Tikal
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Tikal
Mam pytanie co do zasad.
O ile czygoś nie przeoczyłem i dobrze zrozumiałem instrukcję, końcowe podliczanie następuje po tym jak ostatni heks zostanie odkryty i położony na planszy. Jako, że heksów jest 36 a gra jest przeznaczona dla 2 do 4 osób wychodzi na to, że ostatni z graczy zawsze będzie miał o jedną kolejkę mniej. Hmm, nie ukrywam, że moje poczucie sprawiedliwości cierpi z tego powodu. Może jednak w mojej logice tkwi błąd, którego nie dostrzegam.
Prosiłbym o rozwianie moich wątpliwości.
O ile czygoś nie przeoczyłem i dobrze zrozumiałem instrukcję, końcowe podliczanie następuje po tym jak ostatni heks zostanie odkryty i położony na planszy. Jako, że heksów jest 36 a gra jest przeznaczona dla 2 do 4 osób wychodzi na to, że ostatni z graczy zawsze będzie miał o jedną kolejkę mniej. Hmm, nie ukrywam, że moje poczucie sprawiedliwości cierpi z tego powodu. Może jednak w mojej logice tkwi błąd, którego nie dostrzegam.
Prosiłbym o rozwianie moich wątpliwości.
Chyba faktycznie tak to wygląda w podstawowej instrukcji, pamiętam że też mnie to uderzyło. Dlatego końcówkę rozgrywamy zgodnie z regułami wersji rozszerzonej - po wyłożeniu ostatniego żetonu terenu gracz, który go wyłożył ma jeszcze do wykorzystania swoje 10 PA, a potem każdy z graczy - w kolejności od ostatniego na drabince punktacji - wykorzystuje swoje ostatnie 10PA i podlicza punkty.
To faktycznie dużo bardziej sprawiedliwe.
To faktycznie dużo bardziej sprawiedliwe.
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
takim trzeba wpychać go do gardła
Jeżeli dobrze pamietam, to 3 razy dochodzi do fazy podliczania - gdy wyciągnięty zostanie heks z wulkanem i na koniec po położeniu ostatniego heksa. Za każdym razem, zanim przystąpi się do podliczania punktów, wszyscy gracze wykorzystują po 10PA. Jeżeli się nie mylę, to są to podstawowe zasady, a nie rozszerzone.wc pisze:Chyba faktycznie tak to wygląda w podstawowej instrukcji, pamiętam że też mnie to uderzyło. Dlatego końcówkę rozgrywamy zgodnie z regułami wersji rozszerzonej - po wyłożeniu ostatniego żetonu terenu gracz, który go wyłożył ma jeszcze do wykorzystania swoje 10 PA, a potem każdy z graczy - w kolejności od ostatniego na drabince punktacji - wykorzystuje swoje ostatnie 10PA i podlicza punkty.
To faktycznie dużo bardziej sprawiedliwe.
są 3 wulkany, więc podlicza się 4 razy
w regułach jest napisane, że przy wykładaniu wulkanu osoba która go wyciągnęła odkłada go najpierw na bok, potem wszyscy (zaczynając od niej) wykorzystują 10 PA i podliczają świątynie itp. Ale potem - po podliczaniu -osoba która wyciągnęła wulkan kładzie go na planszę i ma swoje 10 standardowe punktów do wykorzystania. W wypadku kiedy położenie ostatniego kafelka powoduje natychmiastowe przejście do fazy liczenia, osoba która wyłożyła ten teren faktycznie ma mniej o jeden ruch - tzn. o 10PA
A to jest wybitnie niesprawiedliwe.
w regułach jest napisane, że przy wykładaniu wulkanu osoba która go wyciągnęła odkłada go najpierw na bok, potem wszyscy (zaczynając od niej) wykorzystują 10 PA i podliczają świątynie itp. Ale potem - po podliczaniu -osoba która wyciągnęła wulkan kładzie go na planszę i ma swoje 10 standardowe punktów do wykorzystania. W wypadku kiedy położenie ostatniego kafelka powoduje natychmiastowe przejście do fazy liczenia, osoba która wyłożyła ten teren faktycznie ma mniej o jeden ruch - tzn. o 10PA
A to jest wybitnie niesprawiedliwe.
