.
A tak na serio to Tikal jest jedną z niewielu gier, w których faktycznie downtime przeszkadzał mi tak bardzo, że niemal całkowicie przekreślił ten tytuł w moich oczach... Nie chodzi nawet o to, że ludzie muszą się jakoś strasznie zastanawiać nad ruchami - najzwyczajniej nie da się zaplanować swojego ruchu zanim nie dojdzie do nas kolejka, więc równie dobrze można, nie wiem, grać w co innego między turami. ;-)
Dzieki, ze to przypomniales. Gralem w Tikal raz i bylo ok i nawet rozwazalem ostatnio kupno. Ale cos mi nie pasowalo i wlasnie przypomniales co. Rzeczywiscie czasem ten tytul sie strasznie wlecze i nie bardzo jest jak to przyspieszyc...

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
MichalStajszczak
Posty: 9463
Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 506 times
Been thanked: 1445 times
Kontakt:

Post autor: MichalStajszczak »

Pamiętam rozgrywkę Tikala na Smolnej, która ciągnęła się bardzo długo, ponieważ Lim-Dul po wykonaniu każdego ruchu wstawał od stolika i chodził po sali, obserwując i komentując inne gry. Mniej wiecej połowę całkowitego czasu rozgrywki zajmowało przywoływanie Lim-Dula do gry :D
Awatar użytkownika
Saise
Posty: 182
Rejestracja: 19 kwie 2006, 21:09
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Saise »

No i po OKU! Spotkanie fantastycznie przyjemne i odświeżające.
Sporo luda wszelakiego, dużo grania w cuda świata tego, w tym nawet Starcraft został w pełni uskuteczniony. Duma i Slava! Ja zaś okazję miałem, by spróbować takie pozycje jak osławiona Cash'n'Guns oraz wciąż nieznana (ale szybko zdobywająca uznanie ludu pracującego) [/b]Agricola[/b]. Oprócz tego zagrałem w piękną partyjkę Mall of Horror, ale jaki on jest, każdy widzi, nie będę więc opisywał tej uczty dla truposzy.

Cash'n'Guns okazał się tak doskonały, jak się spodziewałem. Uznając, że jesteśmy wszyscy twardzi jak nasze spluwy (kalambur słowny!), od razu zagraliśmy w pełną fullwypas 360 stopni wersje z kartami specjalnymi i gliniarzem. Gra rewelacyjna! To mierzenie do siebie z piankowych giwer, to oczekiwanie na odkrycie, jak paskudnie podziurawili nas mierzący w naszą skromną osobę oponenci. Umiejętności specjalne dodatkowo podnoszą "zabawowość" pozycji - nigdy nie wiesz, gdzie czai się granat... a jeżeli ktoś zgarnie dwie spluwy, to jest cały radosny (nawet jeżeli potem umiera natychmiast). Cóż, w moim osobistym rankingu według skali BGG C'n'G otrzymuje mocną, nienaruszalna siódemkę. Podobało mi się, i chcę jeszcze ;)

Agricola to dla mnie ogromne zaskoczenie. Przede wszystkim dlatego, że byłem do tej pozycji negatywnie nastawiony. Kolejna abstrakcyjna eurogra? Na dodatek o prowadzeniu farmy? Nie no, bez jaj. Tak właśnie myślałem. Ale co tam, spróbować zawsze warto, przynajmniej wizualnie smacznie się prezentuje. I wyszło szydło z worka...
Gra jest bardzo dobra - zasady są nietrudne do ogarnięcia a możliwości w prowadzeniu własnej strategii jest naprawdę masa. W skrócie chodzi o to, by jak najlepiej rozwinąć swoje gospodarstwo w jak największej ilości dziedzin jego funkcjonowania. Akcji do wykonania jest ogrom, czasu niewiele, decyzji do podjęcia - dziesiątki. Gra świetnie się rozwija wraz z rozwojem gospodarstw graczy. Im dalej, tym więcej potencjalnych możliwości (a graliśmy w wersje podstawową! Bez 360 dodatkowych kart!). Co mnie jednak najbardziej zaskoczyło, to to, że mechanika nie jest abstrakcyjna? Wszystko jest pięknie zazębione, co ujęło mnie za serduszko. Wysyłamy swoją familię do wszelakich robót, budujemy zagrody dla zwierzątek, siejemy warzywa i zboża, zwierzątka się rozmnażają, wykonujemy jakiś zawód, gotujemy strawę, karmimy naszą rodzinę, powiększamy ją... każda akcja jest ślicznie odwzorowana w mechanice i w "klimacie" rozgrywki. Aktualnie według skali BGG ósemeczka! Z radością zagram jeszcze wiele, wiele razy ;) Na dodatek zająłem zaszczytne drugie miejsce! HAI!

