Memoir czy Undaunted?

Zastanawiasz się co kupić? Poszukujesz gry dla 2 osób? A może najzabawniejszej gry dla 3-6 osób Reinera Knizia o kosmosie, zaczynającej się na literę Z? Pomożemy!
Wtotalwar
Posty: 34
Rejestracja: 12 sty 2020, 20:20
Has thanked: 9 times
Been thanked: 1 time

Memoir czy Undaunted?

Post autor: Wtotalwar »

Nie grałem ani w Memoir, ani w Undaunted, ale chcę kupić którąś z nich. Co byście polecili i dlaczego?
imssah
Posty: 182
Rejestracja: 11 paź 2013, 23:49
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 12 times
Been thanked: 17 times

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: imssah »

Zależy do czego i jakie masz potrzeby i z kim.
M44 jest dużo prostsze. W Un dochodzi deck building i dużo więcej strategicznego kombinowania.
Awatar użytkownika
Andy
Posty: 5130
Rejestracja: 24 kwie 2005, 18:32
Lokalizacja: Piastów
Has thanked: 77 times
Been thanked: 192 times

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: Andy »

imssah pisze: 17 paź 2020, 08:03 W Un dochodzi deck building i dużo więcej strategicznego kombinowania.
Raczej: taktycznego kombinowania (dowodzimy plutonem).
Gdy wszystko inne zawiedzie, rozważ skorzystanie z instrukcji.
Wtotalwar
Posty: 34
Rejestracja: 12 sty 2020, 20:20
Has thanked: 9 times
Been thanked: 1 time

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: Wtotalwar »

Sam jestem "niedzielnym" graczem i z takimi osobami gram. Ale więcej myślenia i kombinowania nikomu nie zaszkodzi.
Z tego co oglądałem to Memoir jest fajnie wydane: spora plansza, figurki. Podejrzewam, że można się lepiej wczuć. Z kolei w Undaunted wydaje mi się, że jest mniej losowości poprzez budowanie talii. Zgadza się?
Awatar użytkownika
nahar
Posty: 1348
Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
Lokalizacja: Warszawa....teraz
Has thanked: 125 times
Been thanked: 86 times

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: nahar »

Na steam masz za free M44 wersje podstawowa. Zagraj i zobacz. Ja uwazam ze to gra raczej dla dzieciakow. I polecam U:N to jest dobry tytul.
Awatar użytkownika
karmazynowy
Posty: 1029
Rejestracja: 15 lut 2011, 18:26
Lokalizacja: Gdynia
Has thanked: 186 times
Been thanked: 435 times

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: karmazynowy »

M44 jest bardziej oczywisty, bardziej namacalny w grze, w sensie masz figurki na planszy, masz karty, które te figurki poruszają. W U:N clue gry to obracanie talią i timing, kiedy i co do niej dodać, tak aby wyskoczyło wtedy i w takiej ilości kiedy będzie potrzebne. Losowość masz w obu, w M44 chyba ciut więcej. Gry poza tematem raczej niewiele łączy.
Na półce | Na stole | Na sprzedaż i zamianę (Gdynia) | Podzielę się rabatem: Grybezpradu.eu - 5% | Planszostrefa.pl - 11%
Awatar użytkownika
RUNner
Posty: 4164
Rejestracja: 02 lip 2013, 12:25
Has thanked: 576 times
Been thanked: 1028 times

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: RUNner »

Mnie M44 strasznie zmęczył i wynudził. Gra ładnie wydana, ale moim zdaniem brakuje jej mięsa, żeby zatrzymać na dłużej. Chyba że ktoś gra z synem w wieku szkolnym to warto się poświęcić.
Nie marnuję już czasu. Wolę grać ;)
Sprzedam https://www.gry-planszowe.pl/viewtopic.php?t=64690
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: trance-atlantic »

Największe zalety M'44 są jednocześnie jego największymi wadami.

Mi odpowiada jego prostota. Kolejne dodatki wprowadzają więcej detali, ale nie zmienia się nic na poziomie podstawowych mechanizmów w grze, więc czasami zupełnie niepotrzebnie komplikują sprawę.

Warunki zwycięstwa oparte o zdobywanie medali powodują, że prawie każda rozgrywka wygląda tak samo - ja tu, ty tam, spotykamy się gdzieś pośrodku i się dobijamy wzajemnie. Plusem jest natomiast mnogość scenariuszy, bo nie trzeba dla każdego z nich wymyślać osobnych kryteriów wyłaniania zwycięzcy. Baza jest przeogromna i ciągle rośnie.

Dużo osób angażuje się w tworzenie home rules, co zawsze można wykorzystać, gdy gra w swojej podstawowej wersji nam się znudzi, ale tu z kolei pojawia się pytanie - czy nie lepiej po prostu przesiąść się na inną, zamiast bawić się w "poprawianie" tego, co już istnieje.

Memoir funkcjonuje na rynku już ponad 15 lat, jest złotym dzieckiem systemu Commands and Colors i gdyby tylko każdy scenariusz miał wyznaczony jakiś cel, różny rzecz jasna od zdobywania medali (plus może inny sposób aktywacji jednostek, ale na to przymykam już oko), to ja dziś nie miałbym dylematu i nie musiałbym szukać alternatywnych rozwiązań. Zwłaszcza że nie mam nic przeciwko, by pomajstrować trochę przy zasadach, żeby mieć z gry trochę więcej satysfakcji.

Undaunted wygląda bardziej nowocześnie: deckbuilding, aktywacja karty na kilka sposobów itd., tylko czy za tymi rozwiązaniami mechanicznymi stoi aż tyle "chromu", żeby gra wytrzymała próbę czasu? We will see. :)
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
Awatar użytkownika
612
Posty: 436
Rejestracja: 16 mar 2015, 15:48
Lokalizacja: Warszawa
Has thanked: 69 times
Been thanked: 565 times

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: 612 »

M44 zawsze odbierałem jako spełnienie marzenia dorosłego faceta o nadaniu sensu dziecięcym zabawom plastikowymi żołnierzykami. Fajnie w to parę razy zagrać, plastik na stole w tym przypadku robi robotę, chociaż kontrastuje z badziewiem tekturowych kafli terenu i trochę przeszkadza, że czołgi nie mieszczą się na jednym polu i najczęściej zabijaliśmy klimat ustawiając je na sobie, ale po paru grach mój egzemplarz puściłem na handel. Rozkładanie tej gry (szczególnie kafli) jest męczące, a sama gra pod pozorem bycia wodzem-taktykiem w rzeczywistości sprowadzała się do ganiania po planszy pojedynczych uciekinierów celem zdobycia za nich medalu. Co z tego, że ten pluton ma utrzymać most, kiedy tam do lasu ucieka ledwo żywy Hans?
W Normandię zagrałem na razie kilka scenariuszy i jak tu powiedział przedmówca, to zupełnie inna gra, którą z M44 łączy chyba jedynie tematyka. Wydaje się mieć znacznie więcej decyzyjności niż letni M44, bo talią można i trzeba manewrować, żeby osiągnąć cel. W M44 nad pechowo dobraną kartą sekcji można było co najwyżej zapłakać.
Wtotalwar
Posty: 34
Rejestracja: 12 sty 2020, 20:20
Has thanked: 9 times
Been thanked: 1 time

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: Wtotalwar »

Dziękuję za odpowiedzi. Wychodzi, że M44 nie potrafi przykuć uwagi graczy na dłużej? W U:N rozgrywki nie wyglądają tak samo i regrywalność lepsza?
tomg
Posty: 407
Rejestracja: 02 gru 2019, 00:00
Has thanked: 128 times
Been thanked: 160 times

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: tomg »

Potrafi, wszystko zależy od oczekiwań Twoich i współgraczy. Zagraj na próbę żeby sam ocenić.
Awatar użytkownika
trance-atlantic
Posty: 686
Rejestracja: 02 sty 2012, 11:41
Lokalizacja: Wlkp
Has thanked: 47 times
Been thanked: 225 times
Kontakt:

Re: Memoir czy Undaunted?

Post autor: trance-atlantic »

Wtotalwar pisze: 17 paź 2020, 16:18 Dziękuję za odpowiedzi. Wychodzi, że M44 nie potrafi przykuć uwagi graczy na dłużej? W U:N rozgrywki nie wyglądają tak samo i regrywalność lepsza?
Powiedziałbym raczej, że albo nie przykuje uwagi w ogóle, tzn. odrzucą Cię jego uproszczenia, albo Cię wciągnie.

Najczęściej narzeka się na losowość w rzutach kośćmi i doborze kart. Powiedziałbym, że bardziej chodzi o współzależność obu tych działań. Jeśli piechotę trafiasz na trzech symbolach z sześciu (czyli 50% szans), to w zasadzie dość szybko się takie jednostki eliminuje. Im szybciej się je wyeliminuje, tym szybciej gra się kończy. A im szybciej się kończy, tym mniej kart dobierasz, przez co można mieć wrażenie, że "mi to przez całą grę nic dobrego nie podeszło".

Ja przymknąłem oko na system aktywacji jednostek, ale wciąż nie mogę zaakceptować scenariuszy na zasadzie wycinania jednostek rywala. Cóż, nie można mieć wszystkiego. ;)
Around The Board - videoinstrukcje i przykładowe rozgrywki :)

Planszostrefa - 10%, Planszomania - 10%, 3trolle - 7%.|
ODPOWIEDZ