Zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią dzisiaj parę słów o
Shear Panic (wkrótce pojawi się pod tytułem "Owczy pęd" polska wersja produkowana przez Egmont). Zwycięzcą zostaje w niej ten z graczy, który potrafi najlepiej ustawiać na pastwisku swoje dwie owce. W czasie jednej rozgrywki są 4 fazy, w których punkty uzyskuje się odpowiednio za ustawianie swoich owiec:
- obok siebie
- jak najbliżej tego brzegu pastwiska, przy którym znajduje się przystojny baran Roger
- obok czarnej owcy Berty
- jak najdalej od tego brzegu pastwiska, przy którym znajduje się "fryzjer".
Owcami poruszamy zagrywając żetony (na całą rozgrywkę każdy z przeciwników dysponuje swoim, identycznym jak pozostali, zestawem), które pozwalają: przesunąć swoją owcę o jedno pole, wykonać skok, wykonać przepchnięcie (tryknięcie?), przesunąć o jedno pole owce znajdujące się na jednej linii (pionowo, poziomo lub po przekątnej), obrócić wszystkie owce o 90stopni, przesunąć wszystkie owce do owcy znajdującej się najbliżej dowolnego brzegu pastwiska. Po wykonaniu zagrania przesuwamy znacznik czasu o tyle pól ile wskazuje użyty do zagrania żeton (w rozgrywce 2 i 3 osobowej gracze posiadają dodatkowe żetony przyśpieszające upływ czasu, które mogą zagrać oprócz żetonu ruchu). Położenie znacznika czasu określa, która faza rozgrywki ma miejsce (a co za tym idzie wg jakiej reguły odbywa się punktowanie). Dodatkowo na torze upływu czasu (który spełnia także rolę toru punktacji) niektóre pola zaznaczone są symbolem kolorowej kostki. Jeśli po zakończeniu ruchu znacznik upływu czasu znajduje się na takim polu gracz, który właśnie zagrał żeton rzuca kostką (na ściankach kostki są kolory określające owce poszczególnych graczy, czarną owcę Bertę oraz kolor biały pozwalający wybrać dowolną owcę). Wynik rzutu określa, którą owcą musi wykonać przepchnięcie.
Shear Panic jest dosyć dziwną grą. Z jednej strony kapitalnie wykonane owieczki, które powodują natychmiastowy zachwyt i ciągłe zainteresowanie dzieci (przy okazji mój 7-latek utrudnia dorosłym przeciwnikom skupienie się na rozgrywce przez ciągłe przemawianie do owiec lub jako owca
), ale z drugiej strony wykonywanie sensownych ruchów wymaga bardzo skomplikowanego planowania związanego z wykorzystaniem pełnej informacji o żetonach, które zostały przeciwnikom oraz przewidywania sytuacji na planszy. Z jednej strony Shear Panic jest pięknie opakowaną abstrakcyjną grą logiczną, ale z drugiej strony dużo w niej losowości (wynikającej z rzutów kostką, chociaż na to czy i kiedy będziemy rzucali mamy spory wpływ) oraz często nieunikniony kingmaking.
Podsumowując gorąco polecam
Shear Panic właśnie do grania z pociechami ponieważ połączenie atrakcyjności i jakości wykonania komponentów z rozgrywką bogatą w planowanie i przewidywanie ale nie pozbawioną losowości pozwoli połączyć zabawę z nauką umożliwiając dzieciom pokonanie na pastwisku także swoich dorosłych przeciwników.