Strona 1 z 1

te gry nas nie przekonały do siebie...

: 05 sty 2011, 12:10
autor: lexis_2005
Witam wszystkich,
często z mężem grywam w tysiąca. Lubimy tę grę karcianą ale chcieliśmy spróbować gry planszowej. Trafiłam na te forum, poczytałam, poszukałam i kupiłam dwie gry planszowe:
1) WIKINGOWIE - bo dobre na początek i tanie, niezbyt skomplikowane
2) Havana - bo dobrze się gra w nią w dwie osoby i ze względu na tematykę i klimat gry.

Jednak te gry do konca nas do siebie nie przekonały.
1) Wikingowie - za dużo liczenia
2) Havana - za mało się dzieje.
Dodam, że gralismy tylko w każdą jeden raz.

Moje pytania:
1) czy musimy pograć kilka razy aby się do gry przekonać?
2) czy możecie nam polecić jakąś grę planszową, która by była na dwie osoby, gdzie by się coś budowało, tworzyło, żeby było trochę losowości, trochę interakcji, a czas gry wynosiłby ponad 1 h.
3) a może są jakieś godne polecenia gry karciane?

Póki co, w wolnym czasie dalej gramy w naszego ulubionego tysiąca.
Dziekuję za pomoc i pozdrawiam.

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 05 sty 2011, 12:53
autor: Sandking
Filary Ziemi brzmią dobrze na początek wg mnie - budujemy, losowość i trochę kombinowania, a na dodatek banalnie proste w nauce.

Carcassonne - wydaje się być sprawdzoną grą dla ludzi zaczynających z planszówkami.

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 05 sty 2011, 13:01
autor: garg
Do Twoich kryteriów doskonale pasują karciani Osadnicy z Catanu na dwie osoby. Solidna gra, która sama z siebie jest dobra (wbrew złym językom :wink: ), a z dodatkami nawet bardzo dobra.

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 05 sty 2011, 13:10
autor: bart8111
Może Agricola? Budowania jest w niej dużo, ale to już jest bardziej skomplikowana gra niż te co macie, choć liczenia to akurat w niej nie ma, po prostu sporo zasad.

Z prostszych Zaginione Miasta (karcianka).

Z tradycyjnych gier karcianych może jeszcze Haggis - jeszcze nie grałem ale słyszałem pozytywne opinie, możesz o niej poczytać więcej, może się okaże lepsze niż Tysiąc albo chociaż będzie jakąś odmianą.

No ale w pierwszej kolejności to może pograjcie więcej w to co macie. Nie grałem ani w Wikingów ani w Havanę, ale skoro tyle osób je poleca na forum to coś w nich musi być, może ich jeszcze nie przekreślajcie.

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 05 sty 2011, 13:49
autor: zephyr
Muszę przyznać że zupełnie nie rozumiem "mało się dzieje" jako komentarza do havany... zwłaszcza w porównaniu do tysiąca... zwłaszcza 2 osobowego tysiąca, dawno nie grałem ale tam zna się położenie prawie wszystkich kart.

Za dużo liczenia też nie rozumiem, w sensie przy płaceniu za kafle ciągle trzeba się bawić pieniędzmi, podliczenia przy punktowaniach są irytujące czy może liczenie co się bardziej opłaca jest uciążliwe?

Radzą dać grom jeszcze szansę, może to kwestia przyzwyczajenia do nowych mechanizmów - jak się przyzwyczai liczenie jest prostsze i mniej uciążliwe, a kiedy zasady stają sie intuicyjne więcej się dzieje, bo można wykorzystać więcej informacji żeby lepiej zagrać.

Jak dalej nie działa to może zaginione miasta - prosta ale ciekawa gra karciana. Carcasone sporo osób lubi, ale gra jest mocno prosta i losowa. Filary IMO nie różnią się jakościowo od wikingów, podobny poziom skomplikowania. Karcianych osadników nie znam, więc pominę. Agrykola jest fajna, ale zasady mocno skomplikowane, nie wiem jak wam poszło z zasadami do posiadanych już gier, jeśli często zerkaliście do instrukcji pierwsze partie Argykoli będą męczarnią.

