Dust

Tutaj można dyskutować o konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier.
NIE NALEŻY TUTAJ PYTAĆ O ZASADY, MALOWANIE, ROBIENIE INSERTÓW ORAZ KOSZULKI! OD TEGO SĄ INNE PODFORA
Regulamin forum
Na tym podforum można dyskutować konkretnych grach planszowych i karcianych. Każda gra ma swój jeden wątek. W szczególnych przypadkach może być seria gier. Zapoznajcie się z wytycznymi tworzenia tematów.
TU JEST PODFORUM O MALOWANIU FIGUREK I ROBIENIU INSERTÓW
TU JEST WĄTEK, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O KOSZULKI!
TU JEST PODFORUM, W KTÓRYM NALEŻY PYTAĆ O ZASADY GIER!
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Dust

Post autor: waffel »

W ramach krzewienia postaw ameritrashowych dodaję wątek o Dust.

Jest to kolejna gra o zabijaniu się nawzajem w sześcioosobowym gronie (por. StarCraft) wydana nakładem FFG i innych. Zawiera tonę plastikowych figurek: mechów, myśliwców, czołgów, lotniskowców i różnych innych środków sprawiania bliźnim bólu. Warto zauważyć brak setek żetonów charakterystyczny dla typowego ameritrasha.

Świat gry to jakaś science-fictionowo-steampunkowa wariacja na temat 2WŚ lub podobne wymysły. Wystarczy wiedzieć, że gra toczy się na mapie świata, ale obszary poumieszczane są na niej na tyle arbitralnie, że równie dobrze mógłby to być plan Władywostoku.

Mechanika opiera się o karty strategii (określające z grubsza, co można robić w danej turze, albo przynajmniej ile będziemy mieli punktów na produkcję, ile na atak itd.) i stare, dobre wiadro pełne kostek. Mamy też euroelementy: punkty zwycięstwa i mechanizmy territory control służące do zdobywania tychże.

Czytając recenzje na BGG można dowiedzieć się, że gra przebiega w trybie klasycznego huzia na niejakiego Józia, nieco pokrewnie do popularnego Ryzyka. Nie wróży to dobrze, ale z drugiej strony każdy recenzent mówi zaraz potem: "niby trochę jak Risk, ale jednak lepiej". Jak mawia poeta, "czas pokaże".

Czy ktoś z branży wie, kiedy można spodziewać się importu do Polski? Wygląda na to, że jakiś duży włoski wydawca już sprzedaje na Starym Kontynencie. Przyznam, że jestem nią umiarkowanie zainteresowany - ani w tę, ani we w tę. Z jednej strony ile można tłuc się figurkami na dużej mapie, ale z drugiej zawsze fajnie mieć grę o kolejnym poziomie skomplikowania (komplikacji?) - tak pomiędzy Ryzykiem a StarCraftem.
Awatar użytkownika
Robuzz
Posty: 138
Rejestracja: 09 lis 2007, 12:07
Lokalizacja: Czeladź/Wrocław
Has thanked: 1 time

Re: Dust

Post autor: Robuzz »

waffel pisze:ile można tłuc się figurkami na dużej mapie
Oj można dużo i na wiele sposobów ;P

A co do Dusta to wygląda to kilka tyg. temu o nim czytałem w różnych miejscach...muszę przyznać, że prezentuje się całkiem ciekawie :)

Jest kilka fajnych mechanik i jest to niby właśnie jakiś mix euro i ameritrashu...

Czas zobaczy jak to wyjdzie a na razie pozostaje mi się tylko ślinić nad klimatycznym settingiem i komiksem (na którym gra jest oparta) dosyć znanego pana - Paolo Parentego :)
I will learn to breathe water.
misiek
Posty: 44
Rejestracja: 17 maja 2005, 14:26

Post autor: misiek »

dust mam od jakiegos 1,5 tygodnia ale jeszcze nie mialem okazji grac. na pierwszy rzut oka gierka to takie ulepszone risk. za to setting calkiem fajny - alternatywna wersja 2ww. graficznie gra prezentuje sie bardzo milo, szkoda tylko, ze plansza skladana na zasadzie puzzli i kompletnie brak na niej jakichkolwiek nazw. w sumie niektorym moze to nie przeszkadzac, ale lepiej walczyc o "realne" miasta i terytoria niz o bezimienne "cokolwiek". figurkami nie ma sie co podniecac, bo tez z figurkami niewiele te plastikowe pionki maja wspolnego. owszem ksztaltem przypominaja czolg, lodz podwodna czy mecha (no tu juz trzeba uruchomic powaznie wyobraznie) ale sa male i kompletnie pozbawione detali, po prostu "symboliczne". dwie instrukcje - premium (czyli cos w rodzaku podstawki) + "epicka" - przejrzalem pobieznie z braku czasu, wiec nie mam pojecia co oprocz czasu rozgrywki rozni obie wersje. warto zaznaczyc, ze ta gra to nie typowy ameritrash - stworzona przez wlochow, parente ilustruje i oparta o stworzone przez niego uniwersum, sama gra zasady czerpie podobno z jakiejs specyficznej wloskiej wersji (klona) risk. ciezko mowic, ze mamy tu przerost formy nad trescia, raczej po prostu srednia gre (oczywiscie jakosc wydania bez zastrzezen - ladny lakierowany karton, instrukcje kreda, kolor, karty pierwsza klasa - no ale taki obecnie jest standard).
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Post autor: waffel »

misiek pisze:warto zaznaczyc, ze ta gra to nie typowy ameritrash - stworzona przez wlochow, parente ilustruje i oparta o stworzone przez niego uniwersum, sama gra zasady czerpie podobno z jakiejs specyficznej wloskiej wersji (klona) risk.
Ameritrash nie musi pochodzić z USA :) na oko spełnia wymagania (http://www.boardgamegeek.com/geeklist/16485).

Gdzie kupiłeś? Jeśli można, to bez rebusów typu "sklep na R" tylko po ludzku Planszomania, Bard, Replikator czy co tam innego.
misiek
Posty: 44
Rejestracja: 17 maja 2005, 14:26

Post autor: misiek »

Gdzie kupiłeś? Jeśli można, to bez rebusów typu "sklep na R" tylko po ludzku Planszomania, Bard, Replikator czy co tam innego.
games lore ltd ;) maja shipping do polski ale pewnie oplaca sie gdy zamowienie przekracza 200 funtow. jesli chodzi o uk to imo najlepszy sklep wysylkowy.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

ojojoj, smutne wiesci z ta riskowatoscia Dusta
mialem Dusta w kregu zainteresowan, ale po tych porownaniach ochota mi przechodzi
na bgg tez padaja porownania do Riska (rozbudowany Risk) i do Axis&Allies (prostsze A&A)
well, najchetniej bym raz zagral zeby zobaczyc co to za cudo...
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

Na BGG jest nawet odpowiednia lista o podobieństwie do Riska

http://www.boardgamegeek.com/geeklist/12804

Jak widać, wiele gier czerpie z Riska pełnymi garściami :lol:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Geko pisze:http://www.boardgamegeek.com/geeklist/12804

Jak widać, wiele gier czerpie z Riska pełnymi garściami :lol:
Te liste to mozna sobie kant d.. potluc.
Wymienia ona takie zarabiscie Riskowate gry jak GoT, Twilight Imperium, Civilizatioon, E&T, AoM, Wallenstein, Monoply, Macher, Settlers, War of the ring etc.

[i tak Geko, widzialem twojego lola na koncu :) - na marginesie, skoro lezysz w lozku, to moze zasypiesz nas w wolnym czasie jakimis ciekawymi analizami na tematy planszowkowe rozne :) ]
Awatar użytkownika
Geko
Posty: 6491
Rejestracja: 18 mar 2006, 22:29
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 1 time
Been thanked: 4 times

Post autor: Geko »

jax pisze: Te liste to mozna sobie kant d.. potluc.
Wymienia ona takie zarabiscie Riskowate gry jak GoT, Twilight Imperium, Civilizatioon, E&T, AoM, Wallenstein, Monoply, Macher, Settlers, War of the ring etc.
Wydaje mi się, ża ta lista albo przedstawia co mówią "niegracze" jak widzą daną grę, albo jest żartem geeków z takich porównań.
jax pisze: [i tak Geko, widzialem twojego lola na koncu :) - na marginesie, skoro lezysz w lozku, to moze zasypiesz nas w wolnym czasie jakimis ciekawymi analizami na tematy planszowkowe rozne :) ]
Raczej nie czuję się na siłach. Mogę za to opowiedzieć historię pewnego lekarza (chyba samouka), który przepisał mi m.in. lek, który może zaburzać sprawność psychofizyczną. Dodatkowo powiedział, żebym sobie brał leki na przeziębienie. A tak w ogóle to on nie widzi podstaw, żeby dać mi zwolnienie :lol:
Moje blogowanie na ZnadPlanszy.pl
Na BGG jako GekoPL. Ja tu tylko moderuję, żaden ze mnie administrator.
Awatar użytkownika
jax
Posty: 8128
Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 79 times
Been thanked: 252 times

Post autor: jax »

Geko pisze:który przepisał mi m.in. lek, który może zaburzać sprawność psychofizyczną.
To co, pokerek w piatek? :)
Awatar użytkownika
waffel
Posty: 2600
Rejestracja: 26 lip 2007, 14:29
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 8 times

Re: Dust

Post autor: waffel »

Zagrałem wczoraj w Dusta w Wargamerze - mieli jeden egzemplarz (kolejne podobno w drodze), ktoś kupił i rozpakował na miejscu.

To, co zostało powiedziane wcześniej znajduje potwierdzenie w praktyce: nieprzebrane rzesze figurek (na pudełku napisano, że ponad 800 sztuk ale nie chciało nam się liczyć) strzelają do siebie na mapie świata. Turlania jest mnóstwo: kości mają 4 ścianki puste i dwa trafienia, jak rzuciłeś trafienie to zabijasz przeciwnikowi jednostkę, czyli jak masz szczęście i rzuciłeś 4/4 a przeciwnik pecha i 0/6 to można bez strat coś zdobyć/obronić absurdalnie małymi siłami. "Ryzyko" się kłania.

Karty zagrywane na początku tury definiują rozgrywkę. Jeśli masz dużo produkcji, to wykonasz odpowiednio mniej ruchów i ataków (suma punktów produkcja+atak+ruch chyba na wszystkich kartach równa jest 7), przy czym wartość ataku ustala też kolejność w turze, która jest bardzo ważna, gdyż:

Odrobinę niefajny jest "Ryzykowny" układ tury - najpierw jeden gracz produkuje, rusza się i atakuje, potem drugi itd. czyli jeśli zagrałeś słabą inicjatywę to zanim dojdzie Twoja kolej możesz już nie mieć żadnej fabryki żeby coś wyprodukować. Chyba trzeba zrobić eksperyment z układem "wszyscy produkują, potem ruchy na zmianę a nie wszystkie na raz i na koniec ataki też na zmianę". Wtedy wysoka inicjatywa nie będzie aż tak ważna.

Współgracze wysoko ocenili klimat gry - fakt, rysunki na kartach są bardzo ładne. Moim zdaniem jednak arbitralne rozmieszczenie obszarów na planszy naprawdę czyni z tej mapy świata nieistotny dodatek. Scenka podczas gry: ktoś postronny pyta co to są za nacje, co to są za stolice? Odpowiedź brzmiała "Nie widzisz? Tu jest stolica czerwonych, tu stolica żółtych, tu niebieskich a tam czarnych".

Wykonanie gry sugeruje jej przeznaczenie - plansza i ściągawki są foliowane piwoodpornie. Bo w sumie to gra lekka i przyjemna. Ryzyka nie cierpię, bo jest według mnie długie, nudne i w ogóle bez sensu, a Dust jest w porządku. Bez zachwytów, ot przyjemna gra. Sporym problemem jest to, że nie wnosi nic nowego oprócz kart, a i one nie są jakimś niesamowitym odkryciem.

Wydaje mi się, że w pierwszym poście dosyć trafnie uplasowałem Dusta między StarCraftem a Ryzykiem. Ja wolę StarCrafta, bo jest znacznie bardziej rozbudowany, ale Dusta też nie odmówię, chociażby dlatego, że czasem lubię sobie poturlać dziesięcioma kośćmi na raz.
Awatar użytkownika
Hudson
Posty: 481
Rejestracja: 20 gru 2004, 00:14
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dust

Post autor: Hudson »

Dust jest dostępny w Bardzie i Graalu od ponad tygodnia, czy gdzieś jeszcze to nie wiem.
Awatar użytkownika
Monk
Posty: 227
Rejestracja: 16 lip 2006, 16:42
Lokalizacja: Gdańsk

Dust the game

Post autor: Monk »

Witam

http://www.dust-game.com/en/?page_id=15#content

Ktoś przetarł już szlak? Próbował? Jak grywalność?
Setting gry niezwykle atrakcyjny jak dla mnie (to moje klimaty), ale co z samą grą jako taką? Czy oprócz ładnej oprawy znajdę w pudełku gry dobrze przemyślane zasady i wciągającą rozgrywkę do której będę chciał często wracać?

Pozdrawiam,
Monk

Przenosze do starego watku - Don Simon
Cogito
Posty: 140
Rejestracja: 10 lip 2006, 17:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dust

Post autor: Cogito »

Dust wygladal obiecujaco po wstępnym przejrzeniu regul (mialem okazje zagrac z tydzien temu na Politechnice), ale: gra jest fatalna - kompletnie zepsuta.. Mozna by kombinowac z modyfikacja regul, ale raczej i tak nic z tego nie wyjdzie...
-Jest jedna wygrywajaca strategia - polegajaca na budowanie maksymalnej liczby mysliwcow i ignorowaniu wszystkich pozostalych rodzajow jednostek... (wyjatkiem jest pare czolgow ktore mozna wstawic do obrony stolicy...)
-Zepsuty mechanizm air superiority - skutek: spotykaja sie mniej wiecej 2 podobnej liczebnosci armie a zostaje tylko jedna nie ponoszac praktycznie strat..Dalej ta armia jedzie jak walec, eliminujac szanse na zwyciestwo konkurenta bardzo szybko
-Specjalne umiejetnosci jednostek - nieprzydatne - wszelkie ataki nalezy zuzyc na jazde mysliwcami
-kupa bezsensownych zasad dodatkowo psujacych i tak zle mechanizmy (np. zasady wycofywania - nie ma co wchodzic w szczegoly ale sa kompletnie zepsute i dodatkowo powiekszaja efekt snieznej kuli
-niezbalansowane karty dodane nie wiadomo po co
-inne idotyzmy w stylu rozstawienie poczatkowe - przy pewnych ilosciach graczy od razu sa handicapy
Nie przekonuje mnie argument ze to gra "lekka" i nie nalezy sie przejmowac zepsutymi zasadami - one uniemozliwiaja gre - zeby jej nie zepsuc trzeba by grac z zamknietymi oczami ignorujac dozenie do zwyciestwa (ale to chyba lepiej przerzucic sie na karciana wojne). Dodam ze na szesciu graczy - 5 mialo podobne zdanie a jeden (wlasciciel gry) staral sie nieco (choc niemrawo) gre bronic... Partia zostala przerwana na ture przed koncem...
Awatar użytkownika
zephyr
Posty: 2373
Rejestracja: 27 paź 2007, 00:12
Lokalizacja: Warszawa
Been thanked: 1 time

Re: Dust

Post autor: zephyr »

Zasady nie są popsute, gra jest średnia, a nam brakuje nam umiejętności czytania ze zrozumieniem (jeśli chodzi o rozgrywkę na PW).

