Chłopaki, nie kłóćmy się. Chodźmy na Jagera, to trzeba usiąść na spokojnie
A na serio, ja np zamówiłem Shikoku jakoś w tym samym momencie, gdy poznawałem 18xx, czyli nie jestem jakimś weteranem serii i stopień mój kolejowy jeszcze niski, ale…. po około 2 latach grania i poznania serii (jako tako ciągle, bądźmy szczerzy), to już teraz wiem, że gdy do mnie przyjdzie, raczej sprzedaje bez rozpakowania. Nie ze względu, że jest jakaś gorsza, czy ładna, czy brzydka, tylko po prostu nie widzę dla niej miejsca na półce, gdy obok leży 30, 82, 49 i do tego Czesiek (18Chesapeake) itp, chociaż jak ktoś zaproponuje, jasne chętnie zagram.
Odnośnie estetyki - gdy zamawiałem, byłem oczarowany tym jak to wyglada w porównaniu do innych 18xx, teraz po ograniu trochę serii już mi się tak średnio podoba i rozumiem krytyczne komentarze, bo sam powoli staje się takim dziadkiem, co to lubi jak 18xx jest w pewnym sensie „brzydkie”. Widz polega na tym, że to „brzydkie” jest po prostu czytelne i nie męczy oka po kilku godzinach przy planszy, już nie wspominając, gdy światło jest średnie, a w głowie tańczy doktor Jagermajster.
Ale… to wszystko piszę po zagraniu kilkudziesięciu partii w różne 18xx i doskonale rozumiem, że właśnie takie Shikoku może być dla wielu fajnym wprowadzaczem (o ile prowadzący nie dopuści, żeby się zacięła). Sam na początku wybierałem „ładne” 18xx, czyli Czesiek, 82, ale po pierwszym konwencie, gdzie gra się od rana do wieczora, przez trzy dni, dotarło do mnie czemu to pnp, lub po prostu brak przesadyzmu jest jednak lepsze w samym graniu (nie ujmując nic wydaniom AAG, bo są wg mnie super) i po prostu przyjemniejsze do siedzenia przy tym. Plus no Panowie, ręczna robota, to ręczna robota, a pnp to poniekąd jest wpisane w duszę tej serii.
Reasumując, mało grałeś, lub wgl - a bierz i kupuj i graj póki jest, bo Cześka ciężko dostać (a wydanie 1830 naprawdę odstrasza nawet mnie), a nóż Ci się spodoba, pograsz więcej, a po czasie przyjedziesz na konwent i zobaczysz czemu pnp rządzi, bo o tym to by rozprawkę można napisać zaczynajac od niedostępności niektórych tytułów, a na ujednoliceniu wyglądu tych gier kończąc, dlatego grać i się nie bać, a chłopaki tu fomo bardzo ładnie w między czasie z głowy wybiją i często bardzo słusznie. Pozdro