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 05 sty 2011, 14:08
autor: Arkadiusz
Nie rozumiem jak można powiedzieć o Wikingach, że jest za dużo liczenia. Co tam się takiego liczy, te kilka pieniążków? Aa, chodzi wam o to liczenie po zakończeniu rundy ale to przecież banalne jest.

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 05 sty 2011, 14:58
autor: cezaras
Moje pytania:
1) czy musimy pograć kilka razy aby się do gry przekonać?
2) czy możecie nam polecić jakąś grę planszową, która by była na dwie osoby, gdzie by się coś budowało, tworzyło, żeby było trochę losowości, trochę interakcji, a czas gry wynosiłby ponad 1 h.
3) a może są jakieś godne polecenia gry karciane?
1. tak, zdecydowanie. w porównaniu do tysiąca dla dwóch osób, te gry są o niebo bardziej rozbudowane, ciekawe :(
2. Stone Age !!!
3. Zaginione miasta oraz Batlle Line

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 05 sty 2011, 15:01
autor: melee
.. znane również jako Schotten Totten, chyba nasza ulubiona dwuosobowa karcianka.

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 05 sty 2011, 15:55
autor: Arkadiusz
Moim zdaniem wystarczy zmienić nastawienie i pograć więcej. Gry planszowe nie są podobne do karcianego tysiąca a poza tym pamiętaj, że raczej nie powinno się oceniać gry po jednej partii, która zawsze przecież służy jako "rozpoznanie terenu" i nauka zasad. Chociaż może po prostu taki macie gust, mnie do grania w tysiąca, końmi by nikt nie zaciągnął.

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 05 sty 2011, 16:15
autor: meham
gdy pierwszy raz zagrałem w Agricolę to myslałem że to 170zł w błoto....dziś bardzo lubię tą grę.

pograjcie 3-5-9 razy i wtedy można coś o grze powiedzieć

Meham

P.S Polecam Stone Age oraz Elasund....

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 06 sty 2011, 11:35
autor: Matio.K
Zombiaki II - tanie, dość losowe, bezustanna interakcja, tylko czas gry sięga góra 30 minut.

Basilica - również niedrogie, projektowane z myślą o dwóch osobach, z mocnym akcentem pokroju zdobywania przewagi nad oponentem, łatwe do nauki. Tutaj akurat coś budujemy - konkretnie katedrę.

Odnośnie Wikingów i Hawany - jedne z moich ulubionych gier. Przykro mi słyszeć, że nie podeszły, ale zdążyłem przekonać się, że rozbieżność w ludzkich gustach jest gigantyczna i nawet gry powszechnie uważane za genialne, innym mogą nie podejść.

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 07 sty 2011, 10:48
autor: Banan2
lexis_2005 pisze: Jednak te gry do konca nas do siebie nie przekonały.
1) Wikingowie - za dużo liczenia
2) Havana - za mało się dzieje.
Dodam, że gralismy tylko w każdą jeden raz.
Witam !
Zdecydowanie pograć więcej.
lexis_2005 pisze: Moje pytania:
1) czy musimy pograć kilka razy aby się do gry przekonać?
2) czy możecie nam polecić jakąś grę planszową, która by była na dwie osoby, gdzie by się coś budowało, tworzyło, żeby było trochę losowości, trochę interakcji, a czas gry wynosiłby ponad 1 h.
3) a może są jakieś godne polecenia gry karciane?
A ja poleciłbym Alhambrę (niemiecka Gra Roku 2003) - wszystkiego jest tam po trochu (kupowanie, budowanie, interakcja, losowość).
Pozdrawiam

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 07 sty 2011, 11:00
autor: cezaras
tylko Alhambra na dwie osoby to niekoniecznie :)
z drugiej strony tysiąc na 3 osoby to w mojej opinie tez po stokroć lepsza zabawa niż dla dwójki :).