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
takim trzeba wpychać go do gardła
Akurat element losowy często jest atutem gry a nie wadą. Wyrównuje to szanse między graczami z różnym doświadczeniem i biegłością w grach strategicznych. I tu moim zdaniem tak właśnie jest. Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że losowość może zupełnie wypatrzyć grę.
Bez licytacji gra trwa 2 godziny i obawiam się, że licytując wydłuży się ją do 3. Tym bardziej, że ja i moi współgracze jesteśmy osobami, które lubią chwilę pomyśleć.
Przy najbliższej rozgrywce przetestuję w takim razie dwa alternatywne zakończania: zgodne z regułami normalnymi i drugie zapożyczone z reguł dla zaawansowanych. Ciekawe jaki będzie wynik.
Dziękuję i pozdrawiam.
Bez licytacji gra trwa 2 godziny i obawiam się, że licytując wydłuży się ją do 3. Tym bardziej, że ja i moi współgracze jesteśmy osobami, które lubią chwilę pomyśleć.
Przy najbliższej rozgrywce przetestuję w takim razie dwa alternatywne zakończania: zgodne z regułami normalnymi i drugie zapożyczone z reguł dla zaawansowanych. Ciekawe jaki będzie wynik.
Dziękuję i pozdrawiam.
No właśnie widzę baziku, że nie rozumiesz problemubazik pisze:nie rozumiem troche problemu. przeciez wariant podstawowy jest 'niesprawiedliwy' w kazdym ciagnietym kafelku. chcesz sprawiedliwie graj w zaawansowany
Czym innym jest losowość gry, a zupełnie czym innym niesprawiedliwość rozumiana jako nierówna ilość ruchów w grze
I aukcja kafelków nie ma tu absolutnie nic do rzeczy. Chodzi tylko o to, że ostatni gracz ma o 10PA mniej do wykorzystania. Dlatego moim zdaniem "sprawiedliwość" wzrasta, gdy gracz może po wyłożeniu ostatniej płytki wykonać swoje standardowe 10PA, a dopiero potem rozpoczyna się runda z podliczeniami.
Ale oczywiście to jest tylko moje zdanie - na dodatek wygłoszone jako odpowiedź i potwierdzenie wątpliwości wojtka - i możesz się z nim zarówno nie zgadzać, jak i go nie rozumieć
Zwróćcie uwagę, że w większości gier kolejka jednak zawsze dojeżdża do końca, żeby wszyscy mieli szansę na równą ilość ruchów/akcji (hazienda, traders of genoa, TuT, PR, power grid i z 1000 innych)
Z gier, które przychodzą mi do głowy, w których tak nie jest, kojarzę tylko TTR - ale tam sprawa wygląda inaczej, po pierwsze dlatego, że jest bardzo dużo kolejek, po drugie - kiedy warunek końcowy zostanie spełniony, wszyscy mają po jeszcze jednym ruchu.
są ludzie którzy nie chcą połknąć bakcyla planszówek
takim trzeba wpychać go do gardła
takim trzeba wpychać go do gardła
- komar france
- Posty: 79
- Rejestracja: 31 sty 2006, 11:09
- Lokalizacja: Bieruń
-
- Posty: 594
- Rejestracja: 20 maja 2005, 13:55
- Lokalizacja: Wrocław/Warszawa
- Has thanked: 7 times
- Been thanked: 10 times
Gracz A - płytka - 10PAkomar france pisze:Mam pewną wątpliwość co do zasad:
- w wariancie podstawowym - układam płytkę i wykonuję 10 PA, czy drugi gracz (i kolejni) postępuje tak samo, czy też wszyscy wykorzystują tylko 10PA i dopiero wówczas 2 gracz układa 2 płytkę?
Mam nadzieję że przedstawiłem sprawę jasno
Dzięki za pomoc.
Gracz B - płytka - 10PA
.....
- bogas
- Posty: 2801
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 357 times
- Been thanked: 639 times
Gdyby przy jednej wyłożonej płytce każdy z graczy wykorzystywałby swoje 10 PA to rozgrywka trwałaby jakieś 8-10 godzin
Jedynie w przypadku wyciągnięcia płytki z wulkanem każdy po kolei wykorzystuje swoje 10PA i podlicza punkty.
