Zombicide: 2nd Edition / 2 Edycja (Raphaël Guiton, Jean-Baptiste Lullien, Nicolas Raoult)

[Zmij]

Przy kartach namnazania pewnie nie, ale przy innych juz może.

W upgrade packu sa jedynie karty namnazania + companions. W sumie zeby dodac toksycznych i inne typy zombich to taki wloski update pack tez bedzie dobry bo sa tylko cyferki. Na kartach do companions jest jakies jedno zdanie ze zdolnoscia z tego co pamietam

[KOSHI]

Znalazłem gościa ale czy udostępni swoja pracę nie wiem. Zobaczymy.

[Blue]

Przy kartach namnazania pewnie nie, ale przy innych juz może.

W upgrade packu sa jedynie karty namnazania + companions. W sumie zeby dodac toksycznych i inne typy zombich to taki wloski update pack tez bedzie dobry bo sa tylko cyferki. Na kartach do companions jest jakies jedno zdanie ze zdolnoscia z tego co pamietam

Hmm a info jaką mają mechanikę dane typy zombie?

[Zmij]

Przy kartach namnazania pewnie nie, ale przy innych juz może.

W upgrade packu sa jedynie karty namnazania + companions. W sumie zeby dodac toksycznych i inne typy zombich to taki wloski update pack tez bedzie dobry bo sa tylko cyferki. Na kartach do companions jest jakies jedno zdanie ze zdolnoscia z tego co pamietam

Hmm a info jaką mają mechanikę dane typy zombie?

Zasad nie ma na kartach, sa takie jak w pierwszej edycji. Jest fajny plik z podsumowaniem na BGG
https://www.boardgamegeek.com/filepage/ ... -reference

[Zmij]

W upgrade packu sa jedynie karty namnazania + companions. W sumie zeby dodac toksycznych i inne typy zombich to taki wloski update pack tez bedzie dobry bo sa tylko cyferki. Na kartach do companions jest jakies jedno zdanie ze zdolnoscia z tego co pamietam

Zerknałem na karty i zdolnosci abo z update packu sa tez napisane na karcie wiec tu moze byc niedogodnosc z innym jezykiem (ale nie za duza bo tylko 3 abominacje wiec mozna spamietac)

[SwistakCZC]

Wiadomo czy jakieś dodatki będą się pojawiać w polskim retailu? Z tego co kojarzę w kampanii to było kilka jak Fort Hendrix, ale to chyba wszystko było jako Kicstarter Exclusive.

[Raffik_San]

Wiadomo czy jakieś dodatki będą się pojawiać w polskim retailu? Z tego co kojarzę w kampanii to było kilka jak Fort Hendrix, ale to chyba wszystko było jako Kicstarter Exclusive.

W instrukcji pl wspomniany jest zestaw Abominacji, więc pewnie to na początek.
Ponadto obstawiał bym Washington Z. C. ze względu na zawartą w nim kampanię.

[Gab]

Dziwi mnie fakt, że Portal nie zapowiedział jeszcze ani jednego dodatku, wydaje się, że gra sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, dlatego dziwi fakt, że wydawca nie potrafi wykorzystać sprzyjającej koniunktury.

[SwistakCZC]

Dziwi mnie fakt, że Portal nie zapowiedział jeszcze ani jednego dodatku, wydaje się, że gra sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, dlatego dziwi fakt, że wydawca nie potrafi wykorzystać sprzyjającej koniunktury.

Tru dat, może się ogarną

Ja po zagraniu kilku partii już bym dołożył chętnie jakieś przedmioty czy postacie, żeby trochę urozmaicić. 12 postaci, w tym dzieci z dodatkową mechaniką, jest jeszcze ok, ale przedmioty i bronie są dość ubogie w tej 2 edycji (znaczy nie mam dużego porównania, bo grałem kiedyś ze 2 gry w czarną plagę i tyle, ale tam jak dobrze pamiętam były spelle i zbroje, więc więcej się działo).

