Strona 5 z 16

Re: Stone Age

: 27 lut 2009, 11:10
autor: steady
To nie jest kwestia zależności językowej, gry z polskim pudełkiem i polską instrukcją sprzedają się lepiej, a obecność Galakty w Empiku tylko zwiększa szanse na sprzedaż.

Re: Stone Age

: 27 lut 2009, 11:12
autor: janekbossko
jedyn problem w znajomości języka to oryginalna to instrukcja ktora moim zdaniem jest i tak swietnie prztlumaczona na poslki

wydawanie polskiej wersji imo bez sensu...chcoiaz ja sie wydaje Alhambre czy Shoguna :roll:

Re: Stone Age

: 27 lut 2009, 11:18
autor: steady
Różnica jest taka, że nie zobaczysz Stone Age w wersji angielskiej ani niemieckiej w Empiku czy sklepie z zabawkami, a wydaje mi się, że większość gier sprzedaje się w takich miejscach.

Re: Stone Age

: 27 lut 2009, 11:23
autor: mst
Dodatkowo Stone Age jest świetną propozycją dla rodzinnego grania, wspierającą naukę liczenia (mnożenie, dzielenie). :)

Re: Stone Age

: 27 lut 2009, 11:57
autor: Filip z Lublina
steady pisze:Różnica jest taka, że nie zobaczysz Stone Age w wersji angielskiej ani niemieckiej w Empiku czy sklepie z zabawkami, a wydaje mi się, że większość gier sprzedaje się w takich miejscach.
mst pisze:Dodatkowo Stone Age jest świetną propozycją dla rodzinnego grania, wspierającą naukę liczenia (mnożenie, dzielenie). :)
dokładnie to miałem na myśli. początkowo też nie byłem przekonany co do słuszności wydawania Shoguna czy podobnych tytułów, ale poza tym forum jest sporo ludzi, którzy nie przeglądają BGG i promocji Rebela codziennie. polski tytuł, polska instrukcja, gra stojąca na półce w empikach(ST prezentuje się ślicznie) myślę, że mogłoby znacznie wpłynąć na sprzedaż. Stone Age byłby moim zdaniem jeszcze lepszym przykładem od Szoguna(którego swoją drogą jeszcze nie widziałem w żadnym sklepie) bo jest fajny, lekki i rodzinny.

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 11:07
autor: shadowrun
SA bardzo mi przypadło do gustu. Jest łatwo strawny i można grać w dowolnym gronie. Wydaje mi się że strategia grania na karty cywilizacji jest chyba optymalna, a to dlatego że można trafić kartę w cenie jednej kłody drewna :) Graliśmy kilka razy i to się sprawdzało. Zastanawiam się czy nie wprowadzić jakiejś modyfikacji do przepisów, bo mam odczucie złego balansu między budynkami, a kartami cywilizacji.

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 11:15
autor: Ink
shadowrun pisze:SA bardzo mi przypadło do gustu. Jest łatwo strawny i można grać w dowolnym gronie. Wydaje mi się że strategia grania na karty cywilizacji jest chyba optymalna, a to dlatego że można trafić kartę w cenie jednej kłody drewna :) Graliśmy kilka razy i to się sprawdzało. Zastanawiam się czy nie wprowadzić jakiejś modyfikacji do przepisów, bo mam odczucie złego balansu między budynkami, a kartami cywilizacji.
Bardzo lubie taktyke na karty cywilizacyjne, ale zdecydowanie da sie wygrac rowniez budynkowa. Budynkowa ma te zalete, ze znacznie trudniej ja komus popsuc (jak wiecej osob intensywnie rzuca sie na zielone karty, to najczesciej wszystkie wyjda na tym dosc kiepsko - budynkow natomiast raczej wystarczy dla wszystkich).

Problem z poczatkujacymi "budynkowcami" jest taki, ze wyrabiajac spora przewage punktowa na poczatku moga spoczac na laurach, nie doceniajac bomby w postaci bonusu z kart, ktora czeka ich na koniec, a ktora poczatkujacemu trudno oszacowac.

