Mall of Horror

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
omam
Posty: 287
Rejestracja: 08 wrz 2005, 10:34
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 3 times
Been thanked: 6 times

Mall of Horror

Post autor: omam »

Ostatnio miałem przyjemność zagrania (w 4 os.) w bardzo pozytywną planszówkę Mall of Horror.

Gra ma całkiem proste zasady (do wytłumaczenia w 10 min.) przy jednocześnie bardzo nowatorskiej mechanice.

Co do samej gry :
każdy z uczestników rozgrywki dysponuje trzema postaciami :
- koleś z giwerą
- koleś z kijem od baseball`a
- dziewczyna
w wersji dla 3 graczy mamy jeszcze dzieciaka

każda z tych postaci ma jakiś bajer, który przy natłoku truposzy bardzo się przydaje.

Podczas gry biegamy sobie naszymi bohaterami po różnych lokacjach (do momentu przybycia po nas ekipy ratunkowej) i nie dajemy się pożreć zombiakom

"Sercem" gry jest głosowanie - jak grać żeby nie dać się zjeść. To tutaj powstają tajne sojusze, zdrady, nieoczekiwane zmiany stanowiska, kłamstwa, gestykulacje, szydercze uśmiechy itd.

Gra jest szybka, dynamiczna z dużą dawką interakcji. (szczególnie komentarze po głosowaniu na szefa ochrony oraz w przypadku głosowania na to, która postać ma zostać zjedzona)

Graliśmy 3 razy i za każdym razem była niezła zabawa.
Do tego 2 os. były kompletnymi laikami w temacie planszówek mimo to szybko załapały o co chodzi


Pozdawiam
Awatar użytkownika
Crusader
Posty: 75
Rejestracja: 04 paź 2005, 13:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Crusader »

Brzmi to zachęcająco. Czy ktoś jeszcze w to grał? Chciałbym poznać kilka opinii zanim zdecyduję się na jej zakup.
Awatar użytkownika
ram
Posty: 201
Rejestracja: 29 lis 2005, 16:07
Has thanked: 103 times
Been thanked: 23 times

Post autor: ram »

... i jak to wygląda w porównaniu do Zombies.

Pozdrawiam.
omam
Posty: 287
Rejestracja: 08 wrz 2005, 10:34
Lokalizacja: Katowice
Has thanked: 3 times
Been thanked: 6 times

Post autor: omam »

Plansza, "koła do głosowania" oraz figurki zombiaków są bardzo ładne. Natomiast postacie są przedstawione w formie drewnianych krążków
- co na pierwszy rzut oka trochę razi ale
później to i tak nie ma znaczenia

Pozdrawiam
grucha
Posty: 362
Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
Has thanked: 14 times
Been thanked: 5 times

Re: MALL OF HORROR

Post autor: grucha »

Zastanawi mnie troszke mozliwosc glosowania na samego siebie np. w przypadku "walki" o przeszukanie ciezarowki czy wylonieniu szefa ochrony. Oczywistym jest ze kazdy bedzie glosowal na siebie i jesli nikt nie wylozy zadnych kart to bedzie remis , mozna by wiec od razu przejsc do drugiej rundy glosowania.

A jak to wyglada w praktyce ?
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
Awatar użytkownika
kwiatosz
Posty: 7874
Rejestracja: 30 sty 2006, 23:27
Lokalizacja: Romford/Londyn
Has thanked: 132 times
Been thanked: 417 times
Kontakt:

Re: MALL OF HORROR

Post autor: kwiatosz »

W praktyce natomiast jeśli wiesz, że w przypadku remisu nie masz co liczyć na głosy pozostałych to w pierwszej rundzie mówisz "zagłosuję na ciebie, a ty mi dasz jedną kartę" . I warto to powiedzieć jako pierwszy :)
Czy istnieje miejsce bardziej pełne chaosu niż Forum? Jednak nawet tam możesz żyć w spokoju, jeśli będzie taka potrzeba" - Seneka, Listy moralne do Lucyliusza , 28.5b

ZnadPlanszy kwiatosza|ZnadPlanszy gradaniowe
Rebel Times - miesięcznik miłośników gier
Awatar użytkownika
Klos
Posty: 1065
Rejestracja: 29 wrz 2007, 22:28
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: MALL OF HORROR

Post autor: Klos »

Gra jest niesamowita - tylko tyle powiem :D Jedna z moich ulubionych i tylko czekam na okazje aby ja kupic. Duzo negocjacji, wbijania sobie nawzajem noza w plecy no i oszukiwania i strategii :D
Ta gra nie ma nic wspolnego z Zombies!!!, ktora jest przygodowka w sumie regularna. Inny typ gier, inna mechanika, inny cel gry...
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: MALL OF HORROR

Post autor: Van »

Ale jest wysoce niewskazane granie z parami. Potrafi doprowadzić do 'pęknięcia żyłki' zupełnie nielogiczne głosowanie na korzyść ukochanej/ukochanego tylko ze względu na piękne oczy :evil: . Lepiej przed grą z udziałem tychże zaznaczyć, że tego typu zachowanie psuje całą radość z gry.
Van_Hoover
#Lista gier
Awatar użytkownika
Ink
Administrator
Posty: 2818
Rejestracja: 17 gru 2007, 09:53
Lokalizacja: Lublin
Has thanked: 103 times
Been thanked: 159 times
Kontakt:

Re: Mall of Horror

Post autor: Ink »

Mialem okazje zagrac raz na konwencie i zrobila na mnie super pozytywne wrazenie. Sprawna mechanika, duzo ciekawych rozwiazan, napiecie.

Jedyny powod, dla ktorego jej nie nabylem to fakt, ze nie na codzien jestem w stanie zorganizowac sobie >3 graczy, wiec wiekszosc czasu lezalaby odlogiem. Niestety.
Games Fanatic -/- Gradanie -/- Za dużo gier
O ile wyraźnie nie zaznaczono inaczej, powyższa wypowiedź nie jest stanowiskiem moderacji lub administracji forum.
deexer
Posty: 65
Rejestracja: 22 lut 2008, 13:27
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mall of Horror

Post autor: deexer »

Gra sama w sobie jest klimatyczna i bardzo dobra. Zabawy jest przy niej masa, choć bardzo dużo zależy od tego na ile współgracze wczują się w klimat (bo potrafi też być sztywno).

Ma jednak dla mnie olbrzymi minus: nie da się w nią grać parami - jak już pisano, interakcja interakcją ale w grze, gdzie tyle zależy od "głosowania" bardzo łatwo zepsuć zabawę (sobie i innym). Dlatego z dalszymi znajomymi - tak, z partnerami życiowymi - nie. Długo chorowałem na ten tytuł i ostatecznie wybrałem Pirate's Cove (na BG jest fajna recenzja porównująca oba tytuły) - mechanika podobna ale zamiast głosowań mamy kostki (które akurat w tym tytule się świetnie sprawdzają). Nie żałuję :)
Awatar użytkownika
Lord_Kristof
Posty: 110
Rejestracja: 17 lut 2008, 12:39
Lokalizacja: Kraków / Rochester / Canterbury
Kontakt:

Re: Mall of Horror

Post autor: Lord_Kristof »

Jak tylko będę sobie robił dużą przesyłkę od Rebela, to o ile ta gra będzie wtedy dostępna (chwilowo zabrakło, już drugi raz w ostatnich miesiącach, jeśli się nie mylę), kupię ją. Klimat bardzo mi się podoba, coś z pogranicza horroru i pastiżu (w końcu wzorcem kino gore). A jeśli wszyscy ją zachwalacie, to tylko znaczy że nie będzie to zakup chybiony ;) Więc dzięki za rekomendację, bo jeszcze się odrobinę wahałem, ale już nie :)
Any time spent with games is time well spent!
http://www.bestiariusz.pl
Dość to popularne, więc w sumie czemu nie: moja kolekcja gier
Awatar użytkownika
koksik111
Posty: 192
Rejestracja: 03 gru 2007, 20:51
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Mall of Horror

Post autor: koksik111 »

Ponieważ wiosenna promocja nastała (dobiega końca:) i znalazła się w niej omawiana w wątku gra to postanowiłem podzielić się moim wrażeniem z rozegranej partii. Od razu zaznaczę ze dotychczas grałem dwa razy ale zabawa była przednia. Grałem w składzie sześcioosobowym i to złożonym z 3 par. Nie mogę potwierdzić zarzutu że parami nie da się grać. Da się grać tylko trzeba być do specyfiki takiej gry przygotowanym. Powiem więcej, gra jest wielce realna, bo czy dać na pożarcie żonę swoją czy raczej odpierając żądzę głodu poświęcając kumpla a później jego drugą połowę to jest w miarę oczywiste (pomijam przypadki gdy kumpel stanowi tylko przeszkodę do zamiany żon:) No a nawet grając w układzie jedna para plus cztery niezwiązane uczuciowo osoby zapewne te osoby zdają sobie sprawę z zagrożenia jakie niesie siła miłości i sami spróbują zawiązać koalicję aby wspólnymi siłami pomóc zakochanym zejść razem z tego świata. Jedyne zagrożenie to aby nie przenosić później wyniku gry do reala bo gra ta w swojej zasadzie opiera się na zdradzie i nie ma co się obrażać że zostało się sprzedanym za np. obiecaną puszkę browara. Ale to już kwestia podejścia do gier bo pewnie znajdą się osoby które obrażą się za przegraną w warcaby i będą z tego powodu nieszczęśliwe.
deexer
Posty: 65
Rejestracja: 22 lut 2008, 13:27
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mall of Horror

Post autor: deexer »

Ja byłem pod olbrzymim wrażeniem MoH, bo jest to świetna gra - jeżeli chodzi o proste zasady, fun i przede wszystkim klimat (nawet, jeżeli podejdzie się do gry na wesoło). Niestety odniosłem wrażenie, że gra się musi "wywalać" przy grze z uczestnictwem par :) i darowałem sobie zakup :(. Znalazłem natomiast na BGG fajną recenzję porównawczą MoH i Pirate's Cove - i mimo, że gry się różnią (brak "negocjacji" w PC) mają też wiele elementów wspólnych. Jeżeli nie przeszkadza komuś losowość (która z PC robi grę dużo luźniejszą), gra z partnerem/parą ale chce pobawić się "kołem wyboru" i mieć przy tym dużo zabawy to polecam właśnie PC.
Awatar użytkownika
scarneck
Posty: 209
Rejestracja: 18 kwie 2007, 21:32
Lokalizacja: Zamość

Re: Mall of Horror

Post autor: scarneck »

Ja wraz z Mallem uświadomiłem sobie, że nie znoszę gier negocjacyjnych (chociaż zawsze wydawało mi się inaczej). O dziwo chociaż grałem już kilkukrotnie, wciąż nie mogę pojąć tych zasad. Na domiar złego preferuję spokojne myślenie nad żywiołowymi negocjacjami i podczas rozgrywki mam ciągle wrażenie, że tylko dryfuję z prądem nie mając wpływu na to co się wokół mnie dzieje. Ponadto nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wszyscy w koło robią mnie w balona :evil: Podczas rozgrywki w MoH czuję się jak jeden z tych zombiaków- jak się przyfarci to się cieszę a jak nie to człapię dalej za resztą graczy :roll:
Po prostu gra nie dla mnie i wszelkim osobom wahającym się nad zakupem proponuję wsześniej zagrać u kolegi :)
Awatar użytkownika
Wladek
Posty: 330
Rejestracja: 15 kwie 2008, 20:59
Lokalizacja: Vienna

Re: Mall of Horror

Post autor: Wladek »

A ja właśnie odwrotnie :wink: Żywiołowe negocjacje pozwalają mi płynąć pod prąd- właśnie dzięki nim mam bezpośredni wpływ na to co się dzieje. Pozwalają zminimalizować losowość, gdyż właściwie to czy zostaniesz zjedzony, nie zależy od rzutu kością, ale od tego co powiesz i jak się ustosunkujesz do tego co mówi reszta. Bierne bieganie za innymi nigdy nie przynosi odpowiedniego skutku- bardziej aktywni gracze zaczynają Ciebie wtedy traktować jako "biegnący zapas mięsa".

