[POZNAŃ] Spotkania Planszówkowe w Bardzie
-
- Posty: 200
- Rejestracja: 17 wrz 2005, 21:52
- Lokalizacja: Warszawa
Dziękuję (w imieniu swoim i Ani) za doskonałą zabawę przy grze w Saboteura i Ticket To Ride!
Grało się świetnie, atmosfera bardzo przyjazna, ludzi masa (w tym sporo pań)...
Tylko dlaczego nikt nie doceniał moich zaskakujących otwarć i rozterek podczas gry w Saboteura. No i znowu sromotnie przegrałem w obie gry. Ale to dla mnie nic nowego
Dzięki raz jeszcze i do zobaczenia
Grało się świetnie, atmosfera bardzo przyjazna, ludzi masa (w tym sporo pań)...
Tylko dlaczego nikt nie doceniał moich zaskakujących otwarć i rozterek podczas gry w Saboteura. No i znowu sromotnie przegrałem w obie gry. Ale to dla mnie nic nowego
Dzięki raz jeszcze i do zobaczenia
kolejny udany czwartkowy wieczór
Teraz już wiem, że żeby taki był potrzeba mniejszych gier a nie kolosów zajmujących całe spotkanie (sorry chłopaki od Twilight Imperium - o której skończyliście? skończyliście?).
Zaczęło się od sprawdzonego tydzień temu Saboteur - oczywiście nie zawiódł. Graliśmy przez chwilę w 9 osób - dobre krasnoludki nie mają szans w konfiguracji 6:3, ale o to chodzi .
EDIT: zwłaszcza jak dobre krasnoludki próbują swoich kamratów wykiwać udając, że są złymi krasnoludkami (patrz post wyżej)
Później krótka partyjka 2h w Arkham Horror . Tak, tak - da się. Nie była to najbardziej klimatyczna partia w jaką grałem, ale i tak kocham tę grę. Na tę pozycję potrzeba jednak więcej czasu i bardziej klimatycznego miejsca (obok grany był Twilight, Ticket To Ride i Jungle Speed ) żeby się nią zauroczyć.
Następnie poznałem 2 świetne gry, w które mam nadzieję zagrać jeszcze nie raz. Książęta Florencji - gra, w której na końcu zostałem w tyle z powodu kilku poważnych błędów, ale chyba najbardziej podchodzą mi gry, w które przegrywam hehe.
Ostatnią grą planszową wczoraj była Manila. Podczas tej rozgrywki dotarło do mnie, że najbardziej lubię gry, w których występuje spory element losowy. Nic nie zastąpi tych emocji podczas turlania kostkami
Na sam koniec rozegraliśmy krótką partyjkę pokera Texas Hold'em. Głupia gra (przegrałem), ale te żetony takie są przyjemne w dotyku, że zagram na pewno nie raz.
Poker jednak to jest taka uboga gra. W Książętach też mamy licytację, ale o ile więcej trzeba myśleći zastanawiać się nad swoim ruchem - co wylicytować? co zrobić w turze akcji? licytować agresywnie czy spokojnie?
Książęta są lepsi od pokera
Pozdrawiam i dzięki wielkie za wczorajsze spotkanie
Teraz już wiem, że żeby taki był potrzeba mniejszych gier a nie kolosów zajmujących całe spotkanie (sorry chłopaki od Twilight Imperium - o której skończyliście? skończyliście?).
Zaczęło się od sprawdzonego tydzień temu Saboteur - oczywiście nie zawiódł. Graliśmy przez chwilę w 9 osób - dobre krasnoludki nie mają szans w konfiguracji 6:3, ale o to chodzi .
EDIT: zwłaszcza jak dobre krasnoludki próbują swoich kamratów wykiwać udając, że są złymi krasnoludkami (patrz post wyżej)
Później krótka partyjka 2h w Arkham Horror . Tak, tak - da się. Nie była to najbardziej klimatyczna partia w jaką grałem, ale i tak kocham tę grę. Na tę pozycję potrzeba jednak więcej czasu i bardziej klimatycznego miejsca (obok grany był Twilight, Ticket To Ride i Jungle Speed ) żeby się nią zauroczyć.
Następnie poznałem 2 świetne gry, w które mam nadzieję zagrać jeszcze nie raz. Książęta Florencji - gra, w której na końcu zostałem w tyle z powodu kilku poważnych błędów, ale chyba najbardziej podchodzą mi gry, w które przegrywam hehe.
Ostatnią grą planszową wczoraj była Manila. Podczas tej rozgrywki dotarło do mnie, że najbardziej lubię gry, w których występuje spory element losowy. Nic nie zastąpi tych emocji podczas turlania kostkami
Na sam koniec rozegraliśmy krótką partyjkę pokera Texas Hold'em. Głupia gra (przegrałem), ale te żetony takie są przyjemne w dotyku, że zagram na pewno nie raz.
Poker jednak to jest taka uboga gra. W Książętach też mamy licytację, ale o ile więcej trzeba myśleći zastanawiać się nad swoim ruchem - co wylicytować? co zrobić w turze akcji? licytować agresywnie czy spokojnie?
Książęta są lepsi od pokera
Pozdrawiam i dzięki wielkie za wczorajsze spotkanie
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Brawo! Prawie przebiliście Smolną . Byle tak dalej...Lothar pisze:
Duza frekwencja 34 osoby, grane było tyle rzeczy ze az mi sie nie chce wypisywac : D
do zobaczenia za tydzien : )
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
no właśnie, nurtuje mnie to samo pytanie....edrache pisze:był potrzeba mniejszych gier a nie kolosów zajmujących całe spotkanie (sorry chłopaki od Twilight Imperium - o której skończyliście? skończyliście?).
bo ta gra tyle mnie ciągnie co i przeraża.
nikogo nie kiwaliśmy! tylko stosowaliśmy innowacyjne otwarcia żeby zmylić sabotażystów.edrache pisze:zwłaszcza jak dobre krasnoludki próbują swoich kamratów wykiwać udając, że są złymi krasnoludkami (patrz post wyżej)
(no dobra, raz źle zapamiętałem kto położył ślepy korytarz i mi tak kilof w ciemności zbił niewłaściwą lampę ale nie zmienia to faktu że ten skręt na początku to był dobry plan (moim zdaniem)! jak by mi ktoś wierzył w to co wyczytałem z mapy, to sabotażyści byli by bez szans mimo mojego kilofa klasy Cruise
no coś ty? coś jest lepsze od pokera? a my wyszliśmy jeszcze przed książętamiedrache pisze:Książęta są lepsi od pokera
Pozostając w temacie bicia rekordów - na spotkaniu było aż 8 dziewczyn! (sic!) Nie wiem, jak panie od Cytadeli, ale moje krasnoludzkie dziewoje (kumpele z roboty) drążące kopalniane tunele, były tym zajęciem autenycznie zachwycone (choć spiskowanie ewidentnie im nie wychodziło, z czego oczywiscie wyciągnęły wniosek, że to jednak my, mężczyźni, jestesmy bardziej zakłamani i dwulicowi )Don Simon pisze:Brawo! Prawie przebiliście Smolną . Byle tak dalej...Lothar pisze:
Duza frekwencja 34 osoby, grane było tyle rzeczy ze az mi sie nie chce wypisywac : D
do zobaczenia za tydzien : )
Pozdrawiam
Szymon
Jak zwykle było super, tyle że nieco duszniej niż zwykle
Ale w koncu łatwiej życ bez powietrza niz bez planszówek.
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Gratuluję, udało sie Wam zmylić nie tylko sabotażystów - ooo.... wózek się zepsuł?mahon pisze: nikogo nie kiwaliśmy! tylko stosowaliśmy innowacyjne otwarcia żeby zmylić sabotażystów.
Ja uważam, że lepsze, mój brat pewnie nie . Za tydzień zagramy w Książęta i się przekonaciemahon pisze:no coś ty? coś jest lepsze od pokera? a my wyszliśmy jeszcze przed książętamiedrache pisze:Książęta są lepsi od pokera
- demnogonis
- Posty: 241
- Rejestracja: 19 paź 2006, 13:28
- Lokalizacja: Piekło
- Has thanked: 1 time
- Kontakt:
Jeżeli chodzi o partie Twiligh Imperium to skonczyliśmy po 5h bojów (końcówka sie ciut przeciągała, chyba z powodu zmęczenia graczy tak późną porą) przyznam się że spodziewałem sie szybszej partii ale nie miałem doświadczenia jeszcze w 6 osobowej grze. A szkoda bo myślałem, że w coś jeszcze innego zdąrze zagrać .
Gra na 6 osób ma swoje wady i zalety, tzn jedyna wada to taka że gra sie dłużej a zalet jest chyba więcej
Mahon: przeraża cie czasem gry czy zasadami ? jeśli tym drógim to cie pociesze że tylko wygląda na skomplikowaną, zasady są proste
Gra na 6 osób ma swoje wady i zalety, tzn jedyna wada to taka że gra sie dłużej a zalet jest chyba więcej
Mahon: przeraża cie czasem gry czy zasadami ? jeśli tym drógim to cie pociesze że tylko wygląda na skomplikowaną, zasady są proste
- Harun
- Posty: 1099
- Rejestracja: 21 sie 2006, 16:48
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Has thanked: 646 times
- Been thanked: 524 times
Dzięki, było bardzo sympatycznie. Szczególne "thanks to" dla Edrache, Pawła i "Bąka?".
Sabotaż niezwykle przypadł mi do gustu. Proste i wesołe, chociaż dla dobrej zabawy wymaga chyba dużej ilości graczy. Książęta Florencji - z każdą grą staje się ona ciekawsza - te ciągłe decyzje: to kusi, to nęci. Manila - Wasze pozytywne reakcje są dla mnie bardzo miłe, bo w końcu kupiłem ją po to, by nas wszystkich bawiła.
Zaś Arkham horror - no cóż, no więc, no właśnie, jakby to powiedzieć by nikogo nie urazić... - może w ten sposób, iż w nazwie gry kryje się opis, tego co przeżywałem męcząc się z nią przez 2 godziny.
Pozdrawiam
Dajcie cynk co jeszcze moze się u nas z nowych gier pojawić, bo pozostaje mi coraz mniej gier do przetestowania
Sabotaż niezwykle przypadł mi do gustu. Proste i wesołe, chociaż dla dobrej zabawy wymaga chyba dużej ilości graczy. Książęta Florencji - z każdą grą staje się ona ciekawsza - te ciągłe decyzje: to kusi, to nęci. Manila - Wasze pozytywne reakcje są dla mnie bardzo miłe, bo w końcu kupiłem ją po to, by nas wszystkich bawiła.
Zaś Arkham horror - no cóż, no więc, no właśnie, jakby to powiedzieć by nikogo nie urazić... - może w ten sposób, iż w nazwie gry kryje się opis, tego co przeżywałem męcząc się z nią przez 2 godziny.
Pozdrawiam
Dajcie cynk co jeszcze moze się u nas z nowych gier pojawić, bo pozostaje mi coraz mniej gier do przetestowania
Hej. Krasnale rządzą!!!
Grałem pierwszy raz - świetna gra, to knucie, te tunele i ich nieoczekiwane zakończenia
Mahon przyznaję miałeś pecha nawet swoi rzucali w Ciebie kilofami, hm... może taka strategia
Jungle Speed dostarczyła MOC emocji, podczas rozgrywki do Lothara dwukrotnie zadzwoniła jego własna komórka - MOC.
Dzięki za dobra zabawę. Pozdrawiam
Grałem pierwszy raz - świetna gra, to knucie, te tunele i ich nieoczekiwane zakończenia
Mahon przyznaję miałeś pecha nawet swoi rzucali w Ciebie kilofami, hm... może taka strategia
Jungle Speed dostarczyła MOC emocji, podczas rozgrywki do Lothara dwukrotnie zadzwoniła jego własna komórka - MOC.
Dzięki za dobra zabawę. Pozdrawiam
przypominam o mozliwosci swobodnego "zamawiania" gier na kazde kolejne spotkanie z mojej listy (nie podejmuje sie wszystkich tlumaczyc, jesli zamowień będzie więcej, ale przeciez zawsze mozna ściagnąc instrukcję z netu i przeczytać przed czwartkiem ):Harun pisze: Dajcie cynk co jeszcze moze się u nas z nowych gier pojawić, bo pozostaje mi coraz mniej gier do przetestowania
- Age of Mythology
- Shadows Over Camelot
- Citadels
- Descent Journeys In The Dark
- Zombiaki
- Frenzy
- Arkham Horror
- Drakon
- Lost Cities
- Ticket to Ride Europe
- Jungle Speed
- Troja
- Runebound
- Carcassone
- Memoir 44
- Game of Throne
- Pirates Cove
- Bang!