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 11:23
autor: shadowrun
Niektóre budynki są dobre bo można samemu podbić ich wartość. Ale mimo to wydaje mi się że karty cywilizacji powinny być nieco droższe.

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 11:34
autor: mst
shadowrun pisze:Zastanawiam się czy nie wprowadzić jakiejś modyfikacji do przepisów, bo mam odczucie złego balansu między budynkami, a kartami cywilizacji.
Zdecydowanie pograj więcej. IMHO docenisz wtedy jak dobrze jest wszystko zbalansowane (łącznie z atrakcyjną ale nie wygrywającą strategią głodzenia przy zastosowaniu reguły utraty 10 VP w przypadku nie wyżywienia swojej populacji). :)

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 11:38
autor: Aba
Tutaj muszę wrzucić swoje 3 grosze.
Ostatnio na BSW grałem w 4 osoby i jeden z nas jechał właśnie na głodzeniu swoich ludzików i stracie 10VP co rundę.
Zrobił tak że b szybko miał 10 chłopów i praktycznie przestał zdobywać jedzenie.
Z drugiej jednak strony większa ilość chłopów przyczyniła się do tego że co kolejkę było go stać na dodatkowy budynek lub kartę cywilizacji i koniec końców wygrał. Bonusy końcowe były ogromne.

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 11:39
autor: shadowrun
Może masz rację Mst, wszak grałem dopiero 3 razy :D
Grę oceniam znacznie wyżej niż choćby Osadników. W SA losowi można zdecydowanie bardziej pomagać i to jest fajne. Gram z takimi osobami które lubią gry losowe i wszyscy są zadowoleni!

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 11:43
autor: Filippos
Gdyby karty cywilizacji były droższe można by wygrywać grę bez nich. Wydaje mi się że intencją autorów było "wymuszenie" strategii łączonych: budynkowo-karcianych. Stąd takie a nie inne ceny. Moim zdaniem jest to dobrze zbalansowane.

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 12:58
autor: Tommy
shadowrun pisze:Może masz rację Mst, wszak grałem dopiero 3 razy :D
Grę oceniam znacznie wyżej niż choćby Osadników. W SA losowi można zdecydowanie bardziej pomagać i to jest fajne. Gram z takimi osobami które lubią gry losowe i wszyscy są zadowoleni!
No ja popieram zdecydowanie zarówno MST jak i Filipposa - gra jest absolutnie genialnie zbalansowana - potrzeba tylko trochę większego doświadczenia żeby to dobrze zobaczyć (ja to mówię z perspektywy ostrego grania przez ponad pół roku - przekroczone 50 partii tylko na żywo).

Dla mnie Osadnicy przy SA to już relikt przeszłości, a losowość która mi w SA kompletnie nie przeszkadza co najwyżej wzbudza salwy śmiechu (wyniki w stylu suma: 5 na 4 kostkach K6), to np. w osadnikach irytuje do stopnia takiego, że w zasadzie już mi się nie chce grać w nich (i mojej całej grupie też - to była świetna gra na początek z planszówkami i tyle - choć wiem, że są ludzie któzy będa grać w osadników do końca świata mając już dużo nowszych, "lepszych" gier).

Gra z tego rodzaju gdzie losowość (kostki) też są znacznie bardziej zjadliwe niż w osadnikach to Kingsbug - też się świetnie przyjął w ojej grupie.

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 14:40
autor: Ink
Tommy pisze:Gra z tego rodzaju gdzie losowość (kostki) też są znacznie bardziej zjadliwe niż w osadnikach to Kingsbug - też się świetnie przyjął w ojej grupie.
W Kingsburgu jedynym elementem losowym, ktory mi przeszkadza (bo uwazam, ze pojedynczy rzut ma zbyt duzy wplyw na cala partie) jest losowanie sily krolewskego wsparcia w czasie najazdu. Czasem zbytnio premiuje taktyke na "raz kozie smierc". Rzuty na wsparcie doradcow sa natomiast bardzo fajne, bo mozna z nimi konkretnie pokombinowac.

