Strona 2 z 6

: 28 paź 2007, 22:03
autor: kwiatosz
Lim-Dul pisze:Nie wolno też pominąć ekstra ilustracji (niektórzy znają je już z Mafii) Piotra Sochy.
Hmm, w Mafii i Superfarmerze są te same ilustracje? No mnie osobiście to jednak dziwi, nawet jeśli te w Mafii są faktycznie ładne..

: 28 paź 2007, 22:09
autor: stalker
xhon pisze:Noc magów jest bardzo ciekawą grą, ale powinno się w nią grać tylko w nocy, tzn. bez światła :-). Bez tego dużo traci.
Dokładnie tak -- wtedy jest fajna. Ale jest to też dość lekka pozycja, dobra do ćwiczenia dziecięcej zręczności i precyzji, bo sprawni dorośli mogą ją szybko rozpracować :)

: 28 paź 2007, 22:30
autor: Lim-Dul
Hmm, w Mafii i Superfarmerze są te same ilustracje? No mnie osobiście to jednak dziwi, nawet jeśli te w Mafii są faktycznie ładne..
Nie te same, tylko tego samego autora. =)

: 31 paź 2007, 20:30
autor: maja76
To i ja sie zapytam o rade ekspertow, bo nie mam doswiadczenia w tym temacie. ;-)
Jak sadzicie, czy Pitchcar Mini nada sie na prezent dla 6-cio latka? Zeby i Mlody i Starzy mieli radoche? :-)

: 31 paź 2007, 21:56
autor: Geko
maja76 pisze:To i ja sie zapytam o rade ekspertow, bo nie mam doswiadczenia w tym temacie. ;-)
Jak sadzicie, czy Pitchcar Mini nada sie na prezent dla 6-cio latka? Zeby i Mlody i Starzy mieli radoche? :-)
Zaryzykuję twierdzenie, że tak.

: 01 lis 2007, 00:22
autor: Magma
Geko pisze:
maja76 pisze:To i ja sie zapytam o rade ekspertow, bo nie mam doswiadczenia w tym temacie. ;-)
Jak sadzicie, czy Pitchcar Mini nada sie na prezent dla 6-cio latka? Zeby i Mlody i Starzy mieli radoche? :-)
Zaryzykuję twierdzenie, że tak.
Ja nie będę ryzykował. Powiem po prostu, TAK :wink:

: 01 lis 2007, 06:54
autor: folko
maja76 pisze:To i ja sie zapytam o rade ekspertow, bo nie mam doswiadczenia w tym temacie. ;-)
Jak sadzicie, czy Pitchcar Mini nada sie na prezent dla 6-cio latka? Zeby i Mlody i Starzy mieli radoche? :-)
Wydaje mi się że tak, pytanie czy "załapie" klimat. Moje dzieci popstrykały i podziękowały... faktem jest że to dziewczynki, więc zainteresowanie wyścigami samochodowymi mniejsze.

: 01 lis 2007, 12:47
autor: stalker
Stopień zainteresowania samochodami zależy też od wychowania ;) Moja córka jest co prawda bardzo mała (3,5 roku), ale uwielbia maszyny budowlane, pokazuje mi palcem betoniarki itp. natomiast jakiej lalki by nie dostała, to tak i tak wylądowała w kącie po kilku dniach. Jak już mieć coś do przytulenia, to różowego, pluszowego konia -- i to już jest bardziej "dziewczyńskie" :)

No ale to taki off-topic.

: 01 lis 2007, 19:19
autor: folko
Moje lalkami specjalnie się nie bawiły. Na moje szczęście uznały za najlepszą zabawkę klocki lego ;-) ale do samochodów pociągu nie mają... być może mają to po mnie ;-)

: 02 lis 2007, 10:18
autor: mst
Ja również dołączę z potwierdzeniem, że bardzo się nada wzmacniając to faktem, że mój 6-latek jest tą grą zachwycony - zarówno mechanika jak i klimat bardzo mu odpowiadają. Także rywalizacja z dorosłymi przebiega zupełnie nieźle - na ostatnim Pionku tylko jedno pstryknięcie w kwalifikacjach, których był najmłodszym uczestnikiem, dzieliło go od startu w finałowym wyścigu.

: 02 lis 2007, 16:51
autor: Mamut
Dzieci nie mam, więc autorytet jakby mniejszy do wypowiadania się tutaj...