- Saboteur
- Konfrontacja
- Mall of Horror
- Niagara
- Wilki i owce
- Dungeon Twister
- Fist of Dragonstones
- Um Krone ud Kragen
- Blue Moon
- Blue Moon City
- Warrior Knights
- Betrayal at the house on the hill
- Tikal
- Robbo Rally
- Samurai
- Conquest of the Empire
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Nie chce sklamac ale na jednym spotkaniu bylo raz wiecej niz 34 osoby ale moge sie mylic.Don Simon pisze:Brawo! Prawie przebiliście Smolną . Byle tak dalej...Lothar pisze:
Duza frekwencja 34 osoby, grane było tyle rzeczy ze az mi sie nie chce wypisywac : D
do zobaczenia za tydzien : )
Pozdrawiam
Szymon
Muszę podziekowac wszystkim uczestnikom bo każdy tutaj dokłada swoją cegiełke (w postaci znajomych) a takze kilku kompletnie nowym twarzom ,ktore o spotkaniach dowiedzialy sie w sklepie (miedzy innymi przyszedl Pan z dwojka swoich dzieci, corka 9letnia i synkiem 6 letnim, grali w Runebounda i przygladali sie innym grom : )), mam nadzieję ze nasze wspolne zainteresowanie bedzie sie caly czas rozrastac i nastepnym razem trzeba bedzie wspolnie uruchomic nasz zmysl logistyczny i tak ustawiac stoly zeby jak najwiecej ludzi moglo grac: )
POZDRAWIAM I DO CZWARTKU!
Jasne, że powiem, że księciunio nie jest lpeszy od pokera. Mówisz, że są emocje w księciuniu w licytacji. Nie wiesz co licytować i myslisz jak grać. W pokerze też tak jest. Może nie grałeś nigdy na jakimś wyższym poziomie. Albo, że wygrana nie miała sensu. To prawdopodobnie nie czułeś emocji.Ja uważam, że lepsze, mój brat pewnie nie . Za tydzień zagramy w Książęta i się przekonacie
Ale zagraj sobie w pokera na kase i pójdź ALL-IN (danie wszystkich posiadanych żetonów) przed flopem (znaim karty się pokażą) i od razu Ci serce podniesie się jak ktoś sprawdzi i będzie mieć lepsze karty a na stole nic nie będzie dochodzić do twoich kart. jedynie ostatnia karta na stole da Ci zwycięstwo. Od razu ulga i masz dwa arzy więcej żetonów.
Albo jak blefujesz. Na stole są wysokie karty a ty masz słabe i wiesz, że nikt nic nie dostał, bo ie podbija to próbujesz blefować, a ktoś cały czas ciebie sprawdza.
W pokerze też musisz się zastanowić czy wejść do gry jak licytować, by wygrać alo żeby wciągnąć kogoś do dalszej gry, gdy masz wygrywające karty. Są różne typy licytacji. Agresywna, spokojna, ostrożna, slow play (mając bardzo wysokie układy, a grając jakby się nic nie miało).