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 07 sty 2011, 13:43
autor: ananas
garg pisze:Do Twoich kryteriów doskonale pasują karciani Osadnicy z Catanu na dwie osoby. Solidna gra, która sama z siebie jest dobra (wbrew złym językom :wink: ), a z dodatkami nawet bardzo dobra.
Tak, fajna gra. A moja dziewczyna bardzo ją lubi. Mam polską wersję i czekam czekam na dodatki. Masz może jakieś dobre informacje co dzieje się z tą gierką? Jakiś czas temu wrócił plan żeby uzbierać całość w innym języku...

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 07 sty 2011, 13:54
autor: maciek_slon
MisterC pisze:
bart8111 pisze:Z tradycyjnych gier karcianych może jeszcze Haggis - jeszcze nie grałem ale słyszałem pozytywne opinie, możesz o niej poczytać więcej, może się okaże lepsze niż Tysiąc albo chociaż będzie jakąś odmianą.
Nie mogę polecić, bo nie grałem jeszcze, natomiast sam jestem żywo zainteresowany tym tytułem. Jeżeli daje mniej więcej tyle frajdy co Tichu, to zdecydowanie warto. Czy ktoś coś wie na temat dostępności? Bo od jakiegoś czasu i-szop zwraca mi pusty wynik.
A jak bardzo Ci zależy na oryginalnych kartach Haggisa? Ja od dłuższego czasu pogrywam w Haggisa w dwie osoby normalną talią (do gry dwuosobowej potrzeba karty 2-10 w 4 kolorach, + 2 zestawy JQK, czyli zwykła talia wystarcza z górką ;P).

Co do samej rozgrywki - bardzo nam przypadła do gustu. Moja lepsza połowa uwielbia mnie ogrywać przy każdej nadarzającej się okazji ;P A że to karcianka zajmująca niewiele, to grać można wszędzie praktycznie.

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 08 sty 2011, 19:51
autor: srokaplotkara
Ja z mojej strony poleciłabym bardzo Stone Age (rewelacja), Agricola jak zawsze no i obowiązkowo Carcassonne :)
Zamiast Filarów Ziemi to poleciłabym Świat bez końca (dla mnie bardziej odpowiada).
U mnie to jest tak, że jak po pierwszej rozgrywce gra mi się nie spodoba, to próbuję drugi raz, jak po drugim nadal nic z tego... to już gry niestety i po 5,10 rozgrywce nie polubię.
W związku z tym, zachęcam do kolejnej rozgrywki :)

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 09 sty 2011, 11:18
autor: Mortimeris
Z grami na dwie osoby, często jest problem- jak jest na 2-4 osób, to zazwyczaj i tak coś się dzieje dopiero przy trzech. Tak jak przedmówcy polecam pograć jeszcze kilka razy, a jeśli nic się nie uda wykrzesać, to trzeba raczej szukać gry tylko na dwie osoby.
Ze swojej strony polecam "Blue moon city" świetnie wychodzi na dwóch graczy. Jest odbudowa i kombinowanie z kartami, może trochę za prosta no i na dwie osoby może być krótka.
Na początek tanio i ciekawie wychodzi "Dungeoneer" -przygodówka, ale budujemy labirynt i długo się gra. :)

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 10 sty 2011, 12:30
autor: RasTafari
W Havanie się za mało dzieje? Być może, lecz nam we trójkę się świetnie grało, taki przyjemny czasoumilacz, można w godzinę ze trzy partyjki przyciąć. Lekka, łatwa i przyjemna tylko jak dla mnie cena nie adekwatna do zawartości pudełka.
lexis pisze:czy możecie nam polecić jakąś grę planszową, która by była na dwie osoby, gdzie by się coś budowało, tworzyło, żeby było trochę losowości, trochę interakcji, a czas gry wynosiłby ponad 1 h.
A może Basilica?

Re: te gry nas nie przekonały do siebie...

: 10 sty 2011, 13:24
autor: Arkadiusz
Ja będę bronił Wikingów- ta gra podobała się absolutnie każdemu z kim miałem okazję zagrać. Mówi się, że Carcassonne to taka dobra gra na zachętę ale każdy mój gość wolał Wikingów. Żona również twierdzi, że lubi ich znacznie bardziej. Chciałbym więcej tego typu gier w swojej kolekcji, które kosztują tak mało a dają tyle zabawy.