Białe kruki bardziej 'main-stream' w naszej kolekcji:
- Ankh-Morpork Deluxe
- Forbidden Stars
- Chaos in the Old World + Horner Rat
- Jambo (może?)
To tak na szybko bez wstawania do kolekcji.
Ale prócz tego jest sporo gier samo-wydanych, albo w limitowanych KS, albo z Azji, które bym powiedział są jeszcze bardziej rzadkie, np. bodajże na Essen '16 wymieniliśmy się na parę gier w tym dostaliśmy solówkę Coffee Roaster wydanej w Japonii, gra fajna, ciekawa, ale mały nakład, trudno dostępna no bo z Japonii, i widziałem egzemplarze po $100 chodziły nawet. Tylko pytanie czy takie gry to białe kruki. Bo w każdym momęcie może być dodruk takiej gry - i z Coffee Roaster chyba nawet był w 2018 czy coś.
W ogóle śmieszna rzecz z tymi białymi krukami. Bo jeśli patrzymy według definicji tylko na rzadkość to jest ogrom tytułów które są bardzo rzadkie i nie dodrukowywane.. głównie dlatego że są to beznadziejne gry
Więc chciałoby się powiedzieć że te białe kruki to nie drukowane rzadkie gry
które są dobre, tylko jak są na prawdę dobre (i tym też popularne) to i byłyby dodruki, re-edycje itd itp
Takim ewenementem są Chaos i Forbidden Stars bo akurat wydawcy się pokłócili i rozeszli, bo inaczej to już dawno byłaby druga edycja i tego i tego. Swojego czasu też Roads & Boats było rzadkie i białym krukiem, ale teraz wychodzi nowy edycja, więc czy stare wersje nadal można nazywać rzadkimi białymi krukami? Moim zdaniem nie, tak samo jak jakikolwiek tytuł który może być w każdym momencie dodrukowany. Ankh-Morpork rzeczywiście trudno dostać ale gra jest fajniejsza z powodu nostalgii dla nas niż pewnie faktycznie jest.
Ogólnie myślę że ten termin, biały kruk, raczej dla nas nie ma się, jest to raczej termin dla kolekcjonerów starych gier, bo prawdziwym białym krukiem jest Fortune od Parker Bros czy Monopoly wydawane w czasie wojny dla jeńców Amerykańskich z ukrytymi mapkami itd... ale nie powiedziałbym że to dobre gry, czy nawet chciałbym je mieć w kolekcji, a już na pewno nie za te setki czy tysiące dolarów które kosztują