Przeklęta kopalnia od Lizardów
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
- maluman
- Posty: 445
- Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Nie mam zamiaru napadać na testerów. Uważam że każdy może testować gry, jednak to jak robią to polscy wydawcy to po prostu pomyłka. Ja też w Ciebie wierzę deexer, ale nie wierzę aby gra Przeklęta kopalnia była dobrze przetestowana. Również doceniam wkład, który testerzy nieraz bezinteresownie wkładają w wydanie gry (testy to często licha przyjemność).
Wbrew pozorom to, jakie gry lubi tester ma znaczenie i można to nazwać wartością testów. Ze względu na moje osobiste preferencje, nie byłyby dla mnie wartościowe testy osoby, która wypowiada sie pozytywnie o grze Romeo i Julia, stąd to pytanie.
Bazik ładnie przerobił moją prośbę chcąc zostawić podobne intencje, jednak jeśli chodzi o target polskich wydawców, to wydaje mi że target znam - są nim głównie osoby nie związane z forum gry-planszowe.
Tak naprawdę żalę się na polskich wydawców, nie mam żadnych personalnych uwag.
Deexer, jeśli moje pytanie Cię uraziło, przepraszam i zapomnijmy o nim.
pozdrawiam, m.
Wbrew pozorom to, jakie gry lubi tester ma znaczenie i można to nazwać wartością testów. Ze względu na moje osobiste preferencje, nie byłyby dla mnie wartościowe testy osoby, która wypowiada sie pozytywnie o grze Romeo i Julia, stąd to pytanie.
Bazik ładnie przerobił moją prośbę chcąc zostawić podobne intencje, jednak jeśli chodzi o target polskich wydawców, to wydaje mi że target znam - są nim głównie osoby nie związane z forum gry-planszowe.
Tak naprawdę żalę się na polskich wydawców, nie mam żadnych personalnych uwag.
Deexer, jeśli moje pytanie Cię uraziło, przepraszam i zapomnijmy o nim.
pozdrawiam, m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Niestety zgadzam sięmaluman pisze:Nie mam zamiaru napadać na testerów. Uważam że każdy może testować gry, jednak to jak robią to polscy wydawcy to po prostu pomyłka.
Twoje pytanie raczej mnie lekko rozbawiło, a nie uraziło. Nie ma sprawy. Pozwól tylko, że sprostuje: testowanie to nie recenzowanie - jeżeli byś dostał do przetestowania np Jengę i napisał potem, że to jest fajna gra zręcznościowa, wcale nie znaczy, że według Ciebie jest to gra, która Ci pasuje lub też twój nr jeden. Mam jednak nadzieję, że po zapoznaniu się z samą grą, nie będziesz miał zastrzeżeń do testerów (a ja do wydawcy ). Kończąc dodam, że ciężko jest mi dyskutować na temat produktu, którego ostatecznej wersji sam jeszcze nie widziałem.maluman pisze: Ja też w Ciebie wierzę deexer, ale nie wierzę aby gra Przeklęta kopalnia była dobrze przetestowana...
...Deexer, jeśli moje pytanie Cię uraziło, przepraszam i zapomnijmy o nim.
pozdrawiam, m.
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Maluman:
To powinieneś się nie tylko żalić na wydawców, ale i na graczy
Bo powiem Ci, z doświadczenia osoby, która prowadzi takie testy, że znaleźć kompetentynych, rzetelnych ludzi do testów jest naprawdę ciężko.
To powinieneś się nie tylko żalić na wydawców, ale i na graczy
Bo powiem Ci, z doświadczenia osoby, która prowadzi takie testy, że znaleźć kompetentynych, rzetelnych ludzi do testów jest naprawdę ciężko.