To by było na tyle!
-- Hubert 'Saise' Spala --
http://grasuch.blogspot.com - reaktywowany blog o planszówkach!
Poziom -1 | Blue City Warszawa | Sklep z grami towarzyskimi Graal
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Post autor: waffel »

Ja tylko powiem, że faktycznie Starcraft był, na 6 osób w ekspresowym tempie. Relację zdałem tu: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 7894#67894
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Post autor: melee »

Dziś tylko 1,5 partii. Najpierw Brass, nie zmieniam zdania, jest świetny. Dziś udało mi się zrealizować większość planów w czasie gry, z wyjątkiem jednej "małej" pomyłki, przez którą nie zbudowałem na koniec stoczni. 3 osoby nie grały wcześniej (Geko, Cin i Gigi), ale mimo tego wszyscy świetnie wykorzystali okres kanałowy. Teraz widzę, jak ogromne ma on znaczenie. Naprawdę dużo można w nim zrobić i wejść w drugą fazę przygotowanym zarówno finansowo, surowcowo (węgiel), jak i mając kilka "przemysłów" na poziomie 2. Okazują się nieocenione w fazie kolejowej, jako miejsca startowe do rozbudowy. Jeśli dodatkowo uda się je "odwrócić" w fazie kanałowej, to zapunktują dwa razy. Dziś widać też było mechanizm napędzający: wszyscy rozwijali się bardzo dobrze, powstało dużo kopalni. Dzięki temu powstawało dużo budynków przemysłowych i portów. A dzięki temu tory przyniosły dużo punktów. W rezultacie wyniki były bardzo wysokie w porównaniu do poprzednich publikowanych na forum: od 100 do 136.

Później Caylus Magna Carta. Grałem pierwszy raz. Hmmm..... ;) Gdy zaczął mi się już bardziej podobać, musieliśmy zwinąć grę (koniec czasu). Może gdyby gra nazywała się inaczej... a tak nie da się uniknąć porównań, może jeśli ktoś nie lubi Caylusa. Ale dla mnie odebranie mu jakiegokolwiek elementu nie ma sensu. Gdyby to przełożyło się np. na zdecydowane skrócenie czasu gry, ale wygląda na to, że tak wcale nie jest. Chyba, że ta partia była nietypowa...

Za to wiem, że będę chciał spróbować Starcrafta ;)
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Ja zagralem tylko w Cuba, z ktorej to rozgrywki wrazenia sa tutaj:

http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewtopic.php?t=4408

Niestety mimo zapowiedzi, ze bede o 18 i mimo potwierdzen ze strony graczy, ze chca grac efekt byl taki, ze musial czekac godzine na rozpoczecie rozgrywki nie majac w tym czasie NIC do roboty, bo przeciez nie bede komus gadal nad uchem, jak gra w gre. Popatrzylem na ciekawa Agricole i tylko chec zagrania ostatni raz (na dlugi czas, ale mam nadzieje, ze nie tak dlugi) z Browarionem sprawila, ze zostalem. Co gorsze czesc gier zaczela sie 5 minut przed moim przyjsciem, mimo iz Ci gracze wiedzieli, ze o 18 mamy grac w Cuba. Szczerze mowiac nie rozumiem takiego zachowania i nie bardzo wiem jak sie w takiej sytuacji zachowac.

Jest to kolejny dowod, ze tworzenie list i zapisow nie ma sensu.