[Zmij]

Dziwi mnie fakt, że Portal nie zapowiedział jeszcze ani jednego dodatku, wydaje się, że gra sprzedaje się jak ciepłe bułeczki, dlatego dziwi fakt, że wydawca nie potrafi wykorzystać sprzyjającej koniunktury.

Tru dat, może się ogarną

Ja po zagraniu kilku partii już bym dołożył chętnie jakieś przedmioty czy postacie, żeby trochę urozmaicić. 12 postaci, w tym dzieci z dodatkową mechaniką, jest jeszcze ok, ale przedmioty i bronie są dość ubogie w tej 2 edycji (znaczy nie mam dużego porównania, bo grałem kiedyś ze 2 gry w czarną plagę i tyle, ale tam jak dobrze pamiętam były spelle i zbroje, więc więcej się działo).

Najlepszym urozmaiceniem bedzie pozyskanie Reboot Box, tam jest ok 40 bohaterow, nowe abo i sporo nowych pimpweapons. Poza rebootem to nawet duze dodatki nie wprowadzaja nowego ekwipunku tylko zameniaja istniejacy na taki sam tylko z koscmi all out

[Gab]

Akurat Reebot box mam, używam natomiast tylko przeciwników z naciskiem na abominacje. Bardziej zależy mi na kampanii w obu dodatkach. Scenariusze z podstawki ograłem już wszystkie.

[Zmij]

Akurat Reebot box mam, używam natomiast tylko przeciwników z naciskiem na abominacje. Bardziej zależy mi na kampanii w obu dodatkach. Scenariusze z podstawki ograłem już wszystkie.

Poza kampanią to w dużych dodatkach są 2 fajne mechaniki, dzień i noc oraz allout dice. Bardzo urozmaicają każdy scenariusz no i gra staje się bardziej taktyczna

[Gab]

Jeśli chodzi o bohaterów to od siebie polecam chronicles survivors set - naprawdę bardzo ładne i klimatyczne figurki. Gram praktycznie tylko tym zestawem.

[bdm]

Czemu ta gra jest taka droga?
Zastanawiam się nad kupnem czytając Wasze pozytywne opinie, ale czy warto tylko do solo? Raczej wątpię żeby moja rodzinka zechciała w to choćby raz zagrać.
Dodam, że byłby to mój pierwszy kontakt z Zombicide.
No i zastanawia dość niska ocena (pierwsza edycja) na BGG.

[Zmij]

Czemu ta gra jest taka droga?
Zastanawiam się nad kupnem czytając Wasze pozytywne opinie, ale czy warto tylko do solo? Raczej wątpię żeby moja rodzinka zechciała w to choćby raz zagrać.
Dodam, że byłby to mój pierwszy kontakt z Zombicide.
No i zastanawia dość niska ocena (pierwsza edycja) na BGG.

Gra jak najbardziej do solo się nadaje, trzeba prowadzić 6 postaci wtedy ale spokojnie jest to do ogarnięcia, a może jednak ktoś z rodziny się skusi i będzie łatwiej:)
Pierwsza edycja była też bardzo dobra ale miała kilka osobliwych reguł na które niektórzy narzekali i stąd pewnie niższe oceny. Ja wspominam bardzo dobrze te setki rozgrywek w pierwszą edycję, ale podkreślam że sama podstawka jest zbyt gola żeby długo bawiła, im więcej dodatków tym gra staje się lepsza a najbardziej wg mnie dodatkowe typy zombich wpływają na miodność, nie wyobrażam sobie teraz rozgrywki bez toksycznych, berserkow i psów w którąkolwiek edycję.

[Gab]

Czemu ta gra jest taka droga?
Zastanawiam się nad kupnem czytając Wasze pozytywne opinie, ale czy warto tylko do solo? Raczej wątpię żeby moja rodzinka zechciała w to choćby raz zagrać.
Dodam, że byłby to mój pierwszy kontakt z Zombicide.
No i zastanawia dość niska ocena (pierwsza edycja) na BGG.

