Strona 1 z 6

Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 09:44
autor: Bialogwardzista
To może zabrzmieć dziwnie ... ale nazywam sie Białogwardzista i mam problem z grami planszowymi :wink:

>forumowicze : Witamy Cie Białogwardzisto<

A więc gram od ponad 3 lat ... W 2006-2008 kupowałem gry jak nienormalny(to nie moje 1sze konto na tym forum) - po kupnie jednej juz myslalem o nastepnej, co najmniej 2-3 razy w tygodniu zagladalem na strony sklepów i allegro sprawdzajac czy moze nie ma czegos 'w fajnej, okazyjnej cenie...' Potem to wszystko sprzedawalem lub nawet wyrzucalem do śmieci (vide 'polskie superprodukcje' Żołnierze Wyklęci, wiochmen rejser :) ) oczywiscie na tym tracac i czas i pieniadze i uwagę.

W związku z tym skończyłem z takim kupowaniem gier. Co do konkretnego postanowienia to w 2009 roku nie kupie żadnej gry (....no może zostawie leciutko uchyloną furtkę dla 'Age of Conan' :D ale Tylko Conan )

Ten post ma na celu stwierdzenie, ze gdybym jednak zaczął się łamać to oswiadczam , że wszystkie moje zapytania na temat kupna w dziale handel wymiana czy prośby o kod rabatowy na rebel.pl należy uznać za Spam i nie traktować ich poważnie.

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 10:06
autor: rokter
Szczerze podziwiam. Jak wytrzymasz 2 miesiące, wyślę Ci coś fajnego za darmo. Serio, serio.

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 10:13
autor: khaox
Bialogwardzista Twardy jestes podejmujac takie postanowienia... twardy lub szalony ;)

rokter wszystkich chcesz tak wspierac? ;) bo moze okazać się, że będziesz potrzebował dofinansowania od ministerstwa zdrowia lub jakiejś poradni uzależnień

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 10:26
autor: Andy
>Forumowicze (chórem): Wspieramy Cię, Białogwardzisto< ;)

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 10:28
autor: bogas
rokter pisze:Szczerze podziwiam. Jak wytrzymasz 2 miesiące, wyślę Ci coś fajnego za darmo. Serio, serio.
Oj, uważałbym z takimi deklaracjami ;)
Ja już od 3 miesięcy nie kupiłem żadnej gry. Powód jest prosty. Otóż z Essen przytargałem 21 gier (w tym zero szybkich fillerów)! Stwierdziłem, że dopóki nie zagram we wszystkie, nic nie kupuję. Niby 21 gier to nie aż tak dużo dla prawdziwego maniaka, ale jak na razie na te 3 miesiące wystarczyło i prawdopodobnie przełamię się dopiero przy zakupie Dominion PL.

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 10:29
autor: Filippos
<forumowicze nieprzekonani> Ej białogwardzisto. Z nami się nie na... ekhm planszówki w milanie nie kupisz?;)<>

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 10:30
autor: rokter
khaox pisze:
rokter wszystkich chcesz tak wspierac? ;) bo moze okazać się, że będziesz potrzebował dofinansowania od ministerstwa zdrowia lub jakiejś poradni uzależnień
Jakich "wszystkich"? Też 3 lata siedzę w tym bagnie i nie pamiętam jeszcze tak dramatycznego i drastycznego oświadczenia. Raz na 3 lata mogę się szarpnąć i raczej nie zbankrutuję ;-)

p.s.
[podpuszcznie mode on] poza tym, kto powiedział, że Białogwardzista da radę? [podpuszczanie mode off]

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 10:56
autor: Bialogwardzista
rokter pisze:Szczerze podziwiam. Jak wytrzymasz 2 miesiące, wyślę Ci coś fajnego za darmo. Serio, serio.
A może 2tygodnie abstynencji i jakas mała dopłata z mojej strony ? ;) Tak poważnie to od stycznia 2006 na pewno nie miałem 2 miesięcy bez zakupu gry. Moze miesiąc... ale , oj wytrzepało mnie wtedy ;)

Dominion PL ?

NIEEEEE ! Nie wiedziałem, inaczej tak bym sie nie spieszyl z tym oswiadczeniem... ;) I jeszcze te bydlaki z barda otworzyly o tym wątek na samej górze tak zeby mnie kłuł w oczy... Ale w sumie hihi, Dominion to karcianka a nie planszówka ... ;)

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 11:18
autor: Tommy
No jak uznasz, że na prawdę jest Ci to potrzebne to życzę wytrwania w postanowieniu. choć może mniejsze kroczki niż cały rok? Najpierw - nie kupię planszówki przez pół roku albo 4 miesiące - coś w tym stylu?

PS. No i jeszcze jedno, nie kupię przez rok, a potem w styczniu 2010 kupię wszystko co sobie zapisałem w ciągu roku :twisted: i wyjdzie że walniesz zakupy wszech czasów :D

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 11:49
autor: Odi
Ludzie, którzy pracują jako terapeuci uzaleznień mawiają, że skoro podejmujesz tego typu zobowiązanie, to oznacza, że masz poważny problem. Normalny człowiek nie ma potrzeby wyznaczania sobie dat/okresów próbnych etc etc.... Po prostu myśli innymi kategoriami :)

Hm

Ale ja też w tym roku nic już nie kupię. Oczywiście poza tymi czterema grami, które już zamówiłem. Aha - i do dodatkiem do jeszcze innej :twisted:

A tak a propos - przypomniała mi się anegdotka.

Przychodzi facet do apteki:
- Dzień dobry. Czy są jakieś tabletki na chciwość?
- Są
- To poproszę. Tylko dużo! Dużo!!! DUUUUŻOOOOO!!!!
:wink:

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 11:52
autor: Legun
Żadnych małych kroczków! To samooszukiwanie! Jedyną szansą na wyjście z nałogu jest uświadomienie sobie, że straciło się panowanie nad swoim życiem. W razie wątpliwości mogę przesłać publikację "Od jutra nie piję", zalegającą naszą domową biblioteczkę od czasów pisania przez Absolutnie Najlepszą Żonę pracy magisterskiej na psychologii...Chyba, że ktoś ma coś w rodzaje "Od jutra nie kupuję gier" :).

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 11:54
autor: Andy
Odi pisze:A tak a propos - przypomniała mi się anegdotka.

Przychodzi facet do apteki:
Mnie się również przypomniała z podobnym początkiem. Ale nie da się jej tu przytoczyć.

Może na zajęciach naszej grupy AP (Anonimowych Planszówkomaniaków)? W ramach terapii, rzecz jasna. ;)

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 12:41
autor: Mordeczka
Andy pisze:>Forumowicze (chórem): Wspieramy Cię, Białogwardzisto< ;)
Nie, nie, nie, to inaczej wygląda. Oczami wyobraźni widzę jak Białogwardzista stoi w kręgu utworzonym z forumowiczów i mówi "Jestem Bialogwardzista i mam problem z planszówkami", na to wszyscy "Kochamy Cię Bialogwardzisto!".

Odnośnie tego co pisze Bialogwardzista o swoim nałogu, to ja niestety zaczynam zauważać u siebie pierwsze oznaki uzależnienia :/ Nakręcam się na grę, szukam opisów, recenzji, zdjęć, czytam instrukcję i wreszcie kupuję. Pogram naście razy i choć nie nudzę się nową grą, to zaczynam szukać następnej przeglądając codziennie forum i sklepy. Na razie jakoś sobie z tym radzę, ale w głowie mam zalążek optymalnej kolekcji i zmierzam ku temu w postępie geometrycznym :wink:

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 12:57
autor: konev
Forumowicze Uzależnieni od Kupowania Gier próbują się wyleczyć na SWOIM forum rozmawiając z innymi Uzależnionymi. Przy czym nie pojawił się jeszcze żaden terapeuta.
Czy tylko ja tutaj widzę małe nieścisłości w przyjętej terapii i nikłe szanse jej powodzenia? :)

Z drugiej strony można łączyć się w pary, gdzie jedna osoba jest "bratnią duszą" drugiej osoby. Pilnuje by nie kupowała gier, trzyma ją za rękę, gdy jakaś nowa gra wchodzi na rynek. No i oczywiście w ten sposób można wymieniać się grami, grać razem i naturalnie ograniczyć konieczność kupowania nowych gier.

Można też wypuścić plastry przyklejane na rękę. W kształcie planszy do Kółka i Krzyżyka. W czasie kryzysu można zagrać z przypadkową osobą na przystanku i w ten sposób spuścić z siebie wszystkie nagromadzone emocje. Przynajmniej do następnego ataku... :)

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:00
autor: mst
konev pisze:Pilnuje by nie kupowała gier, trzyma ją za rękę, gdy jakaś nowa gra wchodzi na rynek.
Często żona/mąż wręcz wyrywają się do pełnienie roli takiego "terapeuty". :twisted:

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:11
autor: Filippos
Mordeczka pisze: Pogram naście razy i choć nie nudzę się nową grą, to zaczynam szukać następnej
Jeśli grasz w nią naście razy to nie jest z tobą jeszcze źle mordeczko. Tu masz delikwentów (bo mnie to oczywiście nie dotyczy 8) )którzy w naście, lub dziesiąt tytułów ze swych kolekcji jeszcze nigdy nie grali, bo nie mieli czasu :wink: Ale kupili! kupili! kupili! :twisted:

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:15
autor: konev
Owczy pęd. Zakupiony 26.06.2008. Liczba rozegranych partii: 0.

P.S. To przez tytuł gry tak wyszło...

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:20
autor: mst
Filippos pisze:Tu masz delikwentów (bo mnie to oczywiście nie dotyczy 8) )którzy w naście, lub dziesiąt tytułów ze swych kolekcji jeszcze nigdy nie grali, bo nie mieli czasu :wink:
Masz kogoś konkretnego na myśli? :wink:

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:26
autor: Andy
konev pisze:Owczy pęd. Zakupiony 26.06.2008. Liczba rozegranych partii: 0.
A więc jednak statystyki, konev! :mrgreen: Chcesz coś wyznać na ten temat? :D :wink:

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:26
autor: yosz
mst pisze:
Filippos pisze:Tu masz delikwentów (bo mnie to oczywiście nie dotyczy 8) )którzy w naście, lub dziesiąt tytułów ze swych kolekcji jeszcze nigdy nie grali, bo nie mieli czasu :wink:
Masz kogoś konkretnego na myśli? :wink:
Tylko ty Marcinie w podpisie zamiast standardowego linku 'kolekcja', masz 'magazyn' :twisted:

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:29
autor: kuki
Gry planszowe to hobby graczy i kolekcjonerów. Niech każdy z nas zada sobie kontrolne pytanie by odpowiednio się przyporządkować.
Co sprawia mi więcej przyjemności: granie w gry planszowe czy czytanie/wyszukiwanie/zakup nowych gier?

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:34
autor: konev
Andy pisze:
konev pisze:Owczy pęd. Zakupiony 26.06.2008. Liczba rozegranych partii: 0.
A więc jednak statystyki, konev! :mrgreen: Chcesz coś wyznać na ten temat? :D :wink:
Tak... nie czytasz moich postów! Statystyki na temat rozegranych gier prowadzę od niedawna, ale nie analizuje wyników.

Z tym "Magazynem" było piękne :lol: . Czy wprowadzenie Thumb`ów do forum.gry-planszowe.pl to bardzo skomplikowana sprawa?

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:37
autor: yosz
kuki pisze:Co sprawia mi więcej przyjemności: granie w gry planszowe czy czytanie/wyszukiwanie/zakup nowych gier?
Nie proszę... nie każcie mi wybierać ;)

ostatnio się trochę uspokoiłem z zakupami. 60 gier w ciągu niecałego roku to zastraszający wynik. Po zakupie Through the Ages mogę stwierdzić, że moja kolekcja jest bardzo szeroka i na różne okazje (nie, nie jest kompletna, ale na razie nie widzę jakiś większych dziur ;) )

Na tę chwilę wyzbyłem się chyba nałogu kupowania... gorzej z tym drugim... z nałogiem grania (nie wspominając o nałogu zaglądania na forum i bgg) - ale to materiał chyba na oddzielny wątek :P

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:44
autor: rokter
konev pisze: Statystyki na temat rozegranych gier prowadzę od niedawna, ale nie analizuje wyników.
hehehehe... palę, ale się nie zaciągam ;-)

Re: Planszówkowe oswiadczenie noworoczne

: 19 sty 2009, 13:49
autor: Filippos
mst pisze:
Filippos pisze:Tu masz delikwentów (bo mnie to oczywiście nie dotyczy 8) )którzy w naście, lub dziesiąt tytułów ze swych kolekcji jeszcze nigdy nie grali, bo nie mieli czasu :wink:
Masz kogoś konkretnego na myśli? :wink:
Ależ nie, skądże Marcinie. Wszak złośliwe aluzje nie są w moim stylu :twisted: