Pierwsza rozgrywka noworoczna
- Krionah
- Posty: 267
- Rejestracja: 25 sie 2005, 08:46
- Lokalizacja: Kalisz
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 1 time
Pierwsza rozgrywka noworoczna
Jestem bardzo ciekawy jak wielki jest poziom waszego "mianiactwa" w graniu w gry planszowe. Grał już ktoś w nowym roku? W co i dlaczego? Pochwalcie się . Sam spędziłem noc sylwestrową na imprezie u przyjaciół, spotykając tam masę dawno niewidzianych znajomych. W sumie standardowy Sylwester, biesiadowanie, rozmowy, wspomnienia, muzyka i tańce, tak że do 24:00 przeleciało jak z bicza strzelił . Oczywiście tematy rozmów standardowe: praca, ploty o innych znajomych itd. aż zeszło jakoś na moje (nasze) hobby, czyli gry planszowe. Oczywiście trzeba było wyjaśnić, że nie chodzi o Chińczyka i Monopol, ale o inne gry. Setki pytań typu: "A jakie? A o czym? A fajne?". Tak się składało, że osoba, u której była impreza została już jakiś czas temu zarażona przeze mnie bakcylem, i miała w domu parę planszówek, dlatego też udało mi się namówić towarzystwo na grę. 12 osób - dwie gry. Ósemka miała na swoim stole Kragmorthe, natomiast pozostała czwórka Osadników z Catanu. Oba stoliki bawiły się fantastycznie, chociaż nie zazdroszczę tym, którzy starali się unikać Rigora Mortisa (graliśmy jakoś o trzeciej nad ranem, wszyscy zdrowo wypompowani, a stój sobie jeszcze na jednej nodze ), sam przysiadłem przy stoliku z Osadnikami (w sumie dwie "ograne" persony i dwie "zielone", które chciałem wciągnąć w świat gier) . Mogę pochwalić się kolejnymi dwoma duszyczkami, które łyknęły bakcyla. Rozegraliśmy dwie partie i zaraz po skończeniu tej ostatniej padło pytanie ze strony "zielonych": "Zagramy jeszcze jedną?" Osadnicy jak zwykle spełnili swoją rolę, jeszcze nie spotkałem osoby, której nie spodobałaby się ta gra (mówię oczywiście o ludziach, którzy nie znają nic innego, poza wspomnianym wcześniej, Chinczykiem i Monopolem). Ostatecznie nowy rok rozpocząłem owocnie, bo ledwie minęły 3 godziny od rozpoczęcia się 2008 roku, a ja już mam na koncie rozegrane dwie partie i dójkę nowych entuzjastów gier planszowych . To była jedna z lepszych imprez sylwestrowych, na których byłem do tej pory.
- Pako
- Posty: 211
- Rejestracja: 04 sie 2006, 06:42
- Lokalizacja: Mysłowice
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 2 times
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Ja też zaliczyłem już partyjkę
Byłem u "nie grających" znajomych jednak wiedzieli już o moich grach planszowych
więc zaproponowali żebym zabrał je ze sobą.
Postanowiłem zacząć od Cytadeli ponieważ gra ta jeszcze nigdy mnie nie zawiodła jako wzbudzenie zainteresowania graniem nowych ludzi. No i miałem rację - wszystkim bardzo się podobała.
Zaczęliśmy grać przed północą, później przerwa na świętowanie, no i dalej dokończenie partyjki. Jednak już pod koniec gry ekipa miała mooocno obniżone zdolności logicznego myślenia i w nic więcej nie zagraliśmy bo nie było sensu
Tak więc można powiedzieć, że grająco zakończyłem stary rok jak i rozpocząłem nowy
No i wzbudziłem w nich zainteresowanie tematem ponieważ już rano stwierdzili, że kiedyś musimy zagrać w pozostałe pozycje, które przyniosłem.
Byłem u "nie grających" znajomych jednak wiedzieli już o moich grach planszowych
więc zaproponowali żebym zabrał je ze sobą.
Postanowiłem zacząć od Cytadeli ponieważ gra ta jeszcze nigdy mnie nie zawiodła jako wzbudzenie zainteresowania graniem nowych ludzi. No i miałem rację - wszystkim bardzo się podobała.
Zaczęliśmy grać przed północą, później przerwa na świętowanie, no i dalej dokończenie partyjki. Jednak już pod koniec gry ekipa miała mooocno obniżone zdolności logicznego myślenia i w nic więcej nie zagraliśmy bo nie było sensu
Tak więc można powiedzieć, że grająco zakończyłem stary rok jak i rozpocząłem nowy
No i wzbudziłem w nich zainteresowanie tematem ponieważ już rano stwierdzili, że kiedyś musimy zagrać w pozostałe pozycje, które przyniosłem.
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Ja też zabrałem na noc sylwestrową skrzynkę z planszówkami.
Mieliśmy grać w Colosseum, ale przy rozmowach, zabawie i świętowaniu lepsze były jeszcze lżejsze zabawki: Zooloretto i Ticket: Europe. Nowo wprowadzona graczka stale była w czołówce.
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
O północy przerwana została rozgrywka Hamburgum (tym razem po londyńskiej stronie planszy), a później udało się rozegrać partyjkę w Ricochet Robots. A w czasie całej zabawy sylwestrowej udało się jeszcze pobawić przy Heckmeck, That's Life! i Cuba
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Gdy głowa boli, zmęczenie silne a z powodu całonocnego balowania mamy ogólne rozbicie najlepiej się odpoczywa aktywnie z imbryczkiem pełnym zielonej senchy i zapasem soczku wielowarzywnego grając na łóżku w:
1. Nie wiem nawet ile partyjek Zaginionych Miast
2. Trzy partyjki Blue Moon City
Dobrze, że gry i nie komputer. Gdyby nie one to bym spał i jutro nie wstał do pracy, a gdybym siedział przy komputerze byłbym jeszcze bardziej padnięty.
1. Nie wiem nawet ile partyjek Zaginionych Miast
2. Trzy partyjki Blue Moon City
Dobrze, że gry i nie komputer. Gdyby nie one to bym spał i jutro nie wstał do pracy, a gdybym siedział przy komputerze byłbym jeszcze bardziej padnięty.
Kupię:Dark World: Dragon's Gate / Schwarze Auge Tal des Drachens (stary dungeon-crawler)
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
My niestety sylwestrową noc spędziliśmy na zabawie tanecznej bez planszówek ale wkrótce po odespaniu i odsluchaniu noworocznego koncertu z Wiednia ograliśmy teściów w Ingenious (2x), Manhattan i Rummikub (2x).
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
W tym roku postanowiliśmy zrobić sobie emeryckiego sylwestra we dwójkę .
Zostałem pojechany dwukrotnie w Abalone, raz w Taluve i dwa razy w Carcassonne - The Castle.
Więcej z moją lubą nie gram
Zostałem pojechany dwukrotnie w Abalone, raz w Taluve i dwa razy w Carcassonne - The Castle.
Więcej z moją lubą nie gram
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Sylwester z żoną:
2x Abalone (2 razy wygrałem).
Carcasonne (wygrałem).
Blue Moon City. Partię przerwała fala głośnych eksplozji, co uświadomiło nam, że jest już 2008 rok. Po wzniesieniu toastu dokończyliśmy (przegrałem).
Po koncercie Filharmoników Wiedeńskich kolejna partia Blue Moon City. Po serii 5 czy 6 kolejnych porażek - pierwsze zwycięstwo!
Po powrocie córki - Blue Moon City we trójkę. Wygrała córka.
2x Abalone (2 razy wygrałem).
Carcasonne (wygrałem).
Blue Moon City. Partię przerwała fala głośnych eksplozji, co uświadomiło nam, że jest już 2008 rok. Po wzniesieniu toastu dokończyliśmy (przegrałem).
Po koncercie Filharmoników Wiedeńskich kolejna partia Blue Moon City. Po serii 5 czy 6 kolejnych porażek - pierwsze zwycięstwo!
Po powrocie córki - Blue Moon City we trójkę. Wygrała córka.
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Na sylwestrową noc przyszła do nas para znajomych. Dziewczyny rozmawiały sobie wesoło a ja z kolegą graliśmy w Age of Mythology z przerwą na noworoczne życzenia. Jest to parka pozyskana przeze mnie z pół roku temu do grona planszówkowiczów. Teraz nieregularnie spotykamy się by w coś pograć. Tak było i tym razem tyle że z okazji Sylwestra. Można więc powiedzieć - zakończyłem rok 2007 grając, a 2008 powitałem również grając
follow the white rabbit...
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Sylwester w towarzystwie srogich RPGowców, nie znających współczesnych karcianek/planszówek nie mógł nie stać się okazją do apostołowania...Przed imprezą odeszło kilka partyjek Munchkina, a już w nowym roku - Mystery of the Abbey.
- macike
- Posty: 2308
- Rejestracja: 07 cze 2007, 18:24
- Lokalizacja: Wrocław
- Been thanked: 1 time
- Kontakt:
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Dla równowagi po zagranym dzień wcześniej FoD w noc sylwestrową także pogoniliśmy "złego" przy użyciu MotA. Potem przyszła pora na 5-cio osobową partyjkę PR.EstEst pisze:Sylwester w towarzystwie srogich RPGowców, nie znających współczesnych karcianek/planszówek nie mógł nie stać się okazją do apostołowania...Przed imprezą odeszło kilka partyjek Munchkina, a już w nowym roku - Mystery of the Abbey.
Natomiast w pierwszym dniu nowego roku nastąpiło bliskie spotkanie z Brassem. Ma moc.
Si vis pacem, para bellum.
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Gratislavia - wrocławski festiwal gier planszowych
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
U mnie na pierwszy ogień poszła Cytadela a po "rozluźnieniu" napojami wyciągnąłem Prawo dżungli aby rozegrać z towarzystwem partyjkę. Zaznaczę że wszyscy graliśmy w tę grę po raz pierwszy. Wszystko byłoby w porządku ale dlaczego zasady tej gry są takie skomplikowane, moja druga połowa która ma mniejsze łaknienie i dużo nie pije tłumaczyła zasady ale po kilku próbach miała już dość pytań "o co chodzi z tymi strzałkami?" więc wprowadziła zasadę że wszystkie strzałki znaczą grę kolorami no i wtedy mogliśmy rozpocząć. No i okazało się że gry tej o mało nie przepłaciłem życiem, naprawdę ból w przeponie wywołany śmiechem był przerażający. Dawno tak nie cierpiałem śmiejąc się jednocześnie. Ta gra była strzałem w dziesiątkę. Nawet gdy skończyliśmy grać by powitać Nowy Rok i gdy nadszedł czas tortur (czytaj: tańca) to jak przypomniałem sobie rozgrywkę to wybuchałem śmiechem.
Ta gra będzie u mnie stałym gościem na domowych imprezkach.
Ta gra będzie u mnie stałym gościem na domowych imprezkach.
- Legun
- Posty: 1792
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 164 times
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Pomimo licznych tanecznych pokus nasz kibuc urządził sobie sylwestrowe "triduum" z grami. Zaczęliśmy w sylwestrową wigilię (początkowo był problem ze znalezieniem opieki do dzieci na samego sylwestra, więc wzorem poprzedniego roku zaplanowaliśmy spotkanie dzień wcześniej):
- Osadnicy z Żeglarzami na 8 osób,
- Bang na 8 osób (wygrałem pośmiertnie jako bandyta ),
- Tajemnice Opactwa w 7 osób (ponad połowa zaliczyła leżenie krzyżem po chybionych oskarżeniach - 3 w nocy to nie jest dobry czas na rozwiązywanie zagadek, zwłaszcza po wiśniówce ).
Ponieważ jednak opieka się znalazła, operację powtórzyliśmy w samego Sylwestra:
- 1 rok Shoguna w piątkę,
- Osadnicy z Żeglarzami w 7 osób,
- Rycerze i Miasta w czwórkę.
- Osadnicy z Żeglarzami na 8 osób,
- Bang na 8 osób (wygrałem pośmiertnie jako bandyta ),
- Tajemnice Opactwa w 7 osób (ponad połowa zaliczyła leżenie krzyżem po chybionych oskarżeniach - 3 w nocy to nie jest dobry czas na rozwiązywanie zagadek, zwłaszcza po wiśniówce ).
Ponieważ jednak opieka się znalazła, operację powtórzyliśmy w samego Sylwestra:
- 1 rok Shoguna w piątkę,
- Osadnicy z Żeglarzami w 7 osób,
- Rycerze i Miasta w czwórkę.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- Pako
- Posty: 211
- Rejestracja: 04 sie 2006, 06:42
- Lokalizacja: Mysłowice
- Has thanked: 32 times
- Been thanked: 2 times
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
No Prawo Dżungli wymiata, według mnie najlepsza gra na impreze. Ja niestety zapomniałem akurat tej zabrać
Tutaj rozumiem, że przyczyną takiego myślenia było mocne osłabienie intelektualne spowodowane wypiciem wielkiej ilości mocnych trunków? Bo przecież tak na poważnie to ciężko o grę która miałaby prostsze zasady...koksik111 pisze:dlaczego zasady tej gry są takie skomplikowane
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
A czy grając w 7/8 osób stosujecie jakieś specjalne zasady lub specjalnie rozbudowaną planszę?Legun pisze:- Osadnicy z Żeglarzami na 8 osób
- Osadnicy z Żeglarzami w 7 osób
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- Andy
- Posty: 5130
- Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
- Lokalizacja: Piastów
- Has thanked: 77 times
- Been thanked: 192 times
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Rozumiem, że chlewik znów był w użyciu?Legun pisze:- Tajemnice Opactwa w 7 osób
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Sylwester w Mrągowie z przyjaciółmi.