Ale dlaczego szukać na siłę gier dla dzieci, skoro już takie są. Moim zdaniem doskonałą ofertę ma Granna ze swoją serią Gry i zabawy smoka Obiboka.
Są to gry kolorowe, proste, posiadające walory edukacyjne i przede wszystkim przeznaczone dla dzieci.
Fakt, Hey! That's my fish! jest grą prostą, ale jednak wymaga strategii i abstrakcyjnego myślenia. Carrcassone tak samo.
Z drugiej strony, każdy z Nas grał kiedyś w np. Grzybobranie. Zapewne grał w wieku dziecięcym i teraz grać w to nie będzie, bo za proste, zbyt losowe itd. Pytanie więc: kiedy mają grać w to Wasze dzieci jeśli nie w wieku kilku lat? Nie odbierajmy im tego, co im się należy:) (Choćby z racji wieku)

Nie unośmy się honorem i nie przelewajmy niespełnionych ambicji na dzieci, dając im tytuły w które gramy sami, a nie graliśmy w nie będąc dziećmi.*

* - to akurat proszę potraktować z przymrużeniem oka

: 02 lis 2007, 17:26
autor: mst
Mój syn także bawił się wieloma grami i zabawami ze smokiem Obibokiem ale raczej w wieku 3-5lat.
Myślę, że dla 6-latka z oferty Granny najlepiej wybrać Formułę 1 :D chociaż Blokus też jest b.dobrym pomysłem.

: 02 lis 2007, 23:25
autor: MichalStajszczak
Obawiam się, że Formuła 1 moze być dla sześciolatka za trudna. Chyba, że sprawnie wykonuje mnozenie i dzielenie w zakresie do 320.

: 03 lis 2007, 11:14
autor: mst
Nie musi mnożyć i dzielić - wystarczy, że zapamięta (a 6-latkowie zapamiętują błyskawicznie i trwale :wink: ) ile opon kosztuje go przyśpieszanie i hamowanie o zadaną liczbę przedziałów. Ilość rzutów kostką koniecznych do przejechania zakrętu z większą prędkością także określi ilość 40km przedziałów a nie bezwzględne określenie prędkości. Większą trudnością jest długofalowe planowanie (zwłaszcza w wielookrążeniowym wyścigu z możliwością korzystania z pitstopów) ale mojemu synowi nie odbiera to radości z gry (może jedynie zmniejsza szanse w starciu z ojcem :wink:).

: 03 lis 2007, 18:42
autor: stalker
Mamut pisze:Dzieci nie mam, więc autorytet jakby mniejszy do wypowiadania się tutaj...

Ale dlaczego szukać na siłę gier dla dzieci, skoro już takie są.
Hmm bardzo to prowokacyjne, więc muszę coś napisać :)

Nie chodzi tylko o to, żeby zmuszać dzieci do grania w gry dla dorosłych, tylko o to, że one chętnie z dorosłymi by zagrały. Nie zawsze w grę edukacyjną. I vice versa, gry edukacyjne są potrzebne i niezbędne do tego, by rozwijać umysłowość pociechy, ale z drugiej strony nie zawsze są dla nas ciekawe.

Dlatego taki wątek -- aby wiedzieć, jakie gry nadają się do grania z mniejszymi lub większymi dziećmi, a jakie się nie sprawdzą. Oczywiście, trzeba czasem trochę uprościć grę -- no ale też warto wiedzieć jak. A możliwości intelektualnych dzieci czasem chyba nie doceniamy. Moja córka np. układa różne układy z gry Make'n'Break -- co prawda nie robi tego na czas i chce tylko układać tylko te budowle, które są na kartach przedstawione za pomocą kolorowych klocków (nie podoba się jej, że do niektórych można użyć "dowolnych" klocków, ale w przypadku małych dzieci to normalne). Więc może nie tyle z nią gramy, co bawimy się daną grą -- ale lepsze to, niżby miała stać na półce i się kurzyć :)

: 05 lis 2007, 16:57
autor: Mamut
Prowokacja nie była moim zamiarem :D

Jako podsumowanie moich wypowiedzi podam tylko link do wydawnictwa Castorland, gdzie znaleźć można kilka gier dla dzieci w wieku 4-15 lat.

http://castorland.pl/katalog.html

w Menu trzeba wybrać Typ układanki jako Gry planszowe.

: 08 lis 2007, 11:39
autor: uyco
Ja z moim 6-cio letnim synem gram w Memoir 44. Jest zachwycony, jako że od zawsze chciał być żołnierzem.

Reguły w sumie proste (bez kart taktyki - tylko z kartami sekcji) opanował po pierwszej rozgrywce. Na urodziny zażyczył sobie dodatki: Terrain Pack i Eastern Front.