Bron boze nie mam zamiaru sie obrazac, czy cos w tym stylu - kazdy gra w co lubi i nic mi do tego. Ale nie ukrywam, ze mam tak malo wolnego czasu, iz siedzenie godzine i patrzenie na gry innych nie bardzo mi sie usmiecha. Stad nastepnym razem, gdy taka sytuacja sie powtorzy po prostu pojde do domu.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Don Simon pisze: Jest to kolejny dowod, ze tworzenie list i zapisow nie ma sensu.
Kwestia w miarę poważnego podejścia do siebie. Jak się z kimś umawiam na daną godzinę, to nie rozpoczynam czegoś innego 15 minut wcześniej. Niestety nie wszyscy tak to widzą i podchodzą dość luźno do umawiania się na rozgrywkę. Sam kiedyś umówiłem się z kimś na Periklesa i zostałem totalnie zignorowany, mimo wcześniejszych ustaleń i zapewnień.
Moim zdaniem raczej należy się umówić na dłuższą pozycję ale konkretnie. Czyli "Będę o 18tej i szukam graczy na ...". I gracze, którzy się ostatecznie zdeklarują powinni się trzymać tego, co ustaliliście. Umawianie się na zasadzie "Chętnie zagram w to, tamto, siamto i owamto" w praktyce wygląda tak, jak widziałeś.
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Konrad
Posty: 167
Rejestracja: 31 paź 2007, 23:47
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Konrad »

Faktycznie, głupio wyszło. Zapisałem się na grę na 18.:00 na Cubę, a o 17:20 zaczęliśmy tłumaczyć zasady Notre Dame, a potem zagraliśmy. Co prawda, uwierzyłem Jankowi, że zdążymy w 40 minut zagrać, ale to oczywiście zupełnie mnie nie tłumaczy. :(

Generalnie, nie zdawałem sobie sprawy, że taka akcja sabotażowa z naszej strony spowoduje, że będziesz musiał Szymonie godzinę czekać na jakichkolwiek graczy. Bo w końcu zainteresowani Cubą z naszej gry byli tylko ja i Janek. Tym niemniej, z tego miejsca Cię przepraszam :oops: i obiecuję poprawę w przyszłości. Po prostu jak się umawia, należy czekać.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Konrad pisze:Faktycznie, głupio wyszło. Zapisałem się na grę na 18.:00 na Cubę, a o 17:20 zaczęliśmy tłumaczyć zasady Notre Dame, a potem zagraliśmy. Co prawda, uwierzyłem Jankowi, że zdążymy w 40 minut zagrać, ale to oczywiście zupełnie mnie nie tłumaczy. :(
O ile dobrze widzialem to jak przyszedlem nawet nie zaczeliscie grac (chyba rozstawialiscie plansze), ale moze mi sie wydawalo...

Napisz zatem swoja opinie o grach, w ktore udalo Ci sie zagrac - jestem bardzo ciekaw Twojego zdania o Cuba (zapraszam do odpowiedniego watku o tej grze).

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Polaros
Posty: 595
Rejestracja: 23 sie 2006, 15:52
Lokalizacja: WaWa

Post autor: Polaros »

Cash & Guns 4 razy w różnych składach, lekkie, łatwe i przyjemne. Powrót do zabaw na podwórku gdy ganiało sie z pistoletami z patyków :) Nie mogę doczekać sie zamówionego przez Sztefana dodatku i testów w Oku :) mam nadzieje że gra będzie jeszcze przyjemniejsza.
Najlepszy tajniak podczas gry - Sztefan:), był tak tak zakamuflowany że praktycznie wszyscy podejrzewali wszystkich poza nim :) Sorry trutu za te kilka kulek byłem pewien że to ty :]

Hasło gry- nie jestem policjantem jestem murzynem ;]
http://images32.fotosik.pl/47/2eafefcb9e1f24bc.jpg
http://images25.fotosik.pl/113/91a91090e0fa9b1c.jpg


Starcraft Wychodzę na jedynego średnio zadowolonego z tego tytułu po wczorajszej rozgrywce. Jak zwykle miałem za wysokie oczekiwania, myślałem ze będzie to coś wymagającego - taktyki, strategie, sojusze palenie zwojów mózgowych itp. a tak naprawdę dostałem świetnie oddany klimat RTS na planszy (czyli buduj dużo i atakuj poza atakami powinieneś jeszcze atakować). Mechanika przejrzysta ( poza magicznymi rozkazami mobilizacji ;)- ehh te GOTowe nawyki ), bardzo fajna opcja z blokowaniem rozkazów przeciwnika swoimi rozkazami.
Gra wymusza ciągłe atakowanie gdyż broniąc się jesteśmy najczęściej skazani na porażkę ( atakujący jest znacznie silniejszy i on ustawia kto z kim walczy). Wykonanie solidnie i kolorowo jak przystało na FFG, przy kolejnej grze proponuje zaanektować 4 stoły po na 3 jest ciasno.
Jeżeli nadarzy się okazja zagram z chęcią raz jeszcze ale z trochę innym podejściem i mam nadzieje ze nie przy takim zabójczym tempie:].
http://images27.fotosik.pl/114/eab08040a669848d.jpg
To kiedyś była moja planeta ale potem przyleciały carriery i bajka się skończyła, w tle widać Battlecrusiery forevera które wracają z pogromu mojej drugiej planety.
http://images31.fotosik.pl/47/164a98321c76f33e.jpg

Ligretto Football Mefiug and Ostry vs Trutu and Me ( czyt. Belgia vs Polska) 2:5 dla nas, piękne gole, emocje, doping z trybun. Po pierwszym golu Cubańskie służby porządkowe nakazały nam prowadzić mecz ciszej więc przeszliśmy do wersji szeptanej.
Po jednej grze napuchły nam ręce więc trzeba było poszukać czegoś innego.

Space Dealer W końcu coś innego. Naprawdę strasznie spodobała mi się koncepcja tej gry. Na początku pomyliłem sie trochę z kolejnością budowania ale i tak udało mi się zająć teoretycznie 1 miejsce exequo ze Sztefanem praktycznie byłem 2.
Na pierwszy rzut oka - dwie wady:
- w 25 min gry udało nam sie ją zablokować tzn nie było rynków do zapełnienia + nikomu nie opłacało sie już ich budować ( w wersji zaawansowanej podobno problem znika dlatego chętnie w nią zagram)
- Klepsydry . Na dzień dobry Sztefan wyciągnął karteczkę na której miał rozpiskę ile dokładnie czasu zajmuje przesypanie piasku w każdej z klepsydr. Doprowadziło to mnie i ostrego to ataku śmiechu jak sie okazało później nie słusznie.
Pod koniec gry ostry wybudował jedną fabrykę gdzie i ja i Sztefan mogliśmy wysłać swoje surowce. Jako pierwszy zapakowałem statek i wysłałem go do Ostrego pewien zwycięstwa. Sztefan puścił swój statek chwycił za magiczną karteczkę i stwierdził że będzie pierwszy. jak sie okazało miał racje. Jego klepsydra przesypywała sie o 3 albo 4 sekundy szybciej co na dwóch przełożeniach dawało prawie 10 sekund i w ten sposób Sztefan wygrał ;) stąd moje teoretycznie 1 miejsce ;)
Mimo tego chętnie zagram jeszcze raz z zaawansowanymi regułami.
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Post autor: Sztefan »

Don Simon pisze: Niestety mimo zapowiedzi, ze bede o 18 i mimo potwierdzen ze strony graczy, ze chca grac efekt byl taki, ze musial czekac godzine na rozpoczecie rozgrywki (..)Szczerze mowiac nie rozumiem takiego zachowania i nie bardzo wiem jak sie w takiej sytuacji zachowac.

Jest to kolejny dowod, ze tworzenie list i zapisow nie ma sensu.
Nie mam zamiaru tworzyć nowej wojny o listy. Problem w tym, że ja na przykład pisałem, iż chce grać w Cubę, tylko, że miały być dwa egzemplarze. W OKU ktoś mi powiedział (ja w piątek nie miałem dostępu do neta), że Ja_na jednak nie będzie. A chętnych na Cubę miało być sporo. Stwierdziłem, ze jak mam specjalnie czekać na Cubę, a potem nie zagrać (bo nie było konkretnej listy na oba egzemplarze), to wolę już zagrać w co popadnie, niż potem zostać na lodzie. Nie wiem jak to było z innymi, ale w związku z tym, że z tylu zapisanych osób ANI JEDNA nie była o 18 wolna, to pewnie część osób pomyslała podobnie. Może po prostu na przyszłość jak już robić listę, to bardziej konkretną. Jak ktoś odpadnie, to zawsze się znajdze kogoś z łapanki, ale by nie było potem takich niejasności. W każdym razie zgłaszałem chęć zagrania jako jeden z pierwszych, przepraszam, że tak wyszło, tylko z powodu podanego wyżej, czuję się tylko częściowo winny.

Polaros pisze:Cash & Guns Nie mogę doczekać sie zamówionego przez Sztefana dodatku i testów w Oku :) mam nadzieje że gra będzie jeszcze przyjemniejsza.
Na pewno przyniosę!

Polaros pisze: Space Dealer
Na pierwszy rzut oka - dwie wady:
- w 25 min gry udało nam sie ją zablokować tzn nie było rynków do zapełnienia + nikomu nie opłacało sie już ich budować ( w wersji zaawansowanej podobno problem znika dlatego chętnie w nią zagram)

Chyba w oficjalnym FAQu autor gry wyjaśnia, że tak naprawdę sformuowanie zasady podstawowe i zaawansowane są mocno niezręczne. Zasady podstawowe są tylko po to by poznać zasady. Inaczej trudno by było od razu wszystko ogarnąć. Zasady zaawansowane to tak naprawde "normalne" (docelowe) zasady.
Polaros pisze: - Klepsydry . Na dzień dobry Sztefan wyciągnął karteczkę na której miał rozpiskę ile dokładnie czasu zajmuje przesypanie piasku w każdej z klepsydr. Doprowadziło to mnie i ostrego to ataku śmiechu jak sie okazało później nie słusznie.
Miałem o 2 sekundy szybszą klepsydrę, co dało mi na dwóch obrotach 4 sekundy przewagi :)

I tak właśnie przez zmierzenie i oznaczenie klepsydr problem ten da się częściowo rozwiązać. Oczywiście podczas samej gry nie ma specjalnie czasu, by patrzeć, którą akurat klepsydrę mam w ręku (to czy mam szansę wyprzedić Cię pod koniec gry sprawdziłęm dopiero gdy statki były już w drodze). W każdym razie klepsydry podzieliłem tak, by gracz, który miał najwolniejszą, miał też najszybszą. Jest to w miarę sprawiedliwe. Szczególnie, że różnice sa chyba max 4 sekund (oprócz jednej która jest chyba ok. 15 sekund szybsza! ale na szczęście klepsydr jest dużo, stąd ta jest tylko jako dodatkowa).

Generalnie na zaawansowane zasady grałem tylko raz, jest o wiele lepiej. Można się jakoś wkrótce umówić (i znowu listy :)

Oprócz tych dwóch gier zagrałem jeszcze w Samuraia i
Agricolę

Spodziewałem się cudu. W końcu Bazik, który chwali tylko Age of Steam wypowiada się o Agricoli niezwykle pozytywnie. To musi coś znaczyć ;) W skrócie gra mi się bardzo spodobała, ale nie powaliła mnie totalnie.

Co mi się podobało, to akcja z naszymi ludźmi. Możemy ich mieć coraz więcej, przez będziemy mogli obstawiać więcej pól, ale za to potrzebujemy więcej żywności. Co turę mamy dodatkową kartę do obstawienia, ale paradoksalnie coraz trudniej jest coś obstawić (dodatkowi farmerze wszystkich graczy i coraż konkretniejsze potrzeby). Fajnie też, że czas żniw (gdzie między innymi trzeba wykarmić rodzinę) nadchodzi coraz szybciej.

Gra wydana ładnie. Do wersji podstawowej znajomość języka niemieckiego nie jest specjalnie potrzebna. Większość jest wyjaśniona za pomocą symboli, a szczegóły kilku kart można zapamiętać (choć ja nie jestem najbardziej obiektywną oceną do takich stwierdzeń :wink: W wersji zaawansowanej jest to już niemożliwe.

Zasady dosyć proste, ale jednak załapanie wszystkich zależności nie było dla mnie aż takie łatwe (szczególnie w porównaniu z poznanym niedawno Amyitisem). Puktacja wielowymiarowa, choć zdecydowanie najważniejsze jest rozbudowanie swojej zagrody. Punkty minusowe za niewykorzystane pola są bardzo bolesne. No i z wielu możliwości na pewno trzeba zadbać o machinę generującą żywność. Przez to, że o tym nie pomyslałem przez większość partii musiałem prawie wszystkie akcje marnować na zdobycie posiłków.

Od razu nasuwa mi się porównanie z WN, T&E, Samuraiem, czy Elasundem. Te gry totalnie mnie oczarowały od pierwszej partii (może było ich więcej, te mi przyszły do głowy tak na szybko). Agricola była bardzo fajna, ale nie aż tak jak powyższe tytuły. Choć czuję, że może być tylko lepiej. Szczególnie, że być może po prostu w przeciwieństwie do Saise miałem zbyt wygórowane oczekiwania. Na pewno tytuł mocno intrygujący, ale nie aż tyle by płacić 50$ za przedsprzedaż angielskiej wersji (+33$ za przesyłkę). Z drugiej strony jakby miała wyjść w polska wersja, to chyba must-have.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Moje wrażenia z Cubytutaj.

OK - drugim tytułem, w który grałem (w sumie pierwszym, jeżeli chodzi o kolejność rozgrywek =) i który już zasługuje na wytłuszczenie, to Notre Dame.

Wiem, że zdania na temat tej gry są podzielone, jednak mi się podoba, mimo że trochę wtopiłem i przede wszystkim graliśmy według odrobinkę schrzanionych zasad (przed rozgrywką nie sprawdziłem ponownie działania parku), które mogły wpłynąć na ostateczną punktację, szczególnie że byłem jedynym, który inwestował w park (park nie daje JEDNORAZOWO punktu zwycięstwa za dwie kostki wpływów, tylko daje jeden punkt zwycięstwa ZA KAŻDYM RAZEM, gdy się jakiekolwiek dostaje, co jest potężną umiejętnością).

Ogólnie czuć w tym Stefana Felda, którego poznałem dopiero po Im Jahr des Drachen. Też trzeba walczyć o to, żeby nie umierali nam jacyś kolesie, jednak w zupełnie inny sposób. Z jednej strony sam rozwój dzielnic jest takim lekkim pasjansem, jednak interakcja jest OK, bo jeździ się dyliżansami i podwędza ludziom płytki z punktami oraz przede wszystkim przekazuje innym graczom karty akcji do zagrania, co jest naprawdę fajnym mechanizmem (widziałem ostatnio podobny w grze, w którą grał jax i spółka w Smoczym Gnieździe). Podoba mi się to, że chociaż karty postaci i akcji wychodzą w losowej kolejności, to końcem końców pojawiają się WSZYSTKIE, co pozwala jednak zaplanować większość posunięć - jednym słowem bardziej urozmaicenie, niż losowość. Lekkim zarzutem mogą być karty z osobami punktującymi, bo mogą się pojawić w różnych momentach rozgrywki, które będą mniej lub bardziej korzystne dla naszej strategii - np. jeżeli ktoś idzie w dyliżans i karta punktująca za zestawy płytek pojawi się późno w grze, to jest cacy, jak pojawi się wcześniej, to jest gorzej... Niemniej jednak mam bardzo pozytywne wrażenia z rozgrywki. Idę wpisać 8/10 na BGG, chociaż oczywiście oceny mogą się u mnie zmienić po kilku rozgrywkach. =)

Co do umawiania się na konkretną godzinę - jest to dosyć problematyczna sprawa i myślę, że listy zapisów mają sens, ale nie na konkretną godzinę.

Nie wiedziałem ile czasu zajmie Notre Dame - według opisu od 45 minut, więc myślałem, że przy trzech graczach (przy maksymalnej liczbie pięciu) właśnie tyle będzie to trwało. Inni gracze usiedli za to do Agricoli, która też mogła zająć nieokreślony czas...

Widzisz, Don Simon - to jest tak, że w tym wypadku Ty czekałeś godzinę, by zagrać w Cubę. W innym przypadku ludzie, którzy przyszli wcześniej, musieliby czekać godzinę na Ciebie, bo nie zawsze znajdzie się coś, co można idealnie upchnąć w danym przedziale czasowym. Mnie tam już kilkukrotnie zdarzało się czekać bardzo długo na zwolnienie się jakiejś gry, graczy itp. - już się do tego przyzwyczaiłem i dlatego zwracam uwagę głównie na to, by ktoś przyniósł jakiś tytuł, który mnie interesuje, bo wiem, że przy dostatecznej dozie cierpliwości i tak uda mi się w niego zagrać. =)
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Post autor: Don Simon »