Na pierwszy ogień idzie Cytadela. Potem Puert Rico a po północy Osadnicy z Catanu. Jak dla mnie mógłbym codziennie obchodzić takiego sylwestra.
Na pierwszy ogień idzie Cytadela. Potem Puert Rico a po północy Osadnicy z Catanu. Jak dla mnie mógłbym codziennie obchodzić takiego sylwestra.
- Legun
- Posty: 1792
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 164 times
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Plansza na 6 osób + rybacy i jakieś 12 pól na wyspach. Rybacy wydają się kluczowi, bo to jednak istotnie poszerza planszę i rozwija handel. Był postulat, by następnym razem użyć dwóch kompletów do rybaków. Na pewno tak zrobimy, jak będzie okazja.mst pisze:A czy grając w 7/8 osób stosujecie jakieś specjalne zasady lub specjalnie rozbudowaną planszę?Legun pisze:- Osadnicy z Żeglarzami na 8 osób
- Osadnicy z Żeglarzami w 7 osób
W 8 osób graliśmy pierwszy raz. Podnieśliśmy tylko limit kart przy "7" do 8. Czekało się jednak dość długo na swój ruch, więc chyba jednak na przyszłość będziemy grali równolegle na jednym stole 2*4 osoby, jeśli zdarzy się taka potrzeba. Ćwiczyliśmy to już na 2*5 osób i było OK.
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- Legun
- Posty: 1792
- Rejestracja: 20 wrz 2005, 19:22
- Lokalizacja: Kraków
- Has thanked: 76 times
- Been thanked: 164 times
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Owszem . Siostra Pelagia tym razem jednak nie wygrała, uprzedzona przez jednego z mnichów.Andy pisze:Rozumiem, że chlewik znów był w użyciu?Legun pisze:- Tajemnice Opactwa w 7 osób
Najlepsze gry to te, w które wygrywa się dzięki wybitnej inteligencji, zaś przegrywa przez brak szczęścia...
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
My w wieczor sylwestrowy gralismy w Tichu oraz Cytadele. A po polnocy to juz w nic, bo zdolnosc percepcji byla za niska .
Pozdrawiam
Szymon
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
U nas ostatnio rządzi ligretto i nie inaczej było w sylwestra... Nawet udało mi się zakończyć rok zwycięstwem co nie często się wcześniej zdarzało. A nowy rok (ale dopiero po południu) zaczęliśmy od Wsiąść do pociągu: Europa... i kolejną osobę udało się wciągnąć w granie:)
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
My ze znajomymi z pracy rozpoczelismy Nowy Rok w pracy dzisiaj partyjka Bohnanzy w trakcie przerwy obiadowej
To tak na dobry pocztek roku :D
To tak na dobry pocztek roku :D
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
No to miałem ten sam zestaw. Ticket na pożegnanie roku, a Zooloretto na powitanie.Vilk pisze:Zooloretto i Ticket: Europe.
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
Od kilku lat spotykamy się w sylwestra ze znajomymi i gramy. W tym roku było Jenseits von Theben, Heckmeck, Tower of Babel, a po północy Puerto
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Pierwsza rozgrywka noworoczna
My niestety całego Sylwestra przegadaliśmy. Było super, ale nie zagraliśmy ni razu. Dopiero gdy wychodziliśmy współimprezowicze z zaskoczeniem odkryli, że nie żartowaliśmy że mamy ze sobą gry i rzeczywiście je mieliśmy. Okazało się, że gdyby tylko wiedzieli że nie żartujemy, to bardzo chętnie by spróbowali pograć. Cóż, to trzeba chyba zaliczyć jako minus dwóch nowych graczy wciągniętych w planszówki (bo zapewne daliby się wciągnąć, ale zmarnowaliśmy tę okazję). Tak więc pierwsza rozgrywka to dopiero dzisiejszy Aton z sąsiadem melee...