A ja mam pytanie odnoście "odmierzacza" czy "urządzenia kontrolującego" ilość już wykorzystanych PA przez gracza. Czasem zdarza się, że gracz wykorzysta część swoich punktów po czym długo się zastanawia, a czasem szybko cofa ostatnią akcję itd. itp. tak, że czasem można zgubić się ile już faktycznie punktów akcji wykorzystał. Macie jakieś swoje patenty?
Bo my zwykle mamy 10 znaczników w ręce i w miarę wykorzystywania ruchów wykładamy odpowiednią ilość na stół.
Jedynie w przypadku wyciągnięcia płytki z wulkanem każdy po kolei wykorzystuje swoje 10PA i podlicza punkty.
A ja mam pytanie odnoście "odmierzacza" czy "urządzenia kontrolującego" ilość już wykorzystanych PA przez gracza. Czasem zdarza się, że gracz wykorzysta część swoich punktów po czym długo się zastanawia, a czasem szybko cofa ostatnią akcję itd. itp. tak, że czasem można zgubić się ile już faktycznie punktów akcji wykorzystał. Macie jakieś swoje patenty?
Bo my zwykle mamy 10 znaczników w ręce i w miarę wykorzystywania ruchów wykładamy odpowiednią ilość na stół.
No - kostka, żetony, sztony, jakieś pierdółkowe znaczniki z gier - możliwości jest multum. Ale to faktycznie dobry pomysł, chociaż w Tikala grałem dopiero raz odkąd kupiłem go od bazika.
War does not determine who is right - only who is left. - Bertrand Russell
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
---
Moja (niekompletna) kolekcja gier
Moja lista życzeń
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 05 sie 2011, 18:56
Re: Tikal
Jak to jest w końcu z Tikalem na 2 osoby? Jedynie "da się grać" czy gra się bardzo dobrze i rozgrywka sprawia frajdę? Jeśli miałbym grać tylko we dwoje to warto nabyć czy lepiej rozglądnąć się za czymś innym (myślę w tym momencie o kategorii średnio-cięższych gier)?
- bogas
- Posty: 2801
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 357 times
- Been thanked: 639 times
Re: Tikal
Lepiej poszukać czegoś innego.PodpalaczMostów pisze:Jak to jest w końcu z Tikalem na 2 osoby? Jedynie "da się grać" czy gra się bardzo dobrze i rozgrywka sprawia frajdę? Jeśli miałbym grać tylko we dwoje to warto nabyć czy lepiej rozglądnąć się za czymś innym (myślę w tym momencie o kategorii średnio-cięższych gier)?
Re: Tikal
Grałem na 2 i na 4 osoby. Większość graczy rekomenduje grę na 4, mi ciężko było ją ogarnąć i wolałem te na 2.
Kiedy grasz na dwie osoby:
+ Łatwiej przewidzieć co się będzie działo - losowość jest mniejsza
+ Łatwiej ogarnąć co się dzieje na planszy. Twoje pionki są rozproszone "po punktach" (świątynie etc.). Jak jest zaawansowana gra, to każdy z 4 graczy ma na planszy np. 10 kostek. Na 4 osoby to 40 kostek w 4 kolorach. Do tego kilkanaście kafelków z numerkami - każdy inny. Do tego skarby. Różne wartości przejść. Ciężko mi "łowić pojedyncze elementy z chaosu", dlatego bardzo mi nie spodobała się gra w 4 osoby. W 2 było to do ogarnięcia.
-+ Inny charakter gry. W 4 osoby nikt z 4 nie wprowadził wszystkich ludków do gry. W 2 osoby - głowiłem się co zrobić ze wszystkimi jakie mam, bo i tu i tam można kosić punkty.
-+ Punktów nałapiesz sporo. Musisz obserwować planszę, żeby zobaczyć kto zgarnie więcej.
-+ W 4 osoby patrzysz, żeby cokolwiek upolować. Wyniki są niższe.
Osobiście poleciłbym na 2, ale moje zdanie nie pokrywa się ze statystyka boardgamegeek.com na przykład (większość graczy poleca na 4, na 2 raczej nie). Trochę tego nie rozumiem. Spotkałem się z opinią, że to ze względu na to, że Tikal to "gra o sumie stałej" (zero-sum). Cokolwiek by to nie znaczyło w tym przypadku.
