(Wodzisław) Spotkania w Wodzislawiu (WCK)
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3239
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 68 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Wczorajsze spotkanie było skąpe w ludzi, ale za to obfite w gry. Rączki biegały od pudełka do pudełka, toż to przecież essenowskie nowości! Macaliśmy i wąchaliśmy i w końcu... nie zagraliśmy w żadną nowość
Ja, Adam i Andrzej sprawdzaliśmy, na ile Brugia trzyma poziom feldowskiej czołówki, a Mirek, Alek i Łukasz skakali w Enclave.
Brugia była urocza, taka jaka miała być. Wygrałam ja idąc w kanały, reputację i większościówki (chłopcy zresztą się zagapili i już w I rundzie zdobyłam dwie) zamiast w postacie i budynki, choć też coś tam skubnęłam.
Potem dwa razy zagraliśmy w trójkę (bo drugi stolik wciąż skakał) w Kto z Kim, bo nic innego krótkiego nie mieliśmy i czy według oryginalnych zasad, czy odwróconych, było dziwnie i nieskładnie. choć Adam co rusz rechotał typując swoje postaci do zadań.
Obie grupy skończyły wyjątkowo wcześnie, bo 20 minut przed czasem i ... poszły do domu. Ale głównie dlatego, że Adam z Mirkiem z samego rana jechali grać w góry i co prawda Andrzej też jechał, ale po drodze myknęliśmy jeszcze u mnie dwie partyjki świeżutkiego pachnącego Tash-Kalara. Było cudnie!
UWAGA UWAGA: OGŁOSZENIE
Najważniejsza jednak sprawa ostatniego wieczoru to przyniesione przez Alka ogromniaste Amerigo, którego nie chciał rozfoliować. Śliniliśmy się więc na widok pudełka i podjęliśmy wspólnie decyzję o historycznym zakupie pierwszej gry do naszego klubu ze składek członkowskich, które zatwierdziliśmy jednogłośnie ekspresową uchwałą. Składka wynosi 20zł i jeśli wszyscy dorośli się złożą, będziemy mieć Amerigo na stanie. Acha, składka jest naturalnie obowiązkowa
Ja, Adam i Andrzej sprawdzaliśmy, na ile Brugia trzyma poziom feldowskiej czołówki, a Mirek, Alek i Łukasz skakali w Enclave.
Brugia była urocza, taka jaka miała być. Wygrałam ja idąc w kanały, reputację i większościówki (chłopcy zresztą się zagapili i już w I rundzie zdobyłam dwie) zamiast w postacie i budynki, choć też coś tam skubnęłam.
Potem dwa razy zagraliśmy w trójkę (bo drugi stolik wciąż skakał) w Kto z Kim, bo nic innego krótkiego nie mieliśmy i czy według oryginalnych zasad, czy odwróconych, było dziwnie i nieskładnie. choć Adam co rusz rechotał typując swoje postaci do zadań.
Obie grupy skończyły wyjątkowo wcześnie, bo 20 minut przed czasem i ... poszły do domu. Ale głównie dlatego, że Adam z Mirkiem z samego rana jechali grać w góry i co prawda Andrzej też jechał, ale po drodze myknęliśmy jeszcze u mnie dwie partyjki świeżutkiego pachnącego Tash-Kalara. Było cudnie!
UWAGA UWAGA: OGŁOSZENIE
Najważniejsza jednak sprawa ostatniego wieczoru to przyniesione przez Alka ogromniaste Amerigo, którego nie chciał rozfoliować. Śliniliśmy się więc na widok pudełka i podjęliśmy wspólnie decyzję o historycznym zakupie pierwszej gry do naszego klubu ze składek członkowskich, które zatwierdziliśmy jednogłośnie ekspresową uchwałą. Składka wynosi 20zł i jeśli wszyscy dorośli się złożą, będziemy mieć Amerigo na stanie. Acha, składka jest naturalnie obowiązkowa
- Van
- Posty: 1062
- Rejestracja: 24 sie 2006, 19:10
- Lokalizacja: Rybnik
- Has thanked: 1 time
- Been thanked: 16 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Czy tta w 3 osoby jest do skończenia zanim przyjdą zamykać (nie pamiętam ile się w to grało), byłyby osoby chętne do zagrania i ktoś przede wszystkim posiada?