Szczerze polecam :)

: 24 lis 2007, 13:05
autor: mst
W ostatnich dniach z moim 7 letnim synem intensywnie testowaliśmy 2 gry, które chociaż trudniej dostępne, IOHO znakomicie nadają się także dla 5-6 latków:
- Waldschattenspiel - "zabytkowa" już nieomal gra, której mechanika wykorzystuje światło i cień - gramy w ciemnym pomieszczeniu, planszę rozświetla jedynie zapalona świeczka (w te grę dzieci mogą grać jedynie pod opieką dorosłych) będąca jednym z pionów, pozostałe pionki (standardowe :) ) starają się wykorzystując cień rzucany przez rozstawione na planszy drzewa unikać oświetlenia - pomimo niedoskonałości reguł niesamowita frajda dla dzieci (i dorosłych :wink: )
- Zapp Zerapp - możliwość poruszania się w kierunku zwycięstwa uzyskujemy dzięki prawidłowej ocenie (przy pomocy oceny głośności grzechotania lub wagi) zawartości 13 drewnianych pojemniczków (każdy z nich zawiera od 1 do 13 miniaturowych odważniczków) - dla "złagodzenia" rozgrywki możemy zmodyfikować/usunąć reguły dotyczące zbijania pionów przeciwników - największą zabawą jest i tak ciągłe potrząsanie/przetrząsanie pojemniczków w celu znalezienia tego właściwego zanim zrobią to przeciwnicy.

Gorąco polecamy :!:

: 27 lis 2007, 05:46
autor: Legun
mst pisze: - Waldschattenspiel - "zabytkowa" już nieomal gra, której mechanika wykorzystuje światło i cień - gramy w ciemnym pomieszczeniu, planszę rozświetla jedynie zapalona świeczka (w te grę dzieci mogą grać jedynie pod opieką dorosłych) będąca jednym z pionów, pozostałe pionki (standardowe :) ) starają się wykorzystując cień rzucany przez rozstawione na planszy drzewa unikać oświetlenia - pomimo niedoskonałości reguł niesamowita frajda dla dzieci (i dorosłych :wink: )
Faktycznie, na zdjęciach wygląda to naprawdę imponująco. Chyba trafi na listę zakupów - problem tylko w tym, że jest to gra sezonowa - nie da się grać latem :).

Ze swej strony chciałbym raz jeszcze polecić "Hey! That's My Fish!" - tylko idiotyczny tytuł jest wadą tej gry :roll: . Nawet 4-letnia Maja świetnie sobie z tym radzi - przepisy są niewiarygodnie proste.

: 27 lis 2007, 07:51
autor: mst
Legun pisze:Chyba trafi na listę zakupów - problem tylko w tym, że jest to gra sezonowa - nie da się grać latem :).
Zawsze można zasłonić okna, grać w piwnicy albo w łazience (to nawet byłoby korzystne ze względu na dostęp do wody w przypadku wymknięcia się ognia spod kontroli :lol: ).

: 27 lis 2007, 09:04
autor: aswiech
stalker pisze:Moja córka np. układa różne układy z gry Make'n'Break -- co prawda nie robi tego na czas i chce tylko układać tylko te budowle, które są na kartach przedstawione za pomocą kolorowych klocków
Stad tez uwazam, ze pominelismy troche wszelkie zrecznosciowe gry: Jenga, Villa Paletti, itp. Nie liczac gier jak Loopin' Louie, ktory - choc wyglada prostacko, gwarantuje zabawe dla CALEJ rodziny:) Najlepszym dowodem: Pionek, gdzie srednia wieku przy stoliku z ta gra byla 30 lat co najmniej. Liczac, ze graly rowniez 5-6 latki:)

: 27 lis 2007, 11:18
autor: mst
A dodatkowo w takiej Villi Paletti jest sporo miejsca na rozwijanie interesujących strategii - choć z drugiej strony to gra bardzo podatna na kingmaking :lol:

: 27 lis 2007, 11:31
autor: aswiech
mst pisze:A dodatkowo w takiej Villi Paletti jest sporo miejsca na rozwijanie interesujących strategii - choć z drugiej strony to gra bardzo podatna na kingmaking :lol:
Eeee, jak ktos dobrze gra - nie ma mowy. Poza tym - jaka gra nie jest podatna przy zalozeniu, ze chcemy zrobic? Na pewno zadna dla dzieci;)

: 27 lis 2007, 12:14
autor: mst
O kingmakingu pisałem trochę żartem - skojarzyło mi się bo akurat przeczytałem w równoległym wątku, że Jax zarzucił podatność na kingmaking Colosseum. IMHO kingmaking jest niepożądaną cechą gry gdy nieświadomie możemy decydować o wygranej jednego lub drugiego przeciwnika albo (i wtedy jest jeszcze gorzej :) ) gdy musimy wykonać ruch, który premiuje jednego z przeciwników. Poza tym masz rację, że praktycznie w każdej wieloosobowej grze, w której interakcja jest różna od zerowej nasze działania w różnym stopniu szkodzą/pomagają różnym przeciwnikom.

: 27 lis 2007, 12:34
autor: Don Simon
mst pisze:IMHO kingmaking jest niepożądaną cechą gry gdy nieświadomie możemy decydować o wygranej jednego lub drugiego przeciwnika albo (i wtedy jest jeszcze gorzej :) ) gdy musimy wykonać ruch, który premiuje jednego z przeciwników.
Nieswiadomie to nie jest kingmaking moim zdaniem.

Pozdrawiam
Szymon