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
IMHO to nic dziwnego - rzetelne testy to ciężka harówa - gra musiałaby być naprawdę świetna żeby granie w nią kilkanaście/kilkadziesiąt/kilkaset razy ze żmudnym sprawdzaniem opcji/strategii, także tych wyglądających na głupie, złośliwe i nie prowadzące do zwycięstwa sprawiało komuś przyjemność. Chyba jedyną motywacją może być satysfakcja z przyczynienia się do stworzenia/poprawy czegoś co sprawi później wiele radości innym ludziom.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
mst:
gdyby gra była 'świetna' zanim rozpoczną się testy, to testy nie byłyby potrzebne Zwłaszcza w wypadku eurogier - wystarczyłby kalkulator
gdyby gra była 'świetna' zanim rozpoczną się testy, to testy nie byłyby potrzebne Zwłaszcza w wypadku eurogier - wystarczyłby kalkulator
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Oczywiście, nie miałem na myśli, że świetna=gotowa - IMHO "świetność" może objawić się w trakcie testów i być podczas nich "wykuwana". Chciałem natomiast wyrazić opinię, że testowanie to coś więcej niż zwykłe granie - żmudne sprawdzanie wszystkich możliwości, takie szukanie dziury w całym (lub dziurawym ) wymaga wiele samozaparcia i zwykle nie ma wiele wspólnego z przyjemnością płynącą z normalnego grania.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Święte słowa.mst pisze:Chciałem natomiast wyrazić opinię, że testowanie to coś więcej niż zwykłe granie - żmudne sprawdzanie wszystkich możliwości, takie szukanie dziury w całym (lub dziurawym ) wymaga wiele samozaparcia i zwykle nie ma wiele wspólnego z przyjemnością płynącą z normalnego grania.
Z czasem może się okazać, że testowanie może być wyjątkowo uciążliwe.
Zastanawia mnie jak radzą sobie z tym problemem wielcy twórcy planszówek. I czy z ochotą grają potem w gotowe gry, które wcześniej wielokrotnie testowali.
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Wydaje się oczywiste, że łatwiej jest znaleźć testerów Wolfgangowi Kramerowi czy Reinerowi Knizii (sława, prestiż, szansa, że będziemy uczestniczyli w czymś wielkim ) niż komuś kto stara się wydać swoją pierwszą grę.SAMSON pisze:Zastanawia mnie jak radzą sobie z tym problemem wielcy twórcy planszówek.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Dwóch powyższych podchodzi do tego kompletnie inaczej. Wolfgang - sam testuje swoje gry, nie ma grupy testerów oprócz znajomych z którymi gra (oczywiście dostaje po wysłaniu gry uwagi od wydawcy), Reiner - wręcz przeciwnie. Ma kilka grup testerów...mst pisze:Wydaje się oczywiste, że łatwiej jest znaleźć testerów Wolfgangowi Kramerowi czy Reinerowi Knizii (sława, prestiż, szansa, że będziemy uczestniczyli w czymś wielkim ) niż komuś kto stara się wydać swoją pierwszą grę.SAMSON pisze:Zastanawia mnie jak radzą sobie z tym problemem wielcy twórcy planszówek.
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
To może ja z całkiem innej beczki...
Aaa, faktycznie to jest wątek o Przeklętej Kopani, więc oto krótka fotorelacja z pokazu gry, który odbył sie w minioną sobotę w Bielsku-Białej: http://picasaweb.google.com/klubalethei ... TaKopalnia
Aaa, faktycznie to jest wątek o Przeklętej Kopani, więc oto krótka fotorelacja z pokazu gry, który odbył sie w minioną sobotę w Bielsku-Białej: http://picasaweb.google.com/klubalethei ... TaKopalnia
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Obejrzałem fotorelację i mam pytania dwa w sumie.
Jak grube są karty planszy? Porównaj proszę do jakiejś znanej gry. Czy bliżej im do kafelków z carcassonne, czy do zwykłych kart?
Pytanie drugie: Jaką różnicę w cenie gry spowodowałoby zamienienie tekturowych postaci na najprostsze nawet (plastikowe, lub drewniane figurki? O ile to sprawdzaliście.
Pytam bo strasznie mi się to nie podoba i jestem ciekaw czy ma to jakieś poważne uzasadnienie finansowe.
Jak grube są karty planszy? Porównaj proszę do jakiejś znanej gry. Czy bliżej im do kafelków z carcassonne, czy do zwykłych kart?
Pytanie drugie: Jaką różnicę w cenie gry spowodowałoby zamienienie tekturowych postaci na najprostsze nawet (plastikowe, lub drewniane figurki? O ile to sprawdzaliście.
Pytam bo strasznie mi się to nie podoba i jestem ciekaw czy ma to jakieś poważne uzasadnienie finansowe.
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Owszem, ma to bardzo duże uzasadnienie finansowe. Co do pierwszego pytania to elementy kopalni są drukowane na grubym kartonie i bliżej im do kart niż Carca.
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Gra wyglada niezle, raza tylko te ogromne (w stosunku do wielkosci kafelkow) tekturowe postacie. Lepsze bylyby mniejsze a najlepsze takie jak w Dungeoneer lub Drakonie (maly kartonik wlozony w plastikowa podstawke). O ile jestem w stanie uwierzyc ze plastikowe figurki zauwazalnie podniosa koszt, to standardowa plastikowa podstawka + maly kartonik nie powinny byc problemem z tego punktu widzenia.Lizardy pisze:To może ja z całkiem innej beczki...