Żeby zaś nie offtopować to powiem jeszcze, że gra opiera się właściwie tylko na rozmowach pomiędzy graczami i "wyborze". Reszta mechaniki (prostej, jeżeli nie prostackiej) i tło wydarzeń (notabene świetny pomysł i wykonanie) ma jedynie dodać rozgrywce pikanterii :twisted:
Awatar użytkownika
Piotro
Posty: 365
Rejestracja: 23 wrz 2007, 22:46
Lokalizacja: Wrocław, Cz-wa

Re: Mall of Horror

Post autor: Piotro »

Podczas Gratislavi udało mi się zagrać MoH w 6 osób. Specjalnie wybrałem ten tytuł ze względu na to, że wśród graczy były 3 kobiety, które, z natury, jak wiadomo, lubią negocjować, układać się, a potem te układy zrywać, jednocześnie świetnie się przy tym bawiąc. I jakie wrażenia? Doskonałe. Żywiołowe, emocjonujące i śmieszne. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że ludzie, którzy wolą główkować spokojnie nad planszą mogą poczuć się nieswojo – ale nie ma co się dziwić, w końcu tak samo jak nie spodoba im się MoH tak samo mogą nie podobać im się Fasolki, w których też trzeba porządnie negocjować, namawiać, prosić, przekonywać itp. aby gra wypadła ciekawie. Więc jak ktoś nie lubi albo nie umie „sprzedawać” swojej racji to lepiej żeby się za tę grę nie zabierał, bo szybko zginie (zostanie zjedzony).
Co do zarzutu, że nie jest to gra dla par.
Jeżeli wasza partnerka/partner wywołuje u was taką presję, że gotowi jesteście w czasie gry podkładać się po to, aby on/ona poczuła się lepiej, że podejmujecie decyzje nielogiczne i nie ukierunkowane na zwycięstwo, psując przy tym zabawę współgraczy, a pomagając tylko jej/jemu, to chyba czas najwyższy zmienić partnera/partnerkę. Bo gry planszowe to może być dopiero początek, potem zacznie się prawdziwy mall of horror. (tak w ogóle to odsyłam do tekstu Maksa w bodaj 3 numerze ŚGP, traktującym o takich przypadkach)
I jeszcze coś. W grze uczestniczyła moja dziewczyna. Podczas jednej z tur znaleźliśmy się w Seciurity Room. Wspólnie dzieliliśmy też inne z pomieszczeń ( 3 ). Przekonałem ją do zagłosowania na mnie podczas wyborów na szefa straży, mówiąc, że skoro siedzi po mojej prawej, to jako pierwsza wejdzie na zwolnione przez jedną z moich postaci miejsce, swoją postacią, podczas gdy ja pójdę do pokoju 3, gdzie będę swoim „pałkarzem” chronił jej kolejną postać. Zgodziła się, bo plan był dobry. Tylko że podczas losowania wypadły trzy 3… Niewiele myśląc zwiałem do innego pomieszczenia, zamiast ryzykować i bronić postaci mojej partnerki. :twisted:
To tylko przykład (na moją niewdzięczność) że można grać i dobrze się bawić, bez względu na to czy przy stole siedzi się z dziewczyną, żoną, narzeczoną, konkubiną, wybranką, partnerką, drugą połową itp. Dlatego zarzut, że nie jest to gra dla par, jest dla mnie zarzutem niemądrym. Można mówić o grach, że nie działają, mechanika jest zwalona, ma jakieś nieprzyjemne efekty, kiepskie wykonanie, jest nieczytelna, tematyka nie ta, i to są argumenty. A nie mówić, że gra ma minus, bo sobie z dziewczyną nie pogram.

