GRY-PLANSZOWE.pl

Wysłane.

Niestety nic nie dostałem :-/, czy istnieje szansa na powtórne wysłanie wiadomości??
W razie czego podaję alternatywny adres h.rakowski@obrn.pl

Jeśli ktoś mi prześle skan, mogę wrzucić go na swój serwer tak by problem się nie powtarzał.

Zawsze twierdziłem, że losowość w Szogunie jest kontrolowalna, ale dzisiaj miałem tak niewiarygodnego pecha w bitwach, że może zmienię zdanie. Pierwszy raz od kilkudziesięciu partii nie skończyłem w pierwszej dwójce

Aha - instrukcja tego nie precyzuje, ale czy ktoś wie, czy był jakiś oficjalny ruling w sprawie tego, kiedy właściwie odkrywamy zaplanowane rozkazy? Zawsze grałem tak, że dla każdej kolejnej akcji wszyscy odkrywają naraz, tak że pierwszy widzi, czy ostatni nie szykuje kontrataku, ale podobno w instrukcji do wallensteina stoi, że odkrywa się po kolei.

Ta instrukcja naprawdę ssie na wszelkie sposoby.

A tego, nie można jej wrzucić na BGG?

Hmm. pewnie można. To jak mi ktoś prześle mogę wrzucić.

schizofretka pisze:Jeśli ktoś mi prześle skan, mogę wrzucić go na swój serwer tak by problem się nie powtarzał.

Zawsze twierdziłem, że losowość w Szogunie jest kontrolowalna, ale dzisiaj miałem tak niewiarygodnego pecha w bitwach, że może zmienię zdanie. Pierwszy raz od kilkudziesięciu partii nie skończyłem w pierwszej dwójce

Aha - instrukcja tego nie precyzuje, ale czy ktoś wie, czy był jakiś oficjalny ruling w sprawie tego, kiedy właściwie odkrywamy zaplanowane rozkazy? Zawsze grałem tak, że dla każdej kolejnej akcji wszyscy odkrywają naraz, tak że pierwszy widzi, czy ostatni nie szykuje kontrataku, ale podobno w instrukcji do wallensteina stoi, że odkrywa się po kolei.

Ta instrukcja naprawdę ssie na wszelkie sposoby.

Nie wyobrażam sobie inaczej jak po kolei

A ja tak. Większa kontrola jest zawsze in plus.

schizofretka pisze:A ja tak. Większa kontrola jest zawsze in plus.

W jakim celu więc potrzebne by było ustalanie "Wyboru kolejności Tur" Dla mnie jest to jednoznaczne.

przecież wszystko się zmieni jak odsłonicie jednocześnie .... osoba która jest 1sza do rozpatrywania wie wszystko... dokladnie wszystko... co bedzie sie dzialo po jeje ruchu i w trakcie i przed
po to jest kolejnosc zeby robic wg kolejności

No to jesteśmy wraz z kolegami po dwóch pierwszych rozgrywkach.
Gra jest dobra. Wciąga. Daje do myślenia i po zakończeniu rozgrywki oraz odejściu od stołu cały czas się przewala w myślach.
Siedzę sobie teraz w robocie i się zastanawiam co źle zrobiłem, co można było poprawić itp.

Dziękuję za instrukcję po polsku, mam ją więc mogę przekazywać dalej jakby co .

Nawiązując do wątku powyżej. karty należy odkrywać oczywiście po kolei.

Przy okazji mam pytanie. Czy gracz, który położył kartę prowincji na pole rozkazu (na planszy) może zrezygnować ze swojego ruchu?? Innymi słowy, czy mogę nie atakować w sytuacji gdy odkrywam kartę leżącą na polu ataku?

pola A i B są polami ataku/ruchu. Wiec musisz albo zaatakować, albo się poruszyć. Jeżeli masz możliwość wykonania akcji to musisz ją zrobić.

O.K. Dziękuję, to rozwiązuje problem który pojawił się w czasie wczorajszej rozgrywki.

albercik1977 pisze:No to jesteśmy wraz z kolegami po dwóch pierwszych rozgrywkach.

Witamy w klubie

Takie rzeczy się ciągle zmieniają, więc zadam tu pytanie, ktore podejrzewam, że już padało, jeśli chodzi o tą grę.
Czy ma ktoś pomysły jak ją mogę dostać? Na rebelu (gdzie rowniez się wyprzedala z resztą), brytyjskim amazonie czy na allegro (uzywane sztuki) ceny są dla mnie za wysokie. Czy mogę prosić o cynk jesli znacie jakies polskie sklepy lub byćmoże zagraniczne, z których można ten tytuł zamówić za trochę niższą cenę? Czy w Essen byłaby taka możliwość? Z góry dziękuję za pomoc!