Aaa, faktycznie to jest wątek o Przeklętej Kopani, więc oto krótka fotorelacja z pokazu gry, który odbył sie w minioną sobotę w Bielsku-Białej: http://picasaweb.google.com/klubalethei ... TaKopalnia
Ale i tak mechanika jest najwazniejsza...
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- maluman
- Posty: 445
- Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Czy to jest taki sam karton jak w RiJ?Lizardy pisze:...Co do pierwszego pytania to elementy kopalni są drukowane na grubym kartonie...
m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
A może pytanie z innej beczki? Kiedy kopalnia będzie dostępna w sprzedaży?
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Juz jest dostepna. Ja kupilem (a przynajmniej zamowilem). Postacie rzeczywiscie moglyby byc na podstawkach , jak np byly w magicznym mieczu .Strasznie mi sie podoba to pudelko od kasety video - Swietny pomysl moim zdaniem Mam nadzieje ze w kazdym egzemplarzu tak jest nie tylko w pokazowym , a jezeli nie to i tak pomysle o pakowaniu moich mniejszych gier do pudelek od vhs.
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Zagraliśmy wczoraj w "Przeklętą Kopalnię". Mieliśmy komplet graczy: Sabina, Tomek (cannehal), Grzesiek (pandura) i ja.
Wrażenia wizualne
Pudełko po VHS jakoś mnie odpycha, ale rozumiem cięcie kosztów. Forma zapakowania całej gry też mnie nie zachwyca, ale, jeśli dzięki temu jest taniej, to ok. Wolałbym wydać grę w takiej formie niż w ogóle.
Figurki mi się podobają - wolę takie niż te z Magii i Miecza. Poza tym jestem wniebowzięty, że nie musiałem ich sklejać a także umiejętnie zakrywają kamienie konstrukcyjne na kafelkach
Jakość kart jest zadowalająca, bardzo dobrze że mają zaokrąglone rogi. Grafiki świetne - gratulacje dla rysownika. Na siłę mogę się przyczepić do pułapek: szkoda, że nie mają ramek w innym kolorze niż reszta, bo czasem trudno się zorientować czy to pułapka, czy normalny korytarz (pandura coś wie na ten temat ). Z kolei nie podoba mi się (pewnie ze względu na zawód) logo Lizardów na rewersie każdej karty. Wygląda to jak rozszerzenie "Przeklęta Kopalnia do gry "Lizardy"
Mechanika
Już podczas pierwszej rozgrywki stworzyliśmy homerulesy - to chyba nie dobrze, co? Zbyt łatwo można stracić wszystkie przedmioty, więc graliśmy w ten sposób, że kiedy wg instrukcji tracimy wszystkie przedmioty, to w rzeczywistości gracz tracił ich tyle, ile posiada kamieni strachu, ale co najmniej jeden. Osłabiło to trochę Strażnika i grało się mniej hardcorowo
Podsumowanie
Ogólnie gra sympatyczna (dla fanów Drakona ), bardzo kontaktowa i nie nadaje się dla osób, które nie lubią podkładać świń lub mieć podładane świnie. Nie wiem jak długo graliśmy, ale pewnie z 1,5h i niestety nie skończyliśmy wg zasad - zdecydowaliśmy, że wygra osoba, która pierwsza weźmie skarb (nie musi wracać na pole startowe). Wygrała Sabina, ponieważ zmieniliśmy warunek wygranej po jakimś czasie - inaczej wygrałby cannehal, który próbował raz wrócić ze skarbem, ale skutecznie mu to urtudniliśmy. Gdyby nie ta modyfikacja, pewnie gralibyśmy do teraz
Polecam grę osobom, które lubią gry złośliwe - ja lubię
Wrażenia wizualne
Pudełko po VHS jakoś mnie odpycha, ale rozumiem cięcie kosztów. Forma zapakowania całej gry też mnie nie zachwyca, ale, jeśli dzięki temu jest taniej, to ok. Wolałbym wydać grę w takiej formie niż w ogóle.