Widziałem na olx za 220zł wersję anglojęzyczną, wydaje mi się, że za taką cenę zawartość jest co najmniej zacna. Tona plastiku, wylewający się klimat, masa misji (wciąż powstają nowe) i w perspektywie pierdyliard zróżnicowanych przeciwników oraz bohaterów - jednym zdaniem "to co tygryski kochają najbardziej".
Ja w 90% czasu gram sam i nie narzekam. Ogólnie zależy jak sobie radzisz z prowadzeniem 6 postaci, w takim wypadku musisz pamiętać o wszystkich umiejętnościach oraz prowadzić grę, co przynajmniej na samym początku bywa kłopotliwe.

[bdm]

Kierowanie 6 postaciami?
Pamiętam jak kiedyś grałem solo w Pandemic 4 postaciami i było mi delikatnie mówiąc średnio to wszystko ogarnąć.

[pan_satyros]

Kierowanie 6 postaciami?
Pamiętam jak kiedyś grałem solo w Pandemic 4 postaciami i było mi delikatnie mówiąc średnio to wszystko ogarnąć.

Nie ma co porównywać. Każda gra z "ręką kart" (w tym Pandemic) będzie bardziej uciążliwa w rozgrywaniu solo od Zombicide.

Zombicide to w samych założeniach sterowanie drużyną - gra jest wokół tego zaprojektowana, bez względu na to czy grasz solo, czy w X osób. Są tacki sortujące elementy i niepozwalające na ich łatwe przesunięcie, proste i czytelne opisy działania przedmiotów, nieskomplikowany rozwój postaci, kolorowe podkładki ułatwiające identyfikację postaci, proste sposoby na oznaczanie tych już aktywowanych itd.

Trudno chyba o prostszą w obsłudze grę ameri, która jednocześnie tak dobrze sprawuje się solo.

[Blue]

Chyba prostu jak ktoś grywa w gry video, może założyć że to trochę jak ogranianie X-coma . Co do zróżnicowania, zamówiłem włoski upgrade pack i planuję sobie zrobić proxy + ew. wykorzystać figsy z zombi 15/project elite(pieski). Ja tam akurat nie mam problemu z takimi rzeczami. Wiadomo figurki oryginalne by były bardziej spójne, ale kosztem sporej ilości gotówki, tak można sobie to wszystko sprawdzić stosunkowo niskim kosztem - czemu nie . A przy abominacjach skoro może być tylko jedna na planszy to w zasadzie figurka nie aż tak wielkiego znaczenia jak gracze ogarną że trzeba patrzeć na kartę.

No i zrobię sobie pewnie home-made motyw do cyklu dnia i nocy.

A zawartość... jak na ameri ze sporą ilością figsów gra nie jest przesadnie droga. Udało mi się dorwać pl <250zł w promocji ceneo. Ale fakt jak ktoś na codzień ogrywa euraski to cena jest z kosmosu.

PS. O co chodzi w mechanice all-out dice? Może też bym wrzucił czerwone kostki jak to nie wymaga zmiany innych komponentów .

[KOSHI]

Czy warto do solo? Ja od EH, Pandemii i Ghost Stories odbiłem się szybko między innymi przez granie 4 postaciami. W Zombicide jest prościutko jak pisze Satyros. No prościej się nie da zrobić takiego systemu, żeby się nie motać z każdym bohaterem. Ja po wykorzystaniu akcji danej postaci kładę na boku figurkę i od razu wiem, kto aktywny a kto już nie. Ograłem dziś 1 partię - sama podstawka bo na berserki i toksycznych czekam a fix idzie z Kanady i jestem pozytywnie zaskoczony zmianami w stosunku do BP. Szybszy i prostszy setup, bardziej ruchawe zombi, mniej szukania, brak przegiętych przedmiotów jak w Wulfsburgu (którymi kosisz abomki jak masz, a jak nie znalazłeś to jesteś w czarnej d..), skrzynie z odpicowaną bronią stojące w konkretnym miejscu, które sprawiają, że skupiasz się na grze i celach a nie siedzisz w chatce i mielesz talie przedmiotów, fajny pomysł też z tymi dziećmi i ich nieuchwytnością raz na rundę. Podoba mi się też spawn w domach w ciemnych miejscach i to, że wywalono podwójne namnażanie i nekro. Ale mnie to wpieniało. Te hordy w pawlaczu albo drewutni... Brrr. W golasie mamy 12 postaci i 4 abomki. Naprawdę za 280 ziko to nie jest drogo wg. mnie. Szkoda, że przedmiotów nie ma nieco więcej, ale zboleje. Pierwszy scenariusz poszedł łatwo - M1 ale podejrzewam, że jak wrzucę berserki i toksycznych to już tak łatwo nie będzie. Psy chyba sobie daruje. Już wilki mnie drażniły z tymi 3 aktywacjami. Za hardo dla mnie.