Van_Hoover
#Lista gier
#Lista gier
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3239
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 68 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Posiadać posiada, ale 3,5h moze byc ciezko, bo w tta zagraliby z Toba wlasciwie: ja, Andrzej, Mirek, Dominik, przy czym ja czesto cofam ruchy (przyzwyczajenia z gry online), andrzej wszystko przemysliwa, Dominik rzadziej teraz bywa, a Mirek - nie jestem pewna - czy pamieta pelne zasady. bo na niepelnych to bez sensu grac. chyba trzeba by sie umowic albo na spokojna wieczorna sesje u kogos, albo po prostu online na 3/4 osoby w trybie LIVE.
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
W piątek 08.11.2011 r. zakochałem się w... TASH-KALAR: ARENA OF LEGENDS. Bez pamięci... Po nocach mi się śni...
GROLOGIA:
GROLOGIA:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Cześc, zapraszam w niedzielę na wieczór fantasy, zwłaszcza fanów RPG, LARPa itp. http://hobbycafe.pl/klub-gier/56-wieczor-fantasy.html
-
- Posty: 273
- Rejestracja: 14 mar 2010, 18:45
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 20 times
- Been thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Zapraszamy na kolejną edycję rodzinnego grania w najbliższą niedzielę do WDK Czyżowice. Na miejscu jak zwykle mini wypożyczalnia, darmowy kącik herbaciano/kawowy i kombinujemy nad przekąskami by coś zorganizować. Zapraszamy oficjalnie od 13.00 do 19.00. Nieoficjalnie skończymy, jak nam się znudzi.
Glory: A Game of Knights - rzuć okiem na grę, którą przygotowujemy! Zagramw.to / FB
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Andrzeju, właśnie dostałem Russian Railroads więc jeśli byłbyś chętny do rozgrywki (i tłumaczenia zasad ) w piątek, będę wielce rad
W sumie to możemy zrobić rozpiskę kto jutro w Amerigo z Moniką a kto w Russian Railroads z Andrzejem.
Jeśli Andrzej jest za, to ja zapisuję się na partyjkę RR.
W sumie to możemy zrobić rozpiskę kto jutro w Amerigo z Moniką a kto w Russian Railroads z Andrzejem.
Jeśli Andrzej jest za, to ja zapisuję się na partyjkę RR.
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Kurcze, tylko, że ja na jutro nie dam rady się przygotować. Przepraszam Jakoś nie miałem czasu, a i Ty tydzień temu zapisywałeś się na Amerigo, dlatego ja jakoś specjalnie nie goniłem z tą instrukcją, a tu bęc i już jest czwartek. Tak mi błyskawicznie ten tydzień przeleciał... Może pożyczyłbyś mi grę (lub samą instrukcję) w piątek i przygotuję się na następny piątek, a może na niedzielę? Jeśli dojadę do Czyżowic i znajdę czas w sobotę, to może uda się zagrać.
W związku z powyższym, ja też chętnie zagrałbym jutro w Amerigo
W związku z powyższym, ja też chętnie zagrałbym jutro w Amerigo
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
No dobra, dam Ci grę i zagramy za tydzień.
Na niedzielę się nie umawiam, bo nie wiem czy się zjawię.
Czyli jest nas już 3 do Amerigo
Na niedzielę się nie umawiam, bo nie wiem czy się zjawię.
Czyli jest nas już 3 do Amerigo
- grymir
- Posty: 701
- Rejestracja: 04 lis 2008, 22:21
- Lokalizacja: Wodzisław Śl / Gołkowice
- Has thanked: 2 times
- Been thanked: 2 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Amerigo no ja też chętny . A w RR dacie radę przecież to prosta gra . Andrzej świetnie pamięta pewno,trochę dopomogę
Tak wiele gier a tak mało czasu
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
He, he, a Adam szykuje się jeszcze z Nauticusem duetu Kramer / Kiesling ...
