W to akurat wierzę, bo nie pisałbyś drugi raz tego samego, mimo że już skomentowałem o co mi tak naprawdę chodziło z hype'em itp. =)zeby nie bylo - to NIE jest moje alter ego.
Na pewno nie była, ale niestety jedyna NAPRAWDĘ fajna, w którą grałem. =)A nie wierze ze tylko jedna fajna gra byla na targach.
Planowaliśmy grać jeszcze w Hamburgum i Tribun, ale nie starczyło czasu. W Chang Cheng chyba ktoś grał, nie? Jeszcze mógłbyś dorzucić do listy Kingsburg, który cieszył się dużą popularnością i o którym mógłby napisać coś Pędrak.
P.S. Jax - w Alchemiście przy pełnej obsadzie osoby nie mogą nieświadomie pomagać innym, bo zużyte zostają wszystkie płytki z tajnymi "szkołami składników", więc KOMUŚ zawsze pomagasz. W grze czteroosobowej można odrzucić pozostałą płytkę jawnie, wtedy też nie ma opcji pomagania nieświadomie. Zagraj, to się przekonasz, bo płytki to tylko mały element gry liczony pod koniec. =)