Na ile abominacji gracie, że tak spytam na marginesie?

Też myślałem o figsach do abomek bo kupiłem toksycznych i berserków ale wersje Toxic Crowd i Angry Zombies ale też doszedłem do wniosku, ze jak będę grał na 1 abomkę to po co mi ich figsy. Ewentualnie kupie te z BP i z ablo zrobię toksyczna a z byka berserka. A troll postoi w gablocie.

[Zmij]

PS. O co chodzi w mechanice all-out dice? Może też bym wrzucił czerwone kostki jak to nie wymaga zmiany innych komponentów .

Tu niestety nalezy miec nowy deck ekwipunku wiec bez zakupu Fort Hendrix albo Washington ZC sie nie obejdzie
Daje to mozliwosc wyżyłowania broni i wycisniecia z niej jeszcze wiecej trafien ale kosztem ryzyka że bron rozwalisz, generalnie masz na karcie dodatkowa wartosc i jezeli deklarujesz atak all out to rzucasz oprocz standardowych kosci odpowiednia liczba bordowych na ktorej jedna ze scianek ma symbol uszkodzenia no i jak wypadnie ten symbol to bron uszkadzasz i ja tracisz

[SwistakCZC]

Obczaiłem ten reboot pack i to nie są tanie rzeczy. Poczekam na pl retail dodatki, zobaczę co przyniosą. Z tego co kojarzę to takie np tajne operacje do invadera dają nowe postacie i przedmioty więc liczę że tez się coś tu trafi fajnego (tak jak piszecie np mechaniki dzień i noc itd)

Póki co gra dla mnie super by zagrać z ludźmi mało zaznajomionymi z planszówkami, jedna z lepszych dla noobow. Pod tym względem ograniczona ilość przedmiotów i postaci jest nawet zaletą

[Zmij]

Obczaiłem ten reboot pack i to nie są tanie rzeczy. Poczekam na pl retail dodatki, zobaczę co przyniosą. Z tego co kojarzę to takie np tajne operacje do invadera dają nowe postacie i przedmioty więc liczę że tez się coś tu trafi fajnego (tak jak piszecie np mechaniki dzień i noc itd)

Póki co gra dla mnie super by zagrać z ludźmi mało zaznajomionymi z planszówkami, jedna z lepszych dla noobow. Pod tym względem ograniczona ilość przedmiotów i postaci jest nawet zaletą

Absolutnie nie sa to tanie rzeczy:)ich wartosc jest w tym ze w sklepach nic z reboota nie uswiadczysz bo to rzeczy ekskluzywne tylko dla wspierajacych na KS, ale zawartosci jest tam bardzo duzo, tona bohaterow, specjalne zombie z roznymi zdolosciami i kazdy z unikalna figurka, duzo nowych abo i w tym jedna ktora laduje w pimp decku, sporo nowych pimp weapons.
Do sklepow zapewne trafi chronicle survivors set z 12 bohaterami, urban legends z 4 abo (swoja droga troche z d..y abo z tego zestawu, ufok i krokodyl jakos do mnie nie trafia), Washington ZC (6 bohaterow, kampania, all out dice i dzien i noc) i Fort hendrix (6 bohaterow, kampania, all out dice i dzien i noc oraz zombie zolnierze) wiec tez sporo dobra przy takim zestawie bedzie ale tu rowniez tanio nie bedzie, pewnie ok 700zl za te wszystkie dodatki (o ile wszystko wyjdzie wogole po polsku). Nie wspominajac o wzbogaceniu o typy zombich z pierwszej edycji:) Zombicide niestety wymaga doinwestowania zeby dawala dlugofalowa radosc, cmon wie co robi:)