Nową? Będzie trudno. Używki są regularnie na allegro, ale niewiele taniej niż nowy Wallenstein, a to ta sama gra na mapie cesarstwa niemieckiego od razu z dwoma dodatkami.

schizofretka pisze:Nową? Będzie trudno. Używki są regularnie na allegro, ale niewiele taniej niż nowy Wallenstein, a to ta sama gra na mapie cesarstwa niemieckiego od razu z dwoma dodatkami.

Ale mimo tych wszystkich dodatków i innych upiększeń w dalszym ciągu jest to tylko Walluś a nie Szogun

Najlepiej nowa, ale używana też może być... Niestety na allegro dość dużo jak dla mnie sobie życzą. Mogę dać za Shoguna tyle ile kosztowała polska edycja na rebelu, czyli 150zł, ale widzę, że chyba sobie mogę pomarzyć...

Naświetlicie mi, nowicjuszowi w tej dziedzinie, sprawe, dlaczego taka znana gra jest niedostępna?

jolietjake pisze:Mogę dać za Shoguna tyle ile kosztowała polska edycja na rebelu, czyli 150zł, ale widzę, że chyba sobie mogę pomarzyć...

Ale to było pod koniec 2008, czyli niemal cztery lata temu. W grudniu 2008, jeśli jesteś statystycznym Polakiem, to średnio zarabiałeś 3419,82 zł, od grudnia 2011 masz już 4015,37. To chyba możesz sobie pozwolić na wydanie tych 59 złotych więcej?

A zupełnie serio to raczej nie należy oczekiwać, że ceny bestsellerów zaczną relatywnie spadać.

FortArt pisze:

jolietjake pisze:Mogę dać za Shoguna tyle ile kosztowała polska edycja na rebelu, czyli 150zł, ale widzę, że chyba sobie mogę pomarzyć...

Ale to było pod koniec 2008, czyli niemal cztery lata temu. W grudniu 2008, jeśli jesteś statystycznym Polakiem, to średnio zarabiałeś 3419,82 zł, od grudnia 2011 masz już 4015,37. To chyba możesz sobie pozwolić na wydanie tych 59 złotych więcej?

A zupełnie serio to raczej nie należy oczekiwać, że ceny bestsellerów zaczną relatywnie spadać.

Otóż to

jolietjake pisze:Najlepiej nowa, ale używana też może być... Niestety na allegro dość dużo jak dla mnie sobie życzą. Mogę dać za Shoguna tyle ile kosztowała polska edycja na rebelu, czyli 150zł, ale widzę, że chyba sobie mogę pomarzyć...

Naświetlicie mi, nowicjuszowi w tej dziedzinie, sprawe, dlaczego taka znana gra jest niedostępna?

tu masz linka do aukcji,może nie pójdzie drogo
http://allegro.pl/show_item.php?item=2670212489

Ja osobiście szukałem około roku. Postanowiłem, że nie dam za grę więcej niż 200 PLN i ostatecznie kupiłem wersję angielską za 250 PLN.
Parę razy spotkałem się z sytuacją gdy cena w czasie licytacji przekraczała 400 PLN.

O dziwo, dostałem grę oryginalnie zapakowaną, zawartość pudełka również była nieruszana .

Nie wiem jak wygląda polska wersja gry ale na angielskiej da się grać bez żadnych problemów.
Frajda jest nieziemska.

No nie ma dla mnie znaczenia jaka wersja językowa, bo chyba w samej grze języka nie ma, racja?

FortArt pisze:Ale to było pod koniec 2008, czyli niemal cztery lata temu. W grudniu 2008, jeśli jesteś statystycznym Polakiem, to średnio zarabiałeś 3419,82 zł, od grudnia 2011 masz już 4015,37. To chyba możesz sobie pozwolić na wydanie tych 59 złotych więcej?

Niby różnica niewielka. I gdybym tą średnią zarabiał, a nie był głodującym studentem, to bym się skusił i na taką cenę ale cóż... narazie zmuszony jestem szperać w poszukiwaniu okazji

jolietjake pisze:/ciap/ narazie zmuszony jestem szperać w poszukiwaniu okazji

IMO zdecydowanie lepiej kupic Wallensteina - jesli tylko nie jestes freakiem z zolta goraczka, to setting jest tak ze 666x ciekawszy, a sam fakt wrzucenia dodatkow do pudelka z podstawka przebija minus 'nielegendarnosci'...

watman pisze:

jolietjake pisze:/ciap/ narazie zmuszony jestem szperać w poszukiwaniu okazji

IMO zdecydowanie lepiej kupic Wallensteina - jesli tylko nie jestes freakiem z zolta goraczka, to setting jest tak ze 666x ciekawszy, a sam fakt wrzucenia dodatkow do pudelka z podstawka przebija minus 'nielegendarnosci'...

A jeżeli tematyka nie robi różnicy, to moim skromnym zdaniem mapa w Wallensztajnie jest ciekawsza od tych w Szogunie.
Nie mówiąc już o dodatkach w pakiecie.

Dokładnie - gdybym miał wydać +/- 250 zł to z pełną świadomością kupiłbym Wallensteina - mapa zdecydowanie lepsza.