Gram Solo, a ty?

Tutaj można dyskutować na tematy ogólnie związane z grami planszowymi, nie powiązane z konkretnym tytułem.
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Andy »

Happosai pisze:ale musisz Andy przyznać, że jesteś wyjątkiem
Nawet, jeśli by tak było (a nie jest to prawdą, wystarczy poczytać wątki wymieninych przeze mnie gier na BGG), to chyba nie powód, żeby owe "wyjątkowe" osoby traktować takimi tekstami na temat gier jednoosobowych:
masturbacja, niby też przyjemnie, ale nie to samo
Prawda?
myślę, że (tutaj już 100%) gry są tworzone z myślą o conajmniej dwóch graczach.
Jak widać, czasem lepiej sprawdzić niż "myśleć". Albo przynajmniej poczytać posty w tym wątku.

Zatem jeszcze raz: przyjrzyj się na BGG grom takim jak: Silent War, B-17 Queen of the Sky, B-29 Superfortress, RAF.
Tu znajdziesz listę kilkudziesięciu tylko wojennych gier solo: http://www.boardgamegeek.com/geeklist/3 ... item764181
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
Smoku
Posty: 464
Rejestracja: 17 lut 2006, 17:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Smoku »

Chyba Andy nie jest takim wyjątkiem.
Wczoraj zasiadłem do solo walki z robotem w RFTG , napaliłem w kominku, nabiłem sobie shishę wiśniową melasą i nie zauważyłem żeby brakowało mi współgraczy. :wink:
Filip z Lublina
Posty: 1681
Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 19 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Filip z Lublina »

no, ale Panowie. ja nie próbuję Was dyskryminować. ja stwierdzam fakt, że gry planszowe były od zarania dziejów tworzone z myślą o rozrywce towarzyskiej. i dalej twierdzę, że gry solo są wyjątkami i są w bardzo wyraźnej mniejszości. i trudno mi uwierzyć Andy, że nie wolałbyś w grę wojenną zagrać z innym pasjonatą niż sam ze sobą...
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Blue »

Jak wyżej, jak zazwyczaj się z Happosaia wypowiedzi nie trawie to tutaj go popre w 100% ;].

I Andy nie rozumiem czemu doszukujesz się w naszych postach dystryminacji... ostatnio jakiś taki dziwny trend jest na forum, że wszyscy doszukują tematu do kłótni i bronią się zażarcie nawet jak nikt nic złego na myśli nie miał. Wyluzujcie ludzie, tutaj się żremy, w temacie Agricoli sie żremy i w 100 innych miejscach. Taka niezdrowa atmosfera na pewno nie pomaga. Ludzie w kryzysie się muszą wyładować czy jak? Wcześniej tych wojen tyle nie było...

A moja wypowiedź o masturbacji miała być humorystyczna... no ludzie, ręce opadają... jak się nie doda 200 emotikonek to nikt przekazu nie zrozumie, a nawet z tym ciężko. A porównanie moim zdaniem mimo że humorystyczne i jak się okazało zbyt śmiałe to na miejscu, grając solo zabija się aspekt społeczny/towarzyski planszówki.
Awatar użytkownika
zedd
Posty: 331
Rejestracja: 24 sty 2007, 21:09
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 1 time

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: zedd »

Grając solo nie zabija się wariantu towarzyskiego planszówki. Gra solo z założenia ma nie mieć tego wariantu. Skoro ktoś wymyślił grę dla jednej osoby to jest to gra dla jednej osoby - taka sama jak inna. Tutaj zamiast występować przeciwko innym graczom występujemy przeciwko mechanice. Nie rozumiem czemu miała by być gorsza tylko dla tego, że nie ma aspektu "społecznego". Takie jest jej założenie :)

W grę wojenną gra się bardzo fajnie z innymi, ale chociaż byśmy się nie wiem jak nagimnastykowali w gry wymienione przez Andy`ego nie zagramy z nikim więcej jak sami ze sobą :) Ot taki ich urok.
Filip z Lublina
Posty: 1681
Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 19 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Filip z Lublina »

jak grochem o ścianę.
twierdzimy, że granie z innymi ludźmi jest fajniejsze niż granie solo. nie występujemy ani przeciwko osobom ani przeciwko mechanice.
Awatar użytkownika
zedd
Posty: 331
Rejestracja: 24 sty 2007, 21:09
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 1 time

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: zedd »