Moje doświadczenie w licytacji w pokerze wykorzystałem w księciuniu i w taki sposób wyprowadziłem brata na wydatek 800 j. na las, który nie był mi potrzebny Zagrałem, tak jakbym go potzrebował
Może księciunio będzie dla was lepszy bo ma klimat układania budynków, jakieś karty bonusowe itp. W pokerze jest tlyko licytacja. Na tym polega cała gra. Dobre podbicie, pas w dobrym momencie, to tak po krótce droga do sukcesu. No i oczywiście trzeźwość umysłu
Rozpisałem się dużo, ale nie dało się wytłumaczyć tego w dwóch zdaniach. Musiałem napisać, co myslę o pokerze
PS. Podziękowania dla Haruna, Bąka, Edrache i wszystkich, którzy grali i byli W czw pewno znów zawitam. Już bez pokera, bo nikt nie chciał grać :/ Ale jak by ktos chciał, to bez problemu. Z kolegą możemy zrobić mała prelekcje
PS2. Grając w pokera można wygrać pieniądze Jedna z zalet. Znamy kika stron gdzie bez wkładu pieniędzy, można wygrywać prawdziwe euro albo dolary. Na początek centy, ale centy składają się w dziesiątki, dziesiątki w setki, a seti w półlitra
Skończyliśmy jakoś wpół do pierwszej na drodze estymacji najbardziej prawdopodobnego wyniku. i osobiście, mimo tego że skończyłem na szarym końcu tabeli wyników, uważam grę za bardzo sympatyczna. A nawet musze przyznać iż mam uczucie ze gra byla za bardzo sympatyczna. Może moje odczucia wynikają z tego, iż gra uplynela bez rzadnych gorących dyskusji dotyczących wprowadzania kart polityki. (Trafialismy jakoś na malo ciekawe prawa) , a moze popprostu z powody profesjonalnego podejścia do gry moich wspólgraczy.chłopaki od Twilight Imperium - o której skończyliście? skończyliście?
w każdym razie milo wspominam. dziękuje wszystkim za gre.
do następnego razu
Pawel: moglibyśmy pewnie długo dyskutować nad wyższością jednej gry nad drugą, ale to byłby OT. Tak więc szybko: jeśli się gra na kasę to podniesione ciśnienie emocje będzie nawet przy Jungle Speedzie (a nie tylko poranione ręce ). A grając w pokera, oprócz wygrania pieniędzy można je stracić, jeśli ktoś nie potrafi się powstrzymać. Co prawda z planszówkami jest podobnie - jak ktoś zacznie grać, to traci mnóstwo pieniędzy na kupowanie gier
i wracając do tematu...
rokter, mógłbyś wziąć Mall of Horror? Może wreszcie uda mi się zagrać . Gdyby jeszcze Ci się chciało Wilki i owce (ciekawe co tak wszyscy chwalą?) i Dungeon Twister. Oczywiście nie koniecznie w ten czwartek, ale tak na przyszłość
Ja jak zwykle wezmę Ticketa i Drakona.
Pozdrawiam
i wracając do tematu...
rokter, mógłbyś wziąć Mall of Horror? Może wreszcie uda mi się zagrać . Gdyby jeszcze Ci się chciało Wilki i owce (ciekawe co tak wszyscy chwalą?) i Dungeon Twister. Oczywiście nie koniecznie w ten czwartek, ale tak na przyszłość
Ja jak zwykle wezmę Ticketa i Drakona.
Pozdrawiam
Niestety w czwartek nie będę mógł się pojawić Wpadnę tylko na chwilę coby rozliczyc się z Lotharem, ale moge przy okazji podrzucić Mall of Horror, za które Marek będzie ręczył własną głową, watrobą, nerkami, sercem i kilkoma innymi ulubionymi przysmakami zombiaków
Acha - i jeszcze informacja dla wszystkich, ktorzy zamawiali za moim posrednictwem Saboteura u malumana. Gry dotrą dopiero na przyszły czwartek.
pozdrawiam wszystkich i zycze milego grania
Acha - i jeszcze informacja dla wszystkich, ktorzy zamawiali za moim posrednictwem Saboteura u malumana. Gry dotrą dopiero na przyszły czwartek.
pozdrawiam wszystkich i zycze milego grania
zagraj w najlepsze planszówki w Poznaniu (każdy poniedziałek od 18.00 do 24.00; klub Alibi - Al.Niepodległości 8 (wejście od Taylora): http://www.gramajda.pl
Okazało się, że jednak najprawdopodobniej nie będzie mnie dzisiaj na spotkaniu . Gdybym jednak załatwił swoje sprawy o przyzwoitej godzinie (co jest mało prawdopodobne) to pewnie się pojawię chociaż na 2h.
W takim razie Bartku, nie musisz brać Mall of Horror, chyba, że ktoś inny chciałby zostać dawcą organów (oczywiście, nie chodzi o instrument )
W takim razie Bartku, nie musisz brać Mall of Horror, chyba, że ktoś inny chciałby zostać dawcą organów (oczywiście, nie chodzi o instrument )