Handicap jest lekki przy nieparzystej ilości graczy, przy parzystej jest nakaz rozmieszczania się w parach.

Myśliwce nie są strategią wygrywającą. Najlepsze są czołgi - za 2 myśliwce można wystawić 3 czołgi, myśliwce mają supremację, ale statystycznie niszczą góra 1 czołg, potem atakują czołgi przy pesymistycznie stosunku sił 2:2.

Ataki bombowców służą tylko i wyłącznie do atakowania łodzi podwodnych (i tu akurat się przydają, bo lepsze to niż wystawianie własnych łodzi które zaraz trafią na dno).

Jest też limit 5 kart na ręku - nie można by trzymać połowy talii tak jak działo się w naszych grach.

Wypadałoby też zobaczyć co poprawiają zasady zaawansowane.

Gra nie jest kompletnie broken, ale i tak mi się nie podoba.

Główny zarzut - armie praktycznie nie ponoszą strat przy nierównych siłach, przy czym myśliwce mają ten plus, że nie ponoszą start wcale (pierwsze atakują). Przy większych potyczkach jest lepiej (przy wyrównanych siłach nawet myśliwce idą do piachu), ale i tak przebijanie się przez każdą armię do 1/3 ilości twoich myśliwców bez szkód jest wkurzające. [dlatego najlepsza byłaby IMO armia ok 3 myśliwców reszta czołgi - przez małe oddziały przebija się bez strat, a przy większych potyczkach nie ma supremacji, ale ma przewagę liczebną]

Skutek - mamy jedną wielką armię, która biega z jednej strony na drugą. Nie ma sensu zostawiać obrony bo i tak zmiotą ja zanim zdąży zareagować. Właściwie więcej niż 1 ruch nie jest potrzebny - i tak najlepiej mieć jedną mega armię. Która przewala się to w jedną to w drugą stronę.

Oczywiście moje wyliczenia nie biorą pod uwagę kart, a te są co najmniej kiepsko zbalansowane. Niby suma oczek to 7, ale karta, która dostawia mecha za frajer, karta która blokuje konflikt z jednym z graczy i daje przy okazji 5 ataków albo karta która podwaja siłę ognia myśliwcom (dopiero teraz przyznaję że myśliwce wymiatają) są "trochę" silniejsze niż np jednorazowy reroll, czy zrzut machów, których i tak nie opłaca się produkować (praktycznie myśliwiec + czołg tylko 1 hp mniej)

Może przy większej ilości gier okazałoby się, że na te strategie są jednak jakieś kontry i ta gra to coś więcej niż konkurs rzutów kością po którym wyłoni się mega armia której nikt nie może ruszyć (atakuje pierwsza, więc nawet strat nie zadasz :) ), ale po pierwszych wrażeniach raczej nie usiądę do stołu ponownie żeby to sprawdzić.
Science is a way of trying not to fool yourself. The first principle is that you must not fool yourself, and you are the easiest person to fool.
R.Feynman
Cogito
Posty: 140
Rejestracja: 10 lip 2006, 17:25
Lokalizacja: Warszawa

Re: Dust

Post autor: Cogito »

Odniose sie tylko do jednego punktu - dalej uwazam ze mysliwce sa najlepsze, twoje wyliczenie byloby prawdziwe (wtedy MINIMALNIE bardziej oplacaly by sie czolgi) gdyby nie: 2 rodzaje kart ktore pozwalaja przerzucac kosci (i wtedy z wrogiej armii nie ma co zbierac) i oczywiscie wspomniana przez ciebie karta podwajania atakow mysliwcow.
Myslalem jak gre naprawic i byc moze sensowne bylo by:
rzucanie koscmi jednoczesnie, zmiana zasad supremacji (byc moze zastapienie aktualnych zasad np. mozliwoscia przerzucenia nietrafionych kosci -podobnie jak jedna z kart), opcja normalnego (100% sil) wycofania sie po kazdej turze bitwy dla kazdej ze stron... Ale trudno powiedziec... wymagalo by to testow...
ODPOWIEDZ