Strona 1 z 9

Last Night on Earth: The Zombie Game (Jason C. Hill)

: 28 gru 2007, 22:44
autor: Stax
Mieliscie okazje gdzies zagrac? Jesli tak napiszcie kilka slow.

Pozdrawiam

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 01 sty 2008, 21:33
autor: Don Simon
Stax pisze:Mieliscie okazje gdzies zagrac? Jesli tak napiszcie kilka slow.

Pozdrawiam
Gra jest w tej chwili u mnie na 1. miejscu do kupna - jak tylko ja zdobede nie omieszkam sie tym podzielic...

Pozdrawiam
Szymon

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 20 lut 2008, 22:54
autor: Lord_Kristof
Stary temat, ale odkopię - Don Simon, udało ci się grę dostać? Chętnie bym poznał twoją opinię.

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 20 lut 2008, 23:07
autor: Klos
Ja tez na nia poluje, jak mi zrodlo nie wyschnie ani nie da plamy, to do konca lutego powinienem miec... wtedy napisze :)

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 21 lut 2008, 10:04
autor: Don Simon
Lord_Kristof pisze:Stary temat, ale odkopię - Don Simon, udało ci się grę dostać? Chętnie bym poznał twoją opinię.
Niestety, jeszcze nie. Gdy moglem ja sam sobie przywiezc to nie byla jeszcze dostepna, a teraz jeszcze nie zamawialem nic w USA.
Ale z pewnoscia jest na liscie do kupienia.

Pozdrawiam
Szymno

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 21 lut 2008, 10:09
autor: MataDor
Sam chcę ją kupić i dziwię się że żaden polski sklep jej nie sprzedaje, bo wydana były juz dawno temu.

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 21 lut 2008, 10:14
autor: Pancho
MataDor pisze:Sam chcę ją kupić i dziwię się że żaden polski sklep jej nie sprzedaje, bo wydana były juz dawno temu.
Dlatego, że nakład się wyczerpał, dodruk ma być w marcu. Widziałem, że sklep Hobbit miał w swojej ofercie.

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 05 kwie 2008, 13:18
autor: el2prezesso
Lubie gry z ciekawym klimatem i dobrym wykonaniem a ten tytul prezentuje sie naprawde przednio. Po lekkim zawodzie "Zombies!!!" licze na to, ze Last Night on Earth bedzie bardziej grywalnal gra. Nie moge sie doczekac kiedy pojawi sie w sklepach dodruk podstawki wraz z rozszezeniem. Postanowilem: zadnych zakupow przed tym zakupem.

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 06 kwie 2008, 10:09
autor: Klos
Wlasnie leci do mnie z najnowszym zamowieniem z millanu, wiec juz niedlugo bed emogl opisac wrazenia :D

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 18 kwie 2008, 00:17
autor: assurbanipal
Ostatnio zastanawiałem się nad zakupem jakiejś gry z "zombimi". W zasadzie w grę wchodziły dwa tytuły Mall of Horror i Last Night on Earth właśnie. Po długim namyśle mój wybór padł na LNoE. O wyborze w dużej mierze zadecydował charakter gry, która zapowiada się na szybką i klimatyczną planszową adaptację horrorów klasy "B" z żywymi trupami w rolach głównych, których jestem miłośnikiem. Poza tym gra wydaje mi się po prostu ładniejsza, zarówno jeżeli chodzi o planszę jaki i figurki. No i jestem ciekaw muzyki na dołączonym CD :mrgreen:

Właśnie skończyłem czytać instrukcję i muszę stwierdzić, że gra zapowiada się rewelacyjnie. Już się nie mogę doczekać pierwszej rozgrywki :twisted:

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 18 kwie 2008, 09:35
autor: waffel
assurbanipal pisze: zadecydował charakter gry, która zapowiada się na szybką i klimatyczną planszową adaptację horrorów klasy "B" z żywymi trupami w rolach głównych, których jestem miłośnikiem.
Ja chyba po prostu lubię się czepiać, ale ten cytat opisuje idealnie MoH :) W LNoE nie grałem.

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 18 kwie 2008, 10:22
autor: el2prezesso
waffel pisze:
assurbanipal pisze: zadecydował charakter gry, która zapowiada się na szybką i klimatyczną planszową adaptację horrorów klasy "B" z żywymi trupami w rolach głównych, których jestem miłośnikiem.
Ja chyba po prostu lubię się czepiać, ale ten cytat opisuje idealnie MoH :) W LNoE nie grałem.
Tak, czepiasz sie. Nie przeszkadzaj. Od dwuch miesiesiecy czekam na jakas konstruktywna recenzje tej gry napisana przez rodaka. Jestem rowniez bliski zakupu, jako, ze gra nie tania kazda informacja na wage zlota. Na temat MoH jest sporo informacji na forum.

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 18 kwie 2008, 14:17
autor: waffel
Czy mi się wydaje czy to jest czysty flamebait? Ale taki jestem dojrzały że się nie nabiorę :)

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 18 kwie 2008, 14:45
autor: el2prezesso
waffel pisze:Czy mi się wydaje czy to jest czysty flamebait? Ale taki jestem dojrzały że się nie nabiorę :)
Nie bierz tego do siebie. Przepraszam jesli urazilem. A tak na marginesie co znaczy flamebait? :oops:

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 18 kwie 2008, 15:14
autor: Ink
el2prezesso pisze:A tak na marginesie co znaczy flamebait? :oops:
Flamebait, czyli prowokacja do klotni albo agresywnej wypowiedzi, zwanej rowniez flamem (doslownie przyneta na flame'a).
http://en.wikipedia.org/wiki/Flamebait

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 18 kwie 2008, 15:50
autor: waffel
Nie biorę do siebie, przecież nic nie flemuję :) ale faktycznie, dosyć cicho o tej grze w Polsce. Na BGG konsensus chyba jest mniej więcej taki: lekki AT, mało decyzji do podjęcia, mechanika jak mechanika, karty z fajnymi zdjęciami, bardziej chodzi o dramaturgię i opowiedzenie jakiejś historii niż wygranie gry. Wystarczyło chyba tylko powiedzieć "lekki AT", reszta z tego wynika :) Ciekawi mnie, czy granie jako zombie jest fajne. W MoH bardzo podoba mi się to, że zombie są neutralne (albo "przeciw wszystkim") a gracze jeszcze dodatkowo przeciwko sobie.

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 22 kwie 2008, 09:32
autor: edrache
Stax pisze:Mieliscie okazje gdzies zagrac? Jesli tak napiszcie kilka slow.
Krótkie wrażenia z rozgrywki na forum poznańskim: http://www.gry-planszowe.pl/forum/viewt ... 743#p86743

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 29 kwie 2008, 21:31
autor: Klos
Wlasnie wrocilem ze spotkania podcza sktorego testowalismy LNoE... BOMBA :D dawno nie gralem w tak prosta, lekka i klimatyczna gre :D odczucie troche jak w Descencie, gdy gracze (bohaterowie) wspolnie probuja pokonac zombie (ktorymi kieruje inny gracz). Stanowczo polecam zakup, njalepsza gra o Zombie jaka istnieje... mysle z emoiz ekonkurowal spokojnie nawet z Mall of Horror. No i ten czas gry - do godziny... mnie gracze pokonali po 30 minutach :D A i tak swietnie sie bawilem!

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 29 kwie 2008, 21:56
autor: assurbanipal
Jak kurier nie zawiedzie to jutro gra powinna być u mnie. Oczywiście niezwłocznie podzielę się spostrzeżeniami.

Już się nie mogę doczekać....

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 30 kwie 2008, 09:22
autor: yosz
LNoE: głupia losowa gra w rzucanie koścmi.... ale ile daje zabawy i jaki świetny klimat. Bardzo mi się rozgrywka podobała .. no może trochę za krótka - mieliśmy fuksa i karty nam dobrze podeszły więc Klos miał niedużo do powiedzenia - w zasadzie tylko jedna walka była taka gdzie się ważyły losy gry. Gdyby Klos wyrzucił więcej albo Konrad mniej to byśmy byli w ciężkim położeniu, a tak bum i poszło ;)

Może napiszę jakąś relację z rogrywki korzystając z tego że laptop mi się rozleciał i w zasadzie nie mam co robić w pracy :/

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 01 maja 2008, 12:07
autor: assurbanipal
Wczoraj w końcu dotarło do mnie wyczekiwane z niecierpliwością pudełko :D Po jego otwarciu poczułem wspaniały zapach nowości (chyba żadna inna gra tak pięknie nie pachniała :twisted:), a po przyjrzeniu się zawartości mogę śmiało stwierdzić, że jest to najlepiej wydana gra z jaką miałem do czynienia (nie było ich co prawda za wiele), bijąca jakością komponentów nawet wyroby FFG (z pewnym małym wyjątkiem, o czym później). Elementy składowe planszy, wszystkie znaczniki oraz karty bohaterów i scenariuszy wydrukowane są na grubym, lakierowanym papierze, wróżącym tym komponentom naprawdę długi żywot. Do tego dochodzą doskonałej jakości karty (standardowej wielkości, więc nie będzie problemu ze znalezieniem pasujących do nich protektorów), pokryte taką ilością lakieru, że wręcz można się w nich przeglądać :wink:. A co z figurkami? Figurki są bardzo ładne i czysto odlane, ale niestety są zrobione z jakiegoś dziwnie gumowego plastiku (a może to właśnie jakaś guma jest :?:) i to jest ten właśnie ten mały wyjątek o którym wspomniałem na początku. Biorąc do ręki figurki od "Latającej Żaby" ma się niezbyt przyjemne wrażenie, że trzyma się Plastusia :? Zdecydowanie bardziej przypadły mi do gustu figurki dołączone choćby do "Fury of Dracula". Całości dopełnia 16 małych - 11 milimetrowych kości, wydrukowana na dobrej jakości papierze kredowym instrukcja oraz płyta CD z muzyką. Muzyka nie jest zła, ale szczerze mówiąc spodziewałem się czegoś bardziej mrocznego i określiłbym ją raczej jako neutralną - tzn. nie buduje nastroju, ale też nie przeszkadza, jeżeli akurat leci w trakcie gry. Niemniej dobrze, że jest.