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 14:53
autor: shadowrun
Najzabawniejsza jest końcówka kiedy "budynkowcy" są daleko z przodu, dochodzi do podliczania kart cywilizacji i okazuje się że tabela się znacznie odwróciła! :)
Co robicie gdy skończą się znaczniki surowców? Dopisujecie na kartce czy ustalacie że "nakład się wyczerpał i tyle"?

Re: Stone Age

: 08 kwie 2009, 15:33
autor: Tommy
shadowrun pisze:Najzabawniejsza jest końcówka kiedy "budynkowcy" są daleko z przodu, dochodzi do podliczania kart cywilizacji i okazuje się że tabela się znacznie odwróciła! :)
Co robicie gdy skończą się znaczniki surowców? Dopisujecie na kartce czy ustalacie że "nakład się wyczerpał i tyle"?
Według instrukcji dopisuje się - jak Ci czegoś zabraknie to nie jest tak że się wyczerpał i Twoja strata....

Nigdy w życiu mi się nie wyczerpał zapas surowców :D - ale może dlatego, że 90% moich partii jest 3 osobowych.
Ink pisze:
Tommy pisze:Gra z tego rodzaju gdzie losowość (kostki) też są znacznie bardziej zjadliwe niż w osadnikach to Kingsbug - też się świetnie przyjął w ojej grupie.
W Kingsburgu jedynym elementem losowym, ktory mi przeszkadza (bo uwazam, ze pojedynczy rzut ma zbyt duzy wplyw na cala partie) jest losowanie sily krolewskego wsparcia w czasie najazdu. Czasem zbytnio premiuje taktyke na "raz kozie smierc". Rzuty na wsparcie doradcow sa natomiast bardzo fajne, bo mozna z nimi konkretnie pokombinowac.
Kontynuacja OT o Kingsburgu: skłonny byłbym się zgodzić z tym, ale nie do końca:

1. Tak samo może premiować "raz kozie śmierć" jak i dokładnie poczynić na odwrót! - ostatnia moja gra "na ra kozie" to strata budynku co zaowocowało dokładnie przegraną partią. Poza tym każdy może tak grać.
2. Gdy grałem pierwszy raz, graliśmy bez tego rzutu (pomyłka osoby która nas uczyła) - gra padła na pysk.... kupowaliśmy skrajnie mało budynków, bo zamiast zdobywać surowce skupialiśmy się na budowaniu siły militarnej - efekt żałosny, broniliśmy się ładnie, ale co z tego skoro cała para szła w militarne 5 i 10, nie zdobywając surowców skończyliśmy może z 5-6 budynkami i ca. 30 punktami. - ergo: zero sensownej strategii byle tylko szybko zając miejsca z siłą militarną, a budynki olewka, a jak już to takie co dają siłę militarną.
Na tym etapie nie chciałem więcej grac, po tym jak zagrałem poprawnie w już kupioną grę (postanowiłem dać jej szansę) zupełnie inaczej spojrzałem na nią i teraz jest stalym punktem spotkań planszowych.

Re: Stone Age

: 09 kwie 2009, 08:16
autor: Ink
Tommy pisze:Według instrukcji dopisuje się - jak Ci czegoś zabraknie to nie jest tak że się wyczerpał i Twoja strata....

Nigdy w życiu mi się nie wyczerpał zapas surowców :D - ale może dlatego, że 90% moich partii jest 3 osobowych.
Na 4 osoby zdarzalo mi sie, ze konczylo sie drewno (podstawowa waluta przy strategii farmienia kart) albo... zloto (jak ludzie magazynowali w oczekiwaniu na 1-7).

Re: Stone Age

: 09 kwie 2009, 11:47
autor: Tommy
Ink pisze:
Tommy pisze:Według instrukcji dopisuje się - jak Ci czegoś zabraknie to nie jest tak że się wyczerpał i Twoja strata....

Nigdy w życiu mi się nie wyczerpał zapas surowców :D - ale może dlatego, że 90% moich partii jest 3 osobowych.
Na 4 osoby zdarzalo mi sie, ze konczylo sie drewno (podstawowa waluta przy strategii farmienia kart) albo... zloto (jak ludzie magazynowali w oczekiwaniu na 1-7).
No złoto potrafi być już na skraju to fakt :D - czasem ktoś oddaje płacąc, a za chwilę inna osoba rzuca kostkami na wysłanych tam ludzi i zgarnia to co dopiero wróciło.

Re: Stone Age

: 09 lip 2009, 11:15
autor: salmunna
Na yucata.de można zagrać w Stone Age - na razie wersja Beta

Re: Stone Age

: 09 lip 2009, 12:11
autor: Filippos
salmunna pisze:Na yucata.de można zagrać w Stone Age - na razie wersja Beta
Na brettspieltwelt.de można zagrać w wersję alfa od jakiegoś roku :D

Re: Stone Age

: 09 lip 2009, 12:45
autor: Cin
ale yucata to system turowy a nie czas rzeczywisty jak na BSW

Re: Stone Age

: 09 lip 2009, 14:07
autor: Ink
Filippos pisze:
salmunna pisze:Na yucata.de można zagrać w Stone Age - na razie wersja Beta
Na brettspieltwelt.de można zagrać w wersję alfa od jakiegoś roku :D
Mozna bylo, ale zdecydowanie nie byla to wersja alfa.

Re: Stone Age

: 09 lip 2009, 18:50
autor: Filippos
Ink pisze:
Filippos pisze:
salmunna pisze:Na yucata.de można zagrać w Stone Age - na razie wersja Beta
Na brettspieltwelt.de można zagrać w wersję alfa od jakiegoś roku :D
Mozna bylo, ale zdecydowanie nie byla to wersja alfa.
Hmm... Według mojej przeglądarki internetowej można cały czas: http://www.brettspielwelt.de/Spiele/StoneAge/

A wersję nazwijmy faktycznie raczej alfą i omegą bo wszak śmiga bez probelmu :wink:

Re: Stone Age

: 09 lip 2009, 18:56
autor: Perpetka
[offtopic] W cyklu życia oprogramowania wersja alfa występuje przed wersją beta. Wersja alfa to jest takie "byle się uruchomiło", beta to jest już mniej więcej gotowe, ale niekoniecznie stabilne i do końca przetestowane, potem bywa jeszcze release candidate, a potem jest wersja release - czyli ta ostateczna, gotowa i teoretycznie finalna. A potem lecą patche, fixy, updaty i rozszerzenia funkcjonalności :) Tak więc wersja na BSW nijak nie jest alfą. [/offtopic]

Re: Stone Age

: 28 lip 2009, 19:37
autor: pingus
Trzy dni temu namówiłem kolegę na to żebyśmy spróbowali SA na BSW, bo obaj mamy ją w "want to play" na BGG. Dziś mam na liczniku 24 partie. Nie przypominam sobie gry, która zrobiła na mnie większe wrażenie. Myślałem, że poznałem już wystarczająco dużo gier, żeby nie przeżywać takich zachwytów. Myliłem się. :D

Przede wszystkim jest mega zbalansowana. Wydaje mi się, że nie ma najlepszej strategii. Trzeba być po prostu elastycznym. Po drugie niesamowita interakcja, większość pól jest dobra dla wszystkich, trzeba patrzeć ile kto ma czego, co wystawić, jak podebrać, przeliczać. Fajnie zrobione kostki, czasem coś zepsują, ale to zazwyczaj niewiele przeszkadza, surowiec więcej to też nie jest jakiś super zysk w punktach. Jak się dobrze zagra to i tak się wygrywa. No i na koniec mnogość strategii: pola + rozwój, rozwój + głodzenie, budynki, budynki + coś, narzędzia czy jakieś miksy z wymienionych. Cudo, chyba muszę kupić. :)

Który ruling jest nowszy: -4 za każdego nie wykarmionego czy -10 za jakiegokolwiek nie wykarmionego?