Tytuł o średnim ciężarze.

[Turnavine]

Szukam do prywatnej kolekcji tytułu średniego (może być euro, mogą być inne propozycje), ew. gry tzw. "następnego kroku". Coś co zasadniczo nie odrzuci / przestraszy osób, które już trochę gry planszowe znają i są gotowe szukać czegoś bardziej skomplikowanego, a przy czym będzie można pomóżdżyć trochę.

Zastanawiałem się nad min. Imhotepem, ale tutaj nie wiem czy nie jest odrobinę za lekki (aczkolwiek sądząc po mini dodatku i klarowności zasad ogólnie, ma potencjał na różne rozszerzenia) - niestety jeszcze nie udało mi się zagrać.

Gra mogłaby spełniać i te wymagania :

- działać dobrze także na dwie osoby,
- mieć zasady, które można wyłożyć bez zbytecznych trudności,
- być niezależną językowo / mieć teksty łatwe do przetłumaczenia lub występować w wersji angielskiej,
- mieć swój klimat (czy to mechanicznie czy w połączeniu z wykonaniem, mnie kupuje nawet Splendor, ale ku zaskoczeniu odrzuciło Scythe, więc ciężko mi to wyłożyć ),
- niska powtarzalność / schematyczność rozgrywki

Proszę się nie sugerować listą z BGG. ; )

[misioooo]

Euro świetnie się skalujące od 2 do 4 graczy. Ok 20min/gracza. Shipyard, Die Werft. W pełni niezależne językowo, polska instrukcja jest na bgg.
K2 - bardzo fajna gierka z klimatem. Raczej bliżej tych lekkich, ale wg mnie warto. Mam ten tytuł od lat i nie zamierzam się go pozbywać.

[ramar]

Euro świetnie się skalujące od 2 do 4 graczy. Ok 20min/gracza. Shipyard, Die Werft. W pełni niezależne językowo, polska instrukcja jest na bgg.
K2 - bardzo fajna gierka z klimatem. Raczej bliżej tych lekkich, ale wg mnie warto. Mam ten tytuł od lat i nie zamierzam się go pozbywać.

K2 moim zdaniem w kategorii lekko-średnie euro (mające klimat) jest bardzo bardzo dobrą prozycją.

[Turnavine]

Tak się składa, że K2 mam w kolekcji wraz z dodatkami, wylądowało głównie ze względu na klimat, ale też funkcjonuje raczej jako coś orbitującego w okolicy gateway-ów.

[Ultimajt]

W takim razie może Teby? Na dwie osoby działa, fajny klimat archeologów, rozgrywka raczej nie jest schematyczna, ponieważ karty zawsze inaczej się ułożą. Zasady są naprawdę proste do wytłumaczenia. Dobrym wyborem może być również Takenoko. W grze nie ma napisów, a karmienie pandy i bieganie ogrodnikiem jest naprawdę przyjemne. Zasady także są banalne. Na dwie osoby działa i każda rozgrywka wygląda inaczej, a do tego jest naprawdę pięknie wykonana.

[misioooo]

No to z lżejszych Epoka Kamienia. Potem wspomniana Stocznia. Jak angielski nie jest problemem polecam Lords of Waterdeep.

Bardzo fajne też jest ostatnio wydane Scythe. Zależność językowa minimalna - wystarczy jedna osoba, która zna podstawy. Oficjalna instrukcja PL jest to pobrania ze strony wydawcy. Za 2-3 miesiące ma być wydanie polskie oraz pakiet polonizacyjny dla tych, którzy zakupili wydanie angielskie

[Deem]

Bardzo polecam euro klasykę w postaci Caylusa. Spełnia wszystkie wymagania.

Może spodoba Ci się również Notre Dame?

Oba tytuły mają swoje lata, ale są bardzo solidne.

[Turnavine]

O dziękuję bardzo, przyjrzę się tym tytułom. : )

Scythe odpada, grałem na Essen i potwornie się odbiłem od tej gry. ; )

[bukimi]

Caylus jest zasadniczo bardzo dobrą grą pod względem średniej ciężkości i ładnie się skaluje. Jest baaardzo regrywalny.
Możesz jeszcze rozważyć Tzolkin - też średni i też ładnie działa na 2 osoby i też niezależny językowo.
Co do klimatu to podobno to są suche gry, ale jednak raczej ładne, więc skoro Splendor podszedł to możesz brać śmiało

[Turnavine]

Dziękuję za porady, na razie na radar trafia Shipyard, ew. Caylus lub Tzolkin.