Kiedy grasz na dwie osoby:
+ Łatwiej przewidzieć co się będzie działo - losowość jest mniejsza
+ Łatwiej ogarnąć co się dzieje na planszy. Twoje pionki są rozproszone "po punktach" (świątynie etc.). Jak jest zaawansowana gra, to każdy z 4 graczy ma na planszy np. 10 kostek. Na 4 osoby to 40 kostek w 4 kolorach. Do tego kilkanaście kafelków z numerkami - każdy inny. Do tego skarby. Różne wartości przejść. Ciężko mi "łowić pojedyncze elementy z chaosu", dlatego bardzo mi nie spodobała się gra w 4 osoby. W 2 było to do ogarnięcia.
-+ Inny charakter gry. W 4 osoby nikt z 4 nie wprowadził wszystkich ludków do gry. W 2 osoby - głowiłem się co zrobić ze wszystkimi jakie mam, bo i tu i tam można kosić punkty.
-+ Punktów nałapiesz sporo. Musisz obserwować planszę, żeby zobaczyć kto zgarnie więcej.
-+ W 4 osoby patrzysz, żeby cokolwiek upolować. Wyniki są niższe.
Osobiście poleciłbym na 2, ale moje zdanie nie pokrywa się ze statystyka boardgamegeek.com na przykład (większość graczy poleca na 4, na 2 raczej nie). Trochę tego nie rozumiem. Spotkałem się z opinią, że to ze względu na to, że Tikal to "gra o sumie stałej" (zero-sum). Cokolwiek by to nie znaczyło w tym przypadku.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
- maciejo
- Posty: 3368
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 131 times
Re: Tikal
ja równieżmig pisze:Podpisuję się pod powyższą opinią. Gra na 2 i 4 osoby to gry zupełnie inne. Mnie również bardziej przypadła do gustu gra dwójkowa.
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
- pan_satyros
- Posty: 6131
- Rejestracja: 18 maja 2010, 15:29
- Lokalizacja: Siemianowice
- Has thanked: 647 times
- Been thanked: 513 times
- Kontakt:
Re: Tikal
Ja również mogę polecić grę na 2 osoby, nie grałem w 4, ale na pewno Tikala nie sprzedam - więc jak dla mnie jest jak najbardziej ok.mig pisze:Podpisuję się pod powyższą opinią. Gra na 2 i 4 osoby to gry zupełnie inne. Mnie również bardziej przypadła do gustu gra dwójkowa.
Możesz tez pomyśleć nad Mexicą na 2 działa bardzo dobrze.
Censor emeritus podcastu ZnadPlanszy: Pełną parą
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
Nasze półki, szafy, regały i spory kawałek podłogi
- piechotak
- Posty: 399
- Rejestracja: 17 gru 2007, 21:56
- Lokalizacja: Białystok
- Has thanked: 19 times
- Been thanked: 24 times
Re: Tikal
Dokładnie. W dwójkę zagrałem raz i wystarczyło, żeby dać ją na mathandel. Nie spodobało mi się przede wszystkim to, że na planszy jest po prostu za dużo miejsca. W czwórkę niestety nie grałem, ale wolę jak trzeba się wręcz "rozpychać" na planszy, niż gdy w 2/3 gry zaczyna mi brakować pionków. Jeżeli szukasz czegoś Kramera i z mechaniką punktów akcji, to na dwie osoby dużo lepszy jest Torres.bogas pisze:Lepiej poszukać czegoś innego.
Re: Tikal
Nie do końca "jest dużo miejsca". Wygląda to dokładnie tak:
- Na planszy są świątynie zignorowane przez graczy
- Bardziej kombinujesz gdzie ugra najwięcej i dobrze przeliczyć ruchy
Całość wydaje mi się znacznie bardziej zbalansowana. Bardziej analityczna.
