Schematy w grach
Schematy w grach
Noszę się z zamiarem kupna nowej gry. Potrzebna mi gra, w której jest jak najmniejsza losowość, a zarazem brak schematyczność. I tu pojawia się problem. Sam sobie określiłem, że chcę jedną z: Samurai, Puerto Rico, TiE lub Caylus. Wiem, że to są różne gry, ale też chcę wciągać znajomych dalej w świat planszówek. Mam już WN i potrzebuję coś jeszcze. Pojawił się mały problem: informacje o schematycznych rozgrywkach lub odpowiednich posunięciach w trakcie gry, takich które prefrują wygraną. Moje pytanie jest nastepujące, która z wymienionych gier (pomijam ciężkość rozgrywki) umożliwia grę bez popadania w jakąkolwiek schematyczność. Przyjmijmy, że wszscy gracze reprezentują podobny poziom.
POzdr.
POzdr.
Dziedzic cukrowej pamięci
Re: Schematy w grach
Gralem z powyzszych w Samuraja i Eufrata. Obie gry prezentuja wysoki poziom i Bardzo mi sie podobaly , przy czym jednak Eufrat przewaza. Nie zdazyla nam sie ani jedna chocby troche podobna do siebie partia(na jakies kilkanascie gier w jednym i tym samym gronie , gdy jest "nowy" to gra tez sie zmienia).
Goraco zachecam do Eufrat i Tygrys , bo naprawde Warto.
Goraco zachecam do Eufrat i Tygrys , bo naprawde Warto.
Re: Schematy w grach
Grałem w Samurai i PR - zarowno jedna jak i druga oferuje brak schematow w rozgrywce. W Samuraju sa karty ktore czesciowo widoczne a czesciowo ukryte determinuja wydarzenia w grze. W PR sa Karty Postaci ktore wybierasz. Jesli moglbym ci pomoc: lubisz strategie i walke wybierz Samuraja; lubisz handel i produkcje wybierz PR. (osobiscie wybralbym PR)
Zdecydowanie zagram: Rosyjskie Koleje
Z chęcią zagram: Caylus
Zawsze zagram: Zimna Wojna
Z chęcią zagram: Caylus
Zawsze zagram: Zimna Wojna
Re: Schematy w grach
EiT to jedna z moich ulubionych gier i schematyczności weń nie zauważyłem. Jest za to element losowy, który na początku zdaje się być bardzo istotny i dopiero po kilku grach można nauczyć się zmniejszać jego znaczenie.
Re: Schematy w grach
Mi sie wydawało że chodzi o Samuraia - Knizii. Więc nie wystepują tam żadne karty, a walki też razczej jak na lekarstwo. Chyba nastąpiło przekłamanie w nazewnictwie.max_star pisze: W Samuraju sa karty ktore czesciowo widoczne a czesciowo ukryte determinuja wydarzenia w grze. lubisz strategie i walke wybierz Samuraja; lubisz handel i produkcje wybierz PR. (osobiscie wybralbym PR)
Wracając do tematu.
W Samuraiu plansza rozkładana jest losowo w dużym stopniu przy każdej grze. Dodatkowo ja akurat zwykle grywam z losowym doborem (zarówno startowym jak i ciagnietym) żetonów. Tak więc o powtarzalnosci nie ma w tym wypadku mowy.
W T&E startowy a także ciągnięty zestaw żetonów determinuje w dużym stopniu strategię. Tak więc tu także nie przewiduję powtarzalności zbyt duzej.
PR jest moim zdaniem najbardziej podatna na powtarzalniość. Jednakże losowy dobór plantacji dostępnych w każdej turze także ogranicza ten problem. Dodatkowo grając z dodatkiem, można zmieniac zestaw budynków dostępnych w rozgrywce.
Wpieriod! - niekoniecznie efektywnie, ale efektownie.
Re: Schematy w grach
Mowiac o odkrywanych kartach wydarzen i walkach mysle ,ze max star mial na mysli Shoguna. Tez Japonia to mozna sie pomylic
- MichalStajszczak
- Posty: 9475
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Schematy w grach
Arkham12 napisał:
A ponadto i Szogun i Szamurai szą na literę szMowiac o odkrywanych kartach wydarzen i walkach mysle ,ze max star mial na mysli Shoguna. Tez Japonia to mozna sie pomylic
Re: Schematy w grach
Grałem w PR i TiE.
PR jest zdecydowanie bardziej podatne na schematyczność - niby strategii jest dużo, ale opłacalnych, bardzo mało.
Zdecydowanie polecam TiE, losowość jest obecna i czasami irytująca, ale są sposoby, żeby sobie z nią radzić, co do schematyczności - nie stwierdzono obecności.
PR jest zdecydowanie bardziej podatne na schematyczność - niby strategii jest dużo, ale opłacalnych, bardzo mało.
Zdecydowanie polecam TiE, losowość jest obecna i czasami irytująca, ale są sposoby, żeby sobie z nią radzić, co do schematyczności - nie stwierdzono obecności.
Re: Schematy w grach
No właśnie, ja się tego obawiam. Grając z ludźmi, którzy nie załapią tych pewnych możliwości, ale poźniej odkryją je, to w końcowym efekcie mogą się zniechęcić. Stąd to pytanie, choć muszę przyznać, że strasznie mnie PR kusi.shoovar pisze:PR jest zdecydowanie bardziej podatne na schematyczność - niby strategii jest dużo, ale opłacalnych, bardzo mało.
Patrzę na posiadane Portobello Market i wiadomo, że pewne zagrania, jeżeli się udadzą to mogą przynieść oczekiwany zysk. Mimo wszystko, nie można określić tego jako pojawienie się schematyczności, ale może się myle.
Jak na razie zastanawiam się głównie nad Samurai lub PR. Samurai kusi trochę bardziej, ale znajomi mogą trochę zniechęcić się pewną hermetycznością (mam na myśli głównie mechanikę). PR znowu mam warażenie, że może dostarczy bardziej radosnej rozrywki i do gry łatwiej będzie mi namówić ludzi.
Dziedzic cukrowej pamięci
- ja_n
- Recenzent
- Posty: 2303
- Rejestracja: 28 lip 2004, 10:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Been thanked: 1 time
Re: Schematy w grach
Puerto Rico ma faktycznie pewną, ograniczoną liczbę strategii prowadzących do wygranej. Dwie główne - wysyłanie towarów albo budowa budynków i dążenie do skrócenia gry i pewną gamę możliwość pośrednich. Jednak każda rozgrywka jest inna z kilku względów. Po pierwsze, inaczej się gra w zależności od tego czy jesteśmy pierwszym, drugim itd graczem. Po drugie, nasza strategia zależy mocno od tego, co robi przeciwnik na prawo od nas, czyli jaką on obrał strategię. Po trzecie, w grze jest ograniczona liczba budynków, te atrakcyjne szybko się kończą, na pewno nie kupimy wszystkich, na jakich nam zalży. Trzeba więc zmodyfikować plany do zmieniającej się sytuacji. Po czwarte jest wbrew pozorom spora interakcja i do każdego ładowania na statki (główne źródło punktów zwycięstwa) należy podejść indywidualnie, każda wybrana rola musi być rozpatrywana nie tylko pod kątem tego co my na tym zyskamy, ale też pod kątem tego, jak bardzo wystawiamy się przeciwnikom. Po piąte wreszcie (i najmniej istotne moim zdaniem), losowo przychodzą plantacje, więc znowu trzeba modyfikować strategię pod to, co nam się uda dostać.
Można wprawdzie wpaść w schemat i grać za każdym razem tym samym zestawem budynków, w taki sam sposób, dostosowując się do sytuacji na poziomie taktyki, ale nawet przy takim podejściu gra oferuje różnorodność dla mnie całkowicie wystarczającą. No i nikt nas nie zmusza do trzymania się zawsze tej samej drogi, nie zawsze będzie ona najlepsza. Jeżeli grają ci sami gracze wiele razy, sporo zabawy dostarcza wyciąganie wniosków z poprzednich rozgrywek i poszukiwanie bardziej optymalnych metod gry i nowych sposobów na pokonanie przeciwników.
Można wprawdzie wpaść w schemat i grać za każdym razem tym samym zestawem budynków, w taki sam sposób, dostosowując się do sytuacji na poziomie taktyki, ale nawet przy takim podejściu gra oferuje różnorodność dla mnie całkowicie wystarczającą. No i nikt nas nie zmusza do trzymania się zawsze tej samej drogi, nie zawsze będzie ona najlepsza. Jeżeli grają ci sami gracze wiele razy, sporo zabawy dostarcza wyciąganie wniosków z poprzednich rozgrywek i poszukiwanie bardziej optymalnych metod gry i nowych sposobów na pokonanie przeciwników.
- Don Simon
- Moderator
- Posty: 5623
- Rejestracja: 10 wrz 2005, 16:28
- Lokalizacja: Warszawa, sercem w Jozefowie ;-)
- Been thanked: 1 time
Re: Schematy w grach
Bierz PR. Dla troche juz ogranych bedzie idealne. A do tego jesli gracze mieli kontakt z grami komputerowymi w stylu Colonization to szybko zlapia klimat.
Pozdrawiam
Szymon
Pozdrawiam
Szymon
Każdy może,prawda, krytykować, a mam wrażenie, że dopuszczenie do krytyki, panie, tu nikomu tak nie podoba się.Tak więc z punktu, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie.
- jax
- Posty: 8128
- Rejestracja: 13 lut 2006, 10:46
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 79 times
- Been thanked: 252 times
Re: Schematy w grach
Szokujace, ze nikt nie napisal o Caylusie (ktory przeciez jest na wyjsciowej liscie). Z wymienionych gier ta jest najmniej podatna na schematycznosc.
Mechaniki dice placement i dice manipulation świadczą o słabości i braku pomysłowości projektanta.
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
--
"We don't stop playing because we grow old; we grow old because we stop playing."
G. B. Shaw
- nahar
- Posty: 1348
- Rejestracja: 24 sty 2005, 21:11
- Lokalizacja: Warszawa....teraz
- Has thanked: 125 times
- Been thanked: 86 times
Re: Schematy w grach
Ja grałem z TiE, PR i Caylusa.
Jak dla mnie Caylus - każda partia jest inna nawet jak grasz z tymi samymi osobami. Wczoraj rozegrałem jedną w (3 os.) w gronie w jakim ostatnio zwykle grywam i było niesamowicie. Do ostatniej tury nie było wiadomo kto wygra, walka była zacięta jak nigdy. Przegrałem bo zle popatrzyłem na planszę (serio!!!) i zamiast 3 sekcji wież wyszło mi że mam 5 wezmę dwie łaski na koniec. A wziąłem 1.
W TiE wadą dla mnie jest to samo rozstawienie czerwonych kafli na starcie (sfinksy) i to że gra jest bardzo konfliktowa.
W PR grałem za mało razy żeby jakoś się wypowiedzieć, ale skoro bardziej doświadczeni twierdza że są dwie strategie - to pewnie tak jest. W Caylusie naprawdę nie ma gotowej recepty na sukces. Może tylko to że warto brać łaskę budowania, ale jako drugi tor można brać cokolwiek (dla mnie najbardziej beznadziejne są pieniądze).
W tej chwili jest mniej miarodajny bo ostatnio awansowałem na Caylusomaniaka.
Jak dla mnie Caylus - każda partia jest inna nawet jak grasz z tymi samymi osobami. Wczoraj rozegrałem jedną w (3 os.) w gronie w jakim ostatnio zwykle grywam i było niesamowicie. Do ostatniej tury nie było wiadomo kto wygra, walka była zacięta jak nigdy. Przegrałem bo zle popatrzyłem na planszę (serio!!!) i zamiast 3 sekcji wież wyszło mi że mam 5 wezmę dwie łaski na koniec. A wziąłem 1.
W TiE wadą dla mnie jest to samo rozstawienie czerwonych kafli na starcie (sfinksy) i to że gra jest bardzo konfliktowa.
W PR grałem za mało razy żeby jakoś się wypowiedzieć, ale skoro bardziej doświadczeni twierdza że są dwie strategie - to pewnie tak jest. W Caylusie naprawdę nie ma gotowej recepty na sukces. Może tylko to że warto brać łaskę budowania, ale jako drugi tor można brać cokolwiek (dla mnie najbardziej beznadziejne są pieniądze).
W tej chwili jest mniej miarodajny bo ostatnio awansowałem na Caylusomaniaka.
Re: Schematy w grach
zasada jest prosta - im mniejsza losowość tym większa schematyczność rozgrywki
co do gry, po raz kolejny się powtórzę: Reef Encounter - przypadł mi do gustu znacznie bardziej niż T&E (podobny poziom losowości co T&E)
co do gry, po raz kolejny się powtórzę: Reef Encounter - przypadł mi do gustu znacznie bardziej niż T&E (podobny poziom losowości co T&E)
Re: Schematy w grach
No tu się nie zgodzę, patrz np.: szachy lub bardziej przyziemnie Hive , przynajmniej dla mnie.kuki pisze:zasada jest prosta - im mniejsza losowość tym większa schematyczność rozgrywki
Dziedzic cukrowej pamięci
Re: Schematy w grach
A z bardziej planszówkowych np.Stevenson's Rocket, Tzaar lub Tutenchamon.
Zawsze gdy zauważysz, że jesteś po stronie większości zatrzymaj się i zastanów.
magazyn
magazyn
- BloodyBaron
- Posty: 1308
- Rejestracja: 15 sie 2007, 12:25
- Lokalizacja: War Shau - czyli szał wojny? :)
- Been thanked: 1 time
Re: Schematy w grach
Tak jest, ale z tymi dwiema strategiami w PR to tak, jakby powiedzieć, że w piłce nożnej też są tylko dwie strategie: ofensywna i defensywna.nahar pisze: W PR grałem za mało razy żeby jakoś się wypowiedzieć, ale skoro bardziej doświadczeni twierdza że są dwie strategie - to pewnie tak jest.
Można się z tym zdaniem zgodzić nadawszy mu adekwatny poziom ogólności.
Każda z tych strategii zawiera bowiem sporo możliwości taktycznych i twórczych rozwinięć, no i skuteczność mocno zależy od tego, co robią inni. w PR nie da się zagrać zgodnie z jakąś z góry zaplanowaną strategią od początku do końca partii (wykluczywszy możliwość, że pozostali gracze kompletnie nie rozumieją w co grają).
Jeśli w ogólności miałbym wskazać jakiś schemat w PR (ale moim zdaniem dotyczy to Caylusa i każdej innej gry bez lub z minimalnym elementem losowym), to powiedziałbym, że zwykle (bo nie zawsze) najbardziej opłaca się robić trochę co innego, niż wszyscy pozostali gracze.
Jeśli 3 na 4 graczy leci w PR na taktykę z maksymalizacją produkcji kukurydzy i indygo, to czwarty powinien pójść inną drogą. Pozostali powinni się wtedy połapać, że gdzie oni walczą, tam czwarty korzysta, dostosować swe postępowanie i tym samym wybalansować ponownie sytuację.
_________
Moje gry
Moje gry
- bogas
- Posty: 2801
- Rejestracja: 29 paź 2006, 00:17
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
- Has thanked: 357 times
- Been thanked: 639 times
Re: Schematy w grach
Jest w tym tylko ziarenko prawdy. Dobra gra pozbawiona losowości jest na to odporna, bo niejako współgracze wprowadzają czynnik niepewności i wymuszają dostosowywanie się do zaistniałej sytuacji - patrz Caylus czy wspomniane szachy.kuki pisze:zasada jest prosta - im mniejsza losowość tym większa schematyczność rozgrywki
Zgadzam się. Reef zdecydowanie przebił u mnie T&E.kuki pisze:co do gry, po raz kolejny się powtórzę: Reef Encounter - przypadł mi do gustu znacznie bardziej niż T&E (podobny poziom losowości co T&E)
Wracając do gier wymienionych przez "izydora" to grałem we wszystkie z czego zdecydowanie najwięcej w Caylusa, bo po prostu w mojej opinii ta gra jest w tym gronie najlepsza. W PR z kolei grałem najmniej, głównie dlatego, że w PR nie specjalnie da się grać w 2 osoby. Jednak to co zaobserwowałem opisał i znacznie rozwinął Ja_n. Zgadzam się z nim w 100%.
T&E w ogóle nie przypadł mi do gustu, ale grałem trochę i nie stwierdziłem większej schematyczności, no może poza tym, że kto ma monumenty ten z reguły wygrywa i o to tak naprawdę toczy się bój.
Samurai też odporny jest na schematyczność, bo początkowy układ na planszy jest za każdym razem inny, żetony przychodzą losowo i nie wiemy czym w danej chwili dysponują przeciwnicy.
Mój ranking wygląda więc tak: Caylus, Puerto Rico, Samurai, inne gry, o które nie pytałeś i o których ja nie pisałem, dużo innych gier, Tygrys i Eufrat
Re: Schematy w grach
Dzięki za podpowiedzi
Plan na najbliższy czas jest taki: pierwszy zakup to będzie jednak PR, a w następnej kolejności Samurai (chyba mam na tę grę straszną ochotę - z literatury, że tak napiszę, gdyż sam nie miałem okazji zagrać). Jak już okrzepnę bardziej w tych planszówkach pewnikiem przyjdzie czas na Caylusa.
Jak do tej pory w moim towarzystwie sprawdziły się lżejsze tytuły, z Fasolkami na czele, jako najbardziej rozrywkowymi . Natomiast po partii Fasolek już jest szansa na inne gry.
Plan na najbliższy czas jest taki: pierwszy zakup to będzie jednak PR, a w następnej kolejności Samurai (chyba mam na tę grę straszną ochotę - z literatury, że tak napiszę, gdyż sam nie miałem okazji zagrać). Jak już okrzepnę bardziej w tych planszówkach pewnikiem przyjdzie czas na Caylusa.
Jak do tej pory w moim towarzystwie sprawdziły się lżejsze tytuły, z Fasolkami na czele, jako najbardziej rozrywkowymi . Natomiast po partii Fasolek już jest szansa na inne gry.
Dziedzic cukrowej pamięci
Re: Schematy w grach
ok ok
pomyliłem gry zdarza sie oczywiście pisałem o Shogunie - moj blad
pomyliłem gry zdarza sie oczywiście pisałem o Shogunie - moj blad
Zdecydowanie zagram: Rosyjskie Koleje
Z chęcią zagram: Caylus
Zawsze zagram: Zimna Wojna
Z chęcią zagram: Caylus
Zawsze zagram: Zimna Wojna
Re: Schematy w grach
Ja nawet posiadam Shoguna, ale jak pokazuję planszę i ogólnie pudełko, to wszyscy są załamani czasem gry, który jest przewidywany na 2-3 godziny przy pierwszej partii.
Cóż człowiekowi z obowiązkami rodzinnymi zawsze wiatr wieje w oczy
Cóż człowiekowi z obowiązkami rodzinnymi zawsze wiatr wieje w oczy
Dziedzic cukrowej pamięci
Re: Schematy w grach
pewnie rozbijamy się o definicję czym jest schematycznośćeazydoor pisze: No tu się nie zgodzę, patrz np.: szachy lub bardziej przyziemnie Hive , przynajmniej dla mnie.
Re: Schematy w grach
Czyli jak to mówią, gdzie kucharek sześć tam 12 schematycznościkuki pisze:pewnie rozbijamy się o definicję czym jest schematyczność
Prawdę powiedziawszy, każdy ma pewnie inne zapatrywanie, stąd pewnie wniosek, jak napisał BloodyBaron, należy "dostosować swe postępowanie i tym samym wybalansować ponownie sytuację".
Dziedzic cukrowej pamięci
- MichalStajszczak
- Posty: 9475
- Rejestracja: 31 sty 2005, 19:42
- Lokalizacja: Warszawa
- Has thanked: 511 times
- Been thanked: 1449 times
- Kontakt:
Re: Schematy w grach
bogas napisał:
Z monumentami sprawa jest bardziej skomplikowana. Rzeczywiście, gdy ktoś przez kilka kolejek zbiera profity z monumentów, to dużo zyskuje. Ale z kolei budowa monumentów jest bardzo kosztowna. I zwykle wiekszą korzysć z monumentu osiąga nie ten, kto go zbudował, tylko ten, kto go zdobył. Więc faktycznie, może toczyć się bój o monumenty, ale może być też tak, że przez wiekszą część gry na planszy nie ma ani jednego monumentu i o zwycięstwie decydują inne czynniki.T&E w ogóle nie przypadł mi do gustu, ale grałem trochę i nie stwierdziłem większej schematyczności, no może poza tym, że kto ma monumenty ten z reguły wygrywa i o to tak naprawdę toczy się bój.
Ostatnio zmieniony 08 lut 2008, 10:30 przez MichalStajszczak, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Schematy w grach
Eazydoor napisał:
Wpadnij do Sosnowca Gramy za tydzien wlaśnie w ShogunaJa nawet posiadam Shoguna, ale jak pokazuję planszę i ogólnie pudełko, to wszyscy są załamani czasem gry, który jest przewidywany na 2-3 godziny przy pierwszej partii.
Zdecydowanie zagram: Rosyjskie Koleje
Z chęcią zagram: Caylus
Zawsze zagram: Zimna Wojna
Z chęcią zagram: Caylus
Zawsze zagram: Zimna Wojna