Lim-Dul pisze: Widzisz, Don Simon - to jest tak, że w tym wypadku Ty czekałeś godzinę, by zagrać w Cubę. W innym przypadku ludzie, którzy przyszli wcześniej, musieliby czekać godzinę na Ciebie, bo nie zawsze znajdzie się coś, co można idealnie upchnąć w danym przedziale czasowym.
No, ale przeciez Ci ludzie od poczatku wiedzieli, o ktorej przyjde. Wiec ten kto sie "zapisywal" nie powinien byc zdziwiony, ze o 18 przychodze i rozkladam gre. Nie wiem jak tutaj mozna to bardziej jasno ustalic.
A twierdzenie "nie przejmuj sie, jak tez kiedys czekalem" pozostawie bez komentarza.

Bylo, minelo, nauczka na przyszlosc.

Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
melee
Posty: 4341
Rejestracja: 28 cze 2007, 20:20
Lokalizacja: Warszawa / CK
Been thanked: 2 times

Post autor: melee »

Ja sam staram się być zawsze na czas, nie lubię niepunktualności i zrywania zasad. Więc oczywiście Cię całkowicie popieram, też byłbym zły w takiej sytuacji. Ale trzeba spojrzeć na to trochę z drugiej strony. Umówienie się na godzinę tylko zwiększa szansę zagrania. Bo co by się stało, gdybyś się nie umówił? Też przyszedłbyś o 18 i też nie byłoby wolnych osób. Nic by się nie zmieniło. Tylko nie byłbyś oczywiście zły na niesłownych współgraczy.
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Post autor: Sztefan »

Lim-Dul pisze:Notre Dame.

(park nie daje JEDNORAZOWO punktu zwycięstwa za dwie kostki wpływów, tylko daje jeden punkt zwycięstwa ZA KAŻDYM RAZEM, gdy się jakiekolwiek dostaje, co jest potężną umiejętnością).
Warto dodać, że ZA KAŻDE 2 kostki w parku dostajesz dodatkowy PZ w momencie otrzymania PZ.

Lim-Dul pisze: Co do umawiania się na konkretną godzinę - jest to dosyć problematyczna sprawa i myślę, że listy zapisów mają sens, ale nie na konkretną godzinę.

Widzisz, Don Simon - to jest tak, że w tym wypadku Ty czekałeś godzinę, by zagrać w Cubę. W innym przypadku ludzie, którzy przyszli wcześniej, musieliby czekać godzinę na Ciebie, bo nie zawsze znajdzie się coś, co można idealnie upchnąć w danym przedziale czasowym.
Nie no bez przesady. Jak już pisałem w moim odczuciu umówiliśmy się za mało konkretnie. Jakbym wiedział, że mam miejsce przy Cubie, to już moja sprawa jak sobie zorganizuje czas do 18. Jak mi nie pasuje czekać do 18, to mogę w ogóle się nie umawiać. I właśnie podanie konkretnej godziny wszystko ułatwiła. Wtedy podporządkowuje całą wizytę pod umówioną grę. A jak nie wiem nawet o której zacznie się partia, to nie wiem ile mam czasu by zagrać jeszcze w coś innego.
Awatar użytkownika
Lim-Dul
Administrator
Posty: 1711
Rejestracja: 11 gru 2006, 17:12
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Lim-Dul »

Warto dodać, że ZA KAŻDE 2 kostki w parku dostajesz dodatkowy PZ w momencie otrzymania PZ.
Ehm - dodać? Chyba właśnie napisałem dokładnie to samo. :-D

Graliśmy błędnie, to znaczy nie dodawaliśmy tych punktów zwycięstwa do wszystkich "zdobyczy", tylko przyznawaliśmy jednorazowo, co zamieniało park w taki dwa razy gorszy szpital. :-P
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
Awatar użytkownika
Sztefan
Posty: 1690
Rejestracja: 01 wrz 2006, 17:18
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 3 times

Post autor: Sztefan »

Lim-Dul pisze:
Warto dodać, że ZA KAŻDE 2 kostki w parku dostajesz dodatkowy PZ w momencie otrzymania PZ.
Ehm - dodać? Chyba właśnie napisałem dokładnie to samo. :-D
Napisałeś za 2 kostki. Jak dla mnie to nie to samo co za każde 2 kostki.
ODPOWIEDZ