W grze na 4 osoby:
- Gracze jak sępy rzucają się na wszystko co się da
- Jak dobierzesz dobry kafel to te sępy lecą na ciebie
Starasz się zająć cokolwiek. Całość jest mimo wszystko chaotyczna. Pomimo, że jest wrażenie noża na gardle, to tak naprawdę gra jest mniej analityczna niż w wersji na dwie osoby. Na dwie osoby jest lepiej, bo nie ma "zarzucania ludkami" 2 na 1. Po grze na 2 osoby byłem w stanie dokładnie wskazać, jakie popełniłem błędy i co warto wypróbować w kolejnych grach.
*Trzeba brać poprawki na oceny graczy. Jest tendencja, by lepiej oceniać gry na 4, bo więcej się dzieje. Zależy czego szukasz. Jak "zabawy", to faktycznie może być fajnie na 4. Jak chcesz myśleć - to lepiej jest na 2. No chyba, że dobrze odnajdujesz się w takich grach. Zobacz sobie planszę na 4 z zaawansowanego stadium gry. Ja w tym roju kolorowych pionków nie widzę wiele i nie mam do tego cierpliwości
- Na planszy są świątynie zignorowane przez graczy
- Bardziej kombinujesz gdzie ugra najwięcej i dobrze przeliczyć ruchy
Całość wydaje mi się znacznie bardziej zbalansowana. Bardziej analityczna.
W grze na 4 osoby:
- Gracze jak sępy rzucają się na wszystko co się da
- Jak dobierzesz dobry kafel to te sępy lecą na ciebie
Starasz się zająć cokolwiek. Całość jest mimo wszystko chaotyczna. Pomimo, że jest wrażenie noża na gardle, to tak naprawdę gra jest mniej analityczna niż w wersji na dwie osoby. Na dwie osoby jest lepiej, bo nie ma "zarzucania ludkami" 2 na 1. Po grze na 2 osoby byłem w stanie dokładnie wskazać, jakie popełniłem błędy i co warto wypróbować w kolejnych grach.
*Trzeba brać poprawki na oceny graczy. Jest tendencja, by lepiej oceniać gry na 4, bo więcej się dzieje. Zależy czego szukasz. Jak "zabawy", to faktycznie może być fajnie na 4. Jak chcesz myśleć - to lepiej jest na 2. No chyba, że dobrze odnajdujesz się w takich grach. Zobacz sobie planszę na 4 z zaawansowanego stadium gry. Ja w tym roju kolorowych pionków nie widzę wiele i nie mam do tego cierpliwości
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
- maciejo
- Posty: 3368
- Rejestracja: 01 lut 2009, 14:20
- Lokalizacja: Gliwice-Bielefeld
- Has thanked: 120 times
- Been thanked: 131 times
Re: Tikal
Pozwole się z Tobę nie zgodzić co nie zmienia naturaknie faktu,że masz najlepszy Avatar na Forumpiechotak pisze:Dokładnie. W dwójkę zagrałem raz i wystarczyło, żeby dać ją na mathandel. Nie spodobało mi się przede wszystkim to, że na planszy jest po prostu za dużo miejsca. W czwórkę niestety nie grałem, ale wolę jak trzeba się wręcz "rozpychać" na planszy, niż gdy w 2/3 gry zaczyna mi brakować pionków. Jeżeli szukasz czegoś Kramera i z mechaniką punktów akcji, to na dwie osoby dużo lepszy jest Torres.bogas pisze:Lepiej poszukać czegoś innego.
Planszówkowym skrytożercom mówię stanowcze NIE !!!
-
- Posty: 23
- Rejestracja: 05 sie 2011, 18:56
- Furan
- Posty: 1542
- Rejestracja: 21 mar 2008, 16:41
- Lokalizacja: Warszawa, Wola
- Has thanked: 9 times
- Been thanked: 206 times
Re: Tikal
Najlepiej zagrać z jakimś wyjadaczem na spielbyweb i przekonać się czy na 2 rzeczywiście takie luzy są.
jakiCHś - w tym wyrazie jest CH! || lepiej nie używa'ć apostrof'ów w ogóle, niż używa'ć ich w nadmiar'ze!
(S) Pueblo, Robinson, Smoki z Głebin, Indigo, Byzanz, Burgundy, Felix, Hit!
(S) Pueblo, Robinson, Smoki z Głebin, Indigo, Byzanz, Burgundy, Felix, Hit!