A np. taka Mombasa? Czy za bardzo odrzuca "średnich" graczy?

[Rafalm]

Jeśli chcesz dobrego połączenia klimatu z euro to proponuję Pupili Podziemi. To moim zdaniem najlepszy klimatyczny euros w jaki grałem (choć nie każdemu ten klimat pasuje). Ciężar gry podobny do Tzolkina, przy czym oba tytuły ja osobiście klasyfikuję raczej w kategorii średnio-ciężkich.

Ze świetnych tytułów lekko-średniego euro proponuję Pokolenia lub Nowe Pokolenia. Oba są podobne tematycznie, różnią się w zasadzie mechaniką: w pierwszym masz worker placement, a w drugim lekki dice management. Moim zdaniem obie doskonale nadają się dla graczy, którzy trochę liznęli planszówek, ale nie chcą wchodzić jeszcze w cięższe tytuły. Brałbym je zanim wejdziecie w Tzolkina czy Pupili Podziemi.

Do listy tytułów wartych uwagi dorzuciłbym też Osadników: Narodziny Imperium, ale to pod warunkiem, że lubicie karcianki.

[misioooo]

A np. taka Mombasa? Czy za bardzo odrzuca "średnich" graczy?

Mombasy nie zakwalifikowałbym do gier, gdzie łatwo wyłożyć zasady. To jest w zasadzie zarządzanie ręką... A nawet 3 na starcie, 5 na końcu (niemal, jakbyś prowadził kilku graczy jednocześnie)! Nie jest to aż tak proste do wytłumaczenia. Sama gra nie jest ciężka. jest bardzo przyjemna jak dla mnie, ale czy jest tam jakiś klimat? Ja go za bardzo nie czuję i nie dostrzegam.

[Turnavine]

Rozumiem, a Shipyard zaprowadził mnie jeszcze do Ships Wallace'a. Pamiętam, że przyglądałem się grze na zeszłorocznym Essen, jak wypada porównanie z miarką z pierwszego posta jeśli ktoś grał?

[bukimi]

Kolega kupił Ships i przysiadł do tego kilka razy - za każdym razem nie polecając gry. Podobno toczy się za wolno i ostatecznie jest trochę pasjansowata. Szybko poszła na sprzedaż.
O Shipyards nie wiem nic, oprócz tego, że jeden ktoś ją lubi zawsze polecać Nie miałem jeszcze przyjemności wypróbować.

Mombasa jest raczej trudna. Trzeba planować na wiele tur naprzód - bardzo łatwo o błąd typu "zużyłem kartę, a była mi potrzebna do ruchu w następnej turze" i wiele innych.

[misioooo]

O Shipyards nie wiem nic, oprócz tego, że jeden ktoś ją lubi zawsze polecać Nie miałem jeszcze przyjemności wypróbować.

Jak piszesz - dla bardzo wielu to przyjemność
Ships Wallace'a a Shipyard to zupełnie inne gry. W Ships nie grałem, jakoś obejrzane gameplaye mnie nie porwały. Chyba bliżej do Stoczni ma gra Nauticus, ale to bardziej pod gry rodzinne chyba podpada niż średniej złożoności/trudności eurasy. No i na pewno nie będzie się tak fajnie skalować jak Shipyard

[meham]

może Vasco da Gama - ja lubię ten tytuł

[cezaras]

najlepszą grą "drugiego skoku" są moim zdaniem Zamki Burgundii.
Chodzą na dwie osoby, są proste do zrozumienia.
Praktycznie wszystkim się podoba i w ogóle czad.

Z popdpowiedzianych wcześniej w tym wątku, dają rade i spełniają warunki na pewno:
kolejna gra Felda Notre Dame,
Epoka kamienia,
Tzolkin,
i Pokolenia

Zwróciłbym uwagę też na:
KraftWagen (czyli polskie Automobile - coś tam)
7 cudów (genialny draft na pół godziny)
Egizia (aka Dolina Królów)

[Chaaber]

Five Tribes mogą się świetnie sprawdzić, ponieważ zasady dość proste ale głębia w grze jest niesamowita. Mnogość decyzji jest czasami, aż przytłaczająca. Wiele dróg do zwycięstwa, piękne wykonanie Days of Wonder. Serdecznie polecam, jako grę drugiego kroku. Może jednak pojawić się problem z paraliżem decyzyjnym.

[Turnavine]

Dziękuję jeszcze raz, sporo tytułów wchodzi na listę do przetestowania. : )

Jakoś tak się złapałem na tym, że patrzę na BGG czy gra wchodzi na trójkę w złożoności na BGG.

Do Ships z Shipyard zaprowadziła mnie tematyka jedynie, ale w momencie premiery bardzo interesował mnie ten tytuł... W internetach piszą, że nie ma jakiegoś problemu ze skalowaniem... Może ktoś ma tę grę w Warszawie i chciałby zagrać? ; D

[Rafalm]

Do Ships z Shipyard zaprowadziła mnie tematyka jedynie, ale w momencie premiery bardzo interesował mnie ten tytuł... W internetach piszą, że nie ma jakiegoś problemu ze skalowaniem... Może ktoś ma tę grę w Warszawie i chciałby zagrać? ; D

Akurat ani Ships ani Shipyarda nie mam, ale jeśli chciałbyś spróbować coś innego to chętnie się umówię w Wawie. Daj znać na PW co Cię interesuje, listę tytułów z mojej kolekcji znajdziesz w stopce.

[TV3]

Widzę, że w propozycjach pojawia się między innymi Epoka Kamienia. W kontekście "tytułu o średnim ciężarze" jakby nie bardzo wg mnie. Piszesz, że masz K2. Gdybym miał porównać Epokę i K2 powiedziałbym, że zdobywanie szczytu wymaga jednak trochę więcej główkowania. Dlatego właśnie ciężko by mi było uznać Epokę za grę o ciężarze średnim.

Zamiast niej zaproponowałbym Ninjato. Mechanicznie bardzo podobne, w innym klimacie rzecz jasna, o stopień cięższe niż Epoka. To już w moim rozumieniu do zbioru średnio-ciężkich mogłoby wpaść. Bardzo ładnie wydana pozycja (wg mnie jeszcze ładniej niż ładna EK), rozgrywka bardzo przyjemna. Raczej nieskomplikowana instrukcja (bodaj o jedną niejasność musiałem tu zapytać, a ja zawsze o coś pytam), całkiem niemało klimatu jak na tego typu grę. I nie sugerować się znikomą ilością postów a propos tej gry ni niską pozycją w rankingu BGG . To dobra pozycja jest moim nie-skromnym zdaniem.

[Turnavine]

Rafalm dzięki, na pewno skorzystam z propozycji. ; )

Ninjato wydaje się bardzo klimatyczne - wielkie dzięki, przyjrzę się bliżej. Jakie masz wrażenia jeśli chodzi o skalowalność? I czy ta pewna doza losowości, którą ma nie wpływa jakoś negatywnie na rozgrywkę (i.e. nie denerwujący dreszczyk emocji to nie problem ).

[TV3]

Co do skalowalności - celowo nie wspominałem, gdyż grałem jedynie w 2 osoby. I było dobrze. Nie sądzę, żeby w więcej osób grało się źle - choć tego, jak napisałem, nie doświadczyłem.
Losowość - hmm... nie pamiętam, abyśmy narzekali na jej nadmiar / psucie rozgrywki.

[Planszman]

Wyspa skye, prosta w zasadach ale zmusza do myślenia.
Rosyjskie koleje, można w miarę szybko wytłumaczyć i wymagająca w myśleniu.

[Apos]

Hej,

tak się składa że z dziewczyną oraz znajomymi gramy tytuły, które wpasowywują się w Twoje wymagania. Na pewno na 2 osoby i więcej dobrze będą działać:
- Shipyard
- Zamki Burgundii
- Five Tribes
- Rosyjskie Koleje
- Lewis & Clark
- Caylus
- Le Havre (dość długie rozkładanie oraz tłumaczenie)

Kiedyś posiadałem wspominany Stone Age. Rzuty kubkiem oraz przepiękna plansza urozmaicały grę w ten tytuł .
Z tego typu tytułów to zastanawiam się jeszcze nad zakupem Grand Hotel Austria, który zostanie wydany za niedługo przez Lacertę.