Oj urodzaj będzie, urodzaj
A jak Ty Mirek przyniesiesz jeszcze Myrmes ...
I co tu wybrać?
Oj urodzaj będzie, urodzaj
A jak Ty Mirek przyniesiesz jeszcze Myrmes ...
I co tu wybrać?
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3239
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 68 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Ja tylko nieśmiało dodam, że nie pozbywamy się tych gier po dzisiejszym spotkaniu i pewnie każdy zdąży zagrać we wszystko
Ja w RR też bym chętnie zagrała. I w Myrmes. I w Nauticusa. I w ogóle bym tylko grała i grała
Ja w RR też bym chętnie zagrała. I w Myrmes. I w Nauticusa. I w ogóle bym tylko grała i grała
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
I Ty Adamku ... ??? (czytaj i Ty Brutusie)
Wracając do domu jeszcze raz przeliczyłem sobie moją kasę i wyszło mi, że błędnie przeliczyłeś
Miałem 14 kasy plus dwa elementy czyli 16. Przelicznik był 3 do 1 a nie 4 do 1.
Dodałeś mi 4 punkty ...
Patrz tam więc czym prędzej do instrukcji co w przypadku remisu
Wracając do domu jeszcze raz przeliczyłem sobie moją kasę i wyszło mi, że błędnie przeliczyłeś
Miałem 14 kasy plus dwa elementy czyli 16. Przelicznik był 3 do 1 a nie 4 do 1.
Dodałeś mi 4 punkty ...
Patrz tam więc czym prędzej do instrukcji co w przypadku remisu
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Grę wziął Krzyś, zapłaci Ci za nią.
A co do wyniku, czy to istotne? Graliście pierwszy raz, ja drugi. Starałem się podpowiadać jak były robione jakieś dziwne ruchy - jedynie Wiktor na koniec rozbił kompletnie rzutem monetą Grało się fajnie, a to chyba najważniejsze...
Krzychu sprawdzi, ja bym obstawał że w przypadku remisu liczy się kasa, ale to moje gdybanie.
A co do wyniku, czy to istotne? Graliście pierwszy raz, ja drugi. Starałem się podpowiadać jak były robione jakieś dziwne ruchy - jedynie Wiktor na koniec rozbił kompletnie rzutem monetą Grało się fajnie, a to chyba najważniejsze...
Krzychu sprawdzi, ja bym obstawał że w przypadku remisu liczy się kasa, ale to moje gdybanie.
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Nie no jak Krzyś grę kupił, to niech nie sprawdza, mnie się jednak chyba coś pomyliło
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
- Krzysiaczek
- Posty: 82
- Rejestracja: 26 sty 2012, 15:52
- Lokalizacja: Radlin
- Has thanked: 9 times
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Sprawa remisów wygląda tak:liczymy monety,które zostały po podliczeniu wszystkich punktów.W naszym przypadku Alkowi została jedna moneta(z16) a mnie zostały dwie(z23)
Jeżeli dalej byłby remis liczymy wszystkie monety.Amen.
Jeżeli dalej byłby remis liczymy wszystkie monety.Amen.
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
He, he, no to przegrałem 1/3 punktu - frustracja jeszcze większa. Czuję się jak maratończyk przegrywający o 1 sekundę
Nie no, żartuję.
Krzyś wygrał i tak zapisane zostanie to w kronikach
Nie no, żartuję.
Krzyś wygrał i tak zapisane zostanie to w kronikach
- Veridiana
- Administrator
- Posty: 3239
- Rejestracja: 12 wrz 2008, 17:21
- Lokalizacja: Czyżowice
- Has thanked: 15 times
- Been thanked: 68 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Nasz stolik w piątek zagrał w Amerigo i szybką Brugię (czyli mój mac-zestaw przez ostatnie dni). Niestety, wbrew zapowiedziom i kłótniom o miejsce przy stoliku, skład był tylko trzyosobowy. Amerigo wygrał Mirek zbierając na potęgę bawełnę, która niestety pozwoliliśmy mu radośnie zrywać do koszyczka. Wieża pluła kostkami bardzo dobrze, jedyne na co narzekam to na totalną brzydotę tej gry, ble czekam w końcu na partię czteroosobową!