[Gab]

Obczaiłem ten reboot pack i to nie są tanie rzeczy. Poczekam na pl retail dodatki, zobaczę co przyniosą. Z tego co kojarzę to takie np tajne operacje do invadera dają nowe postacie i przedmioty więc liczę że tez się coś tu trafi fajnego (tak jak piszecie np mechaniki dzień i noc itd)

Póki co gra dla mnie super by zagrać z ludźmi mało zaznajomionymi z planszówkami, jedna z lepszych dla noobow. Pod tym względem ograniczona ilość przedmiotów i postaci jest nawet zaletą

Ja swój reebot box okazyjnie kupiłem na Facebooku za 450zł i uważam, że to dobry interes. Jeśli chodzi o pierwszą edycję to ceny są jakaś porażką, mimo chęci odpuszczam. Boli, że miałem praktycznie wszystko z pierwszej edycji ale posprzedawałem po śmiesznych cenach w stosunku do obecnych.

[Prus]

Rozegrałem większość scenariuszy z 2 edycji i pozwolę sobie na własne podsumowanie. Przydługie, ale sporo osób szuka swojego pierwszego Zombicide’a, może ktoś skorzysta z moich doświadczeń. Nadmienię, że mam jedynie polską podstawkę, gram z festiwalem abominacji i wszystkie abominacje dopuszczam do gry.
Wprowadziłem dwie zmiany własne:
- mamy stałą kolejność aktywacji ocalałych, ale dopuszczamy odstępstwa
- losujemy (a nie decydujemy) gdzie idą zombie na rozstajnych drogach
W przypadku Czarnej Plagi (do której często będę się odnosił) dysponuję Wulfsburgiem i pakietem trzech abominacji. Osobiście uważam, że należy ostrożnie dobierać dodatki, łatwo przesłodzić i zaburzyć balans.

Porównanie:

1. Brak Nekromantów. Zasadnicza sprawa.
Niektórzy to sobie chwalą, a dla mnie to największy mankament. Pojawienie się Nekromanty ratuje źle zbalansowany scenariusz - a tych w drugiej edycji jest mnóstwo. Z Nekromantą pojawia się dodatkowa strefa namnażania i ryzyko, że zostanie na zawsze. Trzeba rzucać wszystko i gonić Nekromantę, emocje, niewiadoma, wyścig z czasem i zbrojne przebijanie się we wrogie rejony planszy. Tu nie ma takiego przymusu. Można sukcesywnie przetrząsać budynki i krok po kroku wybijać szwendaczy. Rutyna i monotonia.
Przyznam, że zacząłem eksperymentować z Pacjentem „0” jako Abominacją i Nekromantą w jednym.

2. Broń z krypty vs broń podrasowana.
W CP było tego za mało, po dołączeniu Wulfsburga jej ranga dodatkowo spadła, ale wejście do krypty było klimatyczne i wyjątkowe. Jak Gwiazdka. Tu mamy podrasowaną broń na pstrykniecie palcami. Na każdym kaflu i w samochodach. Wolałem po staremu.

3. Broń w ogóle. Druga edycja oferuje broń bardziej urozmaiconą i bardziej zróżnicowaną (myślę o parametrach) niż podstawka CP, ale mniej niż CP z Wulfsburgiem. Lubiłem bronie dostępne od pewnego poziomu, tu tego już nie ma.

4. Abominacje – w CP jest jedna, w 2ed. aż cztery, aczkolwiek niewiele się różnią i głupio się nazywają. Wg mnie nie oferują takiej gamy i zróżnicowania jak te z dodatku do CP.

5. Strefy mroku i namnażanie tylko w nich.
Same strefy są fajne, ale chyba wolałem namnażanie we wszystkich pomieszczeniach.

6. Brak czarów, zaklęć i pancerzy.
Z przyczyn oczywistych nie może być magii w 2ed., ale łatwo można było wprowadzić elektronikę, narzędzia, sprzęt medyczny itp. Brak tarcz i pancerzy przeszkadza. Wpływa nie na trudność, ale na asekuracyjną grę.

7. Drobne zmiany, które w moim odczuciu są nadmiernie eksponowane.
- otwieranie drzwi bez rzutu kością, ale za pomocą jednie trzech broni - to niewielka zmiana i wg mnie niekoniecznie „na plus”, w niektórych scenariuszach bardzo przeszkadza
- uproszczenia w rozkładaniu – drzwi, cele, skrzynie… oszczędność czasu znikoma, dłużej pisałem to zdanie
- nie ma podwójnego namnażania, jest zryw – może lepiej… a może nie
- jednoskładnikowy koktajl Mołotowa zamiast smoczej żółci i pochodni – jak wyżej
- samochody – ustawianie na nich figurek i jazda nimi jest wg mnie infantylna, a do tego stanowią zbyt śmiercionośny oręż
- towarzysze – to jest fajne, daje spore możliwości rozbudowy tła fabularnego scenariuszy

8. Ocalali – wolałem figurki ocalałych z CP, były chyba bardziej dopracowane i bardziej spójne. Ustawione w kręgu na planszy wyglądały jak wojownicy z dobytymi mieczami wyczekujący zewsząd niebezpieczeństwa. W 2ed. część Ocalałych stoi na luzie z bronią na ramieniu, a inni wywijają mieczami lub piłą w impetycznej szarży. I są pomarańczowi.
Tu mamy figurki dzieci. Mnie akurat trochę denerwują.
Czemu chłopczyk z różową maską króliczka potrafi zadać większe obrażenia w walce wręcz niż stukilowy Ned albo rozpędzona Wanda z piłą?

9. Wrażenia estetyczne – w CP wolałem mroczny klimat kafli i grafikę na kartach. Tu mamy bardziej komiksowe obrazki i piktografowe ikony. Denerwują mnie nazwy (typu „mamuśka”) czy specyficzny humor w instrukcjach. Za to w 2ed. figurki zombie są trochę ładniejsze i bardziej urozmaicone.

10. Podsumowanie – przy CP bawiłem się lepiej. Może dlatego, że była pierwsza, może dlatego, że mam dodatki, a może dlatego, że tu nie ma Nekromantów, a przez to gra wypłaszcza się i traci dynamikę. Wiele zasad uproszczono, ale chyba zbyt wiele.
W 2ed. jest łatwiej – wg mnie. Środek ciężkości walk przesuwa się na dystans, można z bezpiecznej odległości punktować przeciwników, pozostając względnie bezpiecznym.
Scenariusze są źle zbaansowane, rozegrałem ich 17 i tylko „Kanał” powtarzaliśmy parę razy. Zwykle wystarczy jedno podejście, ewentualne potknięcia zawdzięczamy nadmiernej brawurze po kilku łatwych zwycięstwach z rzędu. Bywało, że scenariusze określone jako trudne kończyliśmy w 11-12 minut. Rzadko zdarzały nam się epickie zmagania i uniknięcie porażki o włos, w Czarnej Pladze o emocje było nam łatwiej.
Nie podzielam powszechnych zachwytów w stosunku do najnowszej odsłony Zombicide’a. Dogram scenariusze do końca, pewnie sięgnę po dodatki, jednak liczyłem na więcej. Druga edycja to nadal Zombicide, lekki, przyjemny i w moim odczuciu najbliższy klimatom zombie. Nie krytykuję gry. Wybrałem ją, bo obok Czarnej Plagi przemawiała do mnie najbardziej. Najeźdźca podobno się nie udał, w Zielonej Hordzie zniechęca mnie balista, a "jedynka" się zestarzała.

Gdybym jednak miał komuś polecać wybór wersji, to radziłbym szukanie Czarnej Plagi na rynku wtórnym lub zakurzonych pudełek w kazamatach magazynów sklepowych.