Ależ ja doskonale rozumiem o co chodzi :) Osobiście też wolę się spotkać ze znajomymi niż układać pasjansa (chociaż taki Silent War już by mnie kręcił). Wolę spotkania ze znajomymi i nieznajomymi. Nie o to mi jednak chodziło ;)

Chodziło mi bardziej o to co napisał Blue: "grając solo zabija się aspekt społeczny/towarzyski planszówki". Ja również nie krytykuję tego co napisał, zwracam tylko uwagę na fakt, że gry jednoosobowe w założeniu nie mają aspektu społecznego :) Tyle - beż żadnych osobistych wycieczek i rzucania grochem o ścianę ;)
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Blue »

zedd pisze:Grając solo nie zabija się wariantu towarzyskiego planszówki. Gra solo z założenia ma nie mieć tego wariantu. Skoro ktoś wymyślił grę dla jednej osoby to jest to gra dla jednej osoby - taka sama jak inna. Tutaj zamiast występować przeciwko innym graczom występujemy przeciwko mechanice. Nie rozumiem czemu miała by być gorsza tylko dla tego, że nie ma aspektu "społecznego". Takie jest jej założenie :)
Ok. Miałem raczej na myśli warianty jednoosobowe towarzyskich(czyt. wieloosobowych) gier planszowych.
Ostatnio zmieniony 31 sty 2009, 13:11 przez Blue, łącznie zmieniany 1 raz.
Filip z Lublina
Posty: 1681
Rejestracja: 13 paź 2007, 08:46
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 26 times
Been thanked: 19 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Filip z Lublina »

peace;)
Awatar użytkownika
zedd
Posty: 331
Rejestracja: 24 sty 2007, 21:09
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 1 time

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: zedd »

:)

Z tymi wariantami się zgodzę - granie w Arkham Horror znacznie więcej frajdy sprawia w grupie, bo moim zdaniem "chodzi" lepiej. Ale są też gry w których wariant dla jednej osoby jest bardzo dobrze zrobiony - tutaj na przykład Agricola - która ma wyśmienita kampanię dla jednego gracza. Znam takich, którzy zagrywali się z nią z wielką przyjemnością :)
Dla mnie najśmieszniejsze jest jednak dorabianie wariantów jednoosobowych do gier z natury pomyślanych dla większej ilości graczy (dwuosobowy wariant dla Shoguna jest, kiedyś ktoś przebąkiwał coś o wariancie dla jednej osoby, granie w AoE III samemu [niby się da, ale fun nie ten sam]). W takich sytuacjach już chyba lepiej sięgnąć po typową jedno-osobówkę.

Dla mnie na przykład kupę frajdy sprawiałby fakt, jakbym mógł sobie pozwolić na postawienie w domu stolika, na którym byłby rozłożony taki "Silent Hunter" i leżałby tam sobie cały czas, a ja w wolnych chwilach, raz dziennie, dwa razy podchodziłbym do stołu i robił "kolejny dzień" polowań na konwoje na Pacyfiku starając się pobić rekord w zatopionym tonażu :)
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Blue »

Hehe :) no ciekawe masz wizje. Ja zawsze dopuszczam możliwość zmiany moich poglądów, po odpowiednich pozytywnych doświadczeniach ;). Na razie jak chce się pobawić sam przy "planszy" sięgam po łamigłówki :]. Które pewnie też dla niejednego są nuuudne ;).
Awatar użytkownika
zedd
Posty: 331
Rejestracja: 24 sty 2007, 21:09
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 1 time

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: zedd »

A ja łamigłówki omijam szerokim łukiem... bo nie odchodzę jak nie rozwiążę... chyba, że sznurkowe - te mnie zawsze raczej irytowały - je mogę odpuścić :)

Napisałeś: "(...)zawsze dopuszczam możliwość zmiany moich poglądów, po odpowiednich pozytywnych doświadczeniach" - mam identycznie. Na dzień dzisiejszy nie mam w planie zaopatrywać się w coś jedno-osobowego, ale podejrzewam, że jakbym zobaczył Andy`ego grającego w Silent Huntera, podchwyciłbym klimat (lubię u-booty) to pewnie bym się w takowego zaopatrzył :D Na razie jednak aż takiego pociągu nie czuję i dobrze, bo musiałbym stawać na głowie, żeby tą grę zdobyć.

Na pewno jedno-osobówki są trudniej, a nawet o wiele trudniej dostępne niż wielo-osobowe, myślę, że jednocześnie wpływa to na ich mniejszą popularność.

A dla równowagi - minus jedno-osobówek wojennych - przeważnie są to gry albo z mnóstwem tabel, albo z jeszcze większą ilością znaczników, co czyni je dość trudnymi w obsłudze. Taki Fields of Fire i jego 880 żetonów, o którym pisze waffel odstrasza w przedbiegach :?
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: clown »

Odpowiadam na pytanie w temacie wątku - TAK, gram solo :)
W gry wojenne. Uważam, że dobra planszowa gra wojenna solo jest tak samo, a może i nawet lepszą rozrywką od gier dla 2+ więcej osób. Uzasadniam tą tezę z dwóch powodów: nie muszę budzić o 24 w nocy rodziny, sąsiadów czy znajomych z pytaniem czy nie chcieliby zagrać w planszówkę, po drugie stworzenie dobrej gry wojennej solo jest dużo większym wyzwaniem dla autora takiej gry, bo musi on stworzyć doskonały algorytm symulujący zachowanie planszowej "sztucznej inteligencji". Takie gry jak Silent War, czy B29, wymienione przez Andy'ego to klasyka gatunku i doskonałe rozrywka dla samotnego stratega, jak i wymieniony już tutaj Fields of Fire, który dostałem w końcu dzisiaj :), to gry, które nie są wcale w żaden sposób gorsze od gier wieloosobowych.
Jeśli chodzi o warianty solo dla gier dla większej liczby osób to zgodzę sie tu z kilkoma rozmówcami, ze jest to rozwiązanie li tylko połowiczne i nie daje takiej samej frajdy jak granie w większym gronie osób. Przykładem niech będzie obecna w sieci wersja solo do Combat Commandera czy Hannibal: Rome vs Carthage, czyli gier card driven, które z założenia nie mogą być rozegrane samodzielnie. Niby można zagrać, ale to nie to samo.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Andy »

zedd pisze:podejrzewam, że jakbym zobaczył Andy`ego grającego w Silent Huntera, podchwyciłbym klimat (lubię u-booty) to pewnie bym się w takowego zaopatrzył :D
To mogłoby się zdarzyć. :) Gra wywołuje niezwykłe emocje, zwłaszcza w początkowym okresie kampanii, gdy gracz (dowódca amerykańskich sił podwodnych na Pacyfiku) dysponuje w większości przestarzałymi okrętami i niesprawnymi torpedami. Czytałem wypowiedź gracza, który wspominał o "rzucaniu kostkami o ścianę", inny pisał, że był bliski płaczu po kolejnej celnej salwie torped, które okazywały się niewypałami (autor gry na tę uwagę odpowiedział: "Chcieliśmy, żebyś płakał :) ).

Tylko małe sprostowanie: mówimy o Silent War, nie o Silent Hunterze. ;)
Na razie jednak aż takiego pociągu nie czuję i dobrze, bo musiałbym stawać na głowie, żeby tą grę zdobyć.

Na pewno jedno-osobówki są trudniej, a nawet o wiele trudniej dostępne niż wielo-osobowe, myślę, że jednocześnie wpływa to na ich mniejszą popularność.
Nie powiem. Akurat Silent War jest grą, którą kupiłem bez najmniejszych kłopotów: zamówiona bezpośrednio u producenta w USA, dotarła do mnie po 9 dniach! Obecnie w sprzedaży jest dodruk (bo pierwsza partia rozeszła się w całości w bardzo krótkim czasie)
A dla równowagi - minus jedno-osobówek wojennych - przeważnie są to gry albo z mnóstwem tabel, albo z jeszcze większą ilością znaczników
To całkowicie zrozumiałe: coś musi "obsługiwać" mechanizm gry. W takiej Silent War tabel nie jest bardzo dużo i są niezwykle czytelne. Ale w B-29 jest ich już multum. Jednak pardoksalnie po opanowaniu mechanizmu korzystanie z nich okazuje się proste: każdorazowo wykorzystuje się znikomy procent zawartości tabel, na dodatek gracz jest "prowadzony za rączkę" od tabeli do tabeli.

Względną "słabością" gier solo tego typu jest co innego: są one adresowane dla prawdziwych pasjonatów danej tematyki. Bez pełnego zaangażowania emocjonalnego (i pewnej wiedzy historycznej) nie można dowodzić WSZYSTKIMI okrętami podwodnymi US Navy (przez całą wojnę było ich ponad trzysta!) w Silent War, albo dowodzić załogą Superfortecy w czasie wielogodzinnego rajdu nad wyspy japońskie, odbywającego się głównie nad oceanem, ze wszystkimi nawigacyjnymi komplikacjami z tego wynikającymi.

Te gry, nie przestając być grami, są w znacznym stopniu symulacjami, trwają więc na ogół dość długo, bądź bardzo długo (pełna kampania 1941-1945 w Silent War, nawet jeśli rozgrywać ja każdego dnia, potrwa kilka miesięcy). Z drugiej strony, jeśli nie ma się możliwości trzymania tak długo rozłożonej planszówki, w przypadku SW można się posiłkować bardzo ładnie wykonanym i sprawnie działającym modułem Vassala.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
draco
Posty: 2096
Rejestracja: 05 sty 2006, 23:15
Lokalizacja: Warszawa, żona też

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: draco »

Dużo gram solo w jedną grę: Space Alert. Kiedyś zagrałem dwa razy solo w Agricolę, ale to nuda była. Poza tym mam ochotę na Pocket Civ, ale jeszcze nie miałem czasu, aby sobie wydrukować karty.
Awatar użytkownika
Dzej
Posty: 1399
Rejestracja: 09 sty 2008, 12:47
Lokalizacja: Kraków

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Dzej »

Juz miałem ciskac gromy w Blue i Happosaia ale widze ze zawieszenie broni :mrgreen:

Wg mnie poprostu nie mozna przekreślać grania solo.Np od dawna istnieje gra samotnik solo :wink: ( to tak donosnie klasyki :P)Otwórzcie księge gier klasyczny i znajdą sie pozycje solo.Mało bo mało ale istnieją.Ja nie zawsze mam z kim zagrac a czasami poprostu lubie cos porobic sam.Czasem poprostu nie mam czasu a głod planszówkowy jest obecny :twisted: Nie jestem jakimś maniakiem bo zawsze prawdziwe emocje z drugim graczem ale jako przerwynik jest ok.

Co do samogwałtu to na tyle delikatnie wstrzeliłes blue bo zasugerowałes nam że jestesmy niewyżytymi dziecmi (+12) które nie moga sobie znaleśc kobiety( w tym przypadku chodzi o planszowkowe towarzystwo :P ) Wiem ze nie chciałęs zle ale tak to odebralem.(Andy chyba tez :)

Tak jak nie mozna zawsze byc samemu tak patrząc z drugiej strony nie mozna wiecznie grac z ludzmi.CZasami chce sie cos zrobic poprostu samemu :wink:

Pozdrawiam
Nigdy więcej karcianek kolekcjonerskich i pseudo kolekcjonerskich. [W trakcie infiltracji mafii Twilightowej ]
Awatar użytkownika
Blue
Posty: 2323
Rejestracja: 09 gru 2006, 22:42
Has thanked: 196 times
Been thanked: 254 times
Kontakt:

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Blue »

Co do samogwałtu to na tyle delikatnie wstrzeliłes blue bo zasugerowałes nam że jestesmy niewyżytymi dziecmi (+12) które nie moga sobie znaleśc kobiety( w tym przypadku chodzi o planszowkowe towarzystwo :P ) Wiem ze nie chciałęs zle ale tak to odebralem.(Andy chyba tez :)
Guh... w życiu bym nie pomyślał że ktoś tak zinterpretuje moją wypowiedź i posunie się do tak deleko idących wniosków ;). Chyba za dużo mamy tu filozofów od polskiego "Co autor miał na myśli" :). Zawsze lubiłem takie pytani,e bo wychodziłem od jednego zdania które gdzie usłyszałem na lekcji i mogłem bez znajomości lektury snuć rozmowę na pół godziny, nie mówiąc o tym że jak prowadzący nie był wystarczająco charyzmatyczny to można było zupełnie przejąc dowodzenie nad lekcją ;).
ronczi
Posty: 333
Rejestracja: 16 mar 2007, 11:51
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Has thanked: 1 time

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: ronczi »

Od tygodnia zagrałem dwukrotnie w Tide of Iron- samotnie, po pierwsze aby wkuć zasady (niby nie trudne ale dużo wyjątków), po drugie jestem tygodniowym ojcem (drugi raz) i ze spotkaniami w towarzystwie nici (a postu planszówkowego bym nie przeżył).
Gra się nieźle, ale zawsze komuś się kibicuje i raczej wygląda to tak, że jeden to obrona (kalkulacja na początku gry) potem rozstawienie atakującego i próba przełamania wykombinowanej obrony.

Kiedyś próbowałem zagrać samemu w Ścieżki Chwały (tak jak się gra w szachy :) i dla nauczenia zasad) ale w trzeciej turze zawiesiłem się, jednak zakryte karty po coś są :), w ToI wszystko jest jawne (prawie)

15 lat temu grałem sam w Grunwald Ardeny i wiele innych - powód brak chetnych.
Dzisiaj zdarza mi się czasami w WoW (nawet we dwóch-trzech gramy przeciw grze).
Awatar użytkownika
zedd
Posty: 331
Rejestracja: 24 sty 2007, 21:09
Lokalizacja: Gdańsk
Been thanked: 1 time

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: zedd »

Andy pisze:Tylko małe sprostowanie: mówimy o Silent War, nie o Silent Hunterze. ;)
Zgadza się - to był skrót myślowy zaiste niezbyt precyzyjny :)
Andy pisze:jeśli nie ma się możliwości trzymania tak długo rozłożonej planszówki, w przypadku SW można się posiłkować bardzo ładnie wykonanym i sprawnie działającym modułem Vassala.
No chyba, że ma się awersję do planszówek na kompie. Ja mam i jak już miałbym siedzieć przed kompem grając w Silent War`a to wolałbym odpalić Silent Hunter`a :) Czwartą część, odróżniając już under-boat`a od unter-boot`a :D
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Andy »

zedd pisze:No chyba, że ma się awersję do planszówek na kompie. Ja mam
Ja też. :) Ale że nie każdy ma tyle miejsca w domu, żeby rozłożyć planszówkę na kilka miesięcy, albo zagrożenie stanowi lubiąca porządek żona lub nielubiący porządku kot ;) - to podpowiedziałem rozwiązanie zastępcze.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Don Simon »

Gralem 2 razy solo w Agricole.

Wole poczytac ksiazke, obejrzec film, czy robic cokolwiek innego niz grac samemu w planszowke.
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Andy »

Don Simon pisze:Gralem 2 razy solo w Agricole.
Czy to Twoje całe doświadczenie w grach solo?

Bo jeśli tak, to nie dziwię się, że wolisz
poczytac ksiazke, obejrzec film, czy robic cokolwiek innego niz grac samemu w planszowke.
W planszówkę, czy konkretnie w Agricolę?
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
clown
Posty: 1226
Rejestracja: 13 sty 2009, 12:40
Lokalizacja: Szczecin
Has thanked: 1 time
Been thanked: 12 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: clown »

W ten weekend rozegrałem dwa razy Fields of Fire i jestem bardzo zadowolony :) gra dla samotnika na medal :) aczkolwiek pierwsze rozgrywki trwały nieco dłużej niz zakładany przez autora gry czas (6 i 5 godzin, a według autora 2-3 godzin, z tego co pamiętam), jednak klimat rozgrywki niweluje te niedogodności.
"Cała kraina gier jest oczywiście krainą maniactwa, a jednak rejon gier naśladowczo-wojennych jest w tej krainie bardziej maniacki niż inne rejony. Jak na mój gust, jest to już 'konik' posunięty zbyt daleko, hermetyczny, bez przyszłości."
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: jax »

clown pisze:W ten weekend rozegrałem dwa razy Fields of Fire i jestem bardzo zadowolony :) gra dla samotnika na medal :) aczkolwiek pierwsze rozgrywki trwały nieco dłużej niz zakładany przez autora gry czas (6 i 5 godzin, a według autora 2-3 godzin, z tego co pamiętam), jednak klimat rozgrywki niweluje te niedogodności.
clown,
Napisalbys cos wiecej? Ostatnio tak zagladalem na bgg i patrzylem na to Fields of Fire - i nie powiem, zainteresowalo mnie. Strasznie mnie tylko zniechecaja WSZECHobecne zarzuty co do fatalnej, dziurawej jak sito instrukcji. Poza tym podobno jest miodzio :)
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
Awatar użytkownika
Don Simon
Moderator
Posty: 5623
Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
Been thanked: 1 time

Re: Gram Solo, a ty?

Post autor: Don Simon »

Andy pisze:
Don Simon pisze:Gralem 2 razy solo w Agricole.
Czy to Twoje całe doświadczenie w grach solo?

Bo jeśli tak, to nie dziwię się, że wolisz
poczytac ksiazke, obejrzec film, czy robic cokolwiek innego niz grac samemu w planszowke.
W planszówkę, czy konkretnie w Agricolę?
Pomijajac jakies granie w paragrafowki 15 lat temu to tylko to.

Po prostu mi szkoda "marnowac" czas na samotne granie, zamiast robic rzeczy, ktore sa przeznaczone do "samotnego" wykorzystania. Czasu nigdy za wiele...
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
ODPOWIEDZ