Brugię... nie pamiętam wyników Ale dopiero w domu wpadłam na to, żeby jednak do gry podejść bardziej strategicznie opierając działania pod konkretne postacie, a nie co przyjdzie to się wyłoży. W domu zadziałało. teraz czekam znów na... partię czteroosobową!
A wczoraj, wpadliśmy do Czyżowic i wpierw z Andziejem i Mirkiem budowaliśmy królestwo mrówek w Myrmes - noooo, zupełnie inne wrażenia estetyczne od Felda, po prostu uroczo! Ale z kolei instrukcja do dupy, pewne rzeczy przyjęliśmy "na pałę". Muszę ją przeczytać, bo jeśli nawet potrzebne info jest, to nie w tym miejscu, w którym człowiek się go spodziewa. Wygrał Mirek. A potem chłopcy plus Dominik pojechali budować koleje do Rosji (Russian Railroads), a ja z Marcinem - Wisem biliśmy się na arenie Tash-Kalar. Wygrało moje Imperium Południowe.
Brugię... nie pamiętam wyników Ale dopiero w domu wpadłam na to, żeby jednak do gry podejść bardziej strategicznie opierając działania pod konkretne postacie, a nie co przyjdzie to się wyłoży. W domu zadziałało. teraz czekam znów na... partię czteroosobową!
A wczoraj, wpadliśmy do Czyżowic i wpierw z Andziejem i Mirkiem budowaliśmy królestwo mrówek w Myrmes - noooo, zupełnie inne wrażenia estetyczne od Felda, po prostu uroczo! Ale z kolei instrukcja do dupy, pewne rzeczy przyjęliśmy "na pałę". Muszę ją przeczytać, bo jeśli nawet potrzebne info jest, to nie w tym miejscu, w którym człowiek się go spodziewa. Wygrał Mirek. A potem chłopcy plus Dominik pojechali budować koleje do Rosji (Russian Railroads), a ja z Marcinem - Wisem biliśmy się na arenie Tash-Kalar. Wygrało moje Imperium Południowe.
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Miałem już przygotowany mój nudny elaborat o ostatnich spotkaniach w klubie, ale Monika mnie uprzedziła i jak zwykle w kilku zdaniach świetnie ujęła wszystko to, co wydarzyło się ostatnio w klubie, a nawet poza nim Pięknie dziękuję i proszę o więcej, bo ja tak nie umiem
Się ostatnio dzieje w klubie. Same gorące premiery. Miniony piątek - Nauticus Kieslinga i Kramera (bo właśnie w to grali i o tym chłopcy dyskutują parę postów wyżej), Amerigo Felda, a najbliższy piątek – Russian Railroads. A wcześniej jeszcze były: Mount Everest, Bruggia i Tash-Kalar. No, no... Nie możemy w tym roku narzekać na brak essenowych nowości
Alku, RR już prawie opanowany. Muszę jeszcze doszlifować parę szczegółów i mam nadzieję, że w piątek dam radę wszystko w miarę poprawnie wytłumaczyć.
A niedzielę, jak wspomniała Monika, spędziliśmy w Czyżowicach. Ależ to była klimatyczna partyjka w Myrmes. Ciężka, mozolna i mrówcza praca Monice od tego możdżenia chyba przegrzały się zwoje mózgowe, a ja prawie że zamieniłem się w mrówkę. Tylko Mirek, jak zwykle spokojny i opanowany
Jeszcze tylko piątkowa GROLOGIA:
Się ostatnio dzieje w klubie. Same gorące premiery. Miniony piątek - Nauticus Kieslinga i Kramera (bo właśnie w to grali i o tym chłopcy dyskutują parę postów wyżej), Amerigo Felda, a najbliższy piątek – Russian Railroads. A wcześniej jeszcze były: Mount Everest, Bruggia i Tash-Kalar. No, no... Nie możemy w tym roku narzekać na brak essenowych nowości
Alku, RR już prawie opanowany. Muszę jeszcze doszlifować parę szczegółów i mam nadzieję, że w piątek dam radę wszystko w miarę poprawnie wytłumaczyć.
