rice wars

[mysterio]

czy ktos z was wie cos wiecej o tej grze
bo w zapowiedziach kuzni gier jest malo informcji

[maluman]

Podbijam wątek, aby poznać wasze zdanie na temat umieszczania 'nicków' na pudełku.
Oto okładka gry:



Czy spotkaliście się z tym w grach zachodnich?
Pytam, bo mnie to jakoś niestety bije po oczach.

PS: Obrazek wzięty z tego adresu: http://krainagier.blogspot.com/2008/04/ ... lacja.html

m.

[Piotro]

A co w tym złego? To chyba najmniej istotna rzecz jak się autor podpisze, może sie nawet w ogole nie podpisywać i nie rozumię czy jest sens w ogole o tym rozmawiać. Chyba że to taki wątek na podgrzanie atmosfery przed pokazaniem się gry

[steady]

W sumie niby nic złego, ale dla mnie jakoś tak to trochę, nie wiem, nieporfesjonalnie wygląda. A nazwisko autorana pudełku to mus!

[Pancho]

A nazwisko autorana pudełku to mus!

Chyba, że to USA, tam już niekoniecznie

[MsbS]

W sumie niby nic złego, ale dla mnie jakoś tak to trochę, nie wiem, nieporfesjonalnie wygląda. A nazwisko autorana pudełku to mus!

Moja teoria:

Środowisko graczy planszówkowych w Polsce jest raczej małe. Gry sprzedają się w niższych nakładach, niż w USA. W związku z tym, przypada mniej graczy na jednego projektanta gier. Co za tym idzie, jest większa szansa, że grający zna projektanta (ze spotkań growych, konwentów, itepe). Przy czym pewnie częściej zna go z ksywki, niż z imienia i nazwiska.

Oto koniec mojej teorii. Może jest w całości błędna, a może coś w tym jest.

[maluman]

A ja się zastanawiam czy nie można by się pokusić o wyprowadzenie dowodu na teorię, że z grubsza jakość gry (grywalność+estetyka) jest odwrotnie proporcjonalna do ilości słów/liter/liter w nazwiskach autorów* na pudełku.
Stąd wykopanie wątku.
No offence w stonę Rice Wars (oby było świetne), ale to właśnie na ich pudełku mnie to uderzyło.

* - nie przeprowadzałem jeszcze dowodu, więc nie wiem co wybrać.

m.

[cannehal]

maluman: A więc masz już pewną teorię i jej warianty. Teraz pora na przeprowadzenie doświadczeń. Niekoniecznie na Rice Wars. Można zebrać już znane tytuły, zrobić kryteria złożoności wierzchniej strony pudełka i porównać to np. z ogólnie pojętą oceną gry.

Ciekawe co z tego wyjdzie...

Pozdr

[dewodaa]

A ja powracam do tego co było przyczyną założenia tego wątku; czy ktoś coś słyszał o tej grze? W sumie pudełko już jest...

[draco]

Rice Wars wyjdzie pod koniec czerwca lub na początku lipca.

[folko]

Nie byłem testerem, ale przytrafiło mi się w ww. grę zagrać.
Nie wiem czy mogę coś pisać, ale ponieważ nie byłem testerem to chyba tak... tym bardziej że napiszę dość dobrze .
Rice Wars to wbrew pozorom nie gra ekonomiczna (tak mi się wydawało), ale wojenna... odwrotnie do Shoguna . Pierwsze co się rzuca w oczy to bardzo ładne grafiki... karty postaci, doradców, zwykłe karty, plansza, żetony... nie grałem w wersję jaka będzie sprzedawana, tylko taką wydrukowaną, ale wygląd super i jest bardzo klimatyczna.

Co do mechaniki... jak wspomniałem to gra wojenna w której bardzo ważna jest kolejność ataku. Mechanika - to zarządzanie kartami na dwojaki sposób, tak by odpowiednio późno (lub w odpowiednim momencie ) zaatakować, a z drugiej strony by mieć siły na atak. Te odczekiwanie na daną chwilę bardzo mi się podobało, taktyka pasowania itd. co zrobić by mieć siły na atak, gdy reszta graczy się wykrwawi... W grze występują również pieniądze, są bardzo ważne, kupuje się za nie rolników, żołnierzy, niektóre dodatkowe akcje i służą do licytacji pomocników.
Jeśli są karty to jest oczywiście losowość (ale taka wg mnie przystępna).

Nie chcę oceniać gry po jednej rozgrywce (małe wady wydaje mi się zauważyłem), ale ogólnie mile się zaskoczyłem... no i ten klimat... Na pewno jeszcze zagram...

[Hudson]

Potwierdzam to co pisze Folko - gra wygląda bardzo ładnie, zaskoczony zostałem na plus. Może wojenna to za duże słowo, ale w sumie się walczy, to fakt;)

[bazik]

to oczekiwanie z kartami az sie inni wykrwawia to taki condotrierre inaczej, czy cos zupelnie innego?

[Al]

Miałem okazję brać udział we wspominanej przez Folka rozgrywce i faktycznie szacuneczek.

Gra się bardzo przyjemnie (oczywiście jeśli ktoś lubi interakcję non stop polegającą na wzajemnym wyżynaniu wojowników daimio, roninów i ashigaru (nie jestem do końca pewien czy dobrze te nazwy odtworzyłem ) No a oprawa graficzna dla mnie full wypas -przepiękne rysunki zaczerpnięte z historycznych rycin japońskich nadające super klimatu.

Moim zdaniem Rice Wars to kandydat na bardzo dobrze sprzedającą się grę.

[Hudson]

to oczekiwanie z kartami az sie inni wykrwawia to taki condotrierre inaczej, czy cos zupelnie innego?

Z tego co zrozumialem to inaczej, ale moze niech sie wypowie ktos kto gral. Przede wszystkim karty w walce maja tylko wartosc punktowa i zadnych specjalnych zasad.

Moim zdaniem Rice Wars to kandydat na bardzo dobrze sprzedającą się grę.

Zgadzam się

[Al]

Jeśli dojdzie już do walki (i jesteśmy w jej trakcie - czyli cios za cios) to faktycznie karty mają tylko wartość punktową aczkolwiek możemy zagrać pewną kartę jako kartę akcji pozwalającą wzmocnić nasz atak-obronę poprzez dobranie karty ze stosu kart (pod warunkiem, że nie dobierzemy karty o nominale "0" :-/ ). W momencie podjęcia decyzji (przez siebie luba przeciwnika) o walce możemy zdecydować kogo wybieramy do danej walki ( ashigaru (jednego, dwóch lub trzech mających w starciu siłę "2") lub bardzo mocnego ale i drogiego ronina (o sile "4").
Ogólnie, karty spełniają dwojaką funkcję - kart akcji lub w przypadku walki kart "siły-walki".

[Al]

A tu można zobaczyć sporo zdjęć demonstracyjnego egzemplarza:

http://picasaweb.google.pl/Adam.folko.Kaluza/Palionek

A w Rybnickim temacie mst napisał o grze tak:

"Rice Wars - bardzo ciekawa gra, wiele złożonych decyzji, kapitalne ilustracje. Dla mnie może odrobinę za dużo losowości ale muszę przyznać, że jest ona b.dobrze działającym elementem mechaniki i klimatu (podobnie jak np.w Shogunie). Gdy tylko nadarzy się okazja zagram znowu, zwłaszcza w 3-osobowym składzie."

A Bogas tak:

"Bardzo przyjemna rozgrywka zwłaszcza, że kocham klimaty japońskie. Niestety gra z bardzo dużą interakcją i chyba jednak sprawdzająca się przy większej ilości graczy (chociaż przygotowywany wariant 2 osobowy może się sprawdzi). Niestety Dagmara (mój oponent w przypadku 80% rozgrywek) nie specjalnie lubi tak duże konflikty w grach . No, ale jeśli cena będzie rozsądna (a podobno będzie) to kto wie, choćby dla tych pozostałych kilku % warto."

[Odi]

Gra już jest dostępna w przedsprzedaży.

A może ktoś to grał znajdzie chwilę czasu, żeby napisać coś więcej o mechanice? (a w każdym bądź razie więcej niż do tej pory )

[stalker]

A ja się zastanawiam czy nie można by się pokusić o wyprowadzenie dowodu na teorię, że z grubsza jakość gry (grywalność+estetyka) jest odwrotnie proporcjonalna do ilości słów/liter/liter w nazwiskach autorów* na pudełku.

Ja mam nadzieję, że Rice Wars to pierwszy krok do tego by Kuźnia przestała się nam kojarzyć tylko i wyłącznie z głupkowatymi grami pozbawionymi raczej czegoś ciekawego w mechanice... ale rzeczywiście, pseudonimy można by sobie zostawić na wpisanie do instrukcji. Chyba, że gra ma (mieć) tak niski nakład, że kupią ją tylko krewni i znajomi, dla ktorych jesteśmy wyłącznie nickami... a to jest wyjątkowo głupi scenariusz dla wydawcy. Ilustracja na pudełku jest ładna, ale podana w trochę mało dynamiczny sposób i długaśne podpisy jej nie pomagają...

[stalker]

A tu można zobaczyć sporo zdjęć demonstracyjnego egzemplarza:
http://picasaweb.google.pl/Adam.folko.Kaluza/Palionek

A co to za prototyp z owacami i psem?

[folko]

Nazwa prototypu - Pasterze

[lokhgard]

Na stronce Kuźni jej nie ma, czy ktoś wie czy i gdzie można przeglądnąć instrukcję do Rice Wars?

[pomimo]

instrukcja będzie wkrótce - czyli na tzw. dniach, chłopaki składają ja właśnie, a to spory tekst i lepiej, żeby zrobili to na spokojnie i dobrze

[stalker]

No i chyba się dorobili rzecznika prasowego...

[pomimo]

a tam od razu
po prostu im pomagałem przy instrukcji, się orientuję co się dzieje, więc (po)odpowiadam