A jeśli komuś tematyka nie pasuje, a zombie ma za nic, to polecę grę w którą podczas Gratislavi udało mi się zagrać 2 razy - „I’m the Boss”, według mnie jest wprost fantastyczna i również wymaga umiejętności negocjacyjnych, z tym że przedmiotem negocjacji są inwestycje warte miliony dolarów, a nie to, kto zostanie zjedzony przez zombie. Aha, i proponuję grać szybko. Im szybciej się gra i im bardziej atmosfera robi się nerwowa, gęsta jak podczas szczytu na giełdzie, tym lepiej.
-------------------------------------
boardoftheloom.blogspot.com
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Mall of Horror

Post autor: Andy »

Piotro pisze:kobiety, które, z natury, jak wiadomo, lubią negocjować, układać się, a potem te układy zrywać, jednocześnie świetnie się przy tym bawiąc.
Ty chyba pechowo w życiu trafiałeś! :wink:
W grze uczestniczyła moja dziewczyna. [...] Przekonałem ją do zagłosowania na mnie podczas wyborów na szefa straży, mówiąc, że skoro siedzi po mojej prawej, to jako pierwsza wejdzie na zwolnione przez jedną z moich postaci miejsce, swoją postacią, podczas gdy ja pójdę do pokoju 3, gdzie będę swoim „pałkarzem” chronił jej kolejną postać. Zgodziła się, bo plan był dobry. Tylko że podczas losowania wypadły trzy 3… Niewiele myśląc zwiałem do innego pomieszczenia, zamiast ryzykować i bronić postaci mojej partnerki. :twisted:
Okazuje się zatem, że to nie tylko kobieca przypadłość. :roll:
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Mall of Horror

Post autor: waffel »

W MoH nie chodzi o granie z każdą dziewczyną, tylko o granie z taką "stereotypową dziewczyną". Tu nawet nie chodzi o płeć, ta osoba równie dobrze może być Twoim bratem. Chodzi o swojego rodzaju niepisaną zmowę (z ang. collusion) że z jakichś pozagrowych powodów wolę nie robić krzywdy jednemu z graczy. Taki syndrom Misia-Pysia działa też w drugą stronę - ktoś mi podpadł ostatnio, więc z powodów pozagrowych jestem bardziej skłonny do udupienia innego gracza. Oba zachowania to dwie strony tego samego medalu i są równie destrukcyjne dla reszty.

To jest taka moja dyżurna odpowiedź na "te" pytania/zarzuty/dyskusje. Faktem jest że problem istnieje ale nie wiem czy zmiana partnera życiowego (co dla niektórych oznaczałoby rozwód) jest rozwiązaniem. Może faktycznie lepiej po prostu nie grać? :)
Awatar użytkownika
Wladek
Posty: 330
Rejestracja: 15 kwie 2008, 20:59
Lokalizacja: Vienna

Re: Mall of Horror

Post autor: Wladek »

Jeżeli występuje taki problem to zdecydowanie nie grać- żadna gra nie jest warta, aby animozje powodowane przez nią psuły graczom życie osobiste. Nie oszukujmy się, jest mnóstwo innych, wcale nie gorszych, gier, które nie wywołują tylu konfliktów i nie dają pokus do nagłych "zdrad". Więc jeżeli Twoja druga połówka zbyt serio bierze do siebie to co się dzieje na planszy to lepiej nie ryzykować.
Awatar użytkownika
Lord_Kristof
Posty: 110
Rejestracja: 17 lut 2008, 12:39
Lokalizacja: Kraków / Rochester / Canterbury
Kontakt:

Re: Mall of Horror

Post autor: Lord_Kristof »

A ja wciąż czekam, żeby zagrać w 6 osób przy mocno negocjującym gronie. Dotychczasowo grałem w maks 4 osoby przy grupie która niezbyt mocno negocjowała i nie musieliśmy nawet używać kół do głosowania, bo wszystko dogadywaliśmy. W 6 osób MoH jest prawdopodobnie najlepszy - w końcu najwięcej postaci wtedy ma szansę głosu i układy rzeczywiście się liczą.
Any time spent with games is time well spent!
http://www.bestiariusz.pl
Dość to popularne, więc w sumie czemu nie: moja kolekcja gier
Awatar użytkownika
TommAsh
Posty: 23
Rejestracja: 13 lut 2006, 21:22
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mall of Horror

Post autor: TommAsh »

Takie mam pytanko odnośnie zasad. Czy karty "Security Camera" mogę użyć zawsze, czy tylko w momencie, w którym nie ma ustalonego szefa ochrony?