A niedzielę, jak wspomniała Monika, spędziliśmy w Czyżowicach. Ależ to była klimatyczna partyjka w Myrmes. Ciężka, mozolna i mrówcza praca Monice od tego możdżenia chyba przegrzały się zwoje mózgowe, a ja prawie że zamieniłem się w mrówkę. Tylko Mirek, jak zwykle spokojny i opanowany
Jeszcze tylko piątkowa GROLOGIA:
- Firenski
- Posty: 1300
- Rejestracja: 26 sty 2007, 20:36
- Lokalizacja: Żory
- Has thanked: 3 times
- Kontakt:
Re: Spotkania w Wodzislawiu [WCK]
Piątek, 29.11.2013 r.
Прекрасная красавица – takie było hasło naszego stolika w ostatni piątek. Wspólnie z Moniką i Alkiem budowaliśmy rosyjskie linie kolejowe w grze Russian RailRoads. Było troszkę głośno chwilami, bo Ci autorzy to zawsze umieszczą jakiegoś babola w zasadach i potem Alek musi się denerwować Wygrałem, ale Monika i Alek grali pierwszy raz. Za tydzień rewanż
Przy drugim stoliku Adam, Kuba, Krzysiek i Mirek odkrywali i kolonizowali nowe ziemie na rozległej i mało urodziwej planszy Amerigo. Wygrał Krzysiek.
Na zakończenie spotkania w klubie Kuba z Mirkiem zagrali kilka partyjek w Atari Go. Powiedzmy, że były to cztery partie i każdy z nich wygrał po dwie, bo nie znam szczegółów. Jeśli coś się nie zgadza, to proszę zainteresowanych o pilne sprostowanie, bo tak zostanie to zapisane w kronikach…
A w Warce, królestwo mrówek i wojna na feromony pomiędzy mną, Kubą i Mirkiem. Ależ się te moje mróweczki napracowały. Rozsiały mnóstwo feromonów na planszowej, prześlicznej łące w grze Myrmes. A w końcówce ostatniego roku gry zrealizowały sprytnie jedno zadanko dla królowej i zapewniły sobie w zimie wyżywienie, co pozwoliło im wygrać o jeden punkcik przed mrówkami Mirka Kuba, wiem, to było nieładne z mojej strony
GROLOGIA:
Прекрасная красавица – takie było hasło naszego stolika w ostatni piątek. Wspólnie z Moniką i Alkiem budowaliśmy rosyjskie linie kolejowe w grze Russian RailRoads. Było troszkę głośno chwilami, bo Ci autorzy to zawsze umieszczą jakiegoś babola w zasadach i potem Alek musi się denerwować Wygrałem, ale Monika i Alek grali pierwszy raz. Za tydzień rewanż
Przy drugim stoliku Adam, Kuba, Krzysiek i Mirek odkrywali i kolonizowali nowe ziemie na rozległej i mało urodziwej planszy Amerigo. Wygrał Krzysiek.
Na zakończenie spotkania w klubie Kuba z Mirkiem zagrali kilka partyjek w Atari Go. Powiedzmy, że były to cztery partie i każdy z nich wygrał po dwie, bo nie znam szczegółów. Jeśli coś się nie zgadza, to proszę zainteresowanych o pilne sprostowanie, bo tak zostanie to zapisane w kronikach…
A w Warce, królestwo mrówek i wojna na feromony pomiędzy mną, Kubą i Mirkiem. Ależ się te moje mróweczki napracowały. Rozsiały mnóstwo feromonów na planszowej, prześlicznej łące w grze Myrmes. A w końcówce ostatniego roku gry zrealizowały sprytnie jedno zadanko dla królowej i zapewniły sobie w zimie wyżywienie, co pozwoliło im wygrać o jeden punkcik przed mrówkami Mirka Kuba, wiem, to było nieładne z mojej strony
GROLOGIA: