(Warszawa) Agresor - Piątek WIBHiIŚ PW

[veljarek]

Ja jutro będę o 17:00 z Wysokiem Napięciem w wersji klasycznej

[Geko]

Będę o 17tej. O 18tej jedziemy z RoE. Biorę asekuracyjnie Przez pustynię, jak ktoś chętny, to zapraszam o 17tej.

Don Simon, mam dla ciebie RftG z dodatkiem. Jak dotrzesz, to się pokaż.

[yosz]

Pokaże się bo gramy z nim w RoE ;P

[Perpetka]

Ja będę między 17 a 18, wezmę Manilę, bo ktoś chciał kiedyś poznać i Fasolki, bo małe.

Chętnie w końcu zagram w Wysokie Napięcie.

Być może przyjdzie też mój kolega z pracy.

[Geko]

Pokaże się bo gramy z nim w RoE ;P

A jasne. W tym zamieszaniu nie zakodowałem

[kmiernik]

Jeśli można, to ja chętnie dołączył bym do Wysokiego Napięcia.

[veljarek]

Wytłumaczę zasady Wysokiego Napięcia i startujemy:

Do gry przystąpią:
kmiernik
Perpetka
kolega z pracy Perpetki

[samur]

Ja sie tez dzisiaj pojawie Jakos po 16:00 bede.

[Perpetka]

Wytłumaczę zasady Wysokiego Napięcia i startujemy:

Do gry przystąpią:
kmiernik
Perpetka
kolega z pracy Perpetki

A że Sławek będzie chciał z nami grać w WN to nie obiecuję, ja go tylko doprowadzam

[Mustafa]

Będę około 16,00 - 16,30 zagram w cokolwiek

[Don Simon]

Pokaże się bo gramy z nim w RoE ;P

A jasne. W tym zamieszaniu nie zakodowałem

Bede, bede. Do tego mam "Igloo Pop", wiec chetnych zapraszam na krotka partie (jedna trwa 15 minut).

[Keleno]

Ja się pojawię ok.16tej, zagrałabym chętnie w Ghost Stories albo w coś innego

[mst]

mam "Igloo Pop", wiec chetnych zapraszam na krotka partie

Szymon nareszcie znalazł coś co będzie mogło u niego konkurować z TtA.

[Inermis]

Ja jednak nie wiem czy wyrobię się na 16, więc nie zaklepuję miejsca przy BSG. Na pewno będę później. Zagram w W:I albo cokolwiek

[Mustafa]

Ja wezmę dzisiaj Caylus, bo ktoś tydzień temu mnie prosił na 4 osobową rozgrywkę, bo do 5 osoby nie mam 2 cylindrów choć postaram się je dorobić.

[ja_n]

Ja mam dzisiaj spory zestaw:
If Wishes Were Fishes
Ghost Stories
Tsuro
Pandemic

[yosz]

A ja mam Day & Night, Ra, Pandemic: On the Brink, Rise of Empires, Endeavor ... i tyleko Endeavor jest mój i jest rozpakowany za tragarza dzisiaj robię

[Epidares]

Ja mam dzisiaj spory zestaw:
If Wishes Were Fishes
Ghost Stories
Tsuro
Pandemic

Zestaw trafił celnie w moje gusta. Piszę się na wszystko

[Don Simon]

mam "Igloo Pop", wiec chetnych zapraszam na krotka partie

Szymon nareszcie znalazł coś co będzie mogło u niego konkurować z TtA.

To w ramach testowania nowego systemu walki (w polskiej edycji taki bedzie)

[Geko]

Jakby się dało, to chętnie bym Day and Night spróbował między 17tą a 18tą.

[Smerf Maruda]

Dzięki, chopaki, za grę. Był Steam i Colosseum i było fajnie

Hannibala nie zagraliśmy przez moją głupotę.

[Keleno]

Dzięki wszystkim za wspólną grę!

Dzisiaj było jak zwykle bardzo fajnie Udało mi się poznać dwie nowe gry, które bardzo mi się podobały - Cuba i Endaevor.

Cuba jest naprawdę rewelacyjna, moim zdaniem dużo lepsza niż Puerto Rico, naprawdę chętnie bym jeszcze kiedyś zagrała bo rozgrywka jest naprawdę wciągająca i się nie dłuży. Poza tym samo wykonanie zapiera dech - plansza jest po prostu prześliczna, podobnie zresztą jak i plansze plantacji, świetnie wyglądają też drewniane elementy gry, zwłaszcza baryłki rumu Naprawdę już dawno nie grałam w grę która tak bardzo by mnie wciągnęła! Nie należy się tylko na początku zrażać dużą ilością zasad, bo po 2-3 rundach już naprawdę łatwo to ogarnąć

Endaevor też mnie mile zaskoczył, grało się bardzo przyjemnie i było dużo możliwości działania, podobnie zresztą jak w przypadku Cuby Trochę zbyt pochopnie zlekceważyłam karty, dzięki którym można było zdobyć fajne bonusy, ale jak na pierwszą rozgrywkę i tak poszło chyba nienajgorzej Gra bardzo fajna, bo klimatyczna, człowiek grając czuje się jak odkrywca nowych lądów!

[jax]

No i owocny wieczór.
Najpierw Cuba. Ostatecznie górę wzięło moje i Mustafy doświadczenie nad entuzjazmem Keleno i Michała. Z lekka specjalizowałem się w produkcji rumu. Mustafa ostro szedł w wysyłki, Keleno z kolei od połowy gry stosowała strategię na wodę. Ostatecznie zneutralizowałem super-precyzyjne wysyłkowe machinacje Mustafy w ostatnich rundach i wygrałem.
Chyba kluczowe okazało się kontrolowanie ustaw w parlamencie - nawet jak nie byłem decydentem, to przynajmniej starałem się być przygotowany na każdą możliwą ustawę.

Drugie danie to mój znienawidzony Endeavor. Znienawidzony, bo w pierwszych dwóch (Pionkowych)rozgrywkach czułem zerowy poziom kontroli, co ukoronowałem jeszcze żenującym wynikiem. Dziś było ciut lepiej (49pkt.). Triumf świetnie czującego tę grę Mustafy przed Jansem. Miałem już nigdy nie zagrać, ale się dziś przełamałem (głównie dlatego, że to w miarę krótka gra) i niespecjalnie żałuję. Tym niemniej to nie gra, którą bym kupił nawet gdyby kosztowała 100zł.

[Geko]

Mnie najpierw rozniósł na strzępy Melee w Warhammer: Invasion. Wrażenie z gry: to zupełnie nie dla mnie. Kiedyś próbowałem u kolegi MtG i wydawało mi się to dużo bardziej eleganckie. W W:I byłem przytłoczony tymi tekstami na kartach. Każda karta cośtam robi w danej sytuacji. "Gdy ta jednostka wygra walkę, to przeciwnik traci jedną kartę z ręki", albo "Gdy masz przynajmniej dwie karty rozwoju ta jednostka ma siłę +2". I tak w zasadzie na każdej karcie. I weź to pamiętaj, jak przeciwnik ma 10 kart wyłożone, a ty jeszcze masz swoje karty na ręku. No i ta tematyka i grafika zupełnie mnie nie pociąga.

Potem RoE w 5 osób.

Dzięki za rozgrywki.

[Michał]

To teraz ja. Najpierw szybka gra logiczna w chińskim klimacie której nazwy nie pamiętam, lata się po sznurku fajna nawet, potem wits & wagers. W Endevour kolejny raz kiepsko mi poszło, mimo że próbowałem inną strategię.. mam wrażenie dużej losowości i małego wpływu na grę, może to wrażenie było by inne przy mniejszej liczbie graczy. Na koniec wyścig z czasem przed zdaniem sali i wyścig o galaktykę:) Dziękuję wszystkim, jak zwykle świetnie się bawiłem w przyjacielskiej atmosferze.