W instrukcji stoi: "So, if the Security HQ is empty, or if there have been two ties during the phase b) Election of the Chief Security, no one can look at the outcome of the dice roll. At this time, in the order of play, the players who have a Security Cameras card can play it."
Awatar użytkownika
Van
Posty: 1062
Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
Lokalizacja: Rybnik
Has thanked: 1 time
Been thanked: 16 times

Re: Mall of Horror

Post autor: Van »

No czyli karty można zagrać swobodnie i jedynie kolejność graczy ma jakiś wpływ na zagrywanie. Jeżeli pokój szefa ochrony jest pusty albo nie został żaden wybrany to po prostu nikt za darmo (czyli bez karty) nie może podglądnąć co wypadło na kościach.
A to ja teraz mam dla odmiany pytanie: Jeżeli Szef Ochrony został wybrany w obecnej rundzie, musi on wybrać swoją lokację docelową przed innymi graczami i poinformować o tym wyborze innych graczy. Ale czy musi on mówić prawdę, czy może blefować i pójść zupełnie gdzie indziej? Wydaje mi się, że musi mówić prawdę ale wolę się upewnić.
Van_Hoover
#Lista gier
grucha
Posty: 362
Rejestracja: 08 paź 2006, 08:18
Lokalizacja: Szamotuły, k/Poznania
Has thanked: 14 times
Been thanked: 5 times

Re: Mall of Horror

Post autor: grucha »

Jasne ze musi powiedziec prawde inaczej nie mialoby to sensu, bowiem inni gracze sugeruja sie tym gdzie zamierza isc szef ochrony wiedzac ze zna on wyniki kostek. Moze natomiast wprowadzic ich wblad podajac numer pokoju gdzie pojawi sie najwiecej zombich a potem zagrac karte sprint i zmienic decyzje.
Takie mam pytanko odnośnie zasad. Czy karty "Security Camera" mogę użyć zawsze, czy tylko w momencie, w którym nie ma ustalonego szefa ochrony?
Tu natomiast ja gram iz kamery mozna zagrac nawet jesli inny gracz jest szefem ochrony, wtedy zarowno on i jak i posiadacz karty moze podejrzec wynik.
Pochodzenie człowieka od małpy jest prywatną sprawą każdego z nas.
Awatar użytkownika
Lord_Kristof
Posty: 110
Rejestracja: 17 lut 2008, 12:39
Lokalizacja: Kraków / Rochester / Canterbury
Kontakt:

Re: Mall of Horror

Post autor: Lord_Kristof »

No i ja potwierdzam to co napisał Grucha.
a) Szef Ochrony MUSI mówić prawdę, ale motyw ze Sprintem jest bardzo godny :D
b) Security Camera działa zawsze, nieważne czy Szef Ochrony był, czy nie.
Any time spent with games is time well spent!
http://www.bestiariusz.pl
Dość to popularne, więc w sumie czemu nie: moja kolekcja gier
Awatar użytkownika
Smoku
Posty: 464
Rejestracja: 17 lut 2006, 17:26
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 4 times
Been thanked: 2 times

Re: Mall of Horror

Post autor: Smoku »

Mam pytanie czy karta "Hidden" pozwala ukryć postać tylko na czas głosowania ,czy zagrana chroni również przed zombiakami ?
Przykład: jedna postać w pomieszczeniu ,(więc odpada motyw głosowania) ,następnie wchodzą zombiaki i czy można ukryć tę postać przy pomocy karty "hidden" czy zostaje od razu skonsumowana.
Drugie pytanie: jeżeli zostaje w grze ostatnia blondynka ,to czy również zwabia jednego dodatkowego zombiaka do pomieszczenia.
ODPOWIEDZ