Figurki mi się podobają - wolę takie niż te z Magii i Miecza. Poza tym jestem wniebowzięty, że nie musiałem ich sklejać a także umiejętnie zakrywają kamienie konstrukcyjne na kafelkach
Jakość kart jest zadowalająca, bardzo dobrze że mają zaokrąglone rogi. Grafiki świetne - gratulacje dla rysownika. Na siłę mogę się przyczepić do pułapek: szkoda, że nie mają ramek w innym kolorze niż reszta, bo czasem trudno się zorientować czy to pułapka, czy normalny korytarz (pandura coś wie na ten temat ). Z kolei nie podoba mi się (pewnie ze względu na zawód) logo Lizardów na rewersie każdej karty. Wygląda to jak rozszerzenie "Przeklęta Kopalnia do gry "Lizardy"
Mechanika
Już podczas pierwszej rozgrywki stworzyliśmy homerulesy - to chyba nie dobrze, co? Zbyt łatwo można stracić wszystkie przedmioty, więc graliśmy w ten sposób, że kiedy wg instrukcji tracimy wszystkie przedmioty, to w rzeczywistości gracz tracił ich tyle, ile posiada kamieni strachu, ale co najmniej jeden. Osłabiło to trochę Strażnika i grało się mniej hardcorowo
Podsumowanie
Ogólnie gra sympatyczna (dla fanów Drakona ), bardzo kontaktowa i nie nadaje się dla osób, które nie lubią podkładać świń lub mieć podładane świnie. Nie wiem jak długo graliśmy, ale pewnie z 1,5h i niestety nie skończyliśmy wg zasad - zdecydowaliśmy, że wygra osoba, która pierwsza weźmie skarb (nie musi wracać na pole startowe). Wygrała Sabina, ponieważ zmieniliśmy warunek wygranej po jakimś czasie - inaczej wygrałby cannehal, który próbował raz wrócić ze skarbem, ale skutecznie mu to urtudniliśmy. Gdyby nie ta modyfikacja, pewnie gralibyśmy do teraz
Polecam grę osobom, które lubią gry złośliwe - ja lubię
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
czy dobrze rozumiem ze to taka gra gdzie kazdy kazdemu moze zawsze dokopac, i jedyny sposob zeby gre kiedykolwiek skonczyc to miec farta ze w momencie gdy to my mamy szanse przeciwnicy pozbyli sie calej amunicji na poprzedniego gracza, i akurat nic fajnego nie dociagneli? tak mi troche wyniklo z twojego opisu. jesli tak to moge z czystym sumieniem polecic te gre fanom gry Illuminati Steve-a Jacksona.
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
no to nie zabrudzisz swojego sumienia polecającbazik pisze:czy dobrze rozumiem ze to taka gra gdzie kazdy kazdemu moze zawsze dokopac, i jedyny sposob zeby gre kiedykolwiek skonczyc to miec farta ze w momencie gdy to my mamy szanse przeciwnicy pozbyli sie calej amunicji na poprzedniego gracza, i akurat nic fajnego nie dociagneli? tak mi troche wyniklo z twojego opisu. jesli tak to moge z czystym sumieniem polecic te gre fanom gry Illuminati Steve-a Jacksona.
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Czyli niestety sprawdza się moje podejrzenie o syndromie "never ending story" znanym z Troi a, w mniejszym stopniu, z Drakona.
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Jeśli jest to never ending story, to uprzedzam, że moja ocena gry nie wyniesie więcej niż 3. Dla mnie to równie wielka wada jak kingmaking i snowball albo i większa. Oznacza to, że gra nie została odpowiednio przetestowana i nawet grafika czy oryginalne pomysły mechaniczne jej nie ratują.
- Filippos
- Posty: 2466
- Rejestracja: 02 sty 2007, 16:54
- Lokalizacja: Wawa, sercem w Wawie, nogą w wawie i innymi częściami ciała też;))
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Dodałem Przeklętą Kopalnię na BGG: http://www.boardgamegeek.com/game/35189
Oczywiście nie musicie mi Lizardy dziękować, ale jeśli koniecznie chcecie w ramach wyrazu wdzięczności przesłać mi darmowy egzemplarz gry to nie będę stroił fochów i się zgodzę
Oczywiście nie musicie mi Lizardy dziękować, ale jeśli koniecznie chcecie w ramach wyrazu wdzięczności przesłać mi darmowy egzemplarz gry to nie będę stroił fochów i się zgodzę
- maluman
- Posty: 445
- Rejestracja: 20 gru 2005, 10:25
- Lokalizacja: Poznań
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Przeklęta kopalnia od Lizardów
Hej, jeśli chcesz darmowy egzemplarz gry od Lizardów, napisz mi swój adres na PW, w przyszłym tygodniu Ci wyślę (serio!).Filippos pisze:(...)darmowy egzemplarz gry to nie będę stroił fochów i się zgodzę
m.
Jesteś z Poznania? Wstąp do NAS.
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl
Gildia Poznańskich Graczy spotykających się w Alibi: www.gramajda.pl