Jako, że instrukcję przeczytałem już jakiś czas temu (na długo przed otrzymaniem gry) zaraz po przeglądnięciu wszystkich komponentów i przeszkoleniu siostrzeńca mogłem zacząć grać.
I muszę przyznać, że jestem zachwycony (siostrzeniec zresztą też). Gra jest dokładnie tym czego szukałem w tej tematyce i czego się spodziewałem po przeczytaniu instrukcji. Jest bardzo prostą (ale nie banalną), szybką i pomimo ogromnej losowości bardzo klimatyczną grą. Podejrzewam nawet, że duża losowość ma spory wpływ na klimat tej gry, bo walcząc o życie w opanowanym przez niezliczoną hordę zombie miasteczku nie można być niczego pewnym (jak w filmach o zombie).

Na razie udało mi się zagrać dwa razy - raz grając zombie i raz ludźmi. Na pierwszy ogień poszły scenariusze "Die Zombies, Die!" oraz "Save the Townsfolk" i oba pokazały, że "(jeszcze)żywi" w tej grze mają naprawdę ciężko (mimo to gra zapewnia obu stroną świetną zabawę w "co mi zrobisz jak mnie złapiesz" :wink:)
"Die Zombies, Die!" zakończył się na 5 tur przed upływem planowego czasu pożarciem przez trzech zombie szeryfa Andersona, który dał się dorwać (dzięki karcie "Shamble") w polu kukurydzy. Jeszcze mniej szczęścia miał ojciec Joseph, który został otoczony i pożarty już w pierwszej turze na skutek nagłego pojawienia się w kościele hordy zombie (efekt zagrania karty "My God, They've Taken the..."). Później ludzie radzili sobie nawet nieźle (dzięki broni palnej i małej ilości nowych zombie pojawiających się w miasteczku), gdyż w chwili "zejścia" szeryfa mieli na koncie już 11 nieumarłych.
"Save the Townsfolk" zakończył się na 4 tury przed końcem, kiedy to ludzie mieli na koncie dwóch uratowanych mieszkańców (farmera Sty'a oraz dyrektora Gomeza). Od czasu gdy w trzeciej turze zginęła schwytana na sali gimnastycznej Sally reszta ludzi starała się w miarę możliwości trzymać razem i wspólnie odpierać ataki nieumarłych, co udawało się do 12 tury kiedy to wszyscy zostali otoczeni w hangarze, skąd tylko jeden uszedł z życiem...

Dzisiaj odbędą się kolejne łowy na żywych mieszkańców Woodinvale, tym razem w składzie trzyosobowym :mrgreen:

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 02 maja 2008, 11:59
autor: Wladek
Po Waszych rewelacjach tez nabrałem ochoty na tę grę- ach, ten klimat survival horroru :wink:
szkoda, że jest dostępna tylko w jednym sklepie w Polsce, ale dobrze że i tyle...

btw. Nie wiecie czy Hobbit zamierza także sprowadzić dodatek Growing Hunger?

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 13 maja 2008, 19:33
autor: Vons
Wladek pisze:btw. Nie wiecie czy Hobbit zamierza także sprowadzić dodatek Growing Hunger?
Dodatek już jest dostępny w Hobbicie za 149zł, trochę sporo, podstawka kosztuje 169zł a mamy w niej znacznie więcej elementów... ale chyba i tak się skusimy na zakup :mrgreen:

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 17 maja 2008, 19:58
autor: Wladek
szczerze? mam mieszane odczucia odnośnie tej gry. niby wszystko pięknie, wypieszczone, ba! nawet soundtrack jest :shock: . Ale niech ktoś mi powie po jakie licho dali do pudełka żetony, które gra nie wykorzystuje? Dodatkowo jeszcze ta cudowna wstawka w instrukcji, że są to elementy do własnych scenariuszy. Pomimo tego, iż gra mi się podoba (za dużo losowości? za to jest świetny klimat) to zdecydowany niesmak odnośnie zawartości pudełka pozostaje.

Re: Last Night on Earth, The Zombie Game - gral ktos?

: 17 maja 2008, 20:08
autor: assurbanipal
Wladek pisze:Ale niech ktoś mi powie po jakie licho dali do pudełka żetony, które gra nie wykorzystuje? Dodatkowo jeszcze ta cudowna wstawka w instrukcji, że są to elementy do własnych scenariuszy
No chyba lepiej, że w pudle jest więcej elementów niż niezbędne minimum. Ceny to znacząco nie podnosi - jeżeli w ogóle (bo podejrzewam, że o to może Ci chodzić) a daje sporo możliwości przy tworzeniu własnych scenariuszy i na pewno wydłuża zabawę. Dla przykładu napiszę, że ja już jeździłem po planszy traktorem, rozlewałem na cmentarzu truciznę i odprawiałem "egzorcyzmy" nad znalezioną